Matko bosko kochano, jak mnie to zaczyna irytować :(
Jak oni mogą być tak głupi, no proszę was :/ Wybiegają na dwór "bo coś leży w trawie" mimo, że
wszystko wskazywało, że to będzie pułapka i wystrzelali by ich jak kaczki, o kościele każdy już
wspominał, że Gareth pewniaczek warty nie wystawił ani nic, ale i tak wszystko przebija Michonne,
która słysząc coś w krzakach w środku nocy idzie to sprawdzić z kataną, matko jedyna czy można
było postąpić jeszcze bardziej idiotycznie ?
Michonne jest "pro" .......w jej przypadku to wstyd prosić kogoś o pomoc
Trzeba to sobie jakoś tłumaczyć, oni nie mogą być tak nieostrożni/głupi.....
tu nie chodzi o pomoc, tylko o to, że kto by tak poszedł jak ona, wystarczył jakiś gość z bronią o co chyba nie trudno w tamtych czasach i po naszej michonne
No właśnie nikt z "nas" by tak nie zrobił- nikt nie zgrywałby bohatera i albo obserwowalibyśmy sytuacje zza winkla, ewentualnie dali znać reszcie grupy co się dzieje. WD trzeba traktować jako dobrą rozrywkę i nie należy zwracać uwagi na nielogiczne czasem irracjonalne zachowania bohaterów. Tak ma być!..... a jakby było inaczej to wciąż oglądalibyśmy "rutynowe" życie grupy w więzieniu
ale to jest dramat, serial o ludziach którzy przeżyli i teraz walczą o życię a nie film akcji, więc jednak logika powinna stać na wysokim miejscu :)
taaa tyle ze idac w dzien cala grupa Rick kaze im byc blisko bo boja sie nawet glupiego zombiaka a w nocy kazdy lata sam po lesie bo wtedy juz mozna. glupota kazdego taniego horroru gdzie ktos oglada film i mowi "po ch*** otwierasz te drzwi?" "po co tam leziesz?" i takie tam ;)
Też o tym myślałem oglądając ten odcinek- MIchonne słyszy coś w krzakach i idzie to sprawdzić podczas gdy księżulo spier.dala w podskokach do kościoła. Środek nocy, ciemno jak w du.pie, a baba lizie w krzaki, pomimo tego że gónwo widać, od tak sobie. Chociaż końcówka z Darylem wynagradza wszystko.
Też się nad tym zastanawiałem.Księżulo to lepiej,żeby z kościoła nie wychodził,ale Michonne...hmmm ona się zdaje niczego nie boi,ale iść samemu w gąszcz,w nocy,to trochę przesada ;)
Ksiądz jako jedyny wykazał instynkt samozachowawczy. Żaden normalny człowiek, nawet w spokojnych czasach, nie idzie nocą sprawdzić co to za tajemniczy szelest w krzakach... Można na takie głupoty przymknąć oko, ostatecznie nie są to jakieś wielkie błędy, ale z drugiej strony, tłumaczenie wszystkiego tym, że "trzeba jakoś akcję popchnąć do przodu, bo inaczej Ricki wciąż uprawiałyby marchewkę w więzieniu", jest z leksza śmieszne. No, trzeba popchnąć akcję do przodu - ale jeśli po raz setny robi się w to naciągany, absurdalny i przeczący podstawom psychologii sposób, to coś jest chyba nie tak z warsztatem pisarskim scenarzystów. Jakoś tylu innych twórców seriali jest w stanie sensownie prowadzić akcję, nie prowokując kpin - czemu twórcy TWD nie są?
Może po prostu tak ma być,a twórcy się nad tym nawet nie zastanawiają.Ostatecznie cokolwiek nam podsuną to i tak na końcu to obejrzymy ;)
Ja bym patykiem poszturchał, a nie wchodził w gęste zarośla. Akurat tu można przymknąć oko, bo samo zachowanie nie miało żadnych przykrych konsekwencji, ale trudno nie nazwać tego brawurą lub lekkomyślnością.
