No cóż.. 2 pierwsze podobały mi się bardzo.. Natomiast przy trzecim trochę wiało nudą..
Te
ich dialogi w tym oboziku z żelazkami i innymi wynalazkami, które nie wiadomo skąd
wzięli,
były okropnie nudne..
Aczkolwiek strasznie nie podobało mi się że ten kuta*iński zaczepiał te praczki.. Dobrze że
tamten mu dowalił.. Ale nie rozumiem tej baby co zdradziła męża, czemu taka zła na
niiego,
klucha..
No a ten Rick jest śliczny, podoba mi się szalenie..
Kończąc, obejrzałam te odcinki, ale chyba poprzestanę na pierwszym sezonie
Człowieku, ty nie rozumiesz po polsku. Być może Hershel zostanie ugryziony, poddany amputacji i umrze, natomiast to nie znaczy, że spotka go to, co spotkało Ricka.
Dotarło?
A RACZEJ: DOTARŁO?
Chyba ja powinienem sie ciebie zapytac czy do ciebie dotarlo bo twoje wypowiedzi sa tak malo inteligetne ze ciezko zrozumiec twoje spekulacje..
Zawsze śmieszy mnie, jak ktoś zarzuca komuś swoje braki, a braki w treści maskuje wielokropkiem lub użyciem capsa.
Powtórzę więc jeszcze raz: nie wiem czy masz prawidłowe informacje - o tym przekonamy się po premierze pierwszego odcinka trzeciego sezonu. Nie wiem, więc nie odnoszę się do tego, choć mocno bym się zdziwił, gdyby informacja na temat śmierci Lori w 14. odcinku okazała się prawdziwa.
Natomiast co do śmierci Hershela, to nawet jeśli stanie się tak, jak piszesz, nie będzie to "co miało się zdarzyć Rickowi zdarzy się innej osobie i mówię tu teraz o Hershelu". Rick nie miał stracić nogi tylko rękę, nie na skutek amputacji po ugryzieniu zombie, lecz w wyniku celowego działania Gubernatora. Dla każdego, nawet mało inteligentnego człowieka, nie jest to to samo wydarzenie.
Jeśli nadal nie rozumiesz, to poproś mamę, by przeczytała ci na głos i wytłumaczyła.
Gambit_s15 ja to się tak zastanawiam, skąd on może znać scenariusz aż 4 pierwszych odcinków skoro jest to istna tajemnica poliszynela? Jakoś nie wydaje mi się, aby twórcy oficjalnie powiedzieli słowo w słowo co się w danej minucie wydarzy. Jak już wspomniałem jest to niewykonalne. Nawet żadna osoba postronna nie ma możliwości by dowiedzieć się czegoś wcześniej, gdyż wszystko kręcone jest w zamkniętym studio. To samo tyczy się rzekomych śmierci. No ludzie bądźmy realistami. To wszystko są jedynie bezpodstawne przypuszczenia.
Oczywiście, że nie wie i wiedzieć nie może. Natomiast czytałem gdzieś wywiad z Kirkmanem, który mówił, że obcięcie ręki Rickowi w komiksie było błędem, ponieważ odebrało możliwość pełnego "użycia" tej postaci. Niestety, nie pamiętam, na jakiej to było stronie.
Zwróć jednak uwagę na sposób argumentacji tego użytkownika. Łączy dwa różne wydarzenia i upiera się, że Hershel straci nogę (i życie) zamiast Ricka, który przecież w komiksie stracił rękę. Zapewne naczytał się jakichś bredni na amerykańskich forach i uważa, że wie już wszystko. Zdziwi się ;)
O tym, że Kirkman uważa obcięcie ręki za błąd wiadomo już od dłuższego czasu, jednak nie jest to równoznaczne z tym, iż twórcy zrezygnują z tego pomysłu. Zawsze posiadają tą alternatywę. Jeżeli będą mieli jakiś fajny pomysł na dalszy rozwój akcji po takim wydarzeniu, to Kirkman zawsze może pójść na ugodę.
