Jedyne co mi się nasuwa do głowy.
To stwierdzenie iż powoli budowana akcja w kolejnych odcinkach święci ciszę przed burzą.
I tak będzie. Na razie się uspokoiło i bardzo dobrze, chociaż SPOJLER na koniec odcinka już znowu bum bum :)) Ale myślę, że to i tak nic w porównaniu z tym co będzie pod koniec sezonu :D
Na koniec sezonu nie będzie akcji, ale będzie emocjonalnie. Gubernator przyłączy się do drużyny Ricka.
SPOJLER
Ciekawe czy w ostatecznej bitwie Philipek wjedzie na czołgu i powie to swoje słynne "Kill them, kill them all".
Oj tak, chciałabym to zobaczyć:D W komiksie robiło wrażenie,a co dopiero w serialu. To by było coś.
Zwłaszcza, że jest ona ostatnio pokazywana o wiele więcej, co jak wiadomo zwiastuje tą samą sytuację z T-Dogiem, Oscarem i Axelem.
SPOJLER
Mnie najbardziej ciekawi czy ktoś skończy jak Tyreese. Najpierw obstawiałem Merle'a, ale teraz myślę, że jeszcze pojawi się w 4 sezonie, gdyż dopiero zagrzewa miejsce w ekipie. Później obstawiałem Hershela, no ale sam już nie wiem.
Ja myślę i mam taką nadzieję że jak Tyreese skończy właśnie Tyreese, no ewetulanie Glenn może tak skończyć jak tak będzie dalej fikał.
Ja mam nadzieję że twórcy mają szersze plany co do Merle'a, bo aż się prosi o to żeby rozwinąć tą postać.
Też mam nadzieję, że tak skończy Tyreese (cruel) ale czy tak szybko miałby nastąpić jego koniec? Postać epizodyczna?
A co do Merle'a no jasne! Ta postać jest tak niesamowicie charyzmatyczna jak i sam aktor, że nie to byłby strzał w stopę pozbycie się go.
Nie dziwię Ci się :D Polubiłem Czekoladkę ale no cóż. Traktowany po macoszemu jak Michonne na początku. A Merle to Merle :D Moja ścisła czołówka :D
Nie przekreślam Tyreese, bo chłopina jeszcze nie zdążył dobrze "wejść", a powiem szczerze że ostatnio wywarł na mnie dobre wrażenie. No ale nawet jeśli by Tyreese fajnie się rozwinął, to jednak Merle to Merle, swój chłop :D
SPOILER!
Dixonowie zdechną w 4 sezonie xD I żeby nie było, zagryzą ich zwykłe zombiaki xD
Liczę na to, że Merle jeszcze pożyje.Szkoda by było uśmiercać tak wyrazistą postać. Z początku myślałam, że trudno mu będzie odnaleźć się w grupie Ricka, ale teraz sama już nie wiem. Myślę, że jest to możliwe. Tym bardziej, że w sytuacji w której się znalazła grupa, taka osoba jak Merle jest niezwykle przydatna, co zresztą udowodnił w ostatnim odcinku:D
No jeszcze nawet się cieszył do Ricka żeby się dobrze zaprezentować, a ten się tylko na niego spojrzał gniewnie.
A tak na poważnie z Merlem "coś się dzieje", a przynajmniej powolutku zaczyna się dziać, jeszcze ta pogadanka z dziadkiem Greenem..kto wie.
Myślę, że Merle zacznie w końcu przekona do siebie czymś pozostałych. Uratuje którąś z córek Hershela, Carol z opresji? Nie wiem, ale Ricka chyba ma już z głowy :D
Już samo to że teraz każda pomoc im się przyda,a taki Merlin to kawał chłopa potrafiący się bić, przemawia na jego korzyść. Poza tym siedział trochę z Philipkiem więc może mieć jakieś istotne info.
