Wreszcie zaczyna się troche dziać. Od dawna wiadomo bylo ze to Alec rozdzielił bliźniaczki, ale w tym odcinku okazało się ze Ted nie wiedział ze oprócz sutton urodziła się tez emma. Ciekawe jak dalej mają zamiar poprowadzić te wątki Rebecca+Ted i Kristin+Alec,i z kim miały by zamieszkać bliźniaczki jak utworzą się takie pary?
Przecież od dawna było wiadomo, że Ted nie wie o bliźniaczkach. Kiedyś była o tym mowa. Odcinek nudny, chociaż mam nadzieję, że Emma wybierze Ethan'a :). No jak to z kim? Oczywiście, że z Kristin i Alec'em. Oni są chociaż dobrzy, Ted jest taki neutralny raczej, ale Rebecca to prawdziwa suk* :)
Podzielam Twoje zdanie chociaż co do Ethana i Emmy to bardziej wole ją z Thayerem ale ten zwiazek jest bez sensu skoro Emma ciągle za Ethanem się ogląda, więc mogą być razem.
A Rebecca strasznie mnie denerwuje i jej zachowanie i sama aktorka a tak na marginesie to strasznie zbrzydła pamietam jak grała w Buffy to była naprawdę ładne a teraz ...
Aktorka grająca Rebecce jest irytująca, tej jej fatalne, denerwujące miny. Wiedziałam, że znam ją z jakiegoś serialu i też mnie denerwowała mimiką - Greek.
Thayer też jest postacią za którą nie przepadam. Ale ostatnio jakiś mroczny jest jakby coś ukrywał. Alec też nie był lubiany przeze mnie, bo grał bohatera, który wszystkim się zajmuję i likwiduje każdą przeszkodą (Eduardo itp.). Mimo iż nie przepadam za Rebeccą, Thayerem, Alecem i oczywiście za Sutton, to nie wyobrażam sobie, że serial mógłby być tak fascynujący bez nich :) Tworzą dobry klimat i o to chodzi. Irytujące osoby jak Rebeccą też są potrzebne w serialach :)