PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 177 tys. ocen
7,8 10 1 177126
6,6 33 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Coś chyba jest nie tak jak sam fakt istnienia zombie bliżej do rzeczywistości niż to co się dzieje w tym serialu. Wiem, że serial jest na bazie komiksu i pewne fabularne treści muszą się powtarzać, ale coraz większe absurdy się pojawiają. Wiele tych absurdów dało się przełknąć, bo przecież to tylko fikcja i jakoś historia musi się przesuwać do przodu i czasem absurd pomaga. Ale tak słabego wątku Negana po prostu nie da się przełknąć. Pomijam to że ten cały Negan i jego ludzie powinni się już dawno pojawić w Aleksandrii, skoro wszystko wokół opanowali, ale niech im będzie, że mieli pecha i nie mogli tam trafić. Co bardziej boli to ta cała armia Negana, której nie widać. Gubernator podjechał z czołgiem, miał zakładników i bliżej nie znaną rozzłoszczoną grupę ludzi. Tam się można było postawić, mimo że sytuacja była bardzo beznadziejna. A tutaj ten cały boss chodzi bez większej obstawy. To jakikolwiek polityk jest zawsze otoczony swoimi gorylami, a ten wiedząc gdzie jest i że każdemu może w każdej chwili odwalić i każdy może go zastrzelić, chodzi sobie jakby był nieśmiertelny. Jakby zdawał sobie sprawę z tego, że to fikcja. Aleksandria nagle już nie ma wartowników? Zachowanie tej całej wioski jest absurdalne. Ci "obcy" po rozbrojeniu, mogliby ich po prostu rozstrzelać tak by zrobił Gubernator albo zjeść albo jeszcze co innego, skąd oni mają pewność co zrobi Negan lub jego ludzie? Ale ktoś wpadł na pomysł, aby widzów dręczyć tym, że jacy oni straszni zabrali materace, aby je potem spalić. Będzie zemsta za te materace to pewne. I to będzie zupełnie pozbawione sensu, bo wiemy, że ten super Negan i jego armia, która potrafi się teleportować i wszystkich zastraszyć jakoś przegra z bandą cieniasów. Pewnie w ten sam absurdalny sposób jak do tej chwili wygrywała z każdym. W serialu oprócz dziwnego odcinka, gdzie Rick i jego grupa wpadli w zasadzkę, nie widzimy żadnej potęgi Negana. Sam Negan, może to przez kreacje aktora, jest odbierany przeze mnie jak jakaś postać komediowa, w ogóle nie budzi jakiegoś strachu jak gubernator. W zasadzie wątek Negana można było zakończyć już w tym ostatnim odcinku, parę ludzi w krzakach i kilka serii z karabinów, 2 granaty, 3 laski dynamitu i nie ma neganów. Negan ma naprawdę wielkie szczęście, że nie trafił na Woodbury i gubernatora, bo ten by w ogóle się z nim nie bawił. Serial coraz bardziej rozczarowuje, choć już zdążył ludzi przyzwyczaić do tak prowadzonej fabuły. Wydaje mi się, że ta produkcja jest bardzo blisko tej granicy, gdzie po kolejnym absurdzie, widzowie po prostu podziękują.

ocenił(a) serial na 8
hazhell

Chyba sobie jaja robisz co ten niby gubernator zrobił? zabił tylko starca i wjechał czołgiem a i tak przegrał czym się tu zachwycać. Negan jakby chciał to by ich rozniósł w pył, ale tego nie chce bo mają dla niego pracować. On ma taką armię że jakby chciał to zająłby Wzgórze Aleksandrię i śmieszne królestwo Ezekiela zabiłby wszystkich i serial by się skończył w połowie tego sezonu. To nie jest serial wojenny przypominam.