Jak w środku nocy Daryl sprawdził źródło niepokojących odgłosów, to nikt nie widział w tym nic złego. Ba, niektórzy narzekali, że nie poświęcił temu większej uwagi.
Zdecydujcie się wreszcie.
Pozwolę sobie zacytować Twoje cholernie trafne słowa: "Niektórzy są zaprogramowani na narzekanie. Takie życie".
Haha, też o tym pomyślałam :D Głupia była akcja z Bobem, zwłaszcza, że do tej pory nie mogę wykombinować po co Gareth go w ogóle pod ten kościół podrzucił, skoro to nie miała być pułapka. Nie prościej było go rzucić szwendaczom na pożarcie? Co on, chciał żeby Bob umarł wśród swoich? Przecież gdyby nie Bob, Ricki nie wiedziałyby, że wokół nich grasują głodne kanibale i Garethy nie miałyby problemu. Ech, logic...
Żeby ich przestraszyć i wysłać im "wiadomość". Teoretycznie rzecz biorąc, spanikowanych ludzi łatwiej jest podejść.
Raczej to na odwrot dziala, czlowiek wiedzac, ze jest w niebezpieczenstwie staje sie czujniejszy. Murzyn bez nogi raczej nie wystraszy kogos, kto 5 lat sie uzera z apokalipsa zombie ;)
Wielu ludzi strach i stres paraliżują.
Poza tym, to nie Bob miał wystraszyć grupę, a fakt, że amputowano i zjedzono mu nogę.
Dokładnie,ta scena z podrzuceniem jest nie tegez,sam też się nad tym zastanawiałem. Zero logiki,no ale w końcu to TWD.
właśnie, że to było bardzo dobre posuniecie ze strony Terminusów. Gareth to szczwany lis , który lubi się bawić , pastwić nad ofiarą.Podrzucili Boba , zagwizdali po to żeby Rick go odnalazł (żeby szwędy nie zjadły Boba) - następnie nawet zabili jednego walkera tuż sprzed nosa Ricka - wszytko to było specjalnie robione. GAareth nie chciał ich od tak wszystkich powystrzelać - on chciał każdego z osobna zjeść.
To styl Garetha - w przeciwnym razie mogli zaryglować drzwi i podpalić kościół - i było by po Rickach .
No właśnie i wszystkie te działania były nieracjonalne i zwyczajnie głupie. Jedyne ich wytłumaczenie jest takie, że Gareth chciał się pobawić jedzenie. Gdyby nie podrzucał Boba, Ricki nie dowiedziałyby się ilu Termitów ocalało, gdzie są i nie zdążyliby się przygotować. Gdyby Gareth podrzucił Boba jako pułapkę, mógł powystrzelać Ricki jak kaczki - przecież Ci idioci wybiegli z kościoła bez namysłu i stanowili idealny cel. W ciągu pięciu minut Gareth miałby solidny zapas kotletów. W czym się kłóci powystrzelanie wszystkich z chęcią ich zjedzenia? Podpalić kościoła nie mógł, bo mięso by się przypaliło, ale urządzić polowanie z zasadzki - jak najbardziej.
Z początku myślałem, że można to wytłumaczyć tym, że specjalnie podrzucili Boba żywego, żeby im powiedział o Termitach - gdzie są i ilu ich jest, żeby wywabić część grupy z kościoła, a potem go zająć (no bo taki przecież ostatecznie plan zaczęli realizować), ale masz rację. Przecież i tak chcieli zabić Ricków, więc wtedy na polance przed kościołem mieli idealną okazję. Po cholerę się bawić w podchody, jak miało się wszystkich na talerzu? Chyba, że Termity nie przewidziały głupoty Ricków i że te wybiegną na otwarty teren, prosto pod lufy ;) Dlatego podrzucili Boba i się zwinęli.
