Taka ciekawostka,otóż Gubernator tak na prawdę nie ma na imię Philip,lecz Brian. Philip to było
imię jego brata,które przyjął po jego śmierci i co więcej,to Philip był ojcem Penny. Jak dla mnie
dzięki tej ciekawostkę losy Briana zaczynają się układać w całkiem logiczną całość :) Musiałem to
napisać,może kogoś wkurzę tym w końcu jestem tutaj trollem podobno ;)
Tyle że w serialu jest wyraźnie pokazane że on przejął imię Braina H coś tam, bo zobaczył tą ścianę, gdzie widniało to imię. Nie ma to związku z jego bratem, a Penny jest tutaj przedstawiona jako jego prawdziwa córka.
Ojej,Tortuga,jak miło :) Ale ja powiedziałem,że na prawdę ma na imię BRIAN,a nie,że imię i NAZWISKO. Czyżby czytanie ze zrozumieniem na Polskim było trochę za trudne? Jesteś pewna tej córki? To,że on sam tak mówił wszystkim,nie znaczy,że tak jest ;) W końcu w komiksie było inaczej w serialu też tak być musi. Czyżbyś porzuciła swoją twardą i żelazną logikę,dla której jedynym wyjątkiem jest Merl,twoja niespełniona fantazja? ;)
A ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Tortuga pisze wyraźnie W SERIALU oraz POKAZANE a także PRZEDSTAWIONA.
W SERIALU Filip jest PRZEDSTAWIONY jako Filip, Penny jest PRZEDSTAWIONA jako jego córka i dopóki nie zostanie POKAZANE że jest inaczej, w SERIALU jest to canon. Poza tym jest POKAZANE, że Filip przyjął imię i nazwisko z napisu na ścianie budynku.
Możemy odnosić się do komiksu, książek i to jest ok, ale dopóki nie jest to pokazane wyraźnie w serialu, to nie ma to znaczenia i pozostaje w sferze gdybań i domysłów.
http://img.sadistic.pl/pics/c42d1fc933c3.png
Napisałem,że Gubernator podał swoje prawdziwe imię,skąd je wziął to mniejsza sprawa i skąd jego poprzednie imię,na podstawie danych z komiksu. Ale widzę,że znowu na mnie masowy atak. Rozumiem,że następna odpowiedź będzie od tomba? Czy innego gimba? :)
A Canon,to firma produkująca głównie drukarki i aparaty fotograficzne. Nie wiem jakim cudem jest ona ukazana w serialu i to jako Brian i Penny,czyżbyś snuła teorie,że są maszynami,na dodatek takiej marnej firmy?
Ludzie..ochłońcie troche..to w okoncu jak jest ? rozumiem iz drogi komiku i serialu jesli chodzi o Gubernatora calkowicie sie rozchodza? W komiksie penny nie byla jego corka a w serialu byla, W komiksie imie ma po bracie a w serialu z napisu na scianie?..dobrze to rozumiem?
Tak. Najlepiej olej komiks, bo jak połączysz jedno z drugim, to nic się nie będzie trzymało kupy. Ja to już dawno olałam :)
Jeśli chodzi o imię to nie w komiksie, a w książce :) W serialu imię wziął z tego napisu na ścianie.
W książce mamy Braina Blake'a który przybiera imię Philip po swoim bracie i bierze pod opiekę swoją bratanice Penny uznając ją za swoją córkę. W komiksie mamy kontynuacje tego i widzimy już Blake'a jako Gubernatora.
W serialu Blake OD RAZU jest Philipem nie ma żadnych przesłanek że miał brata itd., Penny jest naprawdę jego córką (wiele razy o tym mówił plus wymowna rodzinna fotografia),a w tym odcinku przedstawił się jako Brian (nie Blake, ale jako inne nazwisko), bo zobaczył je na początku odcinka na ścianie jednego z budynków.
