Z Nation! Tak ten serial o którym kiedyś słyszeliście że "to jak TWD tylko bardziej z jajem". Skończyłem właśnie drugi sezon i serial spodobał mi się tak że postanowiłem zrobić mu reklamę na forum TWD poprzez porównanie. Jeśli jest to wbrew regulaminowi to ten post zostanie usunięty.
No to zaczynamy:
1. Główny wątek fabularny:
TWD - Rick musi odnaleźć rodzinę, potem stara się przeżyć w apokalipsie. Co sprawia że TWD to telenowela z zombie w tle. Akcje typu "nie wiem czy kocham murzynkę czy meksykankę" są tam na porządku dziennym.
Z Nation - od początku głównym celem jest przetransportowanie pacjenta który posiada antidotum na wirusa w swojej krwi. ANTIDOTUM NA WIRUSA ZOMBIE. Może mam nie po kolei w głowie ale chyba walka z wirusem zombie powinna być priorytetem podczas apokalipsy zombie?
2. Główni bohaterowie:
TWD - z pierwszego sezonu przeżyły 4 osoby (jak jeszcze oglądałem). Jaki jest sens oglądać serial w którym postacie z pierwszego sezonu giną? Zostają co prawda zastąpione nowymi ale w takim razie oznacza to że serial może się ciągnąć w nieskończoność i zamiast zająć się własnym życiem ludzie będą oglądać życie innych ludzi tylko że w apokalipsie zombie. Do tego dodam że każda postać po czasie wtapia się w tłum i staje się kolejną osobą która chce założyć rodzinę w czasie apokalipsy.
Z Nation - Każda z głównych postaci się wyróżnia na swój sposób. Każdy znajdzie coś dla siebie. Postacie są "badassami" (akcja dzieje się po 3 latach od rozpoczęcia apokalipsy więc to logiczne). Dla tych co nadal nie rozumieją - to jest jak serial w którym wszystkie postacie są jak wasz uwielbiany Daryl czy Michonne. Każda postać ma swój unikalny charakter podczas gdy w TWD wszyscy myślą o jednym. Mówiąc w prostackim skrócie "kogo by tu zaru chać".
3. Postacie poboczne:
TWD - postacie poboczne wyróżniają się przez odcinek czy 2. Zazwyczaj wyróżniają sie głupotą. Napotkani przez główną grupę ludzie zachowują sie jakby żyli w apokalipsie przez jeden dzień a nie rok. Zazwyczaj poboczne postacie służą temu żeby miał kto zginąć jak atakują zombie.
Z Nation - każda spotkana grupa jest inna. Mało tego każda grupa ma postacie i historie z potencjałem na własny serial.
4. Odcinki:
TWD - odcinki od 3 sezonu są robione na ilość a nie na jakość. Każdy odcinek zdaje sie być wydłużony na siłę rozmowami o niczym. Najbardziej zapamiętam odcinek w którym Tyresse został ugryziony i cały odcinek skupił sie na jego przedśmiertnych wizjach.
Z Nation - każdy odcinek wydaje się być innym filmem o tematyce zombie. Przez główny wątek fabularny w każdym odcinku jest inna lokacja, inna grupa, inne podejście do tematu zombie i nawiązania do innych filmów.
5. Zombie:
TWD - powolne, rozpadające się głośne istoty które pomimo tego jak powolne i głośne są dalej zachodzą ludzi od tyłu i ich zabijają. Mało tego! Zombie bez problemu przegryzają skórzane kurtki i dżinsowe spodnie!
Z Nation - zombie biegają, podróżują tak wielkimi hordami że unosi się nad nimi chmura zarazy. Mało tego! Są pokazane różne mutacje przy użyciu zombie jak np zombie-roślina.
6. Gatunek:
TWD - usilnie stara się uchodzić za ciężki dramat psychologiczny.
Z Nation - można tam znaleźć prawie każdy gatunek filmowy: horror, komedia, akcja, thriller, sci-fi, przygodowy, romans (wątki miłosne) i dobrze wykonany psychologiczny dramat.
