PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 178 tys. ocen
7,8 10 1 177788
6,6 42 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Daryl i Beth.

ocenił(a) serial na 10

Ciągle czytam różnego typu komentarze o tym, jak Beth zarywa do Daryla czy na odwrót...Ale czy tylko ja mam wrażenie, że to inaczej działa?
Sądzę, że Darylem kieruje coś w stylu instynktu. Pomaga słabszej jednostce, zapewnia jej bezpieczeństwo. Tym bardziej, że z reguły mężczyznom zależy, aby kobieta czuła się bezpiecznie w ich ramionach. Może to polega na czymś takim, z różnicą, że Daryl nie czuje nic do Beth. Chce po prostu ją chronić.
A Beth jest wdzięczna za to, że Daryl jej pomaga. Założę się, że sama zbyt długo by nie pożyła. (Chociaż...kto wie? Carl jest małym badassem, a ona nie może?).
Mam jeszcze jedną teorię - Daryl chce po prostu poruchać.

ocenił(a) serial na 9
LenaSickGirl

Jak dla mnie to Daryl i Carol na siebie lecą :D

ocenił(a) serial na 10
3dluks

Też tak uważam. :D Ba! Shippuję ich!

ocenił(a) serial na 7
LenaSickGirl

Only Caryl! :p

ocenił(a) serial na 10
ocenił(a) serial na 8
LenaSickGirl

A myślałam, że jestem sama ;-))

ocenił(a) serial na 10
CArOl_6

Caryl Shippers..widzę, że trzeba założyć jakieś kółko zainteresowań! :D

ocenił(a) serial na 7
LenaSickGirl

@CArOl_6 równiez myślałam, że jestem sama :D

LenaSickGirl

Gdyby chciał to by to zrobił przez ubiegłe 1,5 sezonu gdy miał całe więzienie do dyspozycji.

Swoją drogą to ciekawe czy Daryl jako ucieleśnienie cech survivalu mógłby w innych warunkach i otoczeniu być materiałem na drugiego Gormana oferującego wiewiórki i ochronę za seks.

ocenił(a) serial na 10
Valdoraptor23

Czy ja wiem...może niekoniecznie Beth by chciała, a Daryl nie jest typem gwałciciela. Gdyby nim był to już dawno Beth pożegnałaby się z dziewictwem.

ocenił(a) serial na 6
LenaSickGirl

A ja shippuję Bethyl i dobrze mi z tym, szczególnie, że już w poprzednim sezonie coś się ruszyło z jej postacią i o ile już wcześniej ją lubiłam, tak teraz staje się powoli moją badass queen, jeszcze z Carol będą razem się bawić w Rambo, zobaczycie :D Carol i Daryla widzę wyłącznie jako przyjaciół, ewentualnie miłość w rodzaju brat/siostra.

ocenił(a) serial na 10
Mauretania

Carol już zabawiła się w Rambo jak rozwaliła im ten azyl. Jeszcze tylko niech Beth zrobi coś poza ucieczką z tego szpitala, bo do tej pory zbyt wiele o niej nie było. Nie było jakiś fajnych, ciekawych akcji, tylko głównie ten szpital. Tak poza tym to ciągle była z Darylem, więc trudno, aby się wykazała. Może powinna pójść w ślady Carol i wysadzić szpital? Who knows? :D

ocenił(a) serial na 6
LenaSickGirl

Ja tam myślę, że odcinki, w których przebywała z Darylem były bardzo ciekawe ;) Wątpię żeby Beth sama ten szpital wysadziła, ale nie mogę już słuchać komentarzy np. o braku character development tej postaci, dla mnie ludzie, którzy tak twierdzą są po prostu strasznie krótkowzroczni, albo uprzedzeni i nie krytykują tylko postaci, które nigdy niczego się nie boją, jak Rick, czyli tak szczerze mówiąc, tych mało realistycznych, jeśli nie zauważają ewolucji z nastolatki w depresji, która się cięła, w badassową młodą kobietę, no to szkoda mi na nich komentarza :D Mam nadzieję, że twórcy dadzą Beth szansę.