To co zaprezentowano nam w odcinku "Live Bait" możemy potraktować jako swoiste oczko do czytelników książki i nic poza tym. Wszelkie doszukiwanie się prawdziwej tożsamości Gubernatora było, jest i będzie absurdem popartym jeszcze większymi idiotyzmami zwłaszcza ze strony osoby, która w życiu nie miała komiksu ani trylogii w ręce. Twórcy serialowego Philipa Blake'a od samego początku mówili, że nie będzie to stricte komiksowe odwzorowanie, przy czym wszelkie podobieństwa rozwiną się jedynie na płaszczyźnie jego rysu charakterologicznego. Aczkolwiek z tym też nie wiadomo jak będzie, bo nasz Gubi może pójść w całkowicie odwrotną stronę. Jego background będzie natomiast diametralnie inny, co zostało dobitnie przedstawione tym, że Philip miał żonę oraz własne dziecko, w tym przypadku Penny. Przybranie imienia Brian, które zostało zapożyczone z napisów na ścianie można w pełni potraktować jako symbol prób zerwania z dawnym "ja" Gubernatora, ale w żadnym przypadku nie łączyłbym tego z domniemaną rodziną tej postaci. Na dzień dzisiejszy żadnych przesłanek na ten temat nie było i raczej ich nie będzie. Ot, czysta próba przeniesienia części wątków z "Narodzin Gubernatora" co było na rękę scenarzystom przy wyprowadzaniu na prostą tego bohatera.
Ojej,atak personalny w moją stronę ze strony guru i boga tego forum,tomba,ojej... Przejąłem się w prawie natychmiast. Czekaj. Już mi przeszło ;)
Ty masz jakieś problemy emocjonalne? W jaki sposób tomb wykonał rzekomy atak personalny w Twoją stronę?
Serio muszę tłumaczyć? Trzeba byłoby znać historie naszych rozmów,żeby dokładnie wychwycić :)
Jeśli ci angielski nie sprawia problemu. Historie Gubernatora i Penny, z komisku: http://walkingdead.wikia.com/wiki/Brian_Blake
http://walkingdead.wikia.com/wiki/Penny_Blake_%28Comic_Series%29
"Napisałem,że Gubernator podał swoje prawdziwe imię,skąd je wziął to mniejsza sprawa i skąd jego poprzednie imię,na podstawie danych z komiksu"
nie no chyba muszę sprawdzić czy jestem we właściwym miejscu w tych internetach, cały czas myślałam, że jesteśmy na forum SERIALU THE WALKING DEAD a tu zostaję nagle brutalnie sprowadzona na ziemię, bo jednak nie, to jest forum komiksu, którego nie czytałam i nie widziałam na oczy.
W komiksie Filip może się nazywać Dick i mieć gromadkę dzieci, albo i żadnego i podkradać dziatki swojemu rodzeństwu, ale w serialu jest do tej pory pokazany jako ojciec dziewczynki, która się nazywa Penny i nawet ma wspólne, jawne rodzinne zdjęcie z tą - jak to byłeś uprzejmy powiedzieć za komiksem - córką brata i jak rozumiem - z jego żoną, bo to taka liberalna rodzina była.
Resztę twojego postu pominę milczeniem.
Jak to nie komiksu? TOŻ TO JEDNO UNIWERSUM,zostaniesz wygnana przez swoich ziomali. Nawet nie chce mi się czytać twojego postu,ale to,że swoją głupotę i próbę zaszpanowania poprzez przełożenie na angielski słowa kanon,pomijasz milczeniem,to słusznie. Choć nad tym trzeba raczej płakać.
Dobra,jednak przeczytam. Zaryzykuje na jedno oko,ciesz się :) Rozumiem,że z Tobą tylko rodzice ewentualnie sobie robili zdjęcia,reszta dalszej rodziny,czy znajomi uciekali? No wiesz,nie wszyscy mają takie smutne doświadczenia życiowe. Zresztą,jak to kiedyś mnie twoja forumowa best friend gasiła,serial jest powiązany z komiksem i musi być porównywany i musi toczyć się tym dobrym tokiem fabularnym jak w komiksie (WYJĄTEK! MERL!). A może jednak to jest jakiś smaczek od autorów,że jednak tak jak w komiksie,Brian miał brata Filipa i chce mieć teraz rodzinę,tak jak on miał i to go zmieni na lepszego człowieka. Tak poza tym,komu miał powiedzieć o tym,że miał brata itd. historie z komiksu? Nikomu facet nie ufa i tyle.
