No cóż.. 2 pierwsze podobały mi się bardzo.. Natomiast przy trzecim trochę wiało nudą..
Te
ich dialogi w tym oboziku z żelazkami i innymi wynalazkami, które nie wiadomo skąd
wzięli,
były okropnie nudne..
Aczkolwiek strasznie nie podobało mi się że ten kuta*iński zaczepiał te praczki.. Dobrze że
tamten mu dowalił.. Ale nie rozumiem tej baby co zdradziła męża, czemu taka zła na
niiego,
klucha..
No a ten Rick jest śliczny, podoba mi się szalenie..
Kończąc, obejrzałam te odcinki, ale chyba poprzestanę na pierwszym sezonie
A tak na marginesie, czy Walking Dead, nie znaczy przypadkiem Marsz umarłych czy coś takiego.. No ale napewno nie Zywe trupy
Walking Dead to na pewno nie jest "marsz umarłych", oraz "chodząca śmierć". Oczywiście każde słowo ma swoje dosłowne znaczenie, jednakże zmienia się ono, gdy używa się danego wyrazu w konstrukcji zdaniowej. "Dead" oznacza nieżywy, gdyż jest to najprościej w świecie przymiotnik. Tutaj natomiast zmienia się w rzeczownik, a co za tym idzie mamy "trup". "Walking" to jak powszechnie wiadomo iść, chodzić itd, czyli jest czasownikiem, lecz w tym przypadku mamy do czynienia z rzeczownikiem odczasownikowym, zmieniającym swoje znaczenie na "żywy". Tak to po prostu figuruje w języku angielskim, ale tym zamerykanizowanym.
W pewnej grze komputerowej ( Crysis 2 ) tytół jednej misji- The Walking Dead został przetłumaczony przez polskiego wydawce jako " Idzie Nieboszczyk"
Pozdrawiam
Tytuł, przez u otwarte. Zanim zaczniemy kombinować z angielskim, a właściwie zamerykanizowanym angielskim nauczmy się polskiego języka :P Taka uwaga tylko, też zdarza mi się robić błędy, ale przy tak krótkiej wypowiedzi można sprawdzić, tym bardziej, że przeglądarka podkreśla je na czerwono :)
Dialogi nudne? A czego się spodziewałaś? Jedną z zalet tego serialu jest to, że traktuje on raczej o miłostkach, uczuciach, problemach przyziemnych, a nie wyrwanych z kosmosu. Trafiają się również problemy egzystencjalne, jednakże nie przybiorą one rangi Bóg wie jakich. Wszystko jest raczej jakby wyrwane z codziennego życia. Z góry zaznaczam, żebyś nie nastawiała się na filozoficzne wywody, rodem z pierwszych lepszych dramatów hollwoodzkich.
Żelazka? Inne wynalazki? No proszę Cię, chyba każdy głupi by sobie dopowiedział skąd się to wzięło. Chyba każdy zbierając sobie ekwipunek zabrał rzeczy tego rodzaju. Poza tym Dale podróżował RV a to jest nieodzowny element takiego pojazdu.
Złość Lori na Shane'a? No proszę Cię, facet okłamał ją mówiąc, że jej mąż nie żyje, tylko po to by się do niej dobrać.
A na koniec, to ja na Twoim miejscu nie kończyłbym TWD na pierwszym sezonie. To tak jakbyś wyszła z kina po 10 minutach projekcji. Im dalej tym ciekawiej.
"No a ten Rick jest śliczny, podoba mi się szalenie.. "
SPOJLER
Jak mu utną łapę ( o ile w ogóle) to już nie będzie taki śliczny...
Poza tym nie wiem czy autorce chodziło o Shanea, bo piszę w taki sposób, że ciężko jest się domyślić co chciała napisać.
Jejku musiałeś gadać że mu utną...
No raczej nie skończę na jedej serii.. Jak w czwartym? odcinku zombie napadli na ten ich obóz od razu zrobiło się ciekawiej :D
Raczej chodziło jej o Lori i Shane'a, no bo która kobieta w obozie miała odskoki w bok?
