Od dziecka jestem fanem SW. Jeszcze jako 10 latek z wypiekami na twarzy oglądałem New Hope gdy na Wielkanoc tv puściła jeszcze za komuny. Potem po kilkadziesiąt razy oglądałem wszystkie 3 części na VHS, a potem wyprodukowali te 3 dziecięce filmy z universum po których długo długo nic. Po Rogue One myślałem, że nadchodzą wspaniałe czasy dla SW i równie szybko przyszedł upadek - Last Jedi to po prostu koszmar. Nie wierze już w pełnometrażowe SW - to coraz bardziej przypomina Marvela. Po pierwszym odcinku Mandalorian który jest bardzo dobry wierzę, że dla fanów właśnie będą kolejne seriale w universum
To nie za bardzo z ciebie fan, skoro nie sięgałeś po książki i komiksy z Legends. Tam SW na podobnym poziomie jak tu było już z 20 lat temu :D
W każdym razie polecam nadrobić zaległości zwłaszcza serie Republic, Rycerze starej Republiki, Mroczne czasy, Darth Bane, Medstar, Komandosi Republiki i wiele innych dobrych opowieści.
Zresztą siła Rogue One wynikała trochę z tego, że pozżynali z Legends (ale troche nieudolnie)
Przyznaję książek z serii SW czytałem mało - pewnie się nie zgodzisz - może źle zaczynałem, ale zwykle wydawały mi się infantylne i źle napisane. W związku z tym, że namiętnie czytam SF i mam co czytać to na siłę książek SW nie czytałem