ocenił(a) serial na 10
Mauretania

Wiesz co, jak jeszcze zrozumiem, że Rick nigdy się nie boi, bo jest czymś na kształt lidera całej grupy i po prostu nie chce okazywać strachu, aby inni nie spanikowali, tak Carla nie kumam. Młody dzieciak, który chyba raz był wystraszony (nie mówię tu o pierwszym sezonie tylko raczej pod koniec trzeciego) i to na początku chyba poprzedniego sezonu. Nie wiem, gubię się przez to podzielenie czwartego sezonu na dwie części. Ale tak czy owak - gdy był sam z Rickiem i zachciało mu się uciec, bo doszedł do tego, jaki to jego ojciec jest zły itp. A potem wpierdzielał coś na dachu. A tak poza tym to koziro, który z kapeluszem ma pół metra.
Lubię Carla, ale bez przesady...to NADAL dziecko, więc chociaż czasem powinno się czegoś bać.
I co do Beth się zgadzam - w drugim sezonie taka biedna, malutka, drobniutka.. W czwartym i piątym sezonie chyba najlepiej widać to, jak bardzo się zmieniła. Z niedoszłej samobójczymi przeistoczyła się w młodą dziewoję, która odbiera życie innym.
Yeah, lubię to. :D

ocenił(a) serial na 6
LenaSickGirl

Carl (KOOOORLLLLLLL) chyba jest jakimś socjopatą. Cóż, drażni mnie on niemiłosiernie od sezonu pierwszego ale cóż poradzę :D

ocenił(a) serial na 8
Mauretania

Nie zgadzam sie z oceną Carla. Można mieć rożnych ulubionych bohaterów, ale TWD to przede wszystkim historia Ricka i Carla. Po tym jak w 3 sezonie Carl musiał dobić matkę i patrzeć jak jego ojciec balansuje na granicy szaleństwa trudno, żeby to nie miało wpływu na jego psychikę Apogeum tego było zabicie chłopaka w lesie przy ataku gubernatora. W IV sezonie bardzo mu pomogła Michonne. Relacja Michonne - Carl to jedna z najważniejszych rzeczy w tym sezonie i bardzo mi się podobała. Michonne pomogła mu się pozbierać i pomogła mu zachowac w sobie trochę "dziecka", odsuwając koszmary. Lubie Carla i jestem ciekawa dalszego rozwoju tej postaci.

ocenił(a) serial na 6
CArOl_6

Historia zaczęła się od Ricka i Rick jest przywódcą grupy, ale to nie znaczy, że nie może umrzeć. Akurat Rick jest na tyle lubianą i kojarzoną z serialem postacią, że go nie odstrzelą, z Carlem natomiast może być różnie. Mi też podoba się relacja Michonne - Carl, co nie zmienia faktu, że za postacią KORLLLLA nie przepadam ;)

ocenił(a) serial na 10
Mauretania

Z tego co czytałam komentarze to Carl miał zginąć. A ściślej mówiąc - być zgwałconym a następnie zabitym. I to ponoć w poprzednim sezonie, kiedy "kumple" Daryla znaleźli Ricka, Carla i chyba Michonne. (Ta grupa od "zaklepałem to moje!"). Ale nie wiem, komiksu nie czytałam.
Ale z Rickiem prawda - jest główną postacią, ale...Shane na początku też był..tak samo jak Lori, T-Dog...więc nie bądźmy pewni tego, że przeżyje. :D

ocenił(a) serial na 10
CArOl_6

Ja nie powiedziałam, że Carla nienawidzę. Mimo wszystko go lubię, bo jest odważny jak na dzieciaka. ALE GDZIE TUTAJ LOGIKA?! Ksiądz się boi, wszyscy się boją - Carl się nie boi. To mnie naprawdę irytuje.
I owszem, na pewno to, co przeżył go ukształtowało i jego psychikę. Ale bez jaj...

ocenił(a) serial na 6
LenaSickGirl

Nie no, Rick jednak ciągnie całą grupę, nie ma nikogo innego na jego miejsce, na miejsce lidera, on na pewno jeszcze długo nie umrze, jego śmierć to przewiduję najwcześniej w finale serialu, jeśli w ogóle ;)

