"autentyczny szpieg był pewnie dosyć sprawny fizycznie"... warto by było przed napisaniem takiego komentarza zrobić chociażby minimalny research, bo zdjęć prawdziwego Eli'ego jest pełno w internecie. Na atletę nie wyglądał zdecydowanie.
Co do gry aktorskiej - wydaje mi się, że dosyć autentycznie odtworzył zagubienie bohatera pomiędzy światami, w których funkcjonuje. Na plus

No właśnie, warto by było zrobić research.
Eli w 1955 trafił do ośrodka Mosadu, gdzie przeszedł intensywne szkolenie (na filmie było to później) a potem, do 1960r, służył w siłach zbrojnych. 5 lat to nie mało i na pewno był sprawny.
Jak pogrzebiesz w fotografiach, to znajdziesz nie tylko tę na której wygląda jak ciepły klusek.
Ja również uważam że Borat zagrał słabo, plastikowo i nie do końca przekonująco.

A jak według Ciebie wygląda prawdziwe szpiegowanie?

Serial niezły, jest mroczny i ciężki klimat, cały czas czuć napięcie, ale zgadzam się co do Borata jako szpiega. Moim zdaniem Sacha Baron Cohen jest przeciętnym aktorem, a dramatycznie wypada bardzo słabo, bo jest w nim jakaś sztuczność. Jeżeli chodzi o umiejętności szpiegowskie, to myślałem, że umrę ze śmiechu, gdy biegał lub się skradał - to zupełnie nie są ruchy zawodowego szpiega, bo gość jest po prostu wysoką i sztywną łamagą, nawet chodzi w pokraczny sposób. Sprawność ruchową się albo ma, albo się jej nie ma, a Sacha ewidentnie jej nie ma i wyglądał nierealistycznie nawet na bieżni. Trochę przypakował i na tym się kończą jego atuty fizyczne w tej roli. Dobrze się spisywał wyłącznie w scenach, gdy nie musiał się ruszać i grał cwanego bogacza. Dla niego 5/10, Suidani 10, a Mazi 9.