Oh... Co ty piszesz? No i co ci Merle zrobił? Zabrał drugie śniadanie? Swoją drogą czy 91 w twoim nicku to twój rocznik? Nadmieniam, że nie mam zamiaru się czepiać wieku. W końcu śmiesznie niewiele starsza bym od ciebie była.
"TOŻ TO JEDNO UNIWERSUM" - oh Gooood, coś się tego tak uczepił? Fani komiksu piszą jak w serialu powinno być, jakiego pionu dane historie się powinny trzymać, bo nie każda zmiana wychodzi na dobre. Tyle. Tak jak fani DC mają prawo się czepiać, że w zmianach, w Arrow (Black Canary - póki coś jest ktoś inny itd.), tak też tutaj fani komiksu mają prawo czepiać się zmian, które uważają za złe. Porównywanie serialu z komiksem jest naturalne. W końcu gdyby nie komiks i jego popularność wśród fanów to serialu by nie było.
Smaczki od twórców teraz są (nowe imię Gubcia, czy walka Tyreese'a z hordą zombie - o właśnie! Ktoś mógłby robić taką komiksologię jak jest na hataku o Arrow i SHIELD - TOMB!!!!! Stąd to ty się nadajesz :D), ale wcale to nie oznacza, że jest tak samo jak w pierwowzorze o czym Tortuga pisze, a ty w ogóle od du.py strony i czepialstwo.
Swoją drogą czy za jakiś punkt honoru sobie postawiłeś, aby przyczepić się do jakiejś wypowiedzi Tortugi, Tomba czy Emo? Zmień płytę. Nudne to już.
O Merlu pisałem już 100 razy i nie wiem czy osobiście chce mi się powtarzać ;) Jak bardzo Ci się chce to sprawdź moje wypowiedzi. Po krótce,Merl jest tutaj ubóstwiam na postać głęboką,z charakterem i wszystkim,że prawdopodobnie Scorsese to nigdy w życiu takiej nie stworzył,ani żaden inny reżyser,a Rooker to aktor tak wybitny,że Pacino,De Niro i Hopknis razem wzięci to mogą by co najwyżej drzwi otwierać do garderoby ;) A król jest nagi w tym wypadku.
Czemu się tak uczepiłem? Napisałem to jaką ciekawostkę znalezioną na czymś w rodzaju wikipedii o TWD,wiedziałem,że poruszę tutaj wymienionych przez Ciebie wielkich obrońców sam nie wiem czego,Uniwersum? Skąd Tomb,Tortuga czy ktokolwiek na tym forum może wiedzieć,że moja teoria nie jest słuszna? Nawet jeśli coś powiedzieli scenarzyści,aktorzy itd. to jest też coś takiego jak PR (ewentualnie pijar,bo ktoś tu lubi tworzyć makaronizmy).
Zaraz,zaraz,a skąd to mają wiedzieć,co wychodzi na dobre,czy nie? Chociaż mieli kiedyś kolegę co rozmawiał z tysiącami fanów,to nie wiem,może mają takie szerokie kontakty,choć podobno człowiek jest w stanie utrzymać relacje z góra 150 osobami,ale co tam,widocznie to nadludzie :) Wg. przepowiedni Króla tego UNIWERSUM to serial powinien się skończyć w połowie 3 sezonu,bo był do dupy. Zapowiedzieli 5 sezon? Że będzie? TO GŁUPI LUDZIE SĄ,CO OGLĄDAJĄ! Na 100%.
Co do tego,że gdyby nie popularność komiksu,serial nie byłby popularny,to odpowiem w taki sposób. Ja nie wiedziałem nic o TWD zanim nie zobaczyłem serialu,jestem pewien,że na tym forum nie jestem sam,co więcej,śmiem twierdzić,że może nawet ponad połowa widzów nie znała komiksu przed rozpoczęciem emisji serialu. Podobnie jak w przypadku bijącej rekordy popularności Gry o Tron,czy wielu innych filmów i seriali opartych o dzieła literackie.
