Sorry, ze dodaję tutaj ten temat, ale bardzo nurtuje mnie wątek tej pary. Nie czytałam książek TVD, więc mam pytanie: czy w książce rzeczywiście Klausa połączyli z Caroline, czy to jest taki wymysł scenarzystów? Bo nie rozumiem jak wgl kogoś takiego jak Klaus mogli połączyć z kimś tak tępym jak Karoline. I nie chcę tutaj wywoływać awantur ze strony fanek, ale przecież każdy może mieć swoje zdanie. Gdyby Caroline znalazła się w TO to nie zważając na to, ze jest to jeden z moich ulubionych seriali przestałabym oglądać. Moim zdaniem psują tylko Klausa przez nią, ale powtarzam: to tylko moje zdanie ;)
Książką tak naprawdę niewiele ma wspólnego z serialem i Caroline jest ukazano jako zupełnie ktoś inny, jeśli dobrze pamiętam nie ma tam też takiego wątku Klausa jak w serialu, więc nie są ze sobą połączeni.
Jednak myślę, że Caroline jest bardzo fajną postacią i uważam, że nie jest tępa, raczej stara się żyć normalnym życiem mimo że jest wampirem i bardzo jej zależy na jej bliskich.
Też nie chcę tu wywoływać żadnej kłótni ale myślę, że jeśli byś uważnie oglądała VD to byś ją polubiła.
Nie ma się co kłócić, bo każdy ma swoje zdanie, tylko wiem jak czasem niektórzy emocjonująca reagują i mogą różnie nie miłe rzeczy pisać. Dzięki, ze mi to wyjaśniłaś. Jeśli chodzi o oglądanie TVD to oglądałam pierwsze dwa sezony, i nie lubiłam Caroline, więc może się zmieniła. Trochę pochopnie ją oceniłam, ale mimo to nie chcę, żeby znalazła się w Nowym Orleanie. Lepiej tam bez niej, przynajmniej moim zdaniem.
Szczerze mówiąc też uważam, że jest dobrze tak jak jest, bo gdyby się tam pojawiła to nie byłoby to już TO tylko znowu kolejne VD.
I uważam, że tak nie będzie bo w ostatnim odcinku VD Klaus wrócił ale powiedział, że ona już go więcej nie zobaczy ( chociaż już i tak sama nie wiem jak to będzie, bo później sprawy się trochę skomplikowały ;) )
No właśnie, niech seriale żyją swoim życiem. Ja miałam nadzieję na Klausa i Hayley, ale wybiłam sobie już to z głowy.
Zacznijmy od tego, że w książce Caroline nie była nawet wampirem tylko wilkołakiem, a Klausa zabili...
Według mnie ten serial w ogóle nie ma nic wspólnego z książką. Różnią się wieloma rzeczami ;)
Nie raz jestem za Care i Klausem, a niekiedy po prostu mam jej dość.
W 3 sezonie TVD to dla mnie nie było do pomyślenia by Klaus z kimś był a zwłaszcza z Care. Ale jak już się stało, to mówi się trudno.
Jeżeli ma być coś dalej między nimi to tylko TVD w TO jej po prostu nie widzę. W TO nie ma nastolatków i Care tam nie jest potrzebna z tym swoim " Seriously??"
Tyle mam do powiedzenia :)
Pozdrawiam szlachetne grono fanów TO :D
Oh, czyli nie jestem sama! Napisałam wyżej, że pochopne oceniłam Caroline, ale ona jest po prostu za mało poważna na TO. Jak się tam pojawi to zrobi się z tego drugie TVD
Również pozdrawiam ^^
TO ma ten swój nie wyobrażalny klimat dojrzałości i stylu. Żadna postać z TVD nie powinna pojawić się w Nowym Orleanie EVER. Prócz cudownych pierwotnych :DD
W książce Caroline została tylko porwana przez Klausa, który potem został zabity przez Elenę, której pomagały duchy, tak więc wątku pierwotnych jako rodziny w ogóle tam nie było. Z tego co pamiętam ona urodziła bliźnięta od Taylora, no i w ogóle nie była w paczce z Eleną.
Caroline nie jest z Klausem w książce, ale w książce są zupełnie innymi postaciami. Wgl książka jest zupełnie inna od serialu np. zamiast nastoletniego brata, Elena ma małą siostrzyczkę, a np. Alaric nie był chłopakiem Jenny tylko Meredith, a ona z kolei była jedną z najlepszych przyjaciółek Eleny. Wgl to polecam książki, ale do momentu kiedy je pisała L.J. Smith ;)