Jeśli ktoś (jak ja) przypadkiem trafi na ten serial na Netflixie, a posługuje się na tyle angielskim, że z napisami (też po angielsku) ogarnie - niech się nie zastanawia i ogląda! Typowe brytyjskie "kino", ale ja akurat lubię brytyjski serialowy styl.
Mamy troszkę naiwny, ale ukazujący nasze ludzkie słabości główny wątek, od którego po chwili przechodzimy do tych pobocznych i nim się obejrzymy - dochodzimy do końca serialu. Wciąga. Mega polecam.