Przed ostatnie zdanie mnie rozwala. Spróbuje inaczej. Ja Ci mówię,że 100 lat świetlnych od nas są kosmici,Ty mówisz,że nie ma. Kto ma racje? Żadne z nas. Jak to udowodnić? Przemieścić się o 100 lat świetlnych? Nie da rady. Analogicznie,zarówno ja jak i szanowni użytkownicy o loginach znanych nie wiedzą,czy nie będzie więcej analogii do pierwowzoru Gubernatora.
Dla Ciebie może to jest nudne,dla mnie to jest czysty fun. Poza tym,zaściankowość i głupotę krytykuje z czystej pasji w jakże ironiczny dla mnie sposób :) Ale oficjalnie jestem tu trollem,jak każdy,kto ma inne zdanie ;)
A i jak tak bardzo Cię interesuje to 91 przy moim loginie,to jest to od daty 9 Stycznia,która jest dla mnie dość istotna,ale dlaczego,to nie powinno to Ciebie interesować :)
Pozdrawiam serdecznie i polecam maść,którą podesłałem również emo. Może pomóc :)
Szczerze? Jak widzę twój nick przeplatający się z tombem czy Tortugą albo emo, to najczęściej omijam. Kiedyś poczytałam wasz spór i stwierdziłam, że dalej nie ma sensu się w nie zagłębiać.
Merle ma tutaj kilku fanów, więc nim się zachwycają. Apogeum twoich sporów z jego fanami następował w przerwie o ile się nie mylę czyli w momencie, gdy wielu było poruszonych śmiercią jego i Andrei. Przyznam szczerze, że pisanie przez tyle miesięcy o tym samym było męczące. Ja tam uwielbiam Daryla, sknocony, bo sknocony, ale uwielbiam, bo Norman i basta. Choć czasami myślę, kończ waść i wstydu oszczędź, idź do piachu, ale cóż.
Wikipedii o TWD, masz namyśli wikię?
Jeśli chodzi o twoją teorię. No cóż. Póki co nie ma ku niej przesłanek. Imię ściągnięte z napisanych bazgrołów, a nie z pamięci Filipa, w dodatku wspomniane zdjęcie z żoną i dzieckiem. Nadmieniam: mam różne zdjęcia rodzinne, z ciociami, wujkami i innymi, a nie tylko z rodzicami. Jednak śmiem wątpić, aby w apokalipsie, czy po mojej nagłej śmierci nosili je ze sobą w kieszeni i z czułością, tęsknotą i innymi tego typu emocjami patrzyli (żeby było jasne, uważam się za osobę kochaną przez bliskie mi osoby, nie mam na tym punkcie żadnych kompleksów, dziękuję za uwagę). To jest raczej zarezerwowane dla rodzica. Już o samym przedstawieniu się jako Filip i mówienie o tej dwójce jako żona i córka jest wystarczające. Historia komiksowo-książkowego Gubernatora jest zmieniona, a to bym osobiście potraktowała (ja potraktowała - to nie żaden wyznacznik czy fakt) jako puszczenie oczka dla fanów komiksu.
"Zaraz,zaraz,a skąd to mają wiedzieć,co wychodzi na dobre,czy nie?"
Momencik. Napisałam: UWAŻAJĄ. Uważają, a nie, że jest to faktem. Nie prowadzę danych statystycznych, więc piszę ogółem o fanach komiksu, tych którzy pewne zmiany względem pierwowzoru uważają za złe. Tak jak np. przedstawienie Tyreese'a dla mnie (i kilku osób też tutaj) było gó.niane. Taka mocno podporządkowana ciepła klucha z wielkim cielskiem, która ma mniej jaj niż baba (np. Sasha ma więcej jaj niż on). Kręci się bez celu jak smród po gaciach. No, a w głowie mam ciągle tego Tyreese'a z komiksów, kawał zdecydowanego chłopa, który jak musiał to przyfasolił Rickowi i już. Badass pełną gębą, a nie to coś w serialu. Niektórzy fani serialu, UWAŻAJĄ to za złą zmianę. Dla mnie pierwsze chwile Gubernatora były fajne (choć za wczesne) i czekałam, aż zobaczę komiksowego, takie spokojne rozwinięcie postaci, a tu dupa. Zrobili jakiegoś dziwaka i psychola bez mózgu.
