Wszyscy tak fajnie wypowiadacie się na temat tego serialu, ale pytanie brzmi, gdzie go oglądacie? Disney+ nie jest dostępny w Polsce, a próba wpisywania pytania w wujka Google, nie daje efektu. Proszę o pomoc
wpisujesz mandalorian i wyskocza ci zagraniczne strony warez a napisy z naisy24
Uwaga złodziej namawia do kradzieży.
ps. jesteś bardzo podobny do takiego aktora co nie żyje.
gosciu nie pij, nie moja wina ze disney wybiera sobie kraje w ktorych chce byc legalnie ogladany...pacan
a z drugiej strony jeśli zastosować by tu jakąś ogólnoludzką moralność to okradanie disneya... nawet szlachetny uczynek :)
Zawsze miałem wątpliwości jak takie coś zaklasyfikować. Z jednej strony niby można takie działanie nazwać kradzieżą. Z drugiej dana osoba tworzy kopię danej rzeczy i właściciel nadal swoją kopię ma. To tak jak np z samochodem. Jakby się komuś udało "skopiować" samochód to by kradzieży nie było bo właściciel oryginału nadal ten samochód posiada. W sensie nikomu nie dzieje się krzywda. Chyba, że producentowi bo ktoś nie wydał kasy na subskrypcję itd. Ale tutaj od zawsze toczyły się debaty. Bo według np polskiego prawa "dobra kultury" można dowolnie rozpowszechniać. Tak długo jak Ty nie czerpiesz z tego zysku. Czyli filmy, muzykę i chyba książki. Jak to się ma do chęci zysku za tantiemy to już zupełnie inna kwestia.
no właśnie, jest to ten element chciwości, rozbija się to nie o to ile faktycznie się zarobiło i wyprodukowało a o to ile potencjalnie mogło by się zarobić bez wkładu własnego. kopie robią się same, wystarczy odcinać kupony XD
ta, bo samochód, rzecz fizyczna i dobra intelektualne to to samo xDDDD wez, po co bierzesz sie za pisanie czegos co ma zero wkladu w temat?? gosciu zjedzona bulka to jest zjedzona czy nie jest? no przeciez jej nie ma to chyba jej nie bylo, ale skoro bylo a jej nie ma no to jak.. ja pierdziele
a i swoja droga taka kopia samochodu bylaby tez kradzieza wlasnosci intelektualnej bo jest tam mnostwo praw patentowych, ktore ktos kiedys wymyslil i to jemu dzialasz na krzywde. a co polskiego prawa to to tez zostaw bo tylko dezinformacje siejesz.
hmm, a moze troll co?
A co wnosi Twoja wypowiedź? Pozwolisz, ze zacytuję: " bo samochód, rzecz fizyczna i dobra intelektualne to to samo xDDDD" Dodawanie tylu liter na końcu zdania świadczy o tym, że jeszcze jesteś nieco dziecinny. Ale pomińmy to i skupmy się na samym zdaniu. Czy wiesz czym jest kradzież? Kiedy jedna osoba po dokonaniu czynu ma daną rzecz a właściciel już tej rzeczy nie ma. Czyli sugerujesz, ze jeśli by ktoś znalazł sposób na skopiowanie samochodu tak jak pliku na komputerze to by nadal była kradzież? To się nawet z definicją kradzieży nie pokrywa.
A to, że osoby które mają prawa autorskie do danej rzeczy płaczą, że nie mają z tego zarobku to już zupełnie inna kwestia. Niemniej nadal kopiowanie na własny użytek w Polsce bez zarabiania na cudzej twórczości jest jak najbardziej zgodne z prawem.
I tak samo z samochodami. Gdyby ktoś sobie przyszedł do Ciebie i skopiował twój samochód i odjechał to by Tobie nie robiło różnicy bo nadal masz swój samochód.
To, że natomiast producent by wył w złości, że nie zarobił na sprzedaży nowej kopii samochodu to jak mówiłem zupełnie inna kwestia.
Kradzież to kradzież, obojętnie czy przedmiotu fizycznego czy prawa do posiadania, prawda do użycia itp. Ludzie stworzyli definicje, nadają rzeczom i zdarzeniom znaczenie. Czy się to komuś podoba czy nie, warezy i inne torenty to zwyczajne złodziejstwo, jak np. walnięcie batonika z biedronki.
A co np z filmami wrzuconymi na YT? Przykładowo nie ma ich już dawno w dystrybucji.
Jednak prawa autorskie działają przez bodajże 50 lat jeśli się nic nie zmieniło. I taka osoba nadal ma możliwość kupienia takiego filmu np ze strony Tromy a jednak ogląda go na YT lub nawet pobiera go na dysk. To też jest według Ciebie złodziejstwo? I powinno się ścigać właściciela kanału za karygodne wrzucenie filmu który nadal można gdzieś kupić?
Według mnie? Ja wymyśliłem kodeks karny, prawo handlowe? Masz wątpliwości to idź do radcy prawnego. Naprawdę trzeba komuś udowadniać, że torenty, warezy to złamanie prawa (społecznie zaakceptowanych praw, nakazów, norm)?
Niemniej według polskiego prawa filmy, Muzyka i np książki. Wszystko co nie jest grami i programami komputerowymi podchodzi pod definicje "dobra kultury". Czyli jakby właścicielowi praw autorskich gula nie chodziła to jednak nic nie może na to poradzić. Te zwróć uwagę, że najczęściej rabanu nie podnoszą twórcy a firmy pośredniczące. Mamy w takim wypadku zupełnie inna sytuację. Bo autor dostaje jakieś części procenta z zysku a całość idzie do wydawcy. I dlatego im tak nie w smak polskie prawo.
A jakoś tak wyszło. Zawsze sobie powtarzam aby ignorować tego typu ludzi i zachowania. Nie zawsze wychodzi. Szczególnie w rodzinie. Kiedy się do nich przyjeżdża raz na rok czy dwa lata no i wypada posiedzieć. A to, że masz w głowie plan zamordowania wszystkich przy stole to już zupełnie inna kwestia. Ale skoro nie chcą słuchać głosu rozsądku to co ja na to poradzę?
Dawno się tak nie uśmiałam. KOLEŚ TY TAK NA POWAŻNIE o tej całej kradzieży? XD XD XD
Instalujesz dobrego VPN-na, łączysz się z serwerem np. w Stanach, wykupujesz subskrypcję i legalnie oglądasz.
Też właśnie gdzieś o tym czytałem, ale mnie nie zależy na subskrypcji, bo inne filmy ze stajni Disney mnie nie interesują. Chcę obejrzeć raz i już
O i to jest odpowiedź która mnie satysfakcjonuje. A powiedz mi jeszcze bo nie ma okresu próbnego, czy są jakieś produkcje z PL (napisy, lektor, dubbing)? Bo gdzieś mi mignęlo w necie jakaś informacja że są, ale wole się upewnić przed zakupem :)
To jest trochę przykre, że obywatel Najjaśniejszej nie ma możliwości zetknąć się z tym serialem legalnie.