Co do argumentacji to nie poruszajmy już tego tematu, gdyż nie ma to sensu. Powiem jeszcze jedno, że jest to idealny przykład na to, iż nie można wierzyć na słowo jakimś spoilerom, które nie mają nawet minimalnego pokrycia z prawdą. Najbardziej rozbawiło mnie stwierdzenie, iż zna scenariusz najbliższych 4 odcinków. Ja, mimo tego, że jestem zapoznany z każdym nawet najmniejszym wywiadem, przeglądam wszelkie możliwe strony poczynając od największej bazy danych odnośnie TWD, "WalkinDeadWiki" przez inne mniejsze źródła, nie posiadam takiej wiedzy.
Daj spokój, widzisz że kolejny który przyszedł siać zamęt. Sugeruję że niby ja się wymądrzam, a sam wali tekst: " a ja 4 pierwsze odcinki 3 sezonu mam w małym paluszku więc dobrze wiem co się wydarzy dlatego też napisałem tą mała wpis o Ricku i Hershelu z 1 odcinka.."
O tym, że Hershel straci nogę wiadomo już od dobrego miesiąca, więc nie wiem o co się bulwersujesz. Poza tym nie jest pewne czy aby uśmiercą go zaraz w pierwszym odcinku. Równie dobrze mogą go poprowadzić tak jak Dale'a, a ten jak wiadomo przeżył ten niemiły wypadek. Nie sugeruj się zresztą jakimiś wyssanymi z palca przepowiedniami pseudo wróżek z internetu. Scenariusz poszczególnych odcinków zna jedynie stacja i obsada pracująca przy serialu. Nikt postronny nie ma do niej dostępu. Co do Ricka, to jak dotąd ta kwestia ręki nie została przez twórców poruszana publicznie, więc jest to jedna wielka niewiadoma. Co za tym idzie nie wciskaj ludziom kitu. Rick zawita do Woodbury osobiście więc szansa na amputację na dzień dzisiejszy wynosi 50/50.
Co do Lori, to skąd niby wiesz, że zginie w 14 odcinku, skoro póki co zapowiedziano jedynie ogólny i pobieżny materiał do połowy sezonu? Jest to po prostu niemożliwe i fizycznie awykonalne. Chyba, że ślepo wierzysz w plotki puszczane przez innych użytkowników. Reasumując nie pleć głupot.
Nie musisz krzyczeć na mnie. Odnosiłam się do komiksu, a nie stricte to serialu, koleżko.
"Złość Lori na Shane'a? No proszę Cię, facet okłamał ją mówiąc, że jej mąż nie żyje, tylko po to by się do niej dobrać "
Po pierwsze nie okłamał , powiedział bardzo wyraźnie że nie słyszał bicia serca jak sprawdzał czy żyje w szpitalu , było tak głośno przy strzałach że nie usłyszał i był pewny że nie żyje dlatego tak jej powiedział. a złość wynikła z tego że na początku nie dała mu dojść do słowa więc jak miał się tłumaczyć...
To, o czym mówisz, powiedział dopiero wtedy, gdy wrócił Rick. Zobaczyliśmy poczynania Shane'a także w retrospekcjach. Natomiast Lori Shane powiedział, że Rick nie żyje. Tłumaczył się z tego w ten sposób, że była to jedyna szansa, by wyjechała do Atlanty.
Człowieku nie bądź śmieszny. Parę sekund przed wybuchem jakiegoś tam materiału działała cała aparatura do której podłączony był Rick, a która to znowuż rejestrowała wszystkie czynności życiowe. O ile dobrze pamiętam większość była w normie. Nie uwierzę w to, że organizm ludzki umiera w momencie zaprzestania pracy sprzętu medycznego. Jest to po prostu awykonalne i sprzeczne z ogólną medycyną. Zresztą cała ta akcja w szpitalu wynikła z tego, że on spanikował, nie wiedział co robić. Później by dobrać się do Lori wymyślił zgrabną historyjkę jak to Rick nie życie. Gdyby powiedział, że przed wybuchem wszystko było w normie, jednakże zaprzestał działać sprzęt i nie wiedział jak sprawdzić pewne rzeczy sprawdzić to owszem, to by go usprawiedliwiło. Shane sam się zaplątał we własnej grze. To samo było z Randallem. Identyczna sytuacja, tyle, że Rick wykalkulował o co mu chodziło.