" Wg. przepowiedni Króla tego"
Tzn. kogo?
"Co do tego,że gdyby nie popularność komiksu,serial nie byłby popularny"
Tego nie napisałam. Napisałam, że gdyby nie popularność komiksu to serialu by nie było. Nie napisałam, że gdyby nie popularność komiksu to serial nie byłby popularny. W końcu nie każdy serialomaniak jest komiksomaniakiem. Nie każdy widz telewizyjny czyta komiksy (podejrzewam, że bardzo niewielki odsetek jest takich osób. Np. taka grupa testowa, moje miejsce pracy, szpital, jakbym się popytała kto ogląda seriale i czyta komiksy to może na oddziale pediatrycznym tylko). Nawet mój przykład. TWD przed serialem nie czytałam. Wiedziałam co z czym się je, ale za to się nie brałam. Podejrzewam, że gdyby nie Norman to bym dalej jak za pilota nie sięgnęła.
Póki co nie ma głębszych przesłanek tego, że Filip miał brata. Tak jest w pierwowzorze, owszem, ale to nie oznacza, że tak będzie. Pozostaje nam czekać. Tyle twierdzę.
"Dla Ciebie może to jest nudne,dla mnie to jest czysty fun."
No wiesz co... Nie masz innych zabaw?
Och, nie. Każdy ma swoje daty i o znaczenie nie będę wypytywała. W końcu jestem nikim szczególnym, abyś pisał. Po prostu przyzwyczajenie internetowe, dwie cyferki przy nicku to najczęściej oznaczał rocznik, tyle.
Osobiście nie cierpię na bardzo popularne od dłuższego czasu "bóle du py". Ja dostaję ku.wicy (ale nie takiej jakiej kobiety się dopuszczają, aby zarabiać na życie oczywiście, w sensie bluzgania to mam na myśli - wyjaśniam, bo sama, aby komuś dać prztyka w nos czepiam się słówek :D ) i nerwicy. Jak coś na to znajdziesz w Internatach to ja poproszę. Może mi pomoże.
Cóż za długa wypowiedź,aż nie wiem czy zdążę odpisać przed końcem mojej zmiany w pracy :)
"Merle ma tutaj kilku fanów, więc nim się zachwycają. Apogeum twoich sporów z jego fanami następował w przerwie o ile się nie mylę czyli w momencie, gdy wielu było poruszonych śmiercią jego i Andrei. Przyznam szczerze, że pisanie przez tyle miesięcy o tym samym było męczące. Ja tam uwielbiam Daryla, sknocony, bo sknocony, ale uwielbiam, bo Norman i basta. Choć czasami myślę, kończ waść i wstydu oszczędź, idź do piachu, ale cóż."
Słuchaj,jakby które ktokolwiek z tych broniących napisał "Lubię postać Merla,lubię aktorka,który go gra,po prostu",to byłoby po sprawię. Jednak próba wmówienia mi i wszystkim,że ta postać powinna trafić do KANONU (pozdrawiam Emo) kinematografii wręcz,to przegięcie. Ja np. lubię Shia LeBeouf,ale nikomu wmawiać nie będę,że jest to wybitny aktor. Norman jest dobry aktorem,gra ciekawą postać,o czym mógł napisać więcej,lecz po co...
Chodzi mi o wikię,dokładnie tak,nie pamiętałem nazwy. Co do teorii,ja uważam,że może mieć ona sens,Ty uważasz,że nie. Ja mogę wierzyć w ufo,Ty nie musisz. Ale jeśli ktoś nazywa moją teorie idiotyzmem,to dlaczego mam pozostać bierny?
"Fani komiksu piszą jak w serialu powinno być, jakiego pionu dane historie się powinny trzymać, bo nie każda zmiana wychodzi na dobre. "
Gdzie tu jest słowo uważają? Tu jest ewidentnie ton rozkazujący,jakby normalnie Kirkman czy kto tam jest za to odpowiedzialny powinien czytać wszystko co oni piszą i pisać listy z przeprosinami za każdą złą rzecz... Litości...
