Po wielu prośbach fanów przywrócić z powrotem postać Kola, zbudować od nowa jego wątek, odbudować jego relacje z rodziną i sprawić, że widz zaczyna mu współczuć a potem go bez pardonu uśmiercić? No jak można być takim idiotą? Przecież od dawna wiadomo, że Kol ma wielu fanów. Logika Julie Plec.
Może wróci do swojego ciała? Nie wierzę, że go zabili po raz drugi na dobre. Nie wierzę, ten młody zrezygnował z roli w Teen Wolf dla tej i nie bya to rola gościnna, a rama tamten stary aktor jest bardzo chętny grać tą postać, poza tym tak jak piszesz ma wielu fanów. Pewnie to jest kolejny dramat i łzy, a potem go przywrócą. MUSZĄ do jasnej cholery!!
Nie mogę znaleźć żadnych informacji na ten temat w necie.
Obserwuję większość wpisów ekipy i aktorów z TO. Wszyscy nowi aktorzy pojawili się gościnnie tylko aktor grający Finna ma podpisany kontrakt na dłużej. Sharman dopiero co się z wszystkimi żegnał na twitterze więc chyba nie wróci już. Z drugiej strony jednak to jest nielogiczne bo więcej przesłanek wskazuje na to, że wróci. Rebekah mówiła Kolowi, że zachowa ciało Kaleba i go przywrócą do życia ( tak jak Celeste kiedyś) a po drugie to scenarzystka robiła sobie z Sharmanem zdjęcie i napisała, że nie może się doczekać jak ZNOWU będą razem pracować. Z kolei nie zapowiada się też, że wróci Buzolic bo cały czas gdzieś podróżuje i jeśli mieliby przywrócić dawnego Kola to by coś kręcili już a jego nawet nie ma w USA teraz.
Aha, no to super. Znowu zabili Kola. Normalnie ręce mi opadają. Nie wiadomo, może szykują jakiś wielki powrót starego Kola. Bo ile razy była tylko możliwość to tamten aktor wracał na plan, czy to TVD, czy TO. Czytałam nawet jakieś artykuły, że jest bardzo chętny.
Z kolei nie wiem po co tamten na kilkanaście odcinków dla TO zrezygnował z Teen Wolf. Nie kumam tego co się tam dzieje. Może wrócą Kola znowu w jakimś innym ciele? Nie wiem, ale po prostu nie wierzę, że go zabili na amen.
To, że tamten aktor nie jest w USA to nie znaczy, że nie wróci do tej roli? Może nikt nic nie zdradza, żeby była wielka niespodzianka?
Nie wiem.... Wszystkiego się spodziewać po Plackowej. To jest niereformowalna kobieta. Mam wrażenie, że ona lubi zabijać te postaci. Tyle ile było w TVD nowych postaci i za chwilę uśmierconych to jest wręcz śmieszne. Po co dawać nową postać albo ją przywracać jak za chwilę ją uśmierca?
Ale co ona ma za interes w tym? Przecież teraz połowa dziewczyn oglądających ten serial jest wściekła. Wszyscy liczyli na jakieś wielkie ocalenie Kola przez Davinę a tutaj figa. To po co robili serial internetowy ze starym aktorem? Żeby mi pokazać jak stwarzał sztylet na Klausa? A po co mi to było wiedzieć skoro Kol i tak umiera. Po cholerę jasną oni w ogóle konstruowali ten sztylet na koniec? Nie wiem jak można z takiej ciekawej historii pierwotnych zrobić takie bagno.
Daniel Sharman nie zrezygnował z roli Isaac'a wyłącznie dla roli w Kol'a. Ponoć chciał spróbować po prostu czegoś nowego, miał na razie dość grania tej roli
Nie wiadomo, czy postać Kola znowu uśmiercili ze względu na problemy aktorami, czy tak było zamierzone w scenariuszu. Nie rozumiem tylko po co by wprowadzali tą postać, robili serial internetowy dodatkowo, dodali retrospekcje, żeby bliżej poznać relacje, a teraz tak po prostu go uśmiercają. Tego nie łapię kompletnie.
Stwierdzenie "miał na razie dość grania tej roli" odnosiło się do roli Isaaca, nie Kola :P
Też nie rozumiem po co znowu go przywracali, namącili trochę i znowu uśmiercili, ale to Julie Plec - tego nie ogarniesz.
Dla mnie takie zagrywki są chore i męczące. Ciekawe czy jak go przywrócą to umrze po raz trzeci...
