I jakie są Wasze wrażenia po pierwszym odcinku?
Ogólnie pomysł mi się podoba, lubię takie motywy:) tylko wydaje mi się, że Emma coś za łatwo weszła w rolę Sutton. Mam nadzieję, że później pojawią się jakieś komplikacje, bo na razie było za prosto :D
SPOILER!
Jak dla mnie pomysł zamiany zupełnie idiotyczny ze względu na Garretta. Skoro już Sutton chciała, żeby Emma faktycznie ją udawała, to przynajmniej mogła o tym albo uprzedzić jego, albo poinformować Emmę o swoim życiu uczuciowym. A tak, wyszło trochę... głupio.
By the way, czy tylko mnie wydaje się dziwne, że chodzącą do szkoły nastolatkę gra 25-latka? Ja rozumiem, takie motywy zdarzały się już nawet w "Powrocie do przyszłości", ale czy to jednak nie jest lekka przesada? o.O
ja jak na razie oglądałam odcinek po angielsku, bo zresztą jak na razie tylko w takiej wersji można go obejrzeć i szczerze to nie zakapowałam wszystkiego. ten pierwszy odcinek był dobry, ale mam nadzieję, że się rozkręci. też sądzę, że Emma tak jakoś bezproblemowo weszło w rolę Sutton.
szczerze to również to jest trochę głupie, że licealistkę gra aktorka, która ma 25 lat, ale to przecież nie tylko w tym serialu ;P ja nawet bym tej aktorce nie dała 25 lat :)
tak jak np. w 90210 licealistów (Navid i Teddy) grają mężczyźni po 30 :) także jeszcze lepiej :) ale w sumie wygląd i zachowanie jakie narzuca im rola sprawiają, że nie widać ich faktycznego wieku.. mi zatem coś takiego nie przeszkadza :D
w amerykańskich filmach to jest normalne, nawet nie czuć wieku aktorów za bardzo... np. w 9o21o dałabym wszystkim wiek w przedziale 18-25, ale Navid i Teddy się wyłamują ;D
pierwszy odcinek mnie zaciekawił, chociaż liczyłam na więcej problemów Emmy.. ale to dopiero pilot. :)
napisy można znaleźć w internecie. ^^
Dla mnie serial tragiczny... Motyw oklepany. Co to w ogóle za pomysł, żeby bliźniaczki grała jedna autorka? Rozumiem na przykład to, że w Vampire Diaries tak jest, no ale fabuła tego The Lying Game to jest głównie o bliźniaczkach, więc nie rozumiem sensu oO Jakby mało bliźniaczek w Stanach było.
Typowy młodzieżowy serialik, popularne nastolatki, jakieś miłosne wątki, oklepane, nic nowego, nuda.
A tak poza tym, to już wiadomo gdzie pojechał Tyler ze Switched at Birth. Ojj, rozwaliło mnie to.
Zresztą czego się spodziewać, skoro twórcą jest ten, kto stworzył Pretty Little Liars.
Jeżeli nie lubisz tego typu klimatów, jak PLL, to w ogóle nie wiem, po co było oglądać TLG, przecież wiadomo, że z uwagi na twórców musiało być podobne;]
Nie widzę problemu z tym, że bliźniaczki gra jedna aktorka, to jakiś dziwny zarzut :D co Ci to w ogóle przeszkadza? Łatwiej przecież na castingu znaleźć jedną aktorkę niż koniecznie szukać bliźniaczek, zwłaszcza że bliźniaczki są potrzebne w serialu, gdzie obydwie grają obok siebie cały czas, podczas gdy w TLG to jednak Emma wysuwa się na pierwszy plan, a Sutton pokazana jest tylko kilka razy. Po co zaraz zatrudniać bliźniaczki?
Pewnie, że jest to typowy młodzieżowy serialik. Taki sam jak i reszta z tym samym targetem. Wiadomo, czego się spodziewać, więc nie uznałabym z tego powodu serialu "tragicznym"...
No ale cóż, to Twoje zdanie. I każdy ma do niego prawo, i wiadomo, że gdyby każdemu podobało się to samo, to świat byłby bardzo nudnym miejscem:)
Dobrnęłam tylko do 10 minuty... Więc w sumie średnio powinnam się wypowiadać, lecz, dla mnie serial zupełnie denny... Nie wiem czemu telewizja ABC zgodziła się wyprodukować takie coś... No, ale o gustach się nie dyskutuje :)
'A tak poza tym, to już wiadomo gdzie pojechał Tyler ze Switched at Birth. Ojj, rozwaliło mnie to.'
też mnie to rozwaliło! ;D ach, no cóż, i tak wolę Bay bez Ty'a ;D
Ja w sumie też :D Na początku go lubiłam, ale potem wydał się mi jakiś taki nijaki :) Wolę Emmet'a :D
Co do The Lying Game - obejrzałam, bo mi się wszystkie seriale pokończyły i nie miałam co oglądać :P Może rzeczywiście przesadziłam ze słowem "tragiczny", jednak nie wydaje mi się specjalnie ambitny...
