Niesamowite zaskoczenie. Poprzednie cztery sezony zaczynały się przecież w czerwcu.
Dokładnie, a poza tym w czerwcu masz całe wakacje na spokojne oglądanie, a w październiku to praktycznie się szkoła zaczyna wieć
sobie nie pooglądam za bardzo :/
Ale chwile, jak dokładnie tak każdy sezon zaczynał się przecież w październiku.
To była ironia z mojej strony. Autor tematu równie dobrze mógł napisać, że woda jest mokra. Efekt byłby taki sam, jak stwierdzenie, że nowy sezon TWD jest w październiku. No przecież to wiedzą wszyscy.
Myślałem nad samobójstwem, ale podobno można się zamrozić i odmrozić kiedy się tylko chce. Chyba tak zrobie
Nigdy, ale to przenigdy nie pisz tego na forum GOT, bo tak cię pojadą, że zdrowy stamtąd nie wyjdziesz.
Nie słuchaj Badly, spoko, idź tam i to napisz.
http://media.tumblr.com/42888605a8a3063512c7a8defc8e9195/tumblr_inline_mgpjheCGo 01r0c7zr.gif
Od dwóch dni mi nikt nie mi przychodzi na forum Tego Serialu Co Jest Najlepszy i nie pisze żadnych herezji że nie jest najlepszy. Nuda.
Ty się po prostu nie znasz. Nie potrafisz docenić Prawdziwej Sztuki, genialnego aktorstwa, wyśmienitego scenariusza, wspaniałego klimatu, Wy wszyscy nie potraficie.
Jeeeeeeeeeejku, dzięki!!!!
Aaaa o to chodzi. Ok ja też mogę: ja tego w ogóle nie oglądam, kto to w ogóle ogląda?? Chyba jakaś liceaza tylko...
To określenie jest zbyt mainstreamowe już, na różnych forach Fw nawet gimbaza wyzywa inną gimbazę od gimbazy xD
Widzę tu logikę, okej kupuję to.
http://www.worldofmonopoly.com/fansite/images/money/monopoly_money_1.jpg
Tak, a co potem? Studiobaza.... nieeeee, więcej kreatywności... gimingi, albo lembaza.... połączenie dwóch najbardziej pogardzanych gatunków. Ziszczenie niedoskonałości; gimbus i leming w jedynym.
Gimboll: gimbaza + troll
Gimbolleming: trollujący gimbiczny leming
Następne po Liceazie to Restryktaza i Odwrotna Transkryptaza.
A może sięgnąć do klasyki? Troher - troilujący moher. I to najlepiej na forum GoT, bo Troher to jak nazwa z loł fantejzy.
Gatunki zmutowane, żyjące w specyficznych niszach ekologicznych:
Trollobedbaza – mutacja trolli i gimbazy, żerująca na forach Braking bad
Gimoherocardsy – mutacja gimabazy i moherów żerująca na forach House of cards
Trollingotronsy – mutacja trolli i lemingów żerująca na forach GoT
Pański profesjonalizm i wiedza podpowiadają mi, że jest Pan profesorem trollologii.. Nie potrafię jednak odgadnąć, czy kończył Pan Trollvard czy Trollxford :D
Nie, uczelnie krajowe, nie gorsze. Pracę doktorską „Rozmnażanie trolli poprzez klonowanie profili” na Uniwersytecie Trollońskim w Krakowie. Rozprawa habilitacyjna była już cięższa „Troll czy Gimbus? Różnice i podobieństwa w behawiorze gatunków” w Szkole Głównej Trollowej w Warszawie. Teraz przewodniczę Komisji ds. zapobiegania trollinogwi przy Radzie Ministrów, opracowujemy plan kampanii społecznej „Dokarmisz- przegrywasz”.
Wspomniana praca doktorska jest mi znana, trzeba przyznać, że iście frapująco opisał Pan procesy myślowe zachodzące w ośrodku nerwowym trolli przy generowaniu nowych nazw podczas klonowania profili. Inicjatywa w.w. kampanii jest zacna, społeczeństwo musi być uświadomione odnośnie istoty problemu. Dokarmiany troll często mości sobie legowisko w danym zakątku internetów po czym pączkuje na multikonta.
Zamieściłbym jeszcze w programie kampanii klucz identyfikacyjny dla początkujących i kilka porad jak zwalczyć w sobie chęć dokarmienia przez prośby o "rzeczowe i merytoryczne argumenty".
Dobra, dobra dzięki, emo mam już codzienną dawkę polemiki z Niewiernymi. Mogę już spokojnie iść i łamać swoje postanowienia noworoczne. W marcu je podjąłem, takim oryginał. Pierwsze nie jeść kolacji i odchudzać się, drugie obrazić się na Fox i nie kończyć 4 sezonu The Żywe Trupy.
Genialnie, śledź o oleju i bułki!.... skąd ja wiedziałem on trafi w ciężarówkę... Michone syna miała? Aa tak śnił jej się.... śledź w oleju jest niepraktyczny, olej cieknie na klawiaturę..
I słusznie czynisz, marzec to najlepszy moment na rozpoczynanie roku pełną parą. Akurat przechodzi poświąteczna chandra związana z obcowaniem z rodziną krytykującą twoje wybory życiowe, akurat mija depresja noworoczna i melancholia związana z kolejnym rokiem w metryce, a niektórzy akurat właśnie trzeźwieją po karnawale.
Ja na ten przykład w marcu kupuję kalendarz.
Co więcej, podejmując noworoczne postanowienia końcem marca, a łamiąc je rychło potem, na początku kwietnia, mogę – zgodnie z prawdą zresztą z prawdą – wszem i wobec głosić, że ze swoimi noworocznymi postanowieniami wytrzymałem konsekwentnie aż do kwietnia.
I wzbudzić powszechny podziw wśród znajomych ćwiczących i stosujących dietę do 14 stycznia, bo akurat w dwa tygodnie wypala się słoma pod zapałem.
Ha! Mało tego! Zawsze możesz delikatnie ściemnić, że trwasz w postanowieniach noworocznych, tylko te Święta, wicie, rozumicie, przecież nie możesz odmówić mazurka i szynki, to niegrzeczne! A potem jest łikend majowy i oficjalne otwarcie sezonu grillowego, na którym muuusisz być (z grzeczności oczywiście) i proszę, okazuje się że oficjalnie podciągasz pod połowę maja :)
A wtedy to już wszyscy milkną z szacunkiem w twojej hardkorowej obecności :D
W gre zagram napewno, bo gry lubie :D ale czas trzeba mieć, więc nie wiem kiedy. A gre o tron chciałem oglądać, ale pierwszy odcinek wyłączyłem po 30 minutach i już nigdy do niej nie wróciłem
Dokładnie ja tak samo. Ludzie ciągle o "grze o tron" mówią, chwalą, mi jakoś do gustu nie przypadła. Pierwszy odcinek widziałam, ale jakoś mnie nie zachęcił do drugiego.
Ja obejrzałam do odcinka, w którym SPOILER GRY O TRON obcinają głowę Boromirowi. Obraziłam się i nie oglądam dalej.
To tak jakby odcięli głowę Rickowi.
Nie wiedziałam o jego przypadłości do tegoż odcinka! Może ma to uwzględnione w każdym kontrakcie? :D