"Oryginalni" (osobiscie duzo bardziej pasuje mi okreslenie Pierwotni) występowali w Pamiętnikach Wampirów od 2 sezonu. Dużo dokładniej przedstawiono tam ich historię niż na razie ukazane jest to w spin-offie i wytłumaczono dzięki temu ich obecny charakter i zachowanie.
Przy okazji, starszy nie zawsze znaczy rozważniejszy, w dodatku na ich charakter spory wpływ miało to, że przez praktycznie całe swoje (długie) życie uciekali przed swoim ojcem.

+ co niektórzy lezeli zakołkowani przez brata przez ponad 100 lat raz na jkaiś czas w ramach "kary i odpokutowania"... ;)

nieśmiertelność jest dla tych któży chcą wiecznie cieszyć się życiem a walki o władze dają właśnie władze którą chce posiadać każdy człowiek a gdy ma władze chce ją zachować na zawsze więc między innymi po to jest nieśmiertelność oczywiście jest jeszcze wiele pobudek dla których człowiek chce być nieśmiertelny ale o te chodzi w tym serialu.......chyba :)

Ale to banał - żyć by żyć? Bić się, by się bić? I to zwielokrotnione przez milenia. Nuuuda.

no wiesz nieśmiertelność jest wspaniała a nie nudna można chcieć być nieśmiertelnym z wielu powodów a jak nieumie się wykorzystywać czasu to może być nuda tak jak to powiedziałeś i mam nadzieje że ty byś lepiej wykorzystał nieśmiertelność :) wykorzystał tą nieśmiertelność nie tylko do nudzenia się

nawet nie o to chodzi, jak ja bym ją wykorzystał. Problemem jest, jak wykorzystują ją scenarzyści tego serialu. Figury wampirów, czarownic, wilkołaków tu powołane do istnienia są banalne. Ich sfera motywacji przypomina sposoby reagowania na rzeczywistość nastolatków z gimnazjum. Być może wynika to z założenia, że serial jest zrobiony dla 15latków.

Zdecyduj się - "Po co nieśmiertelność?" czy " nie o to chodzi, jak ja bym ją wykorzystał. Problemem jest, jak wykorzystują ją scenarzyści tego serialu".

Widzisz tu jakąś sprzeczność logiczną? Oświeć mnie

Poruszasz ciekawy temat a ostatecznie okazuje się, że to Twoja niechęć do serialu a nie czysta ciekawość Cię do tego kierowała, co oczywiście niszczy moje nadzieje na ciekawą dyskusję.

Hm. Serial próbuje poruszyć ciekawy temat, ale go nie dźwiga, stąd ma umiarkowana doń niechęć i pewne rozczarowanie (ocena 6 nie jest wszak żadną pacyfikacją, właściwie oznacza lekko pozytywne nastawianie). Dlaczego nie unosi tematyki nieśmiertelności? Wydaje mi się, że jest to jeden z tzw. "przeklętych tematów" literatury i filmu fantastycznego. Ale nie tylko fantastycznego - opisać nieopisywalne. Np. autor SF kreuje superkomputer niezwykle inteligentny i wyposaża go we własne - zwykle banalne - przemyślenia. Opisuje się obce istoty wykorzystując własne, ludzkie doświadczenia. próbuje się opisać wiekowe istnienie - to już "The Originals" - będąc istotą skończoną i limitowaną; obdarzoną, niestety również limitowaną wyobraźnią (jak scenarzyści serialu).

To idź i umrzyj bo sensu w twej egzystencji nie ma. Pula genetyczna ludzkości będzie ci wdzięczna za nie rozmnażanie się :)

bardzo konstruktywne. Uwielbiam takie wpisy - rzeczywiście, jak się komuś serial nie podoba, to już tylko umrzeć. A jak ktoś widzi w takim średnim serialu sens egzystencji - to co z nim/nią - jak myślisz????

To jest jego/jej problem. Nie spodobał ci się, nie chwyciło, nikt cię nie zmusza do oglądania. Idź szukać sensu życia w klasztorze buddyjskim a nie kwękasz przed monitorem i wylewasz żale - zaiste, w tym jest większy sens i spełnienie.

apeluję - nie czytaj moich wypowiedzi - idź na dyskotekę i popląsaj tam sobie w rytm wampirycznego i koniecznie gotyckiego techno. I nie myśl za dużo. To szkodzi w odbiorze seriali.

W TVD w S2 w jednym z odcinków pokazano wampira, który skończył kilka kierunków studiów i jak mówi "to jest piękne, że żyję tyle lat...".
Normalnie raczej by nie dał rady.

I to chyba jest jedyny wyjątek w seriach o wampirach, bo reszta z Kateriną na czele, albo się chowa, albo ucieka.
O "normalnym" życiu mogą tylko pomarzyć.

