Ledwo wyszedł pierwszy odcinek, a serial już robi furorę. Ponad 600 głosów i ocena 8,4. Tymczasem nic nadzwyczajnego się nie dzieje.
Mnóstwo akcji, zero suspensu, a obraz to taka papka przeciętnego CGI. Główny bohater jest postacią anonimową, bez twarzy i ciekawego charakteru. Na plus jedynie sama historia, dla której warto zobaczyć ciąg dalszy.
Pierwszy odcinek zawiera tylko jeden ponadprzeciętny moment. Konkretnie sekwencję ilustracji wyświetlanych podczas napisów końcowych oraz akompaniujący im motyw muzyczny. Miodne to było. Szkoda tylko, że całemu odcinkowi daleko do takiej jakości.
Dlatego nie powinno się oceniać serialu po jednym odcinku, zwłaszcza że liczył około 35min. Ocena odzwierciedla jedynie pierwsze wrażenie jakie film zrobił na użytkownikach FB. Według mnie The Mandalorian ma duży potencjał, a czy twórcy go wykorzystali to poczekamy do końca grudnia.
dziwi cię to? mówimy o pierwszym aktorskim serialu w uniwersum. nawet serial o przygodach Jar Jara w Gungan City zrobiłby furorę.
To co piszesz sugeruje, że ocena tak wysoka, bo pięćdziesięcioletni fani starej trylogii są tak wygłodniali czegokolwiek ze starłorsowego cyklu. Tymczasem bliższa prawdy wydaje się teoria, że to jednak sprawka nastolatków o jeszcze niewyrobionych gustach, którzy są tu na filmwebie w większej liczbie przecież.
A dziwić, mnie nie dziwi. Widziałem ocenę Domu z Papieru, czy Peaky Blinders. Nic mnie już nie dziwi. Tylko rozczarowuje.
powiedział ktoś kto ocenia gusta innych xd
Fandom sw to nie tylko 50latkowie a kazde pokolenie. ja jakoś zacząłem przygodę ze sw 3 lata temu i żyje tym. nie zrozumiesz.
Po pięciu odcinkach. Pięć gwiazdek.
Trzy przeciętne, choć umiarkowanie przyjemne epizody, oraz dwa filery gdzie bohater robi questy poboczne.
Jak to wytknięto już w innych wątkach - lokowanie produktu lalki Baby Yoda. W sam raz na święta.
Jedyny plus jakiego mógłbym się na siłę doszukać, to familijny charakter serialu, dzięki czemu można go śmiało oglądać z dziećmi. Młodym widzom spodoba się i nie piszę tego jako przytyku.
Dla mnie też tylko 5 gwiazdek. Póki co słaba akcja i słaba historia. Postać Mandalorianina też jakaś taka nijaka. Po trailerze spodziewałem się większego badassa. Drażni mnie te jego mamrotanie pod nosem i jego ruchy. Wygląda to tak jakby pod tą niby uber zbroją (dobrze, że blastery trafiają tylko w nią, a nie odkrytą resztę ciała) był wsadzony zwykły suchoklates potykający się na wydmach, a nie wyćwiczony łowca. Boję się, że to będzie taki Hercules co to podąża od wioski do wioski i za kurczaka i miskę strawy będzie rozwiązywał problemy wieśniaków z małym Yodą pod pachą.
Jak tak dalej pójdzie, serial będzie dłuższy niż Moda na sukces. Ile jeszcze Mando planet odwiedzi żeby pochodzić i postrzelać?
Nie ma co się dziwić PiS znowu wygrał wybory, Polacy są coraz to głupsi. Zachwycają się byle czym, mimo że to Polska produkcja to nudne to jest.
Całość obejrzana, do jak najszybszego zapomnienia. Wielkie nico. Odcinek przedostatni najlepszy - naciągane 7/10.
Jaką ten serial miałby ocenę, gdyby nie postać Baby Yody? Podejrzewam, że z dwie gwiazdki niższą. Tania sztuczka jak widać, na statystycznego współczesnego widza, wystarcza w zupełności.
No taka baja z tego serialu, wszystko oparte o małego samograja. 1 epizod był dobry, ale potem było coraz więcej Disneyowych głupot, fan serwisu, tragicznych postaci i przypomniałem sobie dlaczego tak bardzo nie lubię ich ostatnich tworów. Za wysoką średnią na pewno stoi nostalgia.