Nie rób z niego jakiegoś poyeba , bo odwalilo mu konkretnie w połowie 2 sezonu dopiero , a ich bzykaniem nie wiadomo jak było bo tego nie pokazano. Randall to była tylko przyneta na Rick'a chciał go zabic po tym co mu lori powiedziała Gdy budował tak jakby wierze na wiatraku :)
Czy ty dokładnie oglądałeś TWD? Już w pierwszym sezonie, a dokładnie w 5 odcinku widać było iż z nim coś się już dzieje. Wystarczy spojrzeć na jego postawę. Odważył się celować do najlepszego kumpla. Jego wzrok, wyraz twarzy, dosłownie każdy aspekt mówił o zmianach zachodzących w jego psychice. Później wymyślił bajeczkę o tym, że niby wydawało mu się, iż to jest walkers, ale Dale w to nie uwierzył. A co do kontaktu fizycznego to aż nadto dokładnie to pokazano, podajże w drugim odcinku.
Co do Lori to ona go przeprosiła za zaistniałą sytuację po czym podziękowała za wszystko, z tym, że Shane zrozumiał jej słowa na opak. Zresztą nie pierwszy i nie ostatni raz. A przepraszam, jednak ostatni.
Haha, ostatni błąd Shane'a. Zgadzam się jednak z tym, że on nie był zawsze psychiczny - psychiczny stał się dopiero w świecie żywych trupów i po powrocie Ricka.
PS Chyba "bodajże".
Czasami miał przebłyski "normalności"...no ale Shane to już przeszłość. I tak jego przysłowiowe 5 min zostało wystarczająco przedłużone.
Co do "bodajże" to dzięki za poprawkę. Nie sprawdziłem tekstu przed opublikowaniu. Dość często mi się jednak zdarza popełnić błąd w tym wyrazie i tak szczerze to nie wiem dlaczego. Może jakiś głupi nawyk :P Ale czas go zmienić.
Co do psychozy Shane to dobre spostrzeżenie. A teraz odnosząc się do użytkownika szeregowy91, to punkt kulminacyjny w jego przemianie objawił się nie w połowie sezonu drugiego, a już w drugim odcinku, kiedy to wyłączyły my się już wszystkie bariery i postrzelił Otisa mimo tego, że mieli dość spore szanse na wyjście z tego cało.
Dodałabym do tego scenę z otwarciem stodoły, gdzie wszyscy są świadkami nieprzewidywalnego zachowania Shanea.
To było później. Wszelkie hamulce puściły Shane'owi, gdy postrzelił Otisa. To był moment, gdy stoczył się w otchłań szaleństwa.
Gdzieś w rozmowie z BeeBee61 udowadniałam, że nie mógł inaczej zrozumieć jej słów w tej sytuacji jak w ten sposób, że jeszcze nie wszystko stracone. Nie w tym stanie psychicznym i nie po tym, jak naskoczyła na niego gdy nie powiedział jej prawdy o Ricku. Moim zdaniem jeśli nie wpędziła go w psychozę, to bardzo mu w tym pomogła. Zresztą, podejrzewam, ze w sezonie trzecim z kolei Rick stanie się jej "ofiarą". Problem z kobietą jest taki, że wszyscy cholernie poważnie traktują to co mówi, zamiast olać ją i cieszyć się życiem jakie jeszcze zostało.
Cóż, niewątpliwe jest, iż Lori też miała swój udział w wydarzeniach związanych z Shanem jednak nie był to udział świadomy. Po prostu mówiła to co myślała, a intencje miała czysto poprawne. Jeżeli czuła się zagrożona, szła do męża, którego to zadaniem było uspokojenie pewnych zapędów w grupie, jeżeli chciała przeprosić, to szła i przepraszała. Jednak tak jak mówiłem, wszystko zależało od błędnej interpretacji odbiorcy przez co nie można całej winy zwalać na nią.