To że Sherman się pożegnał jeszcze nie wszystko przesądza. W Supernatural jeden aktor gościnny się pożegnał i podziękował za pracę, a teraz wraca w jednym odcinku. Jeśli Kol jeszcze wróci, to przecież Sherman tego nie zdradzi, a swoją rolę w pr-owej kampanii musi odegrać ;)
Tylko ta cała zabawa z wskrzeszaniem na nowo jest naprawdę głupkowata. Teraz znając życie Davina będzie do końca sezonu kombinować z Rebeką jak go przywrócić do życia. Tyle, że nawet jak go przywrócą, to co wróci na stałe? Nie wiadomo jak tam wygląda ogólnie sytuacja z aktorami. Raczej wygląda na to, że jedynymi, którzy chcą grać tam na dłużej to Klaus i Elijah ( nie pamiętam dokładnie nazwisk). Jak tak dalej pójdzie to serial się posypie, bo jak mają pierwotni wyglądać bez pierwotnych?
Co, Kol wróci na dwa odcinki i wyjedzie tak jak Rebeka, albo będzie skakał po ciałach? Nie widzę tego.
poprawka: na początku 2 sezonu, było coś mówione, że Daniel Gilles (Elijah) też ma trochę dość swojej roli, ale chyba mu się odwidziało XD
Czyli jedynym, co mnie ma zastrzeżeniem jest Joseph Morgan (Klaus) XD
Moim zdaniem skoro były mieszane odczucia to mogli sobie dać spokój z tym serialem. W połowie 1 sezonu już zaczęło im się wszystko walić i nie zapowiada się, żeby było lepiej. Mogli nie zaczynać.
Na YT wszyscy płaczą i chcą, żeby wrócił. Skoro ten młody pożegnał się z ekipą na twitterze, to może w końcu dadzą prawdziwego Kola? No czekam już na to kurde od chwili jego śmierci w TVD i dostałam tylko jakieś szczątkowe fragmenty przez ten cały czas. Nie wierzę, że tak dobrą i ciekawą postać uśmiercają co chwila. Liczę na jakiś wielki powrót, bo jak nie to rzucam tą farsę w cholerę na dobre!
Ja jeszcze jestem ciekawa Dhalii i Klaus mnie trzyma trochę przy tym serialu ale jak będą głupoty to też nie oglądam bo mnie mdli na widok Jacksona i Hayley. Nowy Kol to zupełnie inna postać. Polubiłam go. Był taki ludzki. Tylko dziwne, że był zupełnie inny od starego Kola bo nowa Rebekah bardzo jest podoba z tej mimiki do dawnej Bex.
Ja czekam tyle czasu na starą Rebekę, tyle dobrego, że Kola przywrócili i już się cieszyłam, że może jest szansa dla tamtego starego aktora. Tak mi się ta cała ekipa podobała w TVD, że strasznie w końcu chciałam zobaczyć ich wszystkich razem. Dostałam zalążek teraz w połowie sezonu w retrospekcji. To jest za mało. Naprawdę liczyłam na to, że skoro to jest The Originals to będą wszyscy. Przestałam w połowie 1 sezonu to oglądać bo się wkurzyłam. Potem się dowiedziałam, że Finn i Kol wracają i zaczęłam oglądać i teraz znowu mnie wkurzyli tak jak mało co. Nie wiem, czy znowu nie przestanę tego oglądać, ewentualnie jak starzy aktorzy wrócą to odnowię. Po prostu zgasili moją nadzieję.
A zapowiadało się tak dobrze, tyle retrospekcji było ze starą Esther, z Mikaelem. wszyscy wrócili... nie no ręce mi opadają.
Mnie już szczerze powiedziawszy chyba nawet Klaus nie będzie trzymał. On jest ogólnie świetny jak zawsze, ale najlepiej wypadał w otoczeniu całej rodziny. Nie ważne, czy było między nimi dobrze, czy źle, jednak fajnie się oglądało jak się przekomarzali, albo prali rodzinne brudy. Rebekah, która była świetna odeszła. Dla mnie ona odeszła, bo tamta aktorka jest niezastąpiona. To samo Kol. Ojciec na chwilę został wskrzeszony i już leży gdzieś znowu półtrup. Nie mam już siły do tego serialu. Kończę go oglądać, chyba że dowiem się, że Kola wskrzeszają, albo stara Rebekah wraca na dobre.