ghost21

Jaką armię? Póki co widzimy jakąś bandę wieśniaków, którzy dzięki absurdom mogą sobie do każdego fikać, bo jest nad nimi tarcza fabularna. Jak słabi są oni pokazano w odcinku, gdzie cała ich baza została wyrżnięta w pień. A jeszcze lepiej widać ich moc jak spotkali Carol, która wręcz płakała, bo wiedziała, że zaraz ich wystrzela jak kaczki. Naprawdę uważasz, że doszłoby do jakieś wojny, gdyby Neganowi ktoś strzelił w łeb w ostatnim odcinku? Jak Negan traktuje większość swoich przydupasów tak jak Dwaighta to raczej nikt się by nie przejął śmiercią Negana, a kto by potem poszedł się mścić? Po co? Jak tam najpierw byłaby walka o władze po Neganie, a potem pewnie liczne rozrachunki, bunt tych pracowników/niewolników itp. A potem 2 razy by się zastanowili, po tracić życie by walczyć z jakąś Aleksandrią, jakby w ogóle coś z tych neganów zostało. Negan istnieje tylko dlatego, że nagle ten co pisze scenariusz zamienił wszystkich w ciepłe kluchy, a Rickowi zabrał rozum. Ktoś jeszcze pamięta reakcje Deryla, gdy ten się dowiedział, że taki Negan sobie tak poczyna? To był najlepszy komentarz o tym całym Neganie. Potem ten sam scenarzysta spowoduje, że "armia" Negana przegra, choć wszyscy ich potencjalni wrogowie mają dzidy. I będą to ciągnąć na kilka sezonów, bo musi być wojna. Logiki w tym żadnej nie będzie, po prostu kolejny absurd zmieni diametralnie fabułę, charakter bohaterów itd. Liczę, że Rick zastosuje to co było w Trzech Amigos, będzie przynajmniej zabawnie. Bo Negan bardzo mi przypomina El Guapo. Porównaniem do Gubernatora chciałem pokazać, że jak on szedł "rozmawiać" to miał przy sobie zakładników, czołg i nabuzowanych ludzi, aby mu ktoś nie strzelił łeb. To się chyba wydaje logiczne? Negan zachowuje się irracjonalnie, mógł się spodziewać, że "rodziny" ofiar będą chciały pomścić krewnych. Carl czy ktokolwiek inny kto by spanikował mógł go sprzątnąć, bo ten włazi wszędzie jakby był nieśmiertelny. Gubernator jak miał władzę w Woodbury to tam to wyglądało dużo lepiej, realniej. Zaufani ludzie wiedzieli więcej, reszta roboli mogła żyć w nieświadomości, dzięki czemu Gubernator nie obawiał się buntu, a wręcz był uwielbiany. Nie musiał gwałcić, mordować aby mącić ludziom w głowach. Nikt z Woodbury nie uciekał, wręcz dla ludzi była tam niezła sielanka. Nawet zapewniał im rozrywkę. Wszelkie zagrożenie próbował tłumić, ale tak aby jak najmniej świadków było. Gdyby taki Negan i jego ludzie pojawili się przy bramach Woodbury to Gubernator zrobiłby coś najbardziej logicznego. Czyli by go zabił i jeszcze by dostał gromkie brawa. Z drugiej strony też wiemy, że ludzie Gubernatora to nie były jakieś zombie jak ci od Negana, doskonale wiedzieli kim jest Gubernator, ale takiego chcieli mieć przywódce. Gubernator też to wiedział i gdyby nagle mu zaczęło odwalać to by jego ludzie zwrócili się przeciwko niemu. Co w końcu się stało, bo przecież ludzie odmówili walki i ten ich wystrzelał. Dlatego swoje schizy miał dla siebie. Gubernator pewnie dalej żyłby w sielance, gdyby nie Rick i jego ludzie, którzy mu wszystko zepsuli. Ale Rick atakował Woodbury pod osłoną nocy, kiedy tamci się niczego nie spodziewali, a nie pukał i prosił, aby go wpuścili. Natomiast Negan to taka postać wzorowana na watażkach z Afryki, którzy mają swoją armię i tworzą swoje małe państewka, rządzą terrorem itd, ale w serialu im to nie wyszło, bo wyszedł właśnie taki El Guapo. Bo jakby taki Negan istniał, to by każdy od niego uciekł, co nawet jest pokazane w tym serialu wielokrotnie, że jak tylko jest okazja to mu ludzie spieprzają. Gdyby w tym serialu geografia działała to by wszyscy uciekli. Bo jest gdzie uciekać, to nie wyspa. Ale niestety ci uciekinierzy nie mają takiego szczęścia jak każdy inny w tym serialu i zawsze dadzą się złapać, bo nagle Ameryka się w tym serialu kurczy. Ludzie Negana to oczywiście bezmyślne zombie, które wykonają każdy jego rozkaz, bo tylko tym można tłumaczyć to, że akceptują jego sadyzm i inne dziwne zachowania, bo przecież nic tak nie powoduje uwielbienia swojego guru jak to, że zabiera ci żonę, przypala ogniem, ucina jaja itp. Takich złoczyńców można przełknąć w filmach o Bondzie, gdzie ludzie takiego złoczyńcy mają w nosie, że on chce wysadzić świat, w tym ich rodziny i domy, bo przecież to boss i jego zdania się nie kwestionuje, a w rzeczywistości to nawet na Hitlera i jego ludzi były zamachy i to nie jeden, a sam Hitler bał się tych zamachów, Stalin nie opuszczał Kremla, bo też bał się zamachu. W TWD wygląda to tak groteskowo, że można to już traktować jako komedię. Serial przez to straci widownie, co już widać ze statystyk, że im w tym sezonie mocno spada. Oczywiście to tylko moje zdanie, komuś się to może podobać. Ja jednak jestem mocno rozczarowany.