Ta ich "głupota".
Cóż, wiele z wampirów staje się nimi jako młodzi ludzie, względnie w miarę dojrzali nastolatkowie.
No to tacy są, do tego ze spotęgowanymi cechami ludzkimi - było o tym w TVD S2, o Caroline.
Stąd też wypływa ich niedojrzałość i niechęć do uczenia się na błędach swoich lub cudzych.
Taki przykład: Katerina.
Wszyscy niby wiedzą, że jest oszustką i manipulantką, ale jak co do czego przychodzi, to się z nią układają i potem dziwią się, że ich oszukała.

Serial jest adresowany do młodych, ale oni rosną i dojrzewają, wszak od premiery TVD minęły 4 lata, to nawet głąb by się czegoś nauczył.
Niestety, niektórzy bohaterowie nadal pozostają nieukami...


Ps. Napisałem na przykładzie TVD, bo tam jest to najbardziej widoczne.

Przykład przez Ciebie podany dość zabawny; przypominam sobie, że w "Dniu świstaka" bohater jest skazany na przeżywanie tego samego dnia bez ustanku - w końcu zaczyna doskonalić swe umiejętności (np. rzeźbienia w lodzie itp.).
Z jednej strony racja - młodzi ludzie są niedojrzali, tylko teraz zastanawiam się - czy ta konserwacja fizyczna przekłada się na mentalną psychiczną - czy oni jakby zatrzymują się w rozwoju? Przypominam sobie taką figurę dziewczynki z Wywiadu z wampirem, która została przemieniona w wieku pacholęcym, ale zarazem jednak zmienia się wewnętrznie, dojrzewa psychicznie, co zresztą czyni z niej istotę podwójnie potworną.
Czy zakonserwowanie w wieku lat - powiedzmy 18- oznacza niedojrzałość? Jest to wiek najbardziej u geniuszy twórczy - Rimbaud w tym wieku tworzył największe poematy, genialni fizycy tworzą wtedy swe największe idee, a następnie przez resztę życia je opracowują...
Chyba ostateczną odpowiedzią jest to, że serial jest o nastolatkach dla nastolatków - stąd jego pewna infantylność.

No wiesz, piszę o serialach z wampirami w roli głównej.
Niby dzieci się nie przemienia, a w True Blood w Radzie zasiada dziecko, chłopiec.
Zapewne tak jak z pierwowzorami, czyli ludźmi - u każdego jest inaczej.

"Jest to wiek najbardziej u geniuszy twórczy - Rimbaud w tym wieku tworzył największe poematy, genialni fizycy tworzą wtedy swe największe idee, a następnie przez resztę życia je opracowują..."

ostateczną odpowiedzią na to jest fakt, że 99% ludzkości to nie geniusze. a połowa z nich jest zaledwie półmózgami.
dodatkowo świadomość własnej śmiertelności jest o wiele silniejszym motorem do działania, zmian, rozwoju niż możliwość życia wiecznego, kiedy masz czas na wszystko, możesz tysiąc razy popełniać ten sam błąd a w perspektywie czasowej nie ma to żadnych konsekwencji.

Bardzo fajna wypowiedź. Tyle, że sztuka to nie życie. Nie po to oglądam cokolwiek, by zapoznawać się z życiem wewnętrznym półmózgów.

no, nazywanie tego serialu sztuką to gruba przesada ;)

poco ta dyskusja, jeżeli ci nie pasuje temat nieśmiertelności i uważasz to za próżne i głupie to nie oglądaj go.
Proste chyba, ja nie oglądam czegoś na temat który mnie nie interesuje.

A rozmowa Cię nie interesuje z kimś kto myśli inaczej niż Ty? To smutne. Po prostu obejrzałem kilka odcinków i dało mi to asumpt do refleksji. Chyba mogę się nimi dzielić czy mi zakażesz diabełku?

Serio nie rozumiesz motywacji i zachowań bohaterów?
Historia Reb i Klausa była jasno przedstawiona w samych originals, już nie wspominając o TVD.

Pomijając kwestię, że przez wszystkie te lata robili w kółko to samo, a dopiero ostatnimi czasami coś się zmieniło to dziwi mnie czemu uważasz ich zachowania za idiotyczne, czy na poziomie gimnazjum... może powiesz coś więcej na ten temat, i wyjaśnisz co dokładnie masz na myśli?

