Treści niewiele, dialogów jeszcze mniej. Mando snuje się to tu to tam, trochę postrzela. I tyle. Baby Yoda zrobiony tylko po to, żeby wypuścić tysiace figurek, pluszaków i innych plastikowych bzdetów.
Mając na uwadze, że świat GW ma niezliczoną liczbę systemów i planet, serial będzie dłuższy niż Moda na sukces.....
I żeby nie było, kocham GW (4-6 oczywiście ;) )