A co do Ricka to niby on taki "śliczny" a i tak dziewczyna kończy oglądać serial po pierwszym sezonie. No i gdzie tu logika? Nie wspominając o innych powodach, dla których warto dalej zapoznawać się z TWD.
Lori cały czas ma jakieś "odskoki", tyle że umysłowe :D
Jeżeli ma go oglądać tylko dla "ślicznego" Ricka, to lepiej żeby sobie darowała. Zwłaszcza że Rick najwyraźniej w 3 sezonie przestanie już być taki milutki.
Uwielbiam zombie i mordy, walenie ich kijami.. Z chęcią bym pograła w Dead Island ale mam za słaby komputer..
Nie oglądam tylko dla Ricka, ale też i dla zombie
Ale fakt faktem to taakie hmm dziwne i trudno sobie wyobrazić aby to miało kiedyś się wydarzyć
Dosłownie, zmartwychwstające żywe trupy, gryzące i zjadające nie są możliwe, ale ludzie zarażający się nawzajem czymś zbliżonym do takiego wirusa, już jest możliwe...
Poza tym zombie w tym serialu to bardziej tło niż główny element.
Skończyłam pierwszy sezon.
No i przy ostatnim odcinku trochę się wzruszyłam.. no nie wiem ja na pewno bym chyba nie została tam, Wolałabym uciekać..
Swoją drogą to ciekawe jak ten serial się skończy.. że wszyscy umrą czy żę lekarstwo wynajdą..
Mógł na 1 sezonie się skończyć że wszyscy tam wybuchli
Ekhm..ten serial by był wtedy trochę za krótki, nie uważasz?
Nie wiadomo, myślę że wielu bohaterów jeszcze umrze, ale ktoś w finale na pewno przeżyję. Tyle że finał na pewno prędko nie nastąpi.
Czy wam także przeszkadza ze zombie w The Walking Dead są za mało pogryzione?W filmach często nie maja nóg, rak ich rany są bardziej widoczne.
Przecież w Walking Dead zombiaki tak właśnie wyglądają. Takich bez nóg czy rąk już było trochę.
RICKOWI NIE UTNĄ ŻADNEJ ŁAPY DO JASNEJ CIASNEJ !!!
JEŚLI NIE JESTEŚ Z NEWSAMI NA BIEŻĄCO TO NIE WPROWADZAJ LUDZI W BŁĄD KOLEŻANKO !!
SPOILER :
Jeśli wam jeszcze nie wiadomo to scenarzyści wyraźnie podkreślili to że co miało się zdarzyć Rickowi zdarzy się innej osobie i mówię tu teraz o Hershelu.. więc tak dokładnie to zdarzy się to już w pierwszym odcinku kiedy szwędacz zaatakuje Hershela i ugryzie go w nogę więc to nie będzie ręka tylko noga którą Rick będzie musiał odciąć maczetą ale to niestety nic nie da dlatego że infekcja będzie już we krwi i Hershel zginie już w 2 odcinku jako szwędacz.
Nie pisz caps lockiem, bo to jest uznawane za krzyk i źle widziane.
SPOJLER
Być może to, co przydarzyło się Rickowi, spotka inną postać, ale przypominam, że Rick stracił rękę (i to nie na skutek ugryzienia). Ugryzienie w nogę podczas oczyszczania więzienia przydarzyło się w komiksie innej postaci. Rick faktycznie obciął kolesiowi nogę, ale facet nie przeżył. Tak więc również mylisz fakty. Jeśli masz rację odnośnie Hershela, to spotka go przygoda tamtej postaci z komiksu, a nie Ricka.