Carl w komiksie nadal żyje.

ocenił(a) serial na 10
Mauretania

Taa...powiedz to Shane'owi, Lori, T-Dogowi, Dale'owi, Andrei..każdy z nich odgrywał ważną rolę w serialu i chyba mało osób się spodziewało, że którekolwiek z nich umrze. :D

ocenił(a) serial na 7
LenaSickGirl

Dla Shane'a od kiedy zabił towarzysza na wyprawie po leki, śmierć była kwestią czasu (bo stał się 'zły', a takie postacie są eliminowane). Lori była miłym zaskoczeniem, to fakt. T-Dog i Dale byli mało znaczący, i ich śmierć była raczej pewna. A Andrea, też raczej w sezonie z Gubernatorem się na to zapowiadało, że nie doczeka do końca.

Na chwilę obecną to Rick, Carl i Daryl są raczej nie do ruszenia, tym bardziej że uzbierała się już spora grupa innych ludzi, by zasilić armię zombie.

ocenił(a) serial na 8
Mauretania

Ja z kolei nie rozumiem jak można postrzegać relacje Beth Daryl jako relacje romatyczną. Po pierwsze ich relacja była w całości wymuszona przez sytuację (Daryl nie wykazywał najmniejszego zainteresowania Beth przez cały pobyt na farmie czy w więzieniu, a Beth jeszcze klika dni wcześniej miała kogoś kogo nazywała swoim chłopakiem). Po drugie oni spędzili razem dosłownie 3 - 4 doby (z tego przez pierwszą dobę się ignorowali, potem kłócili i w końcu jakoś zaakceptowali ze są skazani na siebie), zważywszy jak długo znali się wcześniej to że nagle mamy prawdziwa miłośc byłoby dziwne. Po trzecie różnica wieku.
Owszem, Beth była dla niego ważna. W sytuacji gdy praktycznie się się załamał po upadku więzienia, jej optymizm i wiara w ludzi dała mu nadzieje i cel, ale to wszystko. Postrzegam tą relację jako relacja opiekun - podopieczna, ewentualnie starszy brat-siostra..A poszukiwana Beth kojarzą mi się z poszukiwaniem Sophii z drugiego sezonu. Nie dziwi mnie jego determinacja.

ocenił(a) serial na 6
CArOl_6

Nikt nie mówi, że od razu WOW BIG LOVE, ale ja zobaczyłam, że coś ZASKOCZYŁO, właśnie dlatego, że ona stała się dla niego takim światełkiem, ona dała mu optymizm i wiarę w ludzi, on dopuścił ją do siebie tak naprawdę tak blisko, jak nikogo innego, przede wszystkim mam na myśli kontakt fizyczny. Zaskoczyło ewidentnie, i mało to miało wspólnego z relacją opiekun-podopieczna, jak ktoś uważa, że w ten sposób się patrzy na młodszą siostrę (vide scena "What changed your mind?" lub "Don't you think that's beautiful?"), w ten sposób się ją dotyka (to noszenie na barana, chwytanie za rękę, noszenie po mieszkaniu "in bridal style", szukanie okazji do dotknięcia, siadanie blisko, totalne załamanie po stracie przy rozmowie z Rickiem, gość leciał drogą calutką noc, aż mu nogi odmówiły posłuszeństwa, jak tylko zobaczył auto z krzyżem to dupnął wszystkim włącznie ze swoją kuszą i poleciał), no to też gratulacje ;) A różnica wieku, ech, to apokalipsa, rządzi się swoimi prawami, a czy ja wiem czy to takie szokujące tak naprawdę? Beth ma lat 18 (19?), Daryl będzie late 30s', early 40s' i ma trochę nasrane w życiorysie przez co zapewne też nie postrzega świata, emocji, ludzi, jak by to zrobił inny facet 30-40.

ocenił(a) serial na 10
CArOl_6

Czyli postrzegasz ich relację podobnie jak ja. Też nie uważam, żeby to było cokolwiek romantycznego..Instynkt - chęć zapewnienia słabszej jednostce bezpieczeństwa. Czyli w tym przypadku Daryl chroni Beth. I wola przeżycia - bo w dwójkę zawsze raźniej przeżywać koniec świata niżeli w pojedynkę.