Nawet tego nie musi, wystarczy, ze weźmie dzidzię na ręce i zacznie karmić butelką, a serca zmiękną w promieniu mili (przynajmniej te żywe) a scyzoryki zamkną w kieszeniach :D
Liczmy na to iż nazwisko w czołówce i nowa gra z udziałem Dixonów to aluzja do tego iż Michael Rooker dotrwa do przynajmniej 4 sezonu.
No właśnie, też zauważyłam że Rooker jest wymieniany w pierwszej czołówce. Poza tym w ogóle ostatnio chłop się bardziej popularny zrobił - tu wywiady, tu go zapraszają do jakiś programów i więcej ludzi do niego piszę na twiterze..może to dobry omen :D
No właśnie, taka promocja aktora i postaci może podziałać i zapewnić chociaż dłuższą przygodę z TWD. Wystarczy spojrzeć na Daryla. Niby nie był brany tak poważnie w pierwszym sezonie, a stał się ulubieńcem i teraz jest jedną z czołowych postaci. Zabicie tych dwóch braci, albo chociaż jednego na pewno sprawi iż fani się wkurzą, a jest ich nie mało.
Daryl chyba był brany na poważnie od początku, takie dziecko twórców serialu, a nie komiksu.
Ja słyszałem co innego, że dali go tylko na próbę na 1 sezon, a później się okazało że był strzałem w 10 :)
Też mam takie info :)
A teraz maja zagwozdkę, bo Daryl jest najulubieńszą postacią w TWD i co teras...
Gdzie nie wchodzę na fora fani się odgrażają, że porzucą ten serial, jak coś mu się stanie :D
I co teras panie reżyszerze!
Tak panie reżyserze Daryla proszę mi nie ruszać, on już i tak swoje w dzieciństwie przeżył.
A tak w ogóle to mam go na pulpicie :)
A widzieliście ten teledysk, tylko popatrzcie do końca:
http://www.youtube.com/watch?v=wagn8Wrmzuc
Ale pewnie widzieliście.
Powinniście wiedzieć, że uśmiercanie bohaterów itp nie należy do kompetencji reżysera tylko do ludzi którzy siedzą w jednym budyneczku i wytężają umysły :D
A co do teledysku no baaaa :D
SPOJLER
Gubernator dokonał na nim publicznej egzekucji przed więzieniem na oczach naszej paczki, kataną Michonne. No a że nie bardzo umiał się nią posługiwać, to wszyło jakby mu odrąbywał łeb siekierą...
SPOJLER
http://3.bp.blogspot.com/_bOiu6sFxxdY/TSQI7alGe9I/AAAAAAAAHYk/5Vi-9HYptzI/s1600/ tyreeses+neck+vs+a+sword.jpeg
Tak o. Odcięto mu głowę..
Motyw z ,,telewizorami" był, (choć tekstu dotyczącego kanałów nie było) to może i akcja z czołgiem będzie :D
No tego epickiego tekstu zabrakło, to mam nadzieję że chociaż ta druga kwestia będzie.
No z tym fragmentem to niestety ale musimy poczekać aż do końca sezonu czwartego, czyli do końca marca 2014 roku :D Spory kawałek czasu. Zresztą o ile takową scenę pokażą. Pod więzieniem nie ma aż takiej przestrzeni by Gubernator wjechał z takimi fanfarami. Wszędzie lasy. Czymś mniejszym owszem. No chyba że zrobią chwyt a'la "nadchodzi Godzilla" czyli łamanie drzew itd.