nie musisz mi przypominać bo dobrze wiem jak Rick stracił rękę w komiksie a obciął mu ją gubernator którą potem nakarmił nastoletnia córkę swojego brata który poprzednio był gubernatorem.. a teraz to ja nie cie nie rozumiem co ty do mnie napisałeś bo ja przecież napisałem że Rick nie straci ręki bo to co jest w komiksie nie musi być przedstawione w serialu więc ta mała przygoda z Rickiem i jego ręką na pewno się nie nie wydarzy.. także pisze raz jeszcze że jedyna osobą której w 3 sezonie będzie trzeba odciąć nogę będzie Hershel i on przeżyje. A jedyne w czym się pomyliłem to to że zamiast maczety Rick użyje małej siekierki podczas obcinania nogi Hershela..
a pisałem dużymi literami bo wkurza mnie jak ludzie piszą bzdury i udają cwaniaków wszystkowiedzących a nawet sami nie wiedzą co się wydarzy w 3 sezonie.. a ja 4 pierwsze odcinki 3 sezonu mam w małym paluszku więc dobrze wiem co się wydarzy dlatego też napisałem tą mała wpis o Ricku i Hershelu z 1 odcinka..
"a pisałem dużymi literami bo wkurza mnie jak ludzie piszą bzdury i udają cwaniaków wszystkowiedzących a nawet sami nie wiedzą co się wydarzy w 3 sezonie.. "
Rozumiem że to o mnie? Nie uważam się za cwaniaka i nie wiem skąd takie wnioski. Czytam komiks więc wiem czego się mniej więcej spodziewać. Jakoś nikt tu do tej pory nie robił takich problemów i rozumiał to że tylko spekulacje. Wyluzuj trochę koleś..
gdybyś się interesowała wiadomościami na temat serialu na bieżąco to nie musiałbym się wypowiadać.. a komiksem tak za bardzo się nie sugeruj i nie bierz go tak do siebie bo to co będzie w 3 sezonie prawie w ogóle nie zgadza się z komiksem więc na przyszłość nie gadaj aż tyle jeśli nie jesteś pewna co się wydarzy moja droga koleżanko..
Oh wybacz że śmiałam zabrać głos.. nie pouczaj mnie, bo doskonale wiem o tym że serial nie jest wierną adaptacją komiksu. Moja wypowiedź była kierowana do Tomba i miała charakter żartobliwy, a Ty się zupełnie nie potrzebnie uniosłeś. Widzę że próbujesz wszczynać jakieś niepotrzebne kłótnie.
Oj Boże, chciał chłopak "zabłysnąć" a Ty się go czepiasz :D Zresztą mniejsza o to, najważniejsze jest to, że nic co tutaj podał nie jest odkrywcze, a co najważniejsze dużo rzeczy jest po prostu wyssane z palca, począwszy od śmierci Hershela, aż po Lori. Skąd on to może wiedzieć, skoro jest to najbardziej strzeżona tajemnica serialu? To pytanie mnie najbardziej nurtuje.
Po prostu nie lubię kiedy piszę do Ciebie jak "fan do fana" na luzie, a ktoś sobie przyjdzie i do mnie z przysłowiową "buzią".
Zapewne zaraz nas oświeci. Pewnie jeszcze nam opowie z detalami jakie będzie wyglądać ostatnie ujęcie 3 sezonu ;]
Ja bym chętnie posłuchał jego opowieści - choćby o jednym, np. czwartym odcinku. Potem będzie można się pośmiać ;)
Albo o tym 2 odcinku gdzie Hershelowi odetną nogę "tak jak Rickowi".
Ps. "Rick stracił rękę w komiksie a obciął mu ją gubernator którą potem nakarmił nastoletnia córkę swojego brata który poprzednio był gubernatorem.."
Pomijając już to że to nie była żadna nastolatka tylko kilkuletnia dziewczynka, to czyżbym coś przegapiła w komiksie? Brat Gubernatora?
Pojęcia nie mam :( W mojej wersji komiksu była to kilkuletnia córka Gubernatora, ale może on miał inne wydanie ;)
A zobacz jeszcze to:
"Hershel zginie już w 2 odcinku jako szwędacz"
a w kolejnym poście:
"jedyna osobą której w 3 sezonie będzie trzeba odciąć nogę będzie Hershel i on przeżyje".