ocenił(a) serial na 6
LenaSickGirl

Jeśli to było do mnie no to ja ich postrzegam jako coś romantycznego ;) Właściwie to jeszcze zalążek, który w tą stronę zapewne wyewoluuje jeśli twórcy dadzą temu szansę, a mam nadzieję, że tak.

użytkownik usunięty
CArOl_6

trochę między nimi zaskoczyło erotycznie wg mnie. Nie big love, może do niczego mdzy nimi ostatecznie nie dojśc, ale jest pewnego rodzaju fascynacja. Koleś z patologiczną przeszłością i Beth - urodzona ofiara na której mozna się wyżywać.

Co do Karla, myśle że bardziej właśnie dzieci są w stanie zaakceptować nową sytuację czyli okoliczności apokalipsy, dorośli się załamują, boją, bo działą wyobraźnia; dzieci akceptują świat jakim go zastają i uczą się w nim przetrwać. Dlatego Karl mógł wykształcić mocne mechanizmy obronne dla swojej psychiki. Dzieci są twardsze od dorosłych i mniej negują.

LenaSickGirl

Nie wiem jak to jest bo jestem swiezy ale nie chciałbym zeby byli parą, Deryll to fajny facet, twardziel a Beth kompletnie nic nie wnosi do serialu, koncze drugi sezon i jak na razie ona jest zupełnie Useless... i nie sądze zeby w dalszych sezonach się to zmieniło. Troche mnie denerwuje tendencja twórcow do zabijania bardziej potrzebnych postaci jak np Hershel jako medyk, Shane jako bad ass i obronca ktory umie się dostosowac do warunkow, Dale, ktory był sumieniem grupy czy andrea ktora w sumie miała w serialu pewnie tylko ładnie wyglądac... ale to i tak wiecej od Beth bo ona to nawet nie wyglada ladnie, delikatnie mowiac... a z tego co widze Beth zyje chyba jeszcze

ocenił(a) serial na 6
czaro2435

Chłopie jak dopiero jesteś w drugim sezonie to nie masz prawa się jeszcze wypowiadać o postaci Beth tak naprawdę :D

Mauretania

Nie mam prawa...? Or What?

Mam prawo robic co mi sie podoba;)

ocenił(a) serial na 6
czaro2435

Jakiś chłopczyk tu chyba wszystko za bardzo bierze do siebie ;) Jak nie rozumiesz sam z siebie, że to nie było DOSŁOWNIE "nie masz prawa", tylko napisałam to w żartobliwym tonie, to ja Ci tego na pewno nie będę tłumaczyć.

Mauretania

Ja tez pisałem w zartobliwym tonie, dlatego na koncu była ta buzka ";)"

A z tym chłopczykiem to z calym szacunkiem ale prawdopodobnie jestem starszy od Ciebie...

Mauretania

Jednak zwracam honor. Ujawniła sie moja słaba znajomosc postaci drugoplanowych. Wtedy ja mowiłem o Carool, a myslłem ze to ona ma Beth na imie. A Beth to corka Hershela. Po obejrzeniu kolejnego odcinka sie skapnałem ze sie pomyliłem.
I faktycznie po aby 2 sezonie nie ma co sie wypowiadac o Beth, ale na youtube spojrzałem na kilka urywkow z 4 sezonu i nawet fajna sie zrobiła, bo w 2 sezonie to w sumie nawet jej prawie nie było.