Ja to każdego tego nowego serialu obejrzałam pilota i nie wiem co oglądać :]
A tak po za tym to uważam,że serial w miarę ok,ale jest trochę naciągany jak dla mnie.
A oto dlaczego:
Dziewczyny rozmawiały ze sobą przez laptopa tylko a jak się spotkały to się na siebie tylko spojrzały,delikatnie przytuliły się i Emma nawet nie miała problemów żadnych by udawać kogoś innego.No może się przyzwyczaiły do siebie w takich filmikach,ale i tak jakby się zawsze znały.Emma na wszystko się zgodziła i nie było żadnych "ale" albo "co jeśli".
Kolejna rzecz to samochód,nie wiem czy wcześniej go miała,ale od razu umiała jeździć?No wcześniej jeśli dobrze kojarzę nie przyjechała żadnym.Jeszcze inna rzecz to co z jej rodziną,mieszkała z jakąś?Bo tak wyjechała i nic.
Do tego życie w bogactwie i to łatwe wejście w rolę.
Mimo tego podoba mi się,że Sutton znika i są lekko dramatyczne sceny.
offtop: Emmet jest świetny... a jak mówił 'I just want you'... słodko. :)
mi też się seriale pokończyły i uważam, że ten będzie dobry dla zabicia czasu. na pewno z każdym odcinkiem będzie ciekawszy, pilot bywa mylący. :)
naciągany - owszem, a Pretty Little Liars nie jest naciągany? albo nawet Plotkara? :P
Emma miała rodzinę - jej przyrodni brat był zbokiem i oskarżył ją o kradzież, dlatego uciekła. ;d a prawo jazdy - z tego, co widzę w amerykańskich serialach, oni tam jeżdżą jako nastolatkowie, nie wiem, gdzie ich uczą i jak zdobywają prawo jazdy, ale im zazdroszczę. ;D
Z tego co się orientuję to nauka jazdy jest obowiązkowa w szkole.
Normalnie, jak wf czy biologia - są lekcje, które później kończą się egzaminem.
W wieku 16 lat, każdy tam ma prawko, bez względu na to czy ma własny samochód czy nie.
ja też zaczęłam oglądac ten serial Lying Game , bo inne seriale się pokończyły xd jak dla mnie jest taki średni. żadna rewelacja. no i ta główna aktorka jakoś nie przypadła mi do gustu.
Mi natomiast się podoba biorąc pod uwagę wszystkie aspekty i czekam na 2 odcinek.
mi się spodobało...Czy tylko ja zauważyłam jak Alexsandra jest podobna do Niny Dobrev...zwłaszcza kiedy się uśmiecha...to taki słodki uśmiech...
Serial się nawet nieźle zapowiada :) A Alexandra jest bardzo podobna do Niny, szczególnie z oczu, ale o wiele wiele mniej urodziwa wg mnie ;)
też zauważyłam....ale Nina jednak ładniejsza.....wszyscy teraz chcą mieć w serialu tką swoją "Ninę" ;))
no rzeczywiście jest do niej podobna. Ale Nina o wiele ładniejsza. tamta wygląda na taką brudaskę za przeproszeniem ;p
Mi też strasznie przypomina Ninę. Ta sama mimika, w ogóle bardzo są do ciebie podobne.
Pierwszy odcinek niezły. Skończyło się Switched at Birth (na razie) więc dam szansę temu serialowi. Mało realistyczny, wiele scen a przede wszystkim zachowań naiwnych... Wątek bogatych nastolatek i ich "problemów" jest irytujący. Zaskakujące, że dziewczyna z przedmieść, wychowana przez tak prymitywnych ludzi nagle potrafi się znaleźć wśród bogatych, rozpieszczonych nastolatek i naśladując zachowania które prawdopodobnie zna z telewizji oszukać całe otoczenie. Oczywiście dziewczyna wydaje się być inteligentna... zobaczymy, czekam na kolejny odcinek.
Jak dla mnie spoko zobaczymy dalej zaczelam ogladac bo seriale mi sie koncza tylko troche naciagne są niektore sytuacje..no jak blizniaczki pierwszy raz sie spotkaly i tak od razu ze soba gadaly, przytulily sie i od razu zamiana i potem to udawanie jak gdyby nigdy nic :O Mnie tez to dziwi z 25 latka gra nastolatke mogli jakas mlodsza aktorke zatrydnic no ale ok.
Mi też na razie podoba się ten serial. Bardzo lubię PLL, więc jeśli twórca jest ten sam, to dla mnie żaden problem. Wprost przeciwnie :D Czekam na drugi odcinek i mam nadzieję, że serial porwie mnie tak jak inne z ABC, czyli PLL, Switched at birth czy The Secret Life of American Teenager. Aktorka podobna do Niny Dobrev. Chociaż na początku mnie irytowała, ale w połowie przywykłam :D
Według mnie nic nadzwyczajnego. Typowy młodzieżowy serial dla zabicia czasu. Na razie wątek wydaje mi się dość kiepski. Naciągane (chodź jaki serial teraz nie jest).