Pogubiłem się :(
W mojej również i nie było żadnego brata czy innego krewniaka Philipa. Widocznie mamy jakaś wersje beta.
Może go oswoją? Albo się okaże że Hershel też ma brata i to w dodatku bliźniaka?
Bliźniaka, który jest jego synem - owocem przelotnego romansu z Merle Dicksonem ;)
Prawdziwe imię Gubernatora to Brian Blake. Później w wyniku nieoczekiwanych wydarzeń przejął on imię po swoim bracie, Philipie, i za takiego podaje się on (znaczy Gubernator) w komiksie. Tego wszystkiego można dowiedzieć się z książki Narodziny Gubernatora, bardzo dobrej zresztą, która jest swoistym uzupełnieniem historii.
O, dobrze wiedzieć. Jak już jesteśmy przy komiksie - to nowy zeszyt pojawia się zawsze w konkretnym dniu danego miesiąca, czy różnie?
Tak pisząc poważnie, to jestem cholernie ciekawa jak ten aktor wypadnie w roli Gubernatora. Z wyglądu to nie bardzo mi się widzi, bo Blake wyglądał bardziej na jakiegoś Meksykańca, albo innego latynosa. Za to ten aktor wygląda tak niepozornie i może właśnie o to chodzi - żeby przedstawić Gubernatora jako gościa, który na pierwszy rzut oka wygląda na zwykłego, sympatycznego pana?
Jeżeli chodzi o premiery poszczególnych zeszytów to jest różnie. Jeżeli chcesz się dowiedzieć kiedy dokładnie wychodzi dany numer to polecam stronę the walkin dead wiki. Największa baza danych odnośnie całego uniwersum prowadzona przez największych fanów, którzy to każdy szczególik wyłapują.
Jeżeli chodzi o Gubernatora. Jego wygląd to tylko pozory. Też myślałem, że jest właśnie Meksykaninem, a okazało się, że to rodowity Amerykanin. Co do samego Morrisaya to wydaje mi się, iż pod względem aparycji również się nadaje. Kwestia jedynie włosów, które tutaj ma dość krótkie. Gdyby były długości takiej jak w komiksie to raczej wyglądaliby bardzo podobnie.
Ok, dzięki za info.
Może jednak ma jakieś Meksykańskie korzenie :D
Jakoś nie widzę akurat tego aktora z długimi włosami. No ale nie wygląd jest najważniejszy. Najważniejsze żeby gość dobrze oddał tą postać.
Nie wiem czy to prawda, ale podobno ten pan http://blogs.coventrytelegraph.net/thegeekfiles/Tom%20Savini%20newpic1.jpg ubiegał się o tą rolę. Niby wizualnie bardziej by się nadawał, ale ten aktor za bardzo się kojarzy z kinem Rodrigueza czy Tarantino i jakoś nie widzę go w takiej bardziej poważnej roli.
Za to Michonne z wyglądu jest idealna.
Ja również z początku byłem sceptyczny, jednakże trailer rozwiał wszelkie wątpliwości. Wystarczyła ta przysłowiowa minuta. Gesty, gra, modulacja głosu, dla mnie idealna. Lekko przerażający :D
Co do Saviniego to również znalazłem info jakoby ubiegał się o rolę. Jak wiadomo jego osoba jest dość mocno zakorzeniona w gatunku filmów zobiestycznych. Można powiedzieć, że razem z Romero tworzy grupę prekursorów tego typu kina. Sam Savini wielokrotnie podkreślał, że jest zafascynowany podejściem Kirkmana do wspomnianej tematyki, a komiks śledzi odkąd pojawił się na rynku. Ponoć kiedy szykano aktora do roli Gubernatora ten aż błagał o angaż. Z wywiadu wynika, iż był zarówno u Kirkmana, by ten wsparł jego kandydaturę, jak i Mazzary, Nicotero oraz samej stacji. Ci natomiast podważyli jego umiejętności aktorskie, mówią wprost, że nie podoła roli, z czym ja się akurat zgadzam. Savini jest dobry przy odgrywaniu lekko przerysowanych, abstrakcyjnych postaci. Z tak poważnym bohaterem by sobie po prostu nie poradził.