Takze sorki

ocenił(a) serial na 10
czaro2435

Jak napisała Mauretania - to dopiero drugi sezon. :D W trzecim możesz mieć podobne zdanie o Beth, ale w kolejnych powinno się to zmienić.
I tak w ogóle - Czy tylko ja nienawidziłam Dale'a?! On jest dosłownie definicją starego zgreda, według mnie. "To nie, tamto nie, bo niebezpiecznie, tego nie rób, pistolet zostaw mnie, masz - dam ci czapkę"...MATKO, JAK JA SIĘ UCIESZYŁAM JAK UMARŁ.
I co do Shane - nie powiedziałabym, że był badassem. Fakt - tak go twórcy zrobili, ale ja po prostu w jego czynach widziałam logikę. Był mądry i wiedział co robić, aby przeżyć.

ocenił(a) serial na 6
LenaSickGirl

Dale był sympatyczny, taki miły, naiwny, trochę zrzędzący dziadziuś, szkoda mi go było. Natomiast jego mimika... cóż - https://www.google.pl/search?q=dale+horvath+face&newwindow=1&espv=2&biw=1920&bih =955&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=GiRqVOaUJMvYPNj5gMgL&ved=0CAYQ_AUoAQ

Ja się ucieszyłam jak Shane w końcu pożegnał się ze światem, owszem, był odważny, był silny, ale strasznie mnie drażnił swoim zachowaniem, zapatrzeniem w siebie, agresywnością, a drama Rick-Lori-Shane była nie do zniesienia.

Najbardziej przeżywałam chyba śmierć Hershela, taka cudowna, pozytywna postać, przyznaję, że parę łez mi popłynęło na scenie jego śmierci. Merle'a też mi było szkoda, jeszcze mógł w serialu dużo nawojować, był bardzo dobrze zagrany, postać interesująca, wprowadzająca zawsze coś ciekawego, czasem trochę humoru. Takich postaci się pozbyli, a beznadziejni Maggie i Glenn, którzy od 1,5 sezonu nie robią NIC oprócz bycia na ekranie i ewentualnie gapienia się na siebie, nadal okupują czas antenowy, ech...

użytkownik usunięty
Mauretania

dziwne, ja nie żywiłam w stos do Hershela żadnych emocji
Najbardziej drażni mnie Beth, jakaś taka mało komunikatywna, zawieszona w swoim autystycznym świecie

może Kinney jest po prostu kiepską aktorką i stąd to wrażenie.

ocenił(a) serial na 10

Bo jest po prostu zamknięta w sobie. Taka widocznie miała być. :D

ocenił(a) serial na 10
Mauretania

Jeżeli chodzi o Shane'a to głównym powodem jego agresji była Lori i Rick. Jak Ty byś się poczuła na miejscu Shane'a? Chronił Lori i Carla i był w stanie poświęcić naprawdę wiele, aby ich ocalić. Nagle wraca Rick i wszystko się komplikuje. Lori każe się odwalić Shane'owi od Carla. No bo przecież już im pomógł, ona sobie poruchała - to na co on jest jej jeszcze potrzebny?
Zaś Rick zabił Shane. Najpierw kazał mu opuścić broń, obiecał, że wrócą i o wszystkim zapomną.
Ale nie - nie sądzę, żeby Shane był bez winy. Owszem, czuł się opuszczony, miał już wszystkich gdzieś i ja się mu wcale nie dziwię. Narażał się, aby zapewnić bezpieczeństwo tej tępej szmacie, a ona go po prostu odrzuciła. Nie musiała z nim dalej romansować, ale potraktowała go naprawdę jak ostatnia jędza.
Ale też Shane nie miał aż tak wielkiego powodu, aby chcieć się pozbyć Ricka. Niby jak jest się zakochanym to nawet zabić można. Ale Shane mi wyglądał na zbyt inteligentnego, aby zabić własnego przyjaciela. Ale cóż...

LenaSickGirl

Dale był na tamten moment najbardziej rozważną osobą w grupie.

ocenił(a) serial na 8
LenaSickGirl

szkoda że nie żyje bo chciała aby ona i Daryl byli razem :) niestety jak zabili:(

ocenił(a) serial na 8
LenaSickGirl

mi się jednak wydaje że coś między nimi delikatnie zaiskrzyło , pamiętacie tą ostatnią scene jak byli w kuchni wieczorem i jedli , rozmawiali , kiedy daryl chciał zostać w tym domu i w którymś momencie było coś takiego kiedy beth zapytała go Co zmieniło twoje zdanie ... taka cisza długa i na siebie się patrzyli jak by on miał zamiar jej coś powiedzieć. :)