ale nie do końca. Serial niestety zaliczył kilka wpadek, które urągają inteligencji odbiorcy. Scenariusz jest niezły, ale niestety ma dziury, bohaterowie popełniają w swoich dziedzinach kuriozalne wpadki, chociaż wcześniej postępowali błyskotliwie i wyprzedzali przeciwnika.
Aktorsko jest bardzo dobrze, postaci, w większości, dobrze rozpisane, wiarygodne, scenariusz ciekawy, przemycający smaczki. I wszystko psują głupotki.




SPOILER:

Frank serio myślał, że agent orange da się ustrzelić jak kaczkę?

Agentka Madani domyśla się podsłuchu, znajduje go, domyśla się, że ten od podsłuchu ma dostęp do sieci, więc planując zasadzkę przedstawia plan w postaci analogowej, ma przeszkolonych ludzi i sama jest przeszkolona i doświadczona, a jednak nie zostawiła ani jednego agenta (snajpera) na zewnątrz, który zabezpieczył by drogę ucieczki i w razie czego usunął przeciwnika.