Mina zdepresjowanego , cierpiącego na sraczkę kota prezentowane przez Page ( przez 90% jej krótkiej kariery) jest ciężka do zniesienia i dużo ujmuje serialowi.
Hahahah w punkt! Dokładnie! Jest tak irytująca, że nie mogę jej znieść. Chyba pierwsza aktorka, której widoku tak nie znoszę, że byłabym nawet w stanie zrezygnować z obejrzenia jakiegoś filmu. Za serial się wziełam, bo był o nim rumour, dobra ocena na filmwebie i jak na złość co chwila mi się wyświetlał w Netflixie, ale był bardzo monotonny... Nie podobały mi się te humorystyczne wstawki, paradoksalna muzyka co do sytuacji. To już zbyt powszechne zjawisko w filmach i serialach - efekt staje się mdły, kiedy wciska się go wszędzie.