Właśnie weszłam na Filmweba, żeby skomentować muzykę w tym serialu, która przyprawia mnie o zgrzyt zębów. Nie pamiętam kiedy ścieżka dźwiękowa tak bardzo psułaby mi odbiór filmu/serialu. Jest głośna, nachalna, okropna, drażniąca, pompatyczna w złym sensie, wbijająca się w mózg a główny motyw wciskany bez litości gdzie się da niezależnie, czy w danej chwili pasuje, czy nie. Koszmar! Zaczynam się zastanawiać, czy dam radę oglądać serial przez tego gwałciciela uszu. :O

Zgadzam się z tobą, właśnie napisałem o tym komentarz w innym wątku... po obejrzeniu 2 odcinków jestem zadowolony rozwijającą się opowieścią i stroną wizualną... ale niestety muzyka psuje klimat... totalnie nie klimat SW bez Johna Williamsa

No nie zgodzę się z wami, ale każdy ma swój gust.

Oczywiście, że upodobania się różnią, oczywiście, że nie można oczekiwać, że wszystko zawsze będzie nam odpowiadało i to jest ok i zazwyczaj mam duży margines tolerancji. Dla mnie największym chyba problemem w tym konkretnym przypadku jest głośność i nachalność. Twórcy mam wrażenie chcą wypromować główny motyw, tyle że robią to zbyt "entuzjastycznie" Jeśli w dalszych odcinkach ta przypadłość będzie się utrzymywać, to wyobrażam sobie, że nawet osoby, którym on się podoba mogą odczuć przesyt. A dla kogoś komu nie bardzo sprawi, że całość stanie się niestrawna. Mniej, czasem znaczy więcej :)

Soundtrack idealnie oddaje postać i klimat. Kultura Mandaloriańska jest nacechowana wręcz barbarzyńską naturą, Klany przekazują wiedzę swoich przodków z pokolenia na pokolenie i wciąż ją praktykują, nawet jak wydaję się bardzo archaiczna, jest ona zachowana w ich kulturze. Dlatego ten flet rozpoczynający motyw przewodni czy egzotyczne bembny i instrumenty strunowe tak świetnie opowiadają kim jest nasz bohater, zaczynając bardzo spokojnie i tradycyjnie, aż pochwili dokładając elektronicznych syntezatorów by to wszystko złączyć w całość, by zwięczyć wszystko "ala" Williamsowym motywem, który ma być pompatyczny, odwołując się nie tylko do typowej muzyki do SW ale też do Mandalorian dla których honor i duma jest ważnym aspektem ich kultury. Wszystko to działa idealnie w odniesienu do klimatu post wojennej galaktyki, która jest teraz w trakcie wielu przemian, wojna oficjalne jest zakończona, wkońcu można zobaczyć ten świat od innej strony niż tylko wielkiej wojny. Może to was przekona, albo reszta soundtracku która jeszcze nie została wydana :)

Zgadzam się absolutnie! "Soundtrack idealnie oddaje postać i klimat."
Brak klimatu i debilnie napisana postać która chodzi jak by miała hemoroidy. Do tego okraszone jest to brakiem fabuły. Po prostu PRERFECT.

Mało udany sarkazm. Jeśli nie czujesz tu klimatu a postać ci się nie podoba, to zapewne poprostu nie lubisz klasycznych Westernów albo Star Wars.

W filmach nie mieliśmy do czynienia z kulturą Mandalorian ani też żaden z nich nie był "klasycznym" westernem.

Mandalorianie byli w Clone Wars oraz Rebels, a serial jest robiony na styl kosmicznego Westernu.

Myślę, że _Kuze pisząc o filmach, nie brał pod uwagę kreskówek dla przedszkolaków. I w pełni rozumiem takie podejście. "A serial jest robiony na styl" nie westernu, tylko komputerowej gry-"strzelanki".
Natomiast muzyka mnie nie psuje odbioru treści. (A przynajmniej nie tak jak Twoje kaleczenie języka i pisowni psuje odbiór Twoich treści.)

kreskówka jest rysowana, Clone Wars to animacja.

@vangance nie dyskutuj proszę z "polonistą", który zamyka nawias po kropce XD

Wracając do tematu muzyka idealnie pasuje do serialu. Tylko tym, co słoń nadepnął na ucho wydaje się inaczej.

Tak przy okazji dodam, jeśli tego nie słyszałeś, Ludwig stara się co roku święta Bożego Narodzenia spędzać u swojej babci w Warszawie.

: ^) tak widziałem wywiad, wydaję się świetnym gościem!