ocenił(a) serial na 8
hazhell

A nie zastanawiałeś się dlaczego Negan przybył o kilka dni wcześniej i nie dostosował się do swoich słów, oczywiście że by mogli się przygotować dlatego wpadł niespodziewanie, żadnej warty nikt nie miał broni bo wszystkie były w magazynie czy to też jest nielogiczne?. A skąd możesz wiedzieć jak Negan traktuje swoich ludzi na razie było widać jak traktuje wrogów a swoim ludziom dawał tylko rozkazy. I jakbyś nie zauważył na samym początku 3-ego odcinka Negan też dawał swoim ludziom rozrywki był bar bilard itd. I skąd ta pewność że Negan wcześniej nie patrzył przez lornetkę widząc że nikogo nie ma na warcie przecież tego nie pokazali, choć absurdem jest to że zawsze warta powinna być.

ocenił(a) serial na 5
ghost21

>>(... )mogli się przygotować dlatego wpadł niespodziewanie, żadnej warty nikt nie miał broni bo wszystkie były w magazynie czy to też jest nielogiczne?<<
Właśnie nielogiczne. Rysiek był szeryfem, a do tego jest inteligentny. Z łatwością powinien przewidzieć, że w dowolnym momencie mogą spodziewać się niezapowiedzianej inspekcji.

Uważam podobnie jak autor, że jakby wystawili np. Saszę jako snajperkę to odstrzeliłaby Negana i nikt by za nim nie zapłakał. A jak nie chciało im się Saszy ściągać, to gdy podjechali zbawcy, mogli przywitać ich bazuką.

ghost21

ghost warta musi być zawsze, bo oprócz Negana mamy całą masę idiotów, zombie itd, którzy mogą chcieć odwiedzić Aleksandrię. To jest podstawa istnienia nawet dzisiaj. Jakby nie było warty, bram, straży granicznej itp, to pomyśl sobie jakby wyglądał świat? Gdzie tu absurd? Poza tym od kiedy, szczególnie w czasie apokalipsy jakiekolwiek, ktoś trzyma się terminów? Ty byś się nie przygotował na nic jakby ktoś na twoich oczach rozwalił twoich ziomków? Negan miał teoretycznie zabrać połowę zapasów, nikt nie wiedział, że weźmie całą broń. A broń cała nie była w magazynie co jest pokazane w odcinku. Jeszcze lepsze jest to, że oni nie mieli ewidencji, więc może nawet będzie twist (kolejny bez logiki), że jednak Rick ukrył broń, a to całe jego stękanie to takie ogłupianie widza, choć może być jeszcze absurdalnie. A jak Negan traktuje swoich ludzi to chyba widać po twarzy Dwaighta? Obstawiam, że nie najlepiej. Jakby było tak dobrze to dlaczego by od niego uciekali? Ktoś ucieka od Gubernatora? Negan daje rozrywkę swoim żołnierzom, a to chyba logiczne. Choć nigdzie nie jest pokazane jest się u Negana awansuje, bo jest tak jakiś system kastowy czy punktowy. Jak oni w swoich szeregach mają paru takich Derylów, to naprawdę morale w armii musi być extra. Ale nawet po zwykłych żołnierzach widać, że coś w tej społeczności jest nie tak. Wiadomo jak to w serialu każdy zły to psychol, którego trzeba odstrzelić, ale takich Dwaightów, czyli ludzi Negana, którzy mają z tym problem jest tak pewnie więcej.