Co do Michonne to strzał w dziesiątkę moim zdaniem. Kompletnie nie widzę różnicy między komiksowym pierwowzorem, a aktorką. Zresztą stacja w ogóle miała szczęście przy obsadzie. Praktycznie wszyscy są w jakimś stopniu podobni.
No oto mi właśnie chodziło. Gość się nie nadaje do grania poważnych ról. Jak na niego patrzę to od razu widzę Sex Machine z From Dusk Till Down. Do Roli Gubernatora nadawał by się Trejo tyle że on jest za bardzo przypakowany, za stary i jedzie na jednej minie.
Tak jak pisałam wyżej - Morrisay w roli Gubernatora wygląda na nie pozornego, a zarazem jest w nim coś takiego niepokojącego. Myślę że mimo wszystko da radę.
Aktorkę która grała Michonne widziałam wcześniej w Spotkaniu.
Wygląda jak wyciągnięta z komiksu. Przynajmniej będzie na co popatrzeć :D Po trailerach widać że będzie miała "pazur".
Chłopak kompletnie się pogubił. Ale takie są efekty, kiedy ktoś nie będąc perfekcyjnie zaznajomionym w języku angielskim bierze się za czytanie różnych tam pseudoinformacji. Później wychodzą takie "kwiatki" A co do Gubernatora i jego brata, to Blake takowego miał, jednakże nigdy nie objął on władzy w Woodbury. Po prostu nie było mu to dane. Wszystkiego można się dowiedzieć z książki Narodziny Gubernatora.
Niech więc pisze, już jest śmiesznie, a z każdym kolejnym postem będzie jeszcze zabawniej :)
"ja 4 pierwsze odcinki 3 sezonu mam w małym paluszku więc dobrze wiem co się wydarzy dlatego też napisałem tą mała wpis o Ricku i Hershelu z 1 odcinka.."
:D
Czytając posty wyżej obawiam się że kolega nie bardzo radzi sobie z czytaniem po polsku, a co dopiero po angielsku.
"Jeśli wam jeszcze nie wiadomo to scenarzyści wyraźnie podkreślili to że co miało się zdarzyć Rickowi zdarzy się innej osobie i mówię tu teraz o Hershelu.. więc tak dokładnie to zdarzy się to już w pierwszym odcinku kiedy szwędacz zaatakuje Hershela i ugryzie go w nogę więc to nie będzie ręka tylko noga którą Rick będzie musiał odciąć maczetą ale to niestety nic nie da dlatego że infekcja będzie już we krwi i Hershel zginie już w 2 odcinku jako szwędacz".
To nie Hershelowi przydarzy się to, co spotkało Ricka w komiksie. Rickowi obciął rękę gubernator, a Ty opisujesz coś zupełnie innego.
Nawet jeśli Hershel zginie tak, jak to opisałeś, to nie jest to, co spotkało Ricka. Ręka to nie noga, a zombie to nie gubernator.
Natomiast zgadzam się, że Rickowi utrata ręki w serialu raczej nie grozi. Też czytałem ten wywiad. Jeśli jednak ma to kogoś spotkać, to nie będzie miało nic wspólnego z amputacją nogi po ugryzieniu przez walkera.
OCZYWIŚCIE ŻE SPOTKA TO HERSHELA STARY ;- D masz chyba mylne informacje na ten temat.. i jestem tego taki pewien że sam mogę sobie dać rękę lub nogę obciąć ze to spotka Hershela.. a twoim zdaniem komu to się przydarzy jeśli nie hershelowi w 1 odcinku ? podziel się tym ze mną..