Już kiedyś gdzieś pisałam, że ową przemowę z przeprosinami do Shane'a powinna wygłosić w trzecim, czwartym odcinku. Ale nie, ona wtedy musiała wyskoczyć z awanturą. Bez względu na sytuację, ja muszę swoje powiedzieć i awanturę zrobić. Przesuwając się daleko dalej mamy "buntowanie" Ricka, a potem leci do Shane'a z przeprosinami bo chce by wilk był syty i owca cała. No trochę za późno. Zwłaszcza, ze tamten zdawał się już odpuszczać. Nawet gdyby Shane'owi nie odbiło do końca to i tak prędzej czy później wzięliby się za łby z Rickiem. A Lori oczywiście niewinna, nie tego chciała. Prawdziwa puszka Pandory, jak tylko usta otworzy to awantura tak, czy siak.
Droga autorko, nie
rozumiem dlaczego piszesz w ten
sposób...
Niezbyt dobrze się czyta, a i
wygląda dość głupio.
Genralnie byłoby było gdybyś dostosowała swój abstrakcyjny styl pisania do czytelników, a
ci
nie zawsze są przyzwyczajeni do używania enteru w najabsurdalniejszych
fragmentach.
Pozdrawiam.
Mnie na początku drugiego sezonu rozczarował tak, że nie chciało mi się dalej oglądać. Jednak obejrzałem kolejne odcinki i fabuła ruszyła i czekam co będzie dalej. Mam nadzieję że znowu nie wrzucą zamulacza ma początek kolejnego sezonu.
Obawiam się że w 3 sezonie znowu będą siedzieć przez cały sezon w jednym miejscu ( w tym przypadku to będzie więzienie) i znowu będzie "gadanina".
UWAGA! TYLKO DLA TYCH KTÓRZY CZYTALI KOMIKS (żeby nie było potem pretensji że spojleruje)
Jak tak teraz patrzę..to owszem, dobrze zrobili że rozwinęli wątek farmy, ale przesadzili z rozwlekaniem tego na cały sezon. Mogli zrobić tak, że na farmie by siedzieli mniej więcej do połowy sezonu, a potem już akcja by się przeniosła do więzienia i 2 sezon skończyli by na dotarciu do rozbitego śmigłowca, albo dojścia do Woodbury,.
a ja uważam, że farma była świetnym zagraniem twórców. nigdzie indziej nie poznalibyśmy bohaterów tak dokładnie - mieli spokój, więc dużo mówili i robili - charakter i sposób bycia każdego z nich zostały przez to jasno określone. to był sezon, który służył głównie zapoznaniu nas z bohaterami. tak, jak pierwszy miał pokazać nowe realia, nowy świat. ;-) teraz zatem czas na akcję.
Mnie również podobała się akcja na farmie, ale mogli mimo wszystko ją trochę skrócić.
No teraz to będzie akcja, do gry wkracza Michonne, Gubernator, Merle.. oj się będzie działo ;]
Hm ja osobiście słyszałem o tym serialu kilka miesięcy temu i nie byłem zbytnio zadowolony z serialu o Zombie ( jestem fanem filmów o zombie ), aczkolwiek niegdyś obejrzałem kilka minut na Foxie i The Walking Dead mi nie przypadł do gustu.
Natomiast ostatnio pojawił się ten serial jak wszyscy dobrze wiecie na tvp1 i nie skojarzyłem, że serial 'Żywe Trupy" to nic innego jak TWD .
Do meritum, serial spodobał mi się niesamowicie i w ciągu 3 dni od obejrzenia 2 odcinka w tv, obejrzałem cały pierwszy sezon oraz cały drugi . Jestem zauroczony TWD i nie mogę się doczekać 3 sezonu, a oglądając każdy odcinek mam wrażenie, że mógłbym oglądać ten serial do końca życia :)
Swoją drogą macie swoich ulubionych bohaterów ? Tych żywych bądź już nie ;]
Moim ulubieńcem jest Daryl oraz intrygująca Andrea :)
Ciekawe kim jest tajemnicza kobieta, która uratowała życie Andrei .