Również sięgnęłam po niego z powodu tymczasowego braku seriali. Jedynie PLL jest emitowane, a na resztę czekać do września. :)
aktorka, która gra Emmę/Sutton zbyt bardzo przymomina mi Ninę Dobrev (szczególnie po charakteryzacji do roli Eleny w TVD).
Emma chyba faktycznie trochę zbyt szybko się dopasowała, mogli pokazać jej zagubienie w nowej sytuacji... jednak myślę, że nie ma się co martwić; Emma pewnie jeszcze wiele namiesza w życiu Sutton.
po pierwszym odcinku trudno ocenić serial; na razie zapowiada się całkiem okej. zamierzam obejrzeć kolejny odcinek. ;)
serial nie jest tragiczny. może niektórym nie przypadł do gustu. mnie się średnio podoba. trochę oklepany temat, ale nawet fajnie przedstawiony. zobaczymy co się wydarzy, a jak nie będzie mnie "powalał" to po prostu nie będę oglądać.
dla mnie na miejscu pierwszym stoi The Nine Lives Of Chloe King na drugim miejscu Pretty Little Liars. oglądam tylko te dwa seriale na iitv no i zaczęłam The Lying Game, ale niezbyt mi przypadł do gustu. oby było lepiej.
Dla mnie rówież Nine Lives of Chloe King jest najlepszy. Całkowicie wkupiłem się w serial. Ląduje do moich ulubionych. A PLL i Lying Game też lubię.
Mnie wciągnął, mimo że to dopiero 1 odc. Może i fabuła dosyć naciągana jak wspominacie, ale to tylko serial, moimz daniem ważne ejst to że wciągnęłam się w ogólny zarys historii i sam fakt że z niecierpliwością już czekam na 2 odc. o czymś świadczy.. ; )
Mnie się bardzo podoba
Ja jestem pozytywnie zaskoczona. Fabuła może troszkę naciąga, ale tutaj chodzi o coś więcej niż zamianę miejscami bliźniaczek. Strasznie mi się podoba. Nie od dziś wiadomo, że w ABC jeden aktor gra w kilku produkcjach - obecność Tylera ze Switched at Birth nie powinna nikogo zdziwić. Dla mnie Lying Game jest dużo lepsze od Switched at Birt albo The Secret Life. Chociaż wszystkie produkcje ABC dobrze się ogląda. Jestem strasznie ciekawa, co stanie się prawdziwej Sutton i jaką tajemnicę skrywa pochodzenie bliźniaczek.
Myślę, że wpasowanie się dziewczyny wychowanej we względnej biedzie w luksusy jest o wiele prostsze niż wpasowanie się bogatej dziewczyny w złe warunki. To tak jak z autem - gdy przesiadasz się z malucha do czegoś lepszego, to po chwili ogarniasz. W drugą stronę - trzeba trochę więcej czasu. Mam nadzieję, że ktoś zrozumie to porównanie :D
Tak więc samego zachowania Emmy w roli Sutton nie uważam za dziwne. Również przyjaciółki i rodzina nie były zdziwione - widać całe lato Sutton zachowywała się dziwnie, a zmianę na lepsze przyjęli z entuzjazmem (jak przykładowo relacje z siostrą).
Owszem, są naciągane sytuacje, ale myślę, że serial ma spory potencjał. A co do Ty'a ze Switched at Birth (jak on się tu nazywa? O.o), wolę go w TLG. W SaB miał fatalnie ułożone włosy, źle się patrzyło :D
I tak oto oglądam piąty serial z ABC. Chyba lubię ABC.
dokładnie ;P ......a sam serial jak dla mnie średnio atrakcyjny, ale oglądać będę choćby na razie, bo nie ma nowych odcinków innych seriali, które oglądam. Gdy się pojawią to nie wiadomo czy będę miała czas na oglądanie TLG (zależy od tego jak się sytuacja rozwinie...).
Jakby co to oglądam: The vampire diaries, The nine lives of Chloe King, Glee, 90210, Lost Girl, Pretty Little Liars ...tyle osób pisze tu o SaB, że chyba też się skuszę....
Całkiem fajnie się zapowiada, ale pierwszy odcinek mnie nie powalił. Z drugiej strony Piloty zazwyczaj nie zachwycają, więc czekam na dalsze odcinki ;)
Nie spodziewałam się zbyt wiele po tym serialu. Obejrzałam na razie 3 odcinki i uważam, że jest naprawdę dobry. Ma wiele ciekawych wątków, więc trzyma w napięciu i cała intryga jest dobrze wymyślona. Nie jest tak, jak czasem bywa w serialach, że w 2 odcinku już się wie jak się skończy ;)