hazhell

Cóż, w komiksie było to nieco lepiej pokazane.
Otóż Ricki właśnie wpadły na pomysł że zdejmą Negana podczas jednej z jego wizyt, ustawili snajpera, zdjęli kierowcę Negana i otoczyli jego wóz.
Rick charyzmatycznie wycelował do Negana z tekstem "Słyszałeś kiedyś o gościu który przyniósł kij bejsbolowy na strzelaninę pierdo*cu"?
Po czym snajperzy Negana w jednej chwili odstrzelili broń z ręki Ricki i jego ludzi.
Streszczając uroczą odpowiedź Negana - wyjaśnił on Rickowi że jest debilem myśląc że ot tak przyjechałby sobie i dał się odstrzelić, a przesunięcia czasowe wizyt wynikają z tego że Negan przed wizytą wysyła ludzi, sprawdza teren, ustawia snajperów i drużynę wsparcia - co wymaga czasochłonnej organizacji.

Możliwe że się doczekamy tej akcji na koniec tego sezonu.

Grajcz

No to ma sens. Mogli to pokazać w trakcie wizyty, wtedy byłaby jakaś logika.

ocenił(a) serial na 5
Grajcz

Potwierdzam - tak jest w komiksie.

ocenił(a) serial na 8
Grajcz

Popieram to by lepiej wyglądało.

ocenił(a) serial na 8
hazhell

Stary, zgadzam się w 100% z Twoją obszerną wypowiedzią. Absurdy zaczynają tutaj gonić kolejne absurdy. No, ale niektórym jak widać to nie przeszkadza.

ocenił(a) serial na 5
ghost21

Gubernator miał ludzi nie gorszych od ludzi Negana i z pewnością walczyliby zaciekle. Przede wszystkim Gubernator był dobrym strategiem i wiedział co to podstęp, dzięki temu potrafił wygrywać nawet z uzbrojonym po zęby wojskiem. A Ryszardzi podbili Woodbury również dzięki podstępowi i kilku zbiegom sprzyjających im okoliczności (główna przyczyna upadku to umarlaki wewnątrz miasta, na których prowadzono badania i służyły do rozrywki). Natomiast gdy pojechał do więzienia, to miał do dyspozycji jeden czołg i jakieś znajdy nie potrafiące strzelać. Mimo to, wielu mieszkańców zginęło i zniszczył marzenie Ryśka i spółki.

acidity

Trzeba brać też poprawkę na to, że twórcy chcieli pokazać też jakąś tam dobrą stronę Gubernatora co by tłumaczyło jego schizy, a atak na wiezienie był szalony. Ale nawet w tak szalonym pomyśle miał on zakładników oraz czołg, bo zdawał sobie sprawę z tego co Rick i jego ludzie potrafią. A z tego co wiemy teleportujące się oddziały Negana i jego cały niepokazany zwiad wszystko wie, ale jednak do Aleksandrii mniej wchodzą ostrożnie wchodzą niż Papież na ŚDM.

ghost21

no wlasnie, a gdzie byl negan jak szalal gubernator? nikt o neganie nawet nie slyszal, kolejny absurd.

ocenił(a) serial na 8
El_Draque

no pewnie dążył do tego kim jest teraz, a więzienie i Woodbury jest trochę daleko od miejsca gdzie się teraz toczy akcja. Nasi bohaterowie od 4 sezonu już trochę drogi przebyli.

ocenił(a) serial na 7
ghost21

Gubernator był w Georgii, a teraz są w okolicach Waszyngtonu, to jest trasa w okolicach 900-1000 km, czyli w ich sytuacji praktycznie na drugim końcu świata, nie mieli szans słyszeć o Neganie.