Znaczy: w lusterku? Ja też tak mam.. :-D

Jeśli całe zdanie jest w nawiasie, wydaje mi się nielogiczne stawianie kropki poza nim. A co, jeśli znajdzie się w nim tekst liczący więcej zdań? Może gdybym faktycznie był polonistą, obowiązywałyby mnie jakieś inne kryteria niż taka logika....

@Franek_Spyrka ortografia języka polskiego to nie Twoje "widzi mi się", które nazwałeś logiką.

To sztywne reguły i zasady.

W nawiasach nie umieszcza się zdań złożonych a szczególnie całych zdań zakończonych kropkami. Nawias okrągły służy m.in. do wydzielania wypowiedzi uzupełniających lub objaśniających tekst główny np.: Franek Spyrka krytykuje Vangance-a za kaleczenie języka a sam robi karygodne błędy ortograficzne (wiedza z 6 klasy podstawowej) w co drugim napisanym przez siebie zdaniu.

O tak, ortografia to nie żadne "widzi mi się"... Tylko że ta kwestia dotyczy interpunkcji - na Twoje nieszczęście klasyfikowanej oddzielnie od ortografii.
A tu masz swoje "sztywne reguły i zasady":
https://www.ortograf.pl/zasady-pisowni/nawias-opis-zasady-uzycia
"• przecinek, średnik, pauzę i kropkę umieszczamy po nawiasie zamykającym. Przykład: Wreszcie w pierwszym dniu miesiąca wszyscy dostawaliśmy pensję (ja brałem 10 złotych). (B. Prus „Lalka”). Jeśli w nawiasie znajduje się całe zdanie, kropkę możemy postawić przed nim."
Ale Ty wiesz lepiej, że "nie umieszcza się" i kropka (nomen omen)! Co więcej, sugerujesz potrzebę karania mnie za robienie tego, a prócz tego również "błędów ortograficznych w co drugim zdaniu", których jednak, niestety nie wskazujesz.

A wracając do muzyki, jest zarówno adekwatna jak piękna sama w sobie - niezależnie od tego, gdzie kompozytor spędza święta ani czyim jest kumplem (bo rozumiem, ze twoim, skoro tak się z nim spoufalasz).

@Franek_Spyrka co uważasz za "spoufalanie" z mojej strony? Napisanie "Ludwig" o osobie, która ma na imię Ludwig?

Zgadłeś "Sherlocku" - twoja przenikliwość poraża! Chociaż jak na speca od "sztywnych zasad", dziwnie niepewnie podchodzisz do zasad i okoliczniości używania imienia bez nazwiska w stosunku do osób.

@Franek_Spyrka Nie pochlebiaj mi bo to była prosta zagadka :D

Zasady używania nazwiska i imion w polskim języku również regulują sztywne reguły i zasady polskiej ortografii. Gdybym napisał: "Ludwiczek", "Ludiwiś" to mógłbyś mieć uzasadnione zastrzeżenia.

Tak czy siak polemika z Tobą jest dla mnie bardzo ciekawa, gdyż na tle innych Filmwebowiczów rzucających się sobie do gardeł za błahostki, zachowujesz (zachowujemy obaj poziom) dystans do dyskusji. Zapraszam do znajomych jeśli się w to bawisz.

Nie sposób się nie zgodzić, że reguły regulują... Jednak zasady używania imion i nazwisk to zagadnienie z semantyki, zaś ortografia ogranicza się do zasad ich pisowni.
I czemu miałbym mieć zastrzeżenia do "Ludwisia"? (Może ewentualnie do "Ludwiczka", bo to zdrobnienie od Ludwika, więc analogicznie z Ludwiga byłby "Ludwidżek"...) Po prostu jeszcze inaczej bym to odczytał: Spieszczenia imion mają swoją określoną funkcję: wyrażają stosunek emocjonalny do danej osoby - zazwyczaj jakiś rodzaj czułości, do której w zasadzie nie jest niezbędna znajomość z tą osobą. Dlatego - paradoksalnie - napisanie "Ludwiś" nie musi oznaczać znajomości z nim, a tylko uczucie do niego. Natomiast użycie samego imienia w formie podstawowej sugeruje bycie po imieniu z daną osobą, czyli nie tylko znajomość z nią, ale i co najmniej koleżeńskie stosunki. Jeszcze większą zażyłosć sygnalizuje użycie zdrobnienia niebędącego spieszczeniem, jak np. Ludek czy Lutek w przypadku Ludwika (oczywiście Ludwig w jęz. polskim takiej formy nie posiada). Reasumując, gdybyś napisał "Ludwiś", byłby to sygnał, że go kochasz , uwielbiasz itp., choć niekoniecznie z wzajemnością, ale gdy piszesz Ludwig, dajesz do zrozumienia, że się znacie. I tyle w temacie.
W "znajomych" akurat się nie bawię, ale zaproszenie przyjąłem, by wykazać dobrą wolę i potwierdzić dobre intencje.

