Zastanawiam się kto finalnie będzie tym złym. Wydaje mi się, że coś za bardzo obsmarowują
Rebbecę - więc jednak nie obstawiałabym jej jako zabójcę.
Alec - zbyt proste jednak, mógłby być zamieszany ale mordercą chyba nie jest
Kristen - wręcz niemożliwe biorąc pod uwagę jej krystaliczną postać
Tedd - za fajtłapowaty jak dla mnie
Brat Ethana - nie ma motywu
Z młodych to może Thayer?
A jak Wy myślicie?
Właśnie mi się też wydaję że Rebecca będzie nie winna bo za dużo się wokół niej dzieje, wszyscy ją podejrzewają więc nie było by zaskoczenia w finale tej historii. Ja obstawiam Thayera nie wiem czemu ale jakoś coś mi w nim nie pasuje czasami, jego zachowanie jest jakies dziwne. Tym bardziej że ostatni Alec do niego że mu pomoże i tam na tym polu w tym samochodzie i w klubie takie aluzje dziwne, więc wydaje mi się że chce go przed czymś ochronić i wrobić w to Rebece. I wszystkim o tym mówi że Rebeca jest winna tak jakby chciał żeby w to wszyscy uwierzyli.... Tylko nie wiem jaki motyw miał by Thayer w tym wszystkim....
Właśnie też wpadłam na ten trop z Thayerem - jedno mnie zastanawia: Czy może Thayer coś zmajstrował już w Los Angeles? Może jego historia zaczęła się już tam?
Ale nie do końca jest jasny dla mnie jego motyw. Może ma obsesję na punkcie bliźniaczek?
Fakt z tym Los Angeles też była jakaś rozmowa ostatnio miedzy Alecem a Thayerem, ale obsesje... hmm w sumie ostatnio nawet pomyślałam sobie że z nim coś nie tak jak w nocy po rozmowie Emmy z Tedem na cmentarzu stał u niej pod oknem że niby się martwił ale jakoś wydaje się jakby się czegoś bał, a później jak przyszedł do Emmy do domu rano co ona wyszła już to jakieś dziwne było, niby jakby się bał że coś tam z Ethanem, ale trochę w tedy też miałam wrażenie że jakiś taki "cichy psychol " haha, ;) no ogólnie kolesia nie trawie strasznie jakis narwany i tej Emmy tak broni jakby nie wiem co a sam taka ciapa :P
A jeszcze jedno mnie ostatnio zastanawia bo sobie przypomniałam że przecież tam była jeszcze jedna ich przyjaciółka taka blondynka, i co się z nią stało bo jakoś nie pamiętam jak to było z nią, może się jeszcze okaże, że ona jest w to zamieszana... bo jakoś dziwnie nagle zniknęła...
Albo ta jej matka ona też tam chodziła z nimi do szkoły przecież z tym Tedem i Alecem, może też coś wiedziała... W sumie to taka dziwna ona była, nie sympatyczna...
Trzecia przyjaciółka to była Char, umawiała się nawet z tym zamordowanym Derekiem w pierwszej połowie 1 sezonu. Jakoś w połowie 1 sezonu wyjechała do ojca, bo jej matka była alkoholiczką i trafiła na odwyk. Wątpię, że będzie w to zamieszana ;) wydawała się zbyt naiwna i infantylna.
Ostatnio specjalnie obejrzałam cały 1 sezon, żeby troszkę sobie to poukładać bo rok przerwy w serialu to strasznie długo i wiele wątków pozapominałam ;p