Chyba naprawdę można sobie tylko tłumaczyć to właśnie tak, że Gareth nie myślał, że Rick i ekipa to tacy idioci :(
przyjaciel leży przed kościołem - w jego stronę idze kilku truposzy żeby go pożreć a oni mieli się namyślać czy wyjść i mu pomóc?To był naturalny, ludzki odruch - POMOC. Ludzie robią takie rzeczy nie myśląc o konsekwencjach - nie wymagajmy od nich bycia nieomylnymi , bo wtedy to właśnie będzie nierealistyczne i pozbawione logiczności.
nie zwinęli się tylko obserwowali z zarośli jak mu pomagają - przecież jeden z Terminusów ustrzelił walkera sprzed nosa Ricka - perfidne zagranie Terminusów - to miało służyć zastraszeniu.
zastraszyć ludzi, którzy dzień w dzień walczą o życie mhm to najlepsze wytłumaczenie całego tego zajścia ;>
a skąd Terminusy miały wiedzieć że grupaRicka to tacy wojacy?
Do tej pory przyjmowali ludzi do siebie i ich szlachtowali - nikt im się nie postawił.
Skoro chcieli ich zastraszyć i Gareth to taki inteligent to skoro chcieli ich zastraszyć to nie lepiej było zastrzelić przed tym kościołem Ricka ? Jedyną osobę która trzyma całą grupę w ryzach i Gareth doskonale sobie z tego zdawał sprawę ? wtedy by mieli resztę jak na widelcu i tyle mięska :)
pewnie , że logicznie rzecz biorąc tak należało zrobić ,ale TO GARETH.
W jego stylu było zabijać każdego pojedynczo i zjadać go powoli , tak jak uczynili to z Bobem, zresztą on sam to mówił.
Byli bardzo pewni siebie i nie szli na łatwiznę
dobra, poczekałem na kolejną wypowiedź i teraz mogę odpowiedzieć
To skoro jak twierdzisz "a skąd Terminusy miały wiedzieć że grupaRicka to tacy wojacy?" no po zastanowieniu to można dojść do wniosku, że stąd iż zniszczyli ich dom i wybili prawie wszystkich .. :)
więc nadal mnie nie przekonałeś :/
to zrobiła Carol wraz z hordą truposzy.
jakoś złapali całą grupę Ricka i zaciągnęli do wagonu - tacy chojracy a dali się zrobić jak wszyscy?
takie badassy jak Daryl i Rick klęczeli przed korytem.Zwykłe słabe bydło - tak ich traktowali .
My wiemy jacy są Rickowie a terminusy skąd mieli wiedzieć ?- łatwość z jaką ich złapali mogła świadczyć że to zagubione głupie owieczki.
każdy interpretuje to co widzi na swój sposób
Może stąd, iż carol jest z ich grupy, plus Rick wyrznął więcej ludzi niż Carol, ona tylko rozpoczęła jatkę ;) Gareth wiedział do czego jest zdolny Rick i nie lekceważył go aż do 3 odcinka, chyba chcieli na chama skończyć ich wątek ;>
może tak ,może nie.
Gareth mówił że widział jak Carol załatwiła jego matkę i chyba że Rick zabił jego brata?
Reszta zginęła od hordy (tak mógł założyć)- chyba nie był świadkiem każdego ruchu Ricka w Terminusie.
Gareth nie znał Ricka i nie wiedział do czego są zdolni.
Po za tym Gareth taki był - jemu nie sprawiło by przyjemności zabicie wszystkich od razu - i nie lubił marnować jedzenia - sam mówił że traktuje ich jak bydło, a chyba zabija się tyle na ile jest potrzeba jedzenia a nie od razu całe stado?
Skoro potrafili się wyswobodzić z rzeźni i potem zrobić taki burdel, przecież wszystko obserwował z dachu i widział jak Ricki uciekają całą grupą, więc widział, że potrafią sobie radzić, zresztą Rick idąc na śmierć powiedział mu, że go zabije, i Gareth widział, że to nie jest pierwszy lepszy facet, który przeżył apokalipsę ;)
,,przecież wszystko obserwował z dachu,, - no raczej nie wszytko, tylko końcówkę jak uciekali z wagonu
,,zresztą Rick idąc na śmierć powiedział mu, że go zabije, i Gareth widział, że to nie jest pierwszy lepszy facet, który przeżył apokalipsę ;),,
Jakoś nie przejął się tym co powiedział Rick, tylko kontynuował swoje liczenie łusek , a rzeźnicy robili swoją robotę .Traktował go jak schabowego a nie jako badassa którego trzeba się bać - myślał mocny w gębie i tyle.