Król Tomb,objawienie,najmądrzejszy tutaj itd. :) Po prawicy mający Tortuge,która żadnego mego postu nie odpuści i Emo.
To,że gdyby nie komiks,serialu by nie było,hmm. To już trochę alternatywna rzeczywistość. Co stałoby na przeszkodzie,gdyby Kirkman stworzył najpierw scenariusz serialu,a potem dopiero komiks? To jest czyste gdybanie,nic poza tym.
Co do innych zabaw,każdy robi to co chce,ja piszę na forum w taki a nie inny sposób. Jak ktoś chce prowadzić ze mną DYSKUSJE to prowadzę dyskusje,jak ktoś mi mówi,że białe jest czarne i nikt go nie przekona i nie wmówi mu,że jest inaczej,to sorry,ale muszę to przegadać w sposób dość ironiczny,czasem nawet wręcz groteskowy :)
Na kur.wi.ce. i nerwice wywołaną przez internet pomoże albo tylko bardzo luźne podejście do tematu,albo odłączenie internetu,innego ratunku nie ma :)
Zdążyłem przed końcem pracy,ciesz się moją wypowiedzią,albowiem następna może nadejść jutro,niczym śmierć słynnego agenta :)
Praca zmianowa, fuj.
Też lubię Shia. Kogo wprowadzić do kanonu, a kogo nie, to już subiektywna ocena. Pewnie każdemu z nas kiedyś uwielbienie przysłoniło obiektywizm. Jak dla mnie The Boondock Saints jest filmem kultowym. Czy ktoś mnie od tego odciągnie? A taki wał. "Mówta co chceta", dla mnie będzie.
Wikia, bardzo fajny portal. Dla osób, które tylko oglądają serial i nie interesują się komiksem (choć przy tylu postach i odniesień do komiksu to ciężko nie liznąć trochę wiedzy) twoja teoria miałaby sens? Czy część osób by nie napisała "ty, o czym ty piszesz? Jaki brat, jaka bratanica, no przecież jest tu..."? Dla kogoś kto zna temat to będzie ewidentne nawiązanie do komiksu, a dla innych tylko puszczeniem oczka. Co dla ciebie tak dobitnie i niezaprzeczalnie świadczy o tym, że to co mamy w serialu jest potwierdzeniem, że będzie tak jak w komiksie? Ale tak bez ironii i przytyków.
Nie zacytowałeś dalej powiązanego z tym zdaniem następnego: "Fani komiksu piszą jak w serialu powinno być, jakiego pionu dane historie się powinny trzymać, bo nie każda zmiana wychodzi na dobre. Tyle. Tak jak fani DC mają prawo się czepiać, że w zmianach, w Arrow (Black Canary - póki coś jest ktoś inny itd.), tak też tutaj fani komiksu mają prawo czepiać się zmian, które uważają za złe."
Podkreślam "MAJĄ PRAWO CZEPIAĆ SIĘ ZMIAN, KTÓRE UWAŻAJĄ ZA ZŁE". Oczywiście zaczęłam pisać to zdanie inaczej, a potem zmieniłam, więc tam powinno być samo "zmian", a nie "że w zmianach".
A. O nim piszesz król. NO OKEJ. Już będę kumała.
Czystym gdybaniem jest to co teraz napisałeś. Kirkman zajmuje się komiksami. Od początku. Zaczął TWD w 2003. Użyję 'argumentu' z podstawówki "było pierwsze". Może kiedyś ktoś by stworzył serial o zombiakach i jakaś stacja to puściła, ale mamy to co mamy. Powstała dobra 4 tomowa baza z oddanymi fanami komiksowymi i wzięta w obroty na serial.
Można rzecz, że bardzo groteskowy. Kilka osób już takich tu było.
Och nie, moje ku.wice i nerwice uruchamiają się wszędzie. To w pracy, to w szkole, najrzadziej w internetach.