Ja jestem zdziwiona, bo postać Kola naprawdę fajnie wprowadzili, pokazali jak to było w przeszłości, relacje z braćmi, z Marcelem, serial internetowy, wszystko miało ręce i nogi, dopiero w sumie tutaj można było zobaczyć co się działo w tej rodzinie. I teraz nagle ni z tego ni z owego po prostu znowu go uśmiercają... Przecież mogłoby się jeszcze tyle dziać, jednak stworzyli ten sztylet i co teraz? Nie wiem co scenarzystów popycha do takich rozwiązań. Skoro ten młody odchodzi, to mogą tamtego starego aktora wrócić na stałe, a nie uśmiercać i wskrzeszać po milion razy. Po prostu z widowni robią debili.
Ja tam wciaż mam nadzieję ze jakos go uratowali i wróci Nataniel Buzolic a jeśli nie to nawet Daniel moze być. Przecież Devina siedziała coś tam myślała i tak się poderwała jakby wymyśliła cos mądrego wiec ja wciaż jestem pełna nadziei że jednak Kol nie umarł a scenarzysci chcą nam zrobić niespodziankę.
Tez nie rozumiem po co było wprowadzać tą postać, rozpoczynać jakis romans z Deviną, pokazywać retrospekcje tylko po to aby go uśmiercić? Bez sensu.
Dokładnie, to jest bez sensu. Najpierw wprowadzają nas w postać, pokazują jak to było w przeszłości, konstruują sztylet a potem go uśmiercają i wszyscy liczą, ze może jednak wskrzeszą. Po prostu nie wierze, że ktoś napisał taki scenariusz i to wcielił w życie...
Podobno Claire Holt (stara Rebekah) ma wrócić na koniec sezonu. Ktoś mi o tym pisał, podobno sama aktorka tak mówiła w jakimś wywiadzie, także ja trzymam się tej nadziei i liczę, że przy okazji Kola też przywrócą, najlepiej w ciele Buzolica ;)
tak, prawdziwego Kola! też czekam, ten Daniel nie jest zły ale Nathaniel bez porównania
Chyba możemy sobie tylko pomarzyć. Chyba, że teraz wróci do swojego ciała, ale raczej wątpię.
boje się że jeśli już to wskoczy do nowego albo zostanie w starym, jego pierwsze zostało spalone
Niee, u nich wszystko możliwe. Ojciec ten spłonął i wrócił cały i zdrowy:D Kol też mówił Finnowi, że mógłby wrócić jego stare ciało. Z pewnością są możliwości jakieś tam. Jakby rozpisali scenariusz dla tamtego aktora, to chociażby mieli go z plasteliny lepić to by się dało. Problem w tym, że ewidentnie widać, że oni tam maja jakieś problemy w samej produkcji. Aktorzy sami tez widać nie są zdecydowani, Claire Holt odeszła, nie wiedzą co robić, teraz ten młody co grał kola też nie bardzo. Zero stabilizacji w tym serialu.
właśnie ona odeszła sama czy oni ją odsunęli od serialu? nie mogę się nigdzie doczytać, wszyscy mówią co innego
Dokładnie nie wiadomo, ale chyba z powodu ciąży. Potem, że niby miała jakąś inną propozycję. Właśnie to jest pod znakiem zapytania, ale serial na tym stracił bardzo. Rebeka była najlepsza, całe TVD i TO.
Najpierw chyba chodziło o ciążę, ale tak ogólnie to chciała spróbować czegoś nowego, pracy w filmie o ile się nie mylę
trzy razy gorsze by było jakby płakał przez cały odcinek że umiera a na końcu i tak by go uratowali (schemat połowy odcinków TVD i TO)
Ja nigdy nie potrafiłam zrozumieć logiki Plec, że uśmierca jakąś postać (czy to w TVD, czy w TO), fani popłaczą i tę postać przywraca. Brak konsekwencji w jej działaniach, co fani wypłaczą, to dostaną. Inne seriale zabijają głównych bohaterów i się tym nie przejmują, a ona zabija, żeby za chwilę przywrócić. Nigdy nie zrozumiem fenomenu Kola z TVD, był jakieś pięć minut, a wszyscy się nad nim rozpływają, tego Kola było sporo, miał szansę się wykazać (moim zdaniem, zrobił to), ale jego też ukatrupiła. Spoko, tak miało być, może niekoniecznie pasowało to do fabuły, ale skoro aktor miał kontrakt na tyle odcinków, no to rozumiem. Ale jeżeli ma za chwilę wrócić, to trzeba było pomyśleć o przedłużeniu kontraktu, żeby go zatrzymać i nie musieć zabijać, zamiast zabić, przedłużyć kontrakt i wtedy go przywrócić. Zwłaszcza że nie ma już drugiej strony, więc ja nie wiem, skąd oni by go mieli przywracać.
wydaje mi się że oni mają tam problem na poziomie produkcyjnym, tzn. mają rozpisany plan na jakieś 5-6 odcinków (mniej więcej co tyle jest dłuższa przerwa) i na tyle też odcinków mają rozpisany scenariusz, podpisane umowy z aktorami itp. Na pewno nie ma tak, że aktor podpisuje umowę na cały sezon, i to jest straszny problem, bo nie mogą też szczegółowo rozpisać scenariusza - nie wiadomo, czy ktoś z obsady się nagle nie wykruszy.