Co do ludzi, którzy pójdą pod nóż. Ja osobiście wierzę w to, że twórcy pozostawią pierwotny skład. W komiksie można było zrobić taki rozbój w zastępach grupy, ponieważ liczyła ona prawie 30 (!) osób. Tutaj mamy tylko 10 z haczykiem. Toż to dosłownie nic. Niemniej jednak jestem wręcz pewien, że ci nowoprzyjezdni pójdą pod nóż, czyli Morgan, Allen, Ben, możliwe że Sasha (choć to byłby bardzo irracjonalny pomysł gdyż to postać z potencjałem). Do tego Moralez z rodziną (tak z uwzględnieniem dzieci), możliwe że Milton, sądząc po jego wystraszonej minie, o ile nie zaliczy zgonu w następnym epizodzie. Jestem wręcz pewien, że Karen dołączy do naszej grupy. Znaczy może nie pewien, ale mam takie przeczucie. Jeżeli jednak nie dołączy, to jej winszuję dobicie Gubernatora, niczym Lilly. W obsadzie osób drugoplanowych znajduje się jeszcze aktorka grająca Dr. Stevens. Może dla niej jest jeszcze jakaś lepsza przyszłość i ciekawsze wątki. Wracając jednak do naszej grupy. Na bezpiecznej pozycji są niewątpliwie Rick, Carl, Andrea, Michoone, Maggie oraz Daryl. Carol zważywszy na jej ewolucję jak i chęć pokazania jej od innej strony, również powinna z tego wyjść. Dodatkowo pozbyto się Sophie, więc ona sprawnie zajęła jej miejsce. Poza tym jest dobrym strzelcem. Hershel definitywnie zajął miejsce Dale'a więc jego przeżycie jest czymś oczywistym. Co tyczy się Beth. Wszyscy tak najeżdżają, że zginie, a ja jednak nadal pokładam wiarę iż ją zostawią. Przecież w grupie, nawet przy pierwotnym komiksowym założeniu musi być jeszcze jakaś osoba zbliżona wiekiem do Carla. Poza tym Kinney to sympatyczna aktorka :D. Z osób o największym stopniu zagrożenie można wyróżnić Glena (wiadomo dlaczego), oraz na nieszczęście Merla, który jest numerem jeden na liście Gubernatora. Szkoda Rookera, ale naprawdę nie widzę przyszłości starszego Dixona w kolorowych barwach. Jednakże patrząc na jego spryt może mu się uda.
Wiele osób też typowało Tyreesa na to, iż skończy tak jak swój pierwowzór. Na ja jestem i na tak i na nie. Może zacznę od tego, dlaczego jestem przeciw. Po pierwsze postać ta został wprowadzona stanowczo za późno. Skoro twórcy chcą go kreować podobnie jak komiksowego, to potrzebują znacznie więcej czasu by dokonać eskalacji jego charakteru. To raz. Dwa nie wiem, czy przypadkiem nie wskoczy on do stałej obsady. Wątpię w to, aby twórcy w zamyśle mieli zrobić z niego postać epizodyczną. Przecież to nie trzymałoby się kupy. Podejrzewam, że robią taki test jak w przypadku Daryla, czyli czy się postać przypodoba, a tak się składa, że większości przypadł do gusty. Po trzecie zważcie na to, że skoro wprowadzają Morgana, który na pewno pójdzie do odstrzału, co do tego nie ma wątpliwości, to później zrobi się jeden wolny wakat, który jest ściśle powiązany z Michonne. Wiadomo, że między nią a Morganem nawiązał się romans, a wątpię w to, by chciano to pominąć. Co za tym idzie ktoś musi zostać "użyty" aby ten wątek zrealizować, a jedynym pasującym jest właśnie Tyreese. Co jest jednak za tym, aby go uśmiercić? Mówiąc szczerze, to nie ma dla niego żadnej poważnej roli w wydarzeniach po więzieniu. Zadanie prawej ręki Ricka pełni Daryl, więc co on by robił? Znowu wskoczyłby na rolę statysty. Choć uważam, że jest to teoria grubymi nićmi szyta.
30 osób? Nie, no bez przesady aż tyle ich tam nie było...