Nie jest zła moja praca zmianowa :P Pracuje jeden dzień,a potem mam np. 2 wolne. Lajcik nie robota. No i mogę oglądać filmy i pisać tutaj czym irytuje wielu ludzi :)
Akurat Święci z Bostonu,to film można by rzecz kultowy. Jeden z najlepszych filmów akcji lat 90,ale tylko 1 część,druga ssie pałkę. Ale dobra,bez offtopa.
Po pierwsze,to tak wyczytałem na tym portalu,a czy to było w komiksie,czy w książce,czy na papierze toaletowym,nie wiem. To są moje przypuszczenia. Bo tak zlepiając to w kupę. Prawda o Gubernatorze okazuje się taka,że tak na prawdę przed apokalipsą był samotnym,jego jedyną rodziną był brat Philip,jego żonka i córka Penny. Pierwszych dwoje ginie,a Penny w trakcie 2 życia ginie od miecza Mih. No i Brian traci najbliższą sobie osobę,robi mega rozpierdziel,zostaje na końcu sam. Poznaję Lily (dobrze pamiętam?) jej córeczkę i nieistotną w tym temacie siostre. Coś tam iskrzy,mała go lubi,jest fajnie. Brian staje się dobrym człowiekiem,ma rodzinkę o której marzył. Potem jednak American Dream się kończy,traci rodzinkę i wraca psychol tak konkretny,że w Woodbury to on aniołem był. Moim zdaniem taka wizja jest ciekawa. Postarałem się ten fragment napisać jak najpoważniej i najmniej ironicznie jak się dało :)
Faktycznie,może nie wyłapałem kontekstu całego zdania,proszę o wybaczenie.
No bo przecież jego słowo tu święte a posty w których się udziela błogosławione. A i wszystkiemu winien jest Mazzara i inni jacyś ludzie.
No to co napisałaś,to też gdybanie.
A co kur.wic i nerwic to tylko większy dystans do świata :) Polecam :) Nawet w dużych ilościach ;)
Cholera, gdzie ty pracujesz?!
W komiksie i książce historia Gubernatora była ciut inna od tego co napisałeś. Brian aka Gubernator podróżował ze swoim bratem Philipem, jego córką Penny i dwoma jego kumplami Nickiem i Bobby'im. Bądź co bądź zanim sam Gubernator trafił do Woodbury spotkali dwie córki i ich schorowanego ojca (w serialu mamy Lily z rodzinką), ale żadnego dziecka nie było. Jakby nie patrzeć to tak trochę mieszasz historię książkowo-komiksową z serialową, aby była logiczna. Zobaczymy co wyjdzie.
Tam od razu święte. Największym winnym jest Kirkman! Bo nie tupie nogą! Chyba, że totalnie pomysł sprzedał i AMC może robić co chce, więc wtedy to wina AMC! No. A przede wszystkim Kirkmana! Bo się wtedy sprzedał.
Umówmy się, moje gdybanie jest mniejsze niż twoje.
Oj... Chyba w budownictwie się nie da bez ku.wic i nerwic. Poza tym kobieta przy tylu chłopach musi mieć dużo dystansu, gdyby nie to wtedy musiałaby chodzić wiecznie obrażona albo sypać pozwem za pozwem. Choć... Przepraszam to drugie odpada, w końcu Polska, a nie Ameryka.
No trochę zamieszałem,ale scenarzyści też mogę namieszać. Zobaczymy,co będzie ;)
Tak! Kirkman się sprzedał! Powinien komiks z pasji robić,a nie kasiorę chcieć! I tak połowa piraci z neta,ale powinny być za darmo! I sprzedał się! Na 100%! Bo on pisał to z pasji i sprzedał serial za pieniedze do tego ajemsi i zrobili do bani serial! bo nie zgodny z tym komiksem z pasji! Jak nic się sprzedał i to nie podlega dyskusji! Wszyscy się sprzedaliśmy!
Nie,twoje gdybanie jest większe niż moje! Moja prawda jest prawdziwsza od twojej prawdy :)
Oj tam,w Polsce też można sypać pozwami. Zakładając,że masz około 30,to do emerytury jakiś wygrasz,uwzględniając,że przejdziesz na nią w wieku zasłużonym 75 lat. No bo teraz to jakieś niskie te cyfry,aż 1 na 10 dożyje,skandal! A na budowie,to pewnie wesoło jest przynajmniej ;) A ta nerwówka to pewnie dlatego,że kierownik patrzy i nie można iść na jednego,albo dwa,ewentualnie siedem?