Mogliby go przywrócić bo Rebekah nawet to mówiła do Kola. On umarł jako czarownik w ciele Kaleba a on należał do tego sabatu French Quarter czy jakoś tak. Ta Celeste też do niego należała. Pamiętacie? Była scena jak z samych kości naradzała się na nowo. Rebekah powiedziała, że zachowa ciało Kola i przywróci jego duszę do tego ciała. Nadal widzę szansę, że Kol w ciele Kaleba powróci. Upatruję w tym puszczone oczko do widowni, że jest na to szansa. Może faktycznie to przez ten kontrakt. Ogólnie to mnie jest szkoda tego Kaleba bo on nie miał pojęcia co się z nim działo a teraz nie żyje.
To jest robienie wariatów z widowni. Oczywiście chciałabym, żeby wrócił. ale od początku tu jest cos nie halo. Najpierw oryginalny Kol ginie w sposób tak absurdalny, że wole udawać, ze to się zdarzyło inaczej. Pote,m wraca w ciele nastolatka na kilka odcinków, żeby zginać i potem znowu wróci? Ja się czuję jak debil w tym momencie. Ten serial ma naprawdę dobre momenty, ale takie zagrywki mnie dobijają.
Po prostu scena śmierci Kola w TVD do tej pory mnie boli. W ogóle sam fakt, że Damon non stop bez problemu go powalał jest tragiczny. Po prostu zero konsekwencji. Ok, skoro już chcieli go zabić, ale mogli to zrobic w inny, bardziej wiarygodny dla realiów tego serialu sposób! Wampir, który teoretycznie powinien być niepokonany, z ogromną siłą, jest zabijany przez człowieczka i Elenę... błagam! Damon, który ma tylko sto ileś tam lat, nie ma z nim problemu. Czy rezyser to w ogóle widział? Robienie debili z widzów.
Moim zdaniem on jako sama postać jest ciekawy. Po prostu te wszystkie niesnaski przez stulecia z rodziną, fakt, że czuł się pokrzywdzony i za wszelką cenę chciał zwrócić na siebie uwagę przyciąga. Chciałabym zobaczyć coś więcej z tego, jakieś retrospekcje, więcej rodzinnych spraw, niż latania za czarownicami i nastolatkowych romansów. WTO były takie momenty i ja lubię je najbardziej tacy prawdziwi pierwotni. Moim zdaniem bez Kola jest to bardzo ubogie, bo on cały czas się z nimi żarł, miał żal, ze jest na uboczu. Ja bym coś takiego chciała zobaczyć i teraz jak go zabili to po prostu nie ma szans i jestem zła na to.
Ja do tej pory jestem wściekła. Nie wiem co oni tam kombinują, ale ta decyzja była jedną z najgorszych w tym serialu.
czy tylko mi podoba się nowy Kol a nie stary? Buzolic dla mnie zawsze był taki piz*dusiowaty, nigdy nie zrozumiem jego fenomenu
Nie tylko Tobie. Ja też nie rozumiem jego fenomenu. Mnie wręcz wkur..ał już pod koniec. Na początku był ciekawy ale te jego miny i nieustanna podłość i brak skrupułów zaczynały być irytujące. Był taki płaski jako postać. Ten nowy został ukazany z lepszej ale i słabszej strony a poza tym uwielbiam Sharmana i świetnie to ukazał. W moim odczuciu jego nie dało się nie lubić, zwłaszcza w tych dwóch ostatnich odcinkach.
Ja właśnie byłam strasznie ciekawa jakby ta,ten aktor poradził sobie z nową odsłoną kola. W ogóle moim daniem fakt, ze inni aktorzy grają nie swoje postacie to takie działanie na półśrodkach. Nie chodzi mi tylko o Kola, ale o całą resztę. Cud, ze ojciec jest w swoim ciele. Cała stara ekipa z tVD była naprawdę dobra, a teraz ich nie ma. Jeszcze tylko brakuje, zeby Klaus zmienił ciało. Mnie osobiście już to męczy. Sharman dawał radę, ale nie pasował mi do rodziny. Tak samo Finn też mi nie pasuje jako ich brat, ani Esther jako matka. Wolałabym zdecydowanie starych aktorów.