Ja tylko mam nadzieję że Dixonowie przeżyją. O ile o Daryla można być spokojnym to gorzej z Merlem. Ja jednak wierzę w to że twórcy się nie go nie pozbędą. To że jest "number one" do odstrzału (to wg niego - a nie wiadomo jak to wygląda ze strony Philipa. Owszem, na pewno będzie chciał go załatwić, ale czy zaciukanie Dixona jest dla niego priorytetem? Tego nie wiemy) jeszcze o niczym nie świadczy. Nawet jeżeli Philip go załatwi, to może to dopiero nastąpić w 4 sezonie, no bo skoro będą kontynuować wątek więzienia w kolejnym sezonie...W każdym razie moje stanowisko już znasz - jeżeli szybko się pozbędą Merle'a, to moim zdaniem będzie to kompletnie, że już tak napiszę dobitnie debilne posunięcie, bo ta postać ma duży potencjał, którego grzechem będzie nie wykorzystać w pełni.
Co do reszty typu Tyreese, Glenn itd. - ciężko przewidzieć co twórcy przygotowali dla tych bohaterów.
Jesteś pewna? :D Ja liczyłem cały okres więzienny, a nie tylko ostateczny napad. Wyliczając wszystkich bohaterów, jako iż finalne starcie będzie miało miejsce dopiero w nadchodzącym sezonie. Wyliczając jednak wszystkich:
-Rick
-Lori
-Judith
-Carl
-Carol
-Sophie
-Allen
-Ben
-Billy
-Hershel
-Maggie
-Billy
-Susie
-Rachel
-Tyreese
-Chris
-Julie
-Glen
-Andrea
-Dale
-Axel
-Patricia
-Otis
-Alice
-Michonne
-Dexter
-Thomas
-Andrew
Precyzując postaci było łącznie 28, przy czym część zginęła wcześniej, część później. Nam jako czytelnikom wydaje się, iż więzienie to jedno wielkie uśmiercanie postaci i to samo powinno być w TV. Owszem, tak jest w pisarskim tworze, tyle tylko, że w serialu liczba postaci jest zredukowana do minimum i twórcy nie mogą sobie pozwolić na takie odstrzeliwanie kogo popadnie. Jest to po prostu fizycznie niemożliwe. I tak już pozbyli się tylu bohaterów, że nie pozostaje nic jak tylko pogratulować twórcom, rozmachu.
Co jednak tyczy się serialu. Jak już wspominałem wyżej, mój post dotyczył całego okresu więziennego. Z tego też względu nie mówię, że rzeczona śmierć Merla czy Glena nastąpi akurat w tym sezonie. Tak samo jak Ty oraz reszta, ja także wierze w to, że Merle przetrzyma do następnego sezonu. Mówiąc, że nie widzę przyszłości Merla w kolorowych barwach, miałem na myśli czas drogi do Waszyngtonu.
Heh, główny problem z tymi przewidywaniami jest taki, że nie jesteśmy obiektywni, każdy z nas ma swoje sympatie i antypatie :)
Do tego trzeba jeszcze dodać bohaterów z potencjałem, który chcielibyśmy zobaczyć w jak najdłuższej przyszłości.
Plus nasze rozważania co powinni twórcy zrobić, a czego nie powinni, bo wg nas jest bezdennie głupie :D
Wychodzi działanie matematyczne, którego gorączkowe rozwiązywanie prowadzi do jednego wyniku, a mianowicie świrowania fanów :D
PS. Glenn jest taki najbardziej prawdopodobny, nie? :D
Czy najbardziej ? No nie wiem...są pewne oczywiste pewniaki, ale większość jest niewiadomą. W sumie to wolę nawet nie zastanawiać się na tym, kto dednie, bo i tak nic nie wykombinuje, jedynie tylko mnie baniak rozboli :D Zamiast się zastanawiać czy "ten i ten" zginie jak tak to kiedy, wolę cieszyć się z tego że w tym momencie są i że mogę ich oglądać na ekranie.