A ja pracuje w Centrum Handlowym,mówią do mnie kierowniku. A płacą mi za siedzenie na necie,gnebinie biednych ludzi na filmwebie i parę innych pierdół ;)
Oczywiście, że tak! Nic tak nie buduje człowieka jak robienie czegoś z pasji i charytatywnie! Toż to zaszczyt!
Przepraszam bardzo, ale jestem kobietą, więc ja mam rację.
No mnie nie byłoby w tym momencie stać na szereg pozwów. Zakładając, że mam około 30... Oh lord. Mi bliżej do 20 jak do 30 :D Wesoło, ale idzie się wkurzyć, gdy ktoś zmienia co chwile zdanie, a kasa na naprawdę drogie nadproża idzie w błoto, bo nagle takiego okna tam nie będzie, a to już wykonane. Bądź na dwa dni przed odbiorem i przenoszeniem ktoś sobie wymyśla włącznik i wyłącznik światła na fotokomórkę, bo wiesz prucie już gotowej ściany ma masę sensu :D Zawsze patrzy!
To fajnie masz.
Dokładnie tak z pasji powinni robić! To ich rozwinie i będą mądrzy! A oni co? KOMERCJA! Tak,nie bójmy się tego słowa,to KOMERCJA! Wszędzie jest KOMERCJA! Od reżysera do operatora wózka na planie TWD każdy jest KOMERCYJNY! A gdzie pasja? Że kasiorę chcą? Po prostu komercja. A co jest najgorsze? Że oni źle to robią! Dlaczego źle? Bo ja tak uważam. I koniec tematu. O.
Jesteś kobietą i masz racje... Hmm,ten argument mnie powalił,nie mam więcej pytań. Choć mentalnym zwycięzcą tej dyskusji jestem ja,bo tak ma być i koniec. Może nawet ta dyskusja przejdzie do KANONU rozmów o TWD (Emo,wciąż pozdrawiam z twoim Canonem xD).
No cóż,taka praca,ale zapewne nie robisz tego z pasji,tylko KOMERCYJNIE! Sprzedałaś się budowlance,zamiast robić to z pasji! Jesteś komercyjna,a ja jestem trollem :( Jakie to wszystko smutne.
Tak,mam fajnie. Mojej pracy zawdzięczam ponad 1000 ocenionych filmów na filmwebie,a do końca przyszłego roku planuje dobić do 2000,ale te dobre się powoli kończą :P Za mało ich robią :P
To nie ulega wątpliwości, że się sprzedają! Jakby mi płacili za źle wykonaną robotę! Och! :3
On miał powalić. Mentalnie też wygrałam. Nigdy z kobiecą logiką nie wygrasz. Pogódź się z tym. Skończcie z tym kanonem xD
Tak! Sprzedałam się budowlance i nie boję się do tego przyznać! Jak ty do bycia trollem. Czemu smutne?
Wszystko co dobre kiedyś się kończy.
też myślałem że forum dotyczy serialu, a tu ludzie wyskakują z tym co było w książce i komiksie bo tak tam było więc tak musi być, a skoro tak musi być to jakim cudem Dale jest martwy a Hershel nie ma nogi skoro w komiksie ją ma?
tak jak napisałaś, jest a raczej było zdjęcie które pokazuje kim Gubernator był dla Penny lecz okazuje się że pewnie Gubcio fotomontaż zrobił i wstawił siebie za brata.
a skąd imię Brian było widać doskonale jak mówił o tym że przywódca tamtej grupy wszystko zniszczył, patrzył na ścianę a tam wielokrotnie widniało imię Brian i je przyjął aby zacząć wszystko na nowo. a tu okazuje się że to znowu ściema bo przecież on miał brata i to od niego imię przejął.
Po prostu twórcy przy Gubernatorze bazują na komiksie i książce, ale wykorzystują tylko nie które motywy, nie robią dokładnego odzwierciedlenia.
Pierwszy post sