I jak Wam się podobał odcinek?;p Dużo się działo, bardzo jestem ciekawa jak to się rozwiąże:)
Oglądałam i jestem szczęśliwa :D. najlepsza scena z Elijah jak kopie tyłki tym wampirom, bardzo to było epickie :D.
Halijah znowu sprawia, że moje serce bije szybciej :DD
Coś czułam, że ta Francesca coś knuje.. ale nie wiedziałam, że pochodzi z wilkołaków.
Bardzo martwię się o Hayley teraz, boje się, że zginie albo ona albo dziecko. W sumie scenarzyści popełniliby błąd uśmiercając dziecko, o którym było tyle hałasu i walki o jej bezpieczeństwo.
Mam też wizję taką, że Hayley umrze, a Klaus wykorzysta krew dziecka i ją przemieni w hybrydę. Tak wyglądało mi ta scena w promo ostatniego odcinka, Elijah prawie załamany, a Klaus trzymał kogoś w ramionach. To musiała być Hayley bo kto inny??
Albo po dłuższym zobaczeniu promo sądzę, ze to chyba Klaus bo on nie może się uleczyć teraz. Wilkołaki czerpią z niego energię życiową czy jakoś tak.
Wydaje mi się, że wpadnie Rebeka i wszystkich pomorduje xD Była nawet w którymś odcinku scena, gdzie Rebeka mówiła do Hayley, że zawsze będzie przy niej, więc mam nadzieję, że się pojawi mordując wszystkich i w ten sposób całkowicie się oczyszczając ze "zbrodni" przeciw Klausowi.
Myślę, że Klaus będzie w 2 sezonie w stanie wybaczyć jej mimo wszystko bo teraz najważniejsze będzie dziecko i trzymanie się w kupie.
Sądzę, że Klaus może się zmienić po tych narodzinach i chyba na lepsze.
Odcinek był naprawdę fajny , ale zastanawia mnie co Marcel sądził kiedy kazał wampirom walczyć z elijaha , że go pokonają ? Bo jak wszedł do tego domu pełnego trupów to był nieszczęśliwy i chyba zdziwiony że tak to się skończyło.
I nie mogę doczekać się na kolejny odcinek , będzie naprawdę wkurzony Klaus i Elijaha więc sądzę ze poleci sporo głow ( mam nadzieję ). Za bardzo nie rozumiem tego całego triumfu Geneviev i tej Francesci ( nie wiem jak to sie pisze ) , przecież Klaus jest osłabiony tylko w czasie pełni więc przez reszte czasu moze spokojnie je pozabijać i tak się pewnie stanie i cos sądze że sezon skończy sie tak że niby szczęśliwa rodzinka Mickealsonow i nagle Devina ożywia ich ojca . Tak poza tym Devina wie że zabijajac Klausa zaboje wszystkie wampiry z jego krwi ? Bo ozywi Mickeala że ratować Josha ale jak Klaus zginie to Josh też. ?
Co do Josha masz rację. jeśli Klaus umrze on też i wtedy Davina pożałuje swojej decyzji. A Mikael na tym skorzysta o ile znowu nie skończy marnie tym razem tam gdzie trafiła Kathrine hhehehe.
Napisałam to z rozpędu i nie zwróciłam uwagi na ten błąd. Dzięki za poprawienie mojej pomyłki :)
Dzięki tym kamykom co Geneviev przy nich majstrowała wilkołaki złamały klątwę i mogą się zamieniać kiedy chcą i wracać do swojej postaci w dowolnym momencie plus nie muszą się zmieniać przy pełni innymi słowy kontrolują swoje przemiany. Nie wiem jak wy oglądacie ale o zrobieniu pierscieni z tych kamieni była mowa już od minimum 3-4 odcinków.
Innymi słowy wampiry mają już gówno do powiedzenia. Inna sprawa, że ten serial i tak się nudzi bo wiadomo że pierwotni umrzeć nie mogą... więc moim zdaniem najlepsze co mogliby zrobić to zabić któregoś z pierwotnych - może Klausa (nie mówię teraz ale np. na koniec 2 sezonu)... natomiast żeby nie było za mało Originalsów to mogliby przywrócić Kola i Rebekę... i ewentualnie Majkela chociaż nie lubię go...
Co do odcinka zdecydowanie najlepszy o ostatnich co najmniej 10 odcinków. Zaskoczenie co do Correry i mam nadzieję że odegra ona jeszcze dużą rolę w tym serialu. Zdeydowanie wolę jej postać walczącą o władzę nad miastem niż Marcela. Moje największe oczekiwania na najbliższy odcinek to śmierć Marcela i ewentualnie Hayley albo Kami. Inna ciekawa opcja to uśmiercenie Klausa co w skutkach zabrałoby parę osób z serialu (m. in. Marcela i Josha) ale wiadomo że na to twórcy się nie porwą bo by ich pełno psychofanów klausa zjadło za to... poza tym to ich kluczowa postać choć jak dla mnie Kol i Rebeka wystarczą by go zastąpić ;P Ten serial i tak powinien się po 2 sezonach skończyć... no chyba że się zaskakująco pozytywnie rozwinie w co szczerze wątpię...
Nie chodziło mi o to, że nie wiem o co chodzi z tymi pierścieniami , ale o to że podczas pełni to te wszystkie wilkołaki czerpią siłe z Klausa ( nie pamietam jak to dokładnie wytłumaczyli ) i on wtedy jest osłabiony , wiec nie moze im za specjalnie zagrozić , ale kiedy pełnia minie znowu będzie na tyle silny żeby ich pozabijać więc chodziło mi o to , że po porostu obie pani miały nawet dobre stosunki z Klausem i je popsuły. Myśle że mogły to rozegrać troche inaczej .
W najbliższym odcinku mogliby umrzeć Marcel i Cami ale to się pewnie nie stanie :)
no wiem, kapnąłem się później ale nie chciało mi się już poprawiać hehe ;)
w każdym razie originalsów nie zabiją co wiadomo z góry więc twórcy muszą się naprawdę wykazać żeby mnie drugi sezon wciągnął bo jeśli nadal będzie się opierał na podobnych problemach jak do tej pory to naprawdę przestanę to oglądać xD
dobrze że rebekah ma wrócić - najlepsza z całej rodzinki... ;P
Śmierć Klausa zabrałaby wszystkich bohaterów TVD i każdego wampira z Originals (poza jego rodzeństwem), więc to na pewno odpada... do tego ciągłe ginięcie i ożywianie nie jest fajne...
Davina na stówę nie wie, co się stanie gdy zginie pierwotny i nie wie nic o Mikaleu, inaczej nawet by z nim nie rozmawiała, bo trzeba być ostatnim idiotą, żeby zadawać się z tym psychopatą - gość jest jeszcze większym potworem niż Klaus
Twist z wilkołakami był super i obie panie rozegrały to po mistrzowsku, bo raz że zamach stanu odbył się podczas walki z armią Marcela, dzięki czemu wampiry praktycznie wykończyły się nawzajem, a dwa że była pełnia, a więc użycie kamieni dodatkowo osłabiło Klausa, dzięki czemu nie zdąży odzyskać sił, zanim wiedźmy zabiją Hayley i dziecko...
No a kiedy dziecko zginie wiedźmy staną się dość potężne by zabić pierwotnych ;] tylko co z tego, skoro i tak wszystkie zginą xD
Chciałbym, żeby dziecko przeżyło, ale jego śmierć byłaby dobrym twistem - tak samo jak np: zabicie Elijah - jedno i drugie zmieniłoby Klausa z króla Nowego Orleanu w łowcę czarownic i wilkołaków, który najpierw spaliłby rodzinne miasto, a potem zaczął masakrę na całym świecie :P
Wątpię, że którakolwiek z wiedźm byłaby na tyle silna by zabić nie osłabionego Klausa. Bonnie mając do dyspozycji siłę zmarłych wiedźm z Mystic Falls i osłabionego Klausa miała z tym problem. A nie ma już w mieście 12 na tyle silnych czarownic by połączyć siły (to miało ładną nazwę, ale wyleciała mi ona z głowy).
Zaklęcie nieśmiertelności Klausa jest oparte na Słońcu, a także tzw. Drugiej Stronie (w pewnym sensie przez wykorzystanie przez Ester sobowtóra Amary). Klausa łatwiej zakopać żywcem niż zabić.
Divina wskrzeszając Mikale'a umrze. Nie wiem czy ona to wie. I nie koniecznie go wskrzesi.
Ale jeśli Druga Strona upada, może się zrobić ciekawie.
12 (lub inna liczba) czarownic łączących siły to tzw "krąg czarownic" ;]
i ta sama Bonnie używając ekspresji bez problemu poradziła sobie z Klausem i Kolem:)
Podobnie Genevieve też parę razy obezwładniła Klausa, choć ten był w pełni sił, to samo Davina, a przecież po zbiorach 4 dziewczyny podzieliłyby się właśnie tą wielką mocą, więc razem dałyby radę... a do tego jest ta piąta ruda ;]
Jeśli druga strona się rozpada, to może łatwiej jest wskrzesić martwego?
BTW założę się, że lekarstwem na zniknięcie drugiej strony będzie zabicie Marcosa w TVD, żeby wrócił tam, gdzie jego miejsce
Mam tylko nadzieję, że nie umrze. No to byłaby głupota moim zdaniem. Tyle hałasu było o te dziecko, każdy chciał się je pozbyć, zawsze wujek i tatuś byli blisko, pokoik dla dziecka Nik zrobił, zapewnił Hayley , że nie odbierze jej dziecka, wszelkie zapewnione wygody dlatego dziecka.... a tu JULIE zaraz zrobi BAM!! dziecko nie żyje.. WIĘC PO CO BYŁO TO WSZYSTKO?!
Dziecko zostanie na pewno...
aczkolwiek druga strona się rozpada... a jak się rozpadnie to znikna też `przodkowie` więc czarownice stracą swoją moc więc nie wiem czemu przejmują się jakimś bahorem zamiast zając się poważną sprawą utrzymania drugiej strony... nie wiem jak z tego wybrną twórcy ale tak powinno być wg ich logiki... no chyba że w TVD Elenka ze Stefciem znów znajdą cudowny sposób na utrzymanie drugiej strony dzięki czemu Bonnie dalej będzie mogła żyć xD swoją drogą zginęła i było fajnie, Jeremy gadał z duchami i wszystko się kręciło a teraz popieprzyli już wszystko...
Takie seriale powinny się kończyć po 3-4 sezonach bo później twórcy sami się zaczynają gubić i przestaje to być widowisko dla inteligentnego widza (niestety) a Ci pajace dorypali jeszcze dwa seriale więc nie ma co się dziwić że nie mogą się połapać...
To powinni to starannie ogarnąć w przyszłych sezonach tych seriali. Bo robi się istny mindf*ck.
A co by było gdyby Geneviev naprawdę zginęła w ostatnim odcinku?? Ofiara by się dopełniła czy co??