Nie ma tu - niestety, niestety- nic niezrozumiałego. jeśli założymy, że ich mentalność odpowiada ich dojrzałości biologicznej (nie wiekowi rzeczywistemu) to rzecz jasna ich zachowania nabierają sensu - i stąd pewnie popularność serialu pośród młodzieży szkolnej. Ten ich "mrok" jest operetkowy - jeden psychopata prymitywny, drugi - koncyliacyjny przemądrzałek, trzecia - irytująca nad miarę i nie wie, czego chce. takich się spotykało kiedyś w szkolnych ławach i na boiskach, teraz pewnie na gimnazjalnych korytarzach. Ok, przyjmuję to do wiadomości

Chyba nie do końca rozumiesz jak działa przemiana w wampira w TVD i Pamiętnikach Wampirów.
W momencie przemiany, wszystkie Twoje zachowania, uczucia i zmysły potęgują się wielokrotnie czyli dla przykładu:

Klaus który zawsze czuł się inny, wręcz odrzucony od rodziny - teraz odczuwa to zwielokrotnione - od stuleci szukał sposobu, a przestać być "tą jedyną hybrydą", i by mieć kogoś, kto będzie taki sam jak on...
Dodatkowo - do momentu spotkania Eleny itd. próbował przełamać klątwę, która blokowała jego prawadziwą, wilkołaczą naturę więc prawdziwe zmiany w osobowości powinny zacząć się właśnie w tym momencie (już pomijam fakt, że kolejna przemiana niesie za sobą kolejne zmiany w osobowości i zachowaniach)

Reb - ona od zawsze pragnęła miłości, przyjaźni i domu - i przez to może Ci się wydawać, że zachowuje się jak nastolatka - ale to nie jest tak, że ona jest głupia czy naiwna - po prostu łapie się wszystkich sposób by zaznać trochę normalności - by po prostu żyć sobie jak człowiek.

Elijah - najstarszy i najmądrzejszy brat, który miał już bagaż doświadczeń i któremu najbardziej zawsze zależało na rodzinie teraz te uczucia tez ma bardziej spotęgowane, dla tego stara się wszystkich zjednoczyć. W związku z faktem, ze był starszy i bardziej opanowany w momencie przemiany, to właśnie te cechy zostały u niego wzmocnione, i teraz jest w stanie się jako-tako kontrolować. Miał nieco mniejsze problemy w porównaniu do Reb i Klausa, więc i z życia "wyciągnął" więcej.

Tak więc teoretycznie mentalność się zmienia, jednak nie całkowicie - niektóre cechy pozostają bez zmian... wszystko tez zależy od tego, czy dani bohaterowie mają czas, aby uczyć się i popełniać błędy - bo "Pierwotni" raczej zbyt wiele tego czasu nie mieli (w szczególności wielokrotnie sztyletowana Rebeka). Zobacz chociażby na Marcela, on dobrze wykorzystał swój czas - chociaż miał go o wiele, wiele mniej niż Klaus, Reb czy El - po prostu w przeciwieństwie do Klausa nie musiał marnować czasu na szukanie dopelgangerów, uciekaniu przed ojcem, szukaniu sposób na złamanie klątwy, sposobu na stworzenie hybryd i tak dalej :P

Twierdzisz też, że Reb nie wie czego chce - yy wybacz, jak to nie wie? Chce poznać sobie "chłopaka", przyjaciół, zjednoczyć się z rodziną i odpocząć od durnych wojen, i intryg... przecież to wynika z serialu.

Lepiej bym tego nie ujęła, ciekawe do czego się teraz przyczepi ten gimnazjalista .

Nie wiem, i nie wydaje mi się, aby czepiał się czegoś - po prostu nie ogląda uważnie, bo serial go nie wciągnął i tyle. Z resztą trochę rzeczy jest tutaj dziwacznych, czasem można się pogubić - sama przyznasz.
Jedyne co mnie irytuje w poprzedniej wypowiedzi to teksty i porównania dotyczące gimnazjum - Miałem zacząć poprzednią wypowiedź od "No tak, stacja CW dla nastolatków produkuje serial, więc powinna być to krwawa produkcja dla dziadków po sześćdziesiątce", liczyłem jednak najpierw na jakieś rozwinięcie tematu o nastolatkach, żeby się później lekko pośmiać, ale znudziły mnie dyskusje tutaj :P

Na razie to ja się tu nieźle bawię ))) Choć rzeczywiście robi się smętnie

Nie no, tak strasznie to nie jest^^

Który - bo sporo ich w tym temacie wystąpiło - łącznie z Tobą, cna cenzorko )))

Ależ naprawdę? nie no, radzę ci nie opisywać twoich znajomych.
Nie rozumiem twojego celu w tym wszystkim.. , dlatego tak mnie drażnisz tymi zdaniami wyjętymi z palca.

zaraz, zaraz, to Ty występujesz tu z taką zapiekłą fanowską agresją - od samego początku. Piszesz, że nie chcesz dyskutować, a dyskutujesz, tylko ten poziom... Potem sugerujesz me młodociane lata w sposób niedwuznaczny. jak Ci się ten temat aż tak nie podoba i gadać Ci sie nie chce - jest bardzo proste rozwiązanie - roztkliwiaj się nad serialem w innym miejscu po prostu

