Ja osobiście bym chciał, sporo giercowałem, więc znam się na rzeczy .
Ewentualnie jeszcze jak Walduś z dyńki bym im wyjechał ;) Tak w ogóle to podejrzewam moich sąsiadów z 2 piętra, że są zombie, bo dziwnie wyglądają , śmierdzą i hałasy od nich przez sufit jakoweś podejrzane dochodzą. Ha, muszę na wszelki wypadek siekierę i tasak naostrzyć!
killer83_2 to by zagadał zombie na śmierć przez swoje mongolskie idee.
po co gadasz takie głupoty, proponuje ci najpierw wrócić do szkoły i nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Temat jest czysto fantastyczny i każdy się zgodzi, że do tego nigdy nie dojdzie... No ale kolega killer jak widać wszystko na poważnie bierze, pewnie w piwnicy ma zakamuflowane konserwy na 50 lat a mama mu montuje jakąś zbroje z puszek... , to porostu jest jakiś sapiący spasiony grubas który myślę ze napisze coś co będzie mądrze wyglądało i będzie kozak.
Akurat, że nie dojdzie to ja wiem, nie musisz mi tłumaczyć takich rzeczy. Oczywiście, że można sobie pofantazjować na ten temat, niektórzy nawet zbijają na tym niezłe kokosy pisząc książki, ale przecież w temacie jak byk stoi pytanie, czy forumowicze chcieliby przeżyć taką apokalipsę, w jasnym kontekście, że gdyby istniała taka ewentualność, paru chętnie zostało by pogromcami szwędaczy. Samo sobie jest to głupie, bo kto normalny chciałby końca świata i upadku cywilizacji? Ma to swój romantyzm, jeśli jesteś wędrowcem, podróżujesz przez opuszczone ziemie, zabijasz żywe trupy i żywisz się żarciem z puszek, ale gdyby naprawdę kiedyś wojna jądrowa albo wirus supergrypy czy innego paskudztwa zdziesiątkował ludzkość, nie zatęskniłbyś za swoim nudnym, poukładanym życiem? Zapytaj ludzi, którzy żyli podczas II wojny światowej gdy praktycznie w każdej chwili mogłeś zarobić za nic kulkę od jakiegoś szkopa, czy im się podobała taka zabawa w anarchię i bezprawie. W końcu jakby nie było, mogłeś biegać do woli po lasach, ukrywać się, jeść korzonki i zabijać wrogów, to ci dopiero były przygody! Na pewno gdyby znowu doszło do jakiegoś kataklizmu zabawa również była by przednia, bo ty jesteś twardziel co się na konsoli kulom nie kłania.
jaki typ, serio wracaj do szkoły uczyć się czytać, ja go podsumowałem żeby pisał na temat a ten do mnie z tekstem o twardzielach przy konsoli , nie no beka totalna.
a co do wirusa to bym go przepił wiec wisi mi to.
"Zombie zombie - zombie" to taka parafraza od "człowiek człowiekowi - człowiekiem" ? - Bo wtedy zombie wypadały by dużo lepiej na tle ludzi. :)
Jako , że posiadam niezłą umiejętność władania nożami i toporkiem , długo byś nie pożył.
No nie pożyłbym skoro byłby chodzącym trupów. :>
Opierając się na twojej wiedzy nie dawałbym ci więcej jak dobę. :P
No nie pożyłby skoro byłby chodzącym trupem.*
Matko Buzka dlaczego komentarze nie mają funkcji korekty?!
Na pewno było by łatwiej przeżyć taką apokalipsę zombie niż wojny jakie są teraz. Teraz będąc zwykłym żuczkiem wystarczy że ktoś odpali bombę termojądrową i kawał świata zginie od razu. Znając życie jak by apokalipsa zombie miała miejsce ktoś by właśnie odpalił taką bombę. Wtedy tylko w jaskiniach lub głębokich schronach można by przeżyć. Ale bez podstaw surwiwalu oraz ogólnego pojęcia zrób coś z niczego jak to robił majgajwera długo nie przetrwamy. Albert Einstein powiedział „Nie wiem jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na kije i kamienie.”
Skoro nie umiesz opanowac jezyka polskiego w stopniu podstawowym, to zapewne nie bylbys tez w stanie przetrwac w ekstremalnych warunkach bytowych. Byc moze wiejskie pochodzenie jest w Twoim mniemaniu jakims plusem, ale wiejskie pochodzenie to przede wszystkim prymitywizm i zezwierzecenie. To nie rokuje najlepiej, zwlaszcza w tzw relacjach miedzyludzkich. Kluczem do przetrwania jest inteligencja, a Ty - nie oszukujmy sie - jakiejs wybitnej nie przejawiasz.
Znalazłem ciekawy filmik na youtube jak ludzie mogliby zareagować na coś w stylu zombie .
http://www.youtube.com/watch?v=RHPMocTmC08
Szkoda, że nie zrobili tego w stylu radiowej prowokacji "Wojny światów" Wellsa, który relacjonując atak kosmitów wywołał ogólnokrajową panikę. Zombie mogli by atakować podstawionych aktorów, a kamery rejestrowały by zachowanie świadków - ciekaw bym był ich reakcji choć myślę, że większości towarzyszyło by pewnie śmiech, otępienie i niedowierzanie. Po prostu ludziom w obliczu zagrożenia trudno uwierzyć, że otaczająca ich rzeczywistość może zostać zachwiana przez coś niepojętego. Gdyby doszło do ataku zombie większość pierwszych ofiar to by byli ludzie, którzy tak jak przy wypadkach samochodowych zbierają się by zaspokoić swoją ciekawość. Nim by się zorientowali, że coś jest nie tak było by już za późno na ucieczkę.