użytkownik usunięty
hazhell

Zgadzam się. Może to z serialową interpretacją komiksu jest coś nie tak. Odcinek Service pokazał, że "armia" Negana to kilkunastu głąbów bez uzbrojenia i ich szef uzbrojony w kij, którzy chodzą sobie po dobrze zaopatrzonej osadzie i robią co chcą. Wystarczył jeden strzał z bazooki przez wartownika w nadjeżdżającą "armię", potem dobicie ocalałych i po wielkim Neganie. Przecież grupa Ricka nie z takich opresji wychodziła. Cały czas mam wrażenie, że sezon siódmy to parodia tego serialu zrobiona przez niezależnych twórców. Tego nie da się już oglądać!

użytkownik usunięty

no racja - jak stał pod bramą to walnąć mu z RPG i po Neganie xD

ocenił(a) serial na 8

Fakt przecież mogli strzelić przez tą śmieszną płachtę czy plandekę nie ważne, ale zabili by go TWD robi się trochę nielogiczne

ghost21

A potem wszyscy by zginęli i co im by było z tej śmierci Negana?
Negan się wystawia bo wie że nikt nie zaryzykuje życia całej grupy żeby się go pozbyć.

ocenił(a) serial na 5
Grajcz

Tak, bo Negana to wszyscy wielbią i kochają, dlatego pójdą go pomścić :)
Historia wielokrotnie potwierdzała, że jak tyran umiera, to lud się raduje.

acidity

Nie, w wypadku zastrzelenia wszyscy radośnie pójdą do domu i sobie odpuszczą plądrowanie innych grup co przynosi im gigantyczny zysk.
Gdyby ludzie nie chcieli to by nie słuchali Negana i już dawno dostałby kulę w plecy.
Ale to nie takie proste, maszynka Negana utrzymuje masę ludzi którzy będą go bronić we własnym interesie.

Grajcz

Negan to nie Aleksander Wielki czy jakiś inny król Sparty dla którego wszyscy pójdą w ogień za nim, a bardziej tyran po którym nikt nie będzie płakał. Tutaj bardziej spodziewałbym się akcji, o kurde ustrzelili szefa trzeba spierdzielać, nie ma już ochrony fabularnej. Idziemy na odstrzał.

ocenił(a) serial na 4
hazhell

Ten serial to już chyba tylko dla kreacji zombie można oglądać... tylko i tych coraz mniej.

ocenił(a) serial na 5
Martin von Carstein

Co do zoombie, to wkurza mnie, że stały się takie powolne i słabe. Pamiętam, że przez długi czas były bardzo niebezpieczne i wystarczyła grupa zoombie, by z wielkim trudem uchodzili z opresji. Teraz niestety noże wchodzą w ich czaszki jak w masło. A jeżeli ktoś chce argumentować, że one gniją itp. to ja jako kontrargument piszę, że w takim przypadku ich kości łamałyby się pod ciężarem ciała. Poza tym, kości tak łatwo się nie rozkładają.

Bubel nam fundują i nic go nie obroni.

ocenił(a) serial na 9
hazhell

Popieram, dla mnie też ten koleś jest raczej komediową postacią z żelem we włosach i ramonesce.

ocenił(a) serial na 9
robipati

Jedyne, co można przyjąć w obronie takiego marazmu Ricka i blokady, żeby odstrzelić Neganowi łeb jest fakt, że Daryl jest jego zakładnikiem. W pierwszym odcinku było to zaakcentowane, że jeżli jemu samemu, czyli Neganowi spadnie choć włos z głowy, albo Rick będzie miał jakieś głupie pomysły, to Deryla będzie mu przesyłał w kawałkach. To raz.

Dwa. Jak odwiedził niespodziewanie Ricka, też wziął ze sobą Deryla, który dostałby od razu kulę w łeb, gdyby Rick chciał go wykończyć.
Nam siedzącym w domu wydaje się to nielogiczne, ale przecież Negan ZNISZCZYŁ psychicznie Ricka w pierwszych odcinkach (prawie zmusił go do obcięcia ręki własnemu synowi) i myślę, że główny bohater potrzebuje trochę czasu, żeby dojść do siebie. Wizyta w Aleksandrii miała na celu dalsze upokorzenie i totalne zniszczenie psychy Ricka (dalsze ujarzmianie go, oswajanie jak lwa) i myślę, że Neganowi wyszło to elegancko. :)
Oczywiście, że ryzykował, ale był przekonany, że Rick jest już wstępnie ujarzmiony.

Tutaj bez pomocy z zewnątrz w takim stanie Rick nic nie wskóra. Widać po nim (nawet w apelach do pozostałych mieszkańców i do swojej czarnej dziewczyny), że jest pogodzony z losem, wie że trafił na mocniejszego Samca Alfa i że musi się dostosować. Na razie jest zniszczony.

Wyobraźcie sobie że jest teraz więźniem obozu w Auishwitz, coś w tym stylu. Tam też kilkudziesięciu uzbrojonych Niemców panowało nad setkami tyś więźniów, którzy na golasa, pokornie szli "pod prysznic". Ciężko to sobie uzmysłowić, ale tak można zniszczyć psychicznie i zdominować człowieka, że będzie potulny jak baranek. Nam, siedzących w wygodnych fotelach z pełnymi brzuchami i piwskiem w ręku wydaje się to nielogiczne, ale wczujcie się w klimat i wyobraźcie siebie samego tak zdominowanego i bezsilnego jak teraz czuje się Rick i jego ekipa.
Deryl jest tu kluczowy, choć zakładnikiem powinien być syn Ricka, wtedy blokada byłaby totalna. Trochę empatii Panowie.

ocenił(a) serial na 9
Starless

Dodam jeszcze, że dla mnie ten sezon jest szokujący i zaskakuje właśnie tym, jak Negan zdołał zniszczyć Ricka, który wydawał się niezniszczalny, po jego wcześniejszych przeżyciach. Dlatego tak się dziwicie, bo chyba gdzieś Wam to umknęło. Ten cały sezon jest o niszczeniu psychiki głównych bohaterów, np. fenomenalny odcinek "Cela" był o łamaniu Deryla. Wydawać by się mogło, że tak zahartowanych światem postapo ludzi nie złamie już nic albo nikt. Okazuje się, że można złamać każdego. Ten sezon wraca do korzeni koncepcji tej całej historii - do pokazania jak ludzie zmieniają się wewnętrznie w skrajnych sytuacjach. Zombie to tylko narzędzie, żeby to pokazać.

Starless

zlamac? to wlasnie jest irytujaco naiwne, jak latwo poszlo, bez wysilku. a przy tym jak rozwlekle i slamazarnie oraz malo przekonujaco.

Starless

"Okazuje się, że można złamać każdego" - okazuje sie ze nie, na przyklad św. Stanisław ze Szczepanowa czy Maksymilana Kolbe czy Popieuszke nikt nie zlamal - taki przyklad z zycia :). Gdyby lamanie bylo takie proste i dla kazdego, to powiedz mi, po co wiezienia? Nie lepiej takiego Trynkiewicza czy Brejwika po prostu "zlamac" i nakazac im zyc zgodnie ze spoleczenstwem?

ocenił(a) serial na 7
El_Draque

stanislawa nie trzeba było łamac - sam był złamasem i zdrajcą Polski. Doucz się człowieku.

pazurrr1501

no z tej perspektywy byl oczywiscie zdrajca polski od samego poczatku, ale nie zdradzil swoich mocodawcow czyli rzymu i kosciola katolickiego, ktory byl wrogiem slowianskiej polski, tak? przed smiercia przez rozczlonkowanie (cwiartowanie) probowano go zlamac by wydal swoich wspolpracownikow i nie dal sie.

ocenił(a) serial na 7
El_Draque

Już trochę lepiej, ale przede wszystkim z Polski, z dużej litery. A poćwiartowany został po smierci, co jak na ówczesne standardy było bardzo wspaniałomyślną karą za zdradę.

pazurrr1501

coz, zwykle nie uzywam kapitalikow nawet jak zapisuje wlasne imie, dla wygody i szybkosci pisania. zmierzam tylko do tego, ze cala hipoteza o lamaniu psychologicznym bierze w leb.

ocenił(a) serial na 7
Starless

Daryl nie został złamany. Nie został neganem. Pracował dla nich, bo pewnie to było bardziej opłacalne; co mu po głowie chodziło, nie wiadomo, ale nie przystał do nich. Ostatecznie jego ucieczka, powrót do Aleksandrii i przystanie do walki potwierdzają, że nie dał się, choć pewnie się nieco zmienił, wiadomo, to nie były wakacje.