O tak, Mistrzu - jesteś wielki!
Tylko że np. to mi wygląda na rysowane: https://www.filmweb.pl/serial/Gwiezdne+wojny%3A+Wojny+Klon%C3%B3w-2003-112992
I nie mam zamiaru wnikać czy to w tej czy innej anmacji była wzmianka o Mandalorianach, gdyż jest to nieistotne, zakładając, że wszystkie są adresowane głównie do odbiorcy przedszkolnego.

to Clone Wars Genndy'ego Tartakovskiego, chodzi o serial Clone Wars 2008-2014. Nie rozumiem twojego problemu. Głównym targetem marki Star Wars są dzieci, może najpierw obejrzyj zanim zaczniesz się wypowiadać.

To tak tobie się wydaje - niekoniecznie słusznie, bo przypuszczam, że bez dorosłej widowni mogłyby nie zarobić na siebie. I nie rozumiem jaki to ja mam problem, ani dlaczego mam oglądać jakieś dzieci - jeśli ty lubisz to robić, to raczej możliwe, ze ty masz problem.

@Franek_Spyrka proszę pamiętaj, że oglądanie filmów i ich komentowanie to nie jest żaden "problem". To frajda i przyjemność z dzielenia się swoimi odczuciami. Super, że Vanagance i Ty macie możliwość ścierać swoje opinie. Takie ścieranie nadal nie jest problemem. To powinna być dla Ciebie frajda i przyjemność.

Ależ to @vangance imputuje mi jakiś problem - przeczytaj jego wypowiedzi, to się przekonasz.

jesteś chorym człowiekiem jeśli wyczytałeś tu taki kontekst.

Tak... Tylko, że nie ja , lecz ty. I nie chorym, tylko niedouczonym - na tyle, że piszesz co innego niż chcesz wyrazić. A ja tylko odniosłem się do tego, co napisałeś., zamiast zgadywać co miałeś na myśli, bo nie mam takiego obowiązku.

Zdecydowanie się zgadzam, każdy element się pasuje. Poprzeczka była postawiona bardzo wysoko, natomiast zebrać tyle motywów w jeden trzymający się sensu utwór/ory to coś niesamowitego. Czuć pustynię, czuć to, że teraz nikomu 'rząd' nie pomoże i każdy musi o siebie zadbać jak tylko potrafi. No i nie zapominajmy o motywie pozytywki. Główny utwór "Mandalorian" ma to wszystko i śmiało mógłby robić za trailer strony wizualnej. Goranson to ogromna inspiracja. Polecam oglądnąć krótki dokument / wywiad o tym jak kręcił i szukał brzmień do Czarnej Pantery. Szuka, tworzy nowe unikalne dźwięki i odważnie próbuje ciekawej rytmiki. Inspirujące

Idealnie muzyka pasuje.

Muzyka IMO jest świetna.

Nie znam twórczości "IMO".

Koniecznie musisz nadrobić.

Ile muzyka potrafi zrobic to widac na tym przykładzie. Bez niej by mi sie serial pewnie srednio podobał.

jedna z pierwszych myśli - także samo - idealnie muzyka, różnorodna, zresztą muzyka/dźwięki towarzyszące, gitez

Jaki Ennio , Williams ? przecież to prawie nuta w nutę Going The Distance z Rockiego!

Moją uwagę też w pierwszej kolejności przykuła ścieżka dźwiękowa. Znakomicie pasuje do tego klimatu. Też macie wrażenie, że klimat przywodzi na myśl spaghetti westerny?

zdecydowanie :) taki był wzór.

dokładnie,soundtrack cudny...po każdym odcinku do końca czekałem żeby wysłuchać.....

Pan Ludwig ma polskie korzenie. Bywa w Polsce u swojej babci.

Soundtrack idealnie pasuje do klimatu serialu, nie rozumiem negatywnych komentarzy. Serial jest inny niż orygnailna trylogia, muzyka Williamsa by nie pasowała do konceptu Mandaloriana.

I do tego piękny plagiat muzyki ze Zmienników (pościg), a w Mandalorianie The Arrival