pomny doświadczeń z poprzednimi serialami netflixa, ściąłem oglądanie odcinka do 25 minut.
Minusy
-nuda, za długi, przegadana dynamika między postaciami
-niestety niektóre nowe postacie są kalką tych z poprzednich serii sanitariusz, pucołowaty partner madani,
- Karen, ,,miękka faja" Madani i gadanie wszystkich dookoła jaką jest twardzielką
-wrąbane na siłę przegadane wątki o weteranach, i zakazie broni
- za mało akcji pobocznych w które puni wkopuje się przez przypadek jak ta na budowie
-najgorsza scena: z synem micro jak przykłada mu nóż do szyi, potem go przytula, a potem rzucają sobie piłkę wtf.
-logika (najlepsza jest scena z nożem pod komputerem w 12 odc) i cały watek funkcjonowania p. madani, że o końcówce nie wspomnę
-nie chce jigsawa w 2 sezonie, mam już dość tej postaci,
Plusy
-wciąga
-brutalność, przemoc, choć model destrukcji punishera mógłby być bardziej realistyczny, a sceny nawalanki krótsze
-odcinek w hotelu (przełamanie narracji)
-łysy z okiem
Kilka dobrych wątków min główny- kandahar, wizje rodzinne, czy micro i podglądanie rodziny, ale wszystkie przeciągnięte.
Jak na poważną historię z dużo tu głupot, jak na komiks za dużo psychologizowania i gadania ( jęczenia miauczenie i budowania kolejnych niepotrzebnych wątków) za mało beztroskiej rozwałki.
Oglądanie miotającego sie punishera; na dłuższą metę jest męczące Chłop jest jednoosobowa armią, zabrakło troche siły ognia, mógłby zrównać z ziemia choć jeden budynek i zostawić zgliszcza.