Dlatego pisałem szybciej iż wystarczyło zabić Ricka pod kościołem, a resztę przerażoną zostawić na potem :>
tak by zrobił każdy rozważny szukający za wszelką cenę zemsty psychopata , ale to nie był styl Garetha.
plan był taki , zabijamy i zjadamy każdego po kolei.Gdyby załatwili wszystkich od razu było by po zabawie i jedzenia było by mało.Zabijając powoli mieli by je cały czas świeże.Podążali by za nimi i i po kolei zabijali.
Jakby chcieli ich od tak pozabijać to mieli na to mnóstwo innych sposobności - śledzili ich od dłuższego czasu,zasadzkę mogli zrobić choćby gdzieś w lesie.Stąd uważam że Gareth zrobił tak jak chciał - to niebyła jakaś jego nieuwaga i nieprzemyślana akcja - po prostu tacy byli.
ja już przestałam się denerwować i wywracać oczyma kiedy coś takiego widzę bo nie ma sensu, irracjonalne postępki bohaterów w prawie wszystkich serialach są na porządku dziennym..
ale jeśli już mówimy o głupocie to mnie dobija to co się dzieje z Judith- pojawia się kiedy jest wygodna (no dobra teraz w kościele zapłakała co naprowadziło zwyroli z Terminusa ale i tak mieli tylko dwie opcje więc się nie liczy) raz jest raz znika, w ogóle zero problemów a prawda jest taka że dziesięć razy przez jej wycie oblazłaby grupę horda walkerów.
Owszem ludzie są głupi, żadne odkrycie. Ty też pewnie w obliczu apokalipsy miałbyś problem z racjonalnym myśleniem, ciekawe czy tak byś sie wykazal inteligencja.
zależy, ale skoro kreuje się jakiegoś bohatera jako cholernie inteligentnego to jak potem można tak spieprzyć jego koniec ? :)
A czy to serial o robotach, czy ludziach? Ludzie mają mnóstwo słabości. Posty takie jak twoje świadczą o braku wyobraźni :)
okej, inteligenty facet nie pomyśli o zostawieniu warty na wypadek po prostu nie wiem czegokolwiek ? no proszę cię ;) To nie słabość, to głupota i nic mojego zdania nie zmieni.
Pewnie nigdy nie spanikowałeś... zawsze o wszystkim pamietasnaz? To jesteś jakimś geniuszem. Czepianie sie na siłe i tyle, tylko psujesz sobie seans. Ja nie przeczę głupocie i powtarzam - ludzie są w większości głupi.
o czym ty teraz piszesz ?! panika ? w sytuacji Garetha ? w której jest pewien swego a po prostu wyłącza myślenie specjalnie na potrzebę tamtej sceny aby Rick go załatwił ? proszę cie, co tam miała do rzeczy panika bo nie wiem jak ty to oglądałeś, post bezsensu.
Dziwne,że zarzucasz mi posty bez sensu, skoro sam takie prezentujesz. Pieprzysz trzy po trzy, wyszukując "nielogiczności"... prosze cie. Jestem pewien,że zginałbys pierwszego dnia apokalipsy, tylko tak sie tak wymadrzasz. Ludzie mnja mnostw o słabosci... i jak nie masz pojecia o czym pisze to nie moja sprawa :)
a czy ja twierdze ze bylo by inaczej ? to ty sie spinasz jak jakis pajac za przeproszeniem i odpowiadasz bzdetnie, wystarczy przeczytać twoją wypowiedź o tym, że Gareth nie postawił warty w kościole ponieważ olaboga SPANIKOWAŁ .. no proszę ja cie, bloka dostajesz za bycie głupim