odcinek 4 już śmierdzi Disneyem.
W dodatku odcinki 4 i 5 to typowe fillery, które kompletnie nic nie wnoszą do historii. A odcinek 5 to jeden wielki fanserwis. Star Wars już nigdy nie staną na nogi, cała marka zakisi się w nostalgii i fanserwisie niestety. Myślałem, że Mandalorian będzie powiewem świeżości, a to kolejne odgrzewanie kotleta.