Po trailerach można już zrozumieć, że 3 sezon będzie bardzo obiecujący ;]
Hm aby do 16 października ;]
Nareszcie osoba, u której w ulubionej dwójce znalazła się Andrea :) W końcu! Żeby nie było, tutaj na forum są również inny, którzy lubią Andreę, ale zawsze tak jej temat był poruszany pobieżnie. Wszystko przeważnie sprowadza się do Daryla i Shane'a.
Tajemniczą postacią jest natomiast Michonne i to żadna nowość, gdyż twórcy trąbią o tym odkąd ruszyli z produkcją. Jak widać po zapowiedzi nadchodzącego sezonu nawiąże ona dość dobre relacje z Andreą z czego ja jest naprawdę zadowolony. Sama jej historia w TWD była, jakby to ująć dość tragiczna oraz dynamiczna, aczkolwiek na potrzeby serialu odrobinę ten bacground zmienią. Nie powiem co tak naprawdę się wydarzyło, gdyż nie chcę tutaj spoilerować.
Co do samej farmy tą wątki nie były rozwleczone, a urozmaicone i odrobinę rozbudowane np. Shane czy Sphie. Poza tym chodziło również o to, by nie zaczynać nowych wątków w połowie, gdyż wyszło by to po prostu na niekorzyść serialowi. Nadchodzący okres to czas wielowątkowości.
Niżej padło również pytanie o ilość sezonów. W Internecie można znaleźć liczne plotki jakoby twórcy chcieli przedstawić wszystkie wątki uwzględnione w 102 zeszytach komiksu. Jeżeli wierzyć tym info to można spodziewać się jeszcze około 4 (choć może ich być znacznie więcej, w końcu komiks nadal wychodzi) sezonów, przy założeniu, że tendencja ilościowa epizodów poszczególnych sezonów, będzie wzrastać. Glen Mazzara powiedział, że czas więzienia obejmie aż dwa sezony. Nie jest to jeszcze pewne, lecz argumentował to faktem, iż wszelkie ucinanie wątków, dość burzliwych zresztą, było by nie fair w stosunku do samej marki TWD jak i fanów komiksu/serialu. Późniejsze wydarzenia powinny zmieścić się również w dwóch sezonach. Jakie to będą wydarzenia? Dowiedz się sam, np czytając komiks :)
2 sezon serialu rozbudowuje wątek na farmie, któremu w komiksie jest poświęcone stosunkowo nie wiele zeszytów. Jak dla mnie jest to na plus, mimo tego że można było by to jednak trochę skrócić, ale jak słusznie zauważyła SuicideBlond ten sezon ma głównie za zadanie zapoznać nas z bohaterami serialu. To taki wstęp, przed konkretną akcją.
Komiks bardzo wciąga, praktycznie cały czas się coś dzieję. Serial nie jest wierną adaptacją, ale nie oznacza to od razu że jest gorszy. Jest wiele rzeczy, które w serialu bardziej mi się podobają niż w komiksie i na odwrót. Na razie ciężko mi powiedzieć co jest lepsze. Napiszę tylko tyle, że warto zapoznać się z jednym jak i z drugim.
O proszę, o tym serialu dowiedziałem się niedawno z reklam Fox Live w telewizji, nawet nie wiedziałem, że powstał na podstawie komiksu, a obejrzałem te dwa sezony w sumie w przeciągu ostatniego tygodnia. Też nie wiedziałem nawet, że na TVP go emitują, jakoś nie oglądam telewizji publicznej. Za to dobrze poczytać forum Filmweba, zawsze można się czegoś nowego dowiedzieć :)
Swoja drogą to skoro tak rozwlekają te wątki w porównaniu z komiksem ( nie miałem tego zaszczytu przeczytać komiksu ) to na ile sezonów możemy jeszcze liczyć ? Bo oglądalność prędko nie spadnie przecież a serial doskonale nas zaskakuje :)
Czyli mamy rozumieć, że oglądasz TWD ponieważ jest tam "śliczy" Rick ? :D
Fakt, nawet niezły ale zobacz 3 sezon a zmienisz zdanie.
No teraz w 3 sezonie to diabeł z niego się zrobił.. Jejku.. Jeju ja chce Andrei!!