Czy ktoś jeszcze zauważył, że w tym serialu i w Księdze Boby Fetta kostiumy są słabe? Gdy oglądałem Mandalorianina, to nie mogłem uwierzyć w realność tych "kosmitów", bardziej oni wyglądali jakby ludzie, byli przebrani w tandetne kostiumy. Wystarczy zauważyć np. na palce "kosmitów", które zachowują się jakby były z gumy. Widać wyraźnie, że końcówki palców są giętkie i ludzkie palce są za krótkie by wypełnić całe sztuczne palce "kosmity", dlatego bardzo dziwacznie ci "kosmici" biorą różne przedmioty, nie końcówkami palców (jak to robią ludzie i kosmici np. w animacji wojen klonów) ale niezdarnie – całą ręką. Brak mrugania powiekami jest tutaj też problemem i mimika twarzy. Mały Yoda (wiem, że to nie Yoda) jest kukiełką, która również porusza się bardzo sztucznie i niezdarnie jak lalka z lat 70. Najbardziej chyba zraniło mnie pokazanie Pyków w Księdze Boby Fetta, bo zrobili ich (jak mi się wydaje) od niechcenia. Pykowie są wysokimi i bardzo szczupłymi istotami. Mają podłużne szyje i szerokie głowy, a ponadto mają trzy podłużne palce w jednej ręce. W serialu znowu poszli (jak mi się wydaje) na łatwiznę. Wsadzili w kostiumy ludzi, chyba każdy Pyke ma rękawiczki (jakby wg to coś pomogło, bo i tak mają pięć krótkich palców) i tyle. Nie wyglądają na Pyków, tylko na ludzi słabo ich imitujących. Nie wiem, czy zrobienie "kosmitów" z dobrego cgi jest trudniejsze i droższe niż tandetne kostiumy, ale jak dla mnie jest to niechlujstwo. Może twórcy chcieli się przypodobać fanom najstarszych części star wars, bo tam również były kukiełki i ludzie przebrani w kostiumy, no bo to było jakiś czas temu i raczej ciężko byłoby zrobić to inaczej, ale dzisiaj jest to jak najbardziej możliwe, żeby zrobić dobrze wyglądające postacie z cgi. Jednak nie zostało to tak zrobione. I wygląda to tandetnie, tym bardziej kiedy tło tych postaci, to dobre cgi lokacji i przedmiotów.
Nie słyszałem i nie przeczytałem żadnego komentarza krytykującego te rzeczy, także ja to teraz robię. Oczywiście jest to moja subiektywna opinia. I jeżeli się komuś to podoba, to chyba dobrze dla niego.