Nie obejrzałem całego serialu i chyba raczej nie obejrzę. Chyba nie rozumiesz, o co mi chodzi. Dałeś temu filmowi 10 - nie wiem, na jakiej podstawie, bo wybitny ten serial nie jest pod żadnym względem, jeślibyśmy się przyjrzeli rzemiosłu filmowemu; historii, konstrukcji postaci etc. Jest to może jakiś pomysł - że cechy przyrodzone na skutek zwampirzenia ulegaja zwielokrotnieniu - ale też i kupy się to nie trzyma, boć takie wzmocnienie trwające wiekami wypalić zdolne psychikę nosiciela. raczej w tradycji literackiej i filmowej podkreśla się znudzenie, znużenie, zmęczenie wiecznością - co wydaje się psychologicznie bardziej prawdopodobne. czyli interpretuję to tak - wampiryzm dotknął postaci przeciętnie i ich przeciętność została wzmocniona ku nieskończonościom - wobec tego rozumiem konwencjonalność tej fabułki oraz postaci.

Przepraszam, ale co interesuje Cie moja ocena, oraz mój system oceniania filmów czy seriali i jaki to ma związek z tematem głównym? Dałem 10/10 filmowi HOP, i 3/10 dla lotu nad kukułczym gniazdem (3x zmniejszałem tę ocenę) i jeśli serio zaciekawiło Cie skąd wynikają moje oceny, czy tam jedynie ocena dla tego serialu(w co szczerze powątpiewam) to zapraszam na priv.

Można się przyczepić, że ten pomysł nie jest najlepszy - to fakt, ale zauważ że wielu ludziom się spodobał więc aż taki zły też być nie może, prawda? Originals to ściśle powiązany z TVD serial, stworzony raczej dla fanów pierwowzoru których znudziły perypetie trójkącika Stefan-Elena-Damon... i dla mnie jest to idealne bo w TVD jest teraz wałkowana geneza tego wszystkiego (jak się okazuje sięgająca starożytności) więc nie traktował bym "Originals" jak oddzielnego serialu ponieważ jest to druga gałąź tego samego drzewka :P
Wątek zmęczenia życiem wiecznym był poruszony w 4 sezonie "Pamiętników Wampirów" (Nie chcę spoilerować co Reb tam wyprawiała)

Jeśli nie oglądałeś "Pamiętników" do 4 sezonu, to wiele zachowań bohaterów może wydawać Ci się dziwne, jeśli jednak oglądałeś, i widziałeś jak idiotyczne wątki niekiedy były tam wprowadzane to serio - dziwi mnie czemu czepiasz się akurat takich kwestii - bo te w przeciwieństwie do kilku innych akurat są dość mocną stroną serialu.

zaraz, dlaczego miałaby mnie Twoja ocena NIE interesować - upubliczniasz ją wszak. Wydaje mi się nadmierna, szczególnie w kontekście twych wypowiedzi - z którymi się nie zgadzam, ale głupie nie są. Widzisz, ja oceniam ten tu produkt, zapewne bez znajomości kontekstów przez Ciebie przywoływanych, lecz jest top jednak serial autonomiczny, a przynajmniej tak winien być pomyślany. Widz nie ma obowiązku sięgać do genealogii opowieści. Nie oglądałem Pamiętników. Wstyd mi (((

Więc najlepszym wyjściem dla Ciebie będzie po prostu przestać oglądać Originals, albo zabrać się za pamiętniki wampirów ;P

A coś takiego jak nadmierna ocenka nie istnieje - każdy ma swoje skale oceniania.

Oglądać przestaję, bo mnie znużył. To nie tak - serial powinien się bronić autonomicznie, bez podpórek ze strony innych klonów. Nadmierne oceny istnieją, natomiast każdy ma prawo do ferowania własnych - jeśli jednak je upublicznia, musi się liczyć z oceną oceny ;) Pozdrawiam

Hehe no racja w kwestii ocen - muszę się zgodzić. Po prostu uznałem, że to nie jest odpowiednie miejsce na to - a krytyka oceny to już dla mnie coś w ogóle abstrakcyjnego bo każdy ma swój gust - ja tam gustuje w serialach tego typu, co widać w moim profilu.

Jeśli jednak chodzi o serial - masz 100% rację, ale akurat ten serial jest inny - to nie jest serial zrobiony dla nowych osób, tylko dla fanów TVD - bo ten serial od lat ma sporą widownie. Z resztą sam pomysł wypalił, bo "Originals" ma widownie na poziomie TVD, a niebawem i przewyższy swój pierwowzór który na 100% niebawem zostanie anulowany (daje mu max 3 sezony jeszcze)

Po to żeby ruchać, całe 500lat ruchania! :D