7. Lokacje:
TWD - las. Wioski w lesie. Miasteczka w LESIE! Pojawia się jedno miasto. Wokół którego jest.. zgadnijcie co? Las.
Z Nation - ze względu na główny wątek w każdym odcinku występuje inna lokacja.
8. Akcja:
TWD - wystarczy 5 minut treningu żeby trafić zombie w głowę. Tylko główni bohaterowie są w stanie wygrać strzelaninę czy uciec przed dużą grupą zombie. Każdy kto nie jest głównym bohaterem - ginie. Zazwyczaj w idiotyczny sposób.
Z Nation - postacie po 3 latach apokalipsy nie zawsze trafiają w głowę. Walki z ludźmi przypominają sceny z dobrych filmów wojennych. Ciekawe czy ktoś czyta ten post.
9. Emocje(?):
TWD - sprawi że pokochasz postacie które albo zginą w bardzo idiotyczny sposób albo staną się tak nijakie że je znienawidzisz! W obu wypadkach będziesz odczuwać smutek, frustrację, a może nawet gniew.
Z Nation - tego się nie da opisać. Serial przyprawia o naprawdę dobry humor! Radość, śmiech, satysfakcja.
10. Czas trwania:
TWD - 7 sezonowy serial po 16 odcinków od 3 sezonu. Końca nie widać.
Z Nation - 3 sezonowy serial maks po 15 odcinków (w każdym coś się dzieje).
Podsumowując - nie chce nikomu wmawiać że TWD jest już cieniem tego czym było na początku ani nie będę nikomu odradzać oglądania. Chcę tylko zachęcić ludzi do obejrzenia Z Nation które jest naprawdę dobrym i niedocenianym serialem. Sam fakt że się tak wysiliłem i napisałem ten post 2 razy (bo pierwszy raz się usunął) musi o czymś świadczyć. A nawet jeśli was nie przekonałem - 3 sezonowe Z Nation wydaje się być krótką chwilą przy The Walking Dead. Krótką chwilą której nie będziecie żałować jeśli macie pozytywne podejście do życia.
Wiem że są małe szanse żeby ktoś to przeczytał (sam nie lubię długich postów, ale jeśli ktoś to zrobił to niech wie że jestem wdzięczny za to że pół godziny mojego życia nie poszło na nic.
To, że nikt nie odpisał nie oznacza, że nikt nie przeczytał. To nie tylko reklama innego serialu, ale także również krytyka serialu TWD na którego forum się wypowiadasz ;). Nie widziałam Z Nation, więc nie będę się odnosić, jednak nie traktowałabym TWD aż tak ostro w odniesieniu do jakiegokolwiek serialu, chociażby dlatego, że TWD poniekąd przecierało szlaki.
Zacznę od tego, że obejrzałem wszystkie 99 odcinków The Walking Dead i tylko wybrane odcinki Z Nation i to głównie z 1 sezonu, więc ta moja ocena może nie być w pełni sprawiedliwa. ;)
Pkt 1
Gdyby w każdym serialu tylko czy w głównej mierze skupiało się na walce z wirusem to by było nudno. W niektórych odcinakach rzeczywiście TWD trochę przypominało telenowelę, ale to było ledwie kilka odcinków, no może kilkanaście, zależy jak klasyfikować.
Pkt 2
To, że w TWD główne postacie giną jest w pewnym stopniu ciekawe i zachęcające do oglądania. To nie jest tak jak w większości filmów, że głowni bohaterowie żyją i jest szczęśliwe zakończenie choć muszę wspomnieć, że zabolała mnie śmierć niektórych głównych bohaterów.
Pkt 3
Wiesz, w tym aspekcie nie ma większych zastrzeżeń do TWD, no mogli to trochę urozmaicić, ale ciemne i mocne postaci też się zdarzają.
Pkt 4
Ja jestem świeżo po przypomnieniu sobie 3 sezonu i uważam, że całościowo 3 sezon jest świetny. Takie rozterki niestety czasem się zdarzają w TWD i to wypada raczej słabo, ale ogólnie aż tak dużo tego nie jest. A jeśli chodzi o Z Nation i nawiązanie do innych filmów i ciągle nowe grupy to ja jednak wolę w pewien sposób oryginalny styl TWD i w miarę poukładane dalszy los bohaterów, z którymi się zżyłem. Parę razy się zdarzyło, że w jednym odcinku TWD była bardzo ważna scena, w następnym odcinku czekam co dalej się z bohaterem wydarzy, a tu w następnym albo i jeszcze w nastepnym przedstawione są wyłącznie wydarzenia innych osób i w nerwach:) czekam co się wydarzy z bohaterem pierwsego opisanego przeze mnie przypadku 2 czy 3 odcinki.
Pkt 5
Z tymi zombi w TWD to różnie bywa, w I sezonie np. potrafiły szybko biegać czasem, ale akurat,że zazwyczaj wolno idą i takie dźwięki przy tym wydają to mi się w TWD bardzo podoba. Choć i tam zdarzają się nieścisłości, bo czasem np. zombi ciągnie do ognia, a gdy paliła się stodoła Herschela to niekoniecznie. W TWD też przecież występują hordy zombi, choć nie ma tam zombi-roślin, co nawet jest ciekawe jak to wygląda w Z Nation. A jeśli chodzi o właśnie Z Nation to mi bardzo się nie podobało jak przynajmniej w I sezonie zombi tam strasznie szybko biegały, wręcz haotycznie i nie wiadomo skąd się pojawiały ale w negatywnym tego słowa znaczeniu.
Pkt 6
TWD - dramat psychologiczny, ogółem to może, ale też horror, film akcji, thriller - to zależy od typu odcinka.
Pkt 7
I ja to z jednej strony lubię w TWD a z drugiej nie. Na pewno łatwiej kręcić w lesie. Mi w wielu kwestiach ciągły las nie przeszkadza, ale też z drugiej strony to może być trochę nielogiczne, że w okolicy nie ma większych czy średnich miast, choć na mapie tez nie sprawdzałem jak tam w okolicy z urbanizacją.;) No i to, że nie pojawiają się często miasta jest spowodowane tym, że wiele razy było mówione w TWD, że miasta są najbardziej niebezpieczne, że pełno tam sztywnych i trudno z niego uciec jak się znajdzie w nieciekawej sytuacji. Ale podsumowując mogło być jednak w TWD trochę więcej miejskiego klimatu.
Pkt 8
Ja akurat nie chciałbym, że było walka z zombie była w stylu kina wojennego, choć część scen trochę w tym stylu jest, może przez czołg. :). Z tą nauką strzelania to w dużej mierze masz rację w TWD.
Pkt 9
I właśnie takie mocne odczucia muszą w być w TWD. Nie chce tu za dużo zdradzać bo nie wiem czy oglądałeś do końca ale nie wiem czemu twierdzisz, że główni bohaterowie umierają w głupi sposób. To, że wg ciebie w Z Nation jest zabawnie i to jest super to nie znaczy, że jak tego nie ma w TWD to jest nudno.
Pkt 10
To, że TWD ma więcej odcinków jest naturalne bo powstało kilka lat wcześniej. Mogą powstać też kolejne odcinki Z Nation w przyszłości. Ja osobiście chciałbym, żeby powstało jak najwięcej odcinków The Walking Dead, w ciągnąłem się i chce dalszego rozwinięcia historii.
Podsumowując może i The Walking Dead czasem wydawał się serialem trochę ciągnącym się i bez wyraźnego elementu zaczepnego, ale gdy pojawił się Negan serial dostał powera i zniecierpliwością czekam na nowe odcinki.
P.S. Sorry jak zdarzą się jakieś błędy w mojej pisowni, ale trochę się rozpisałem i nie chce mi się sprawdzać błędów dziś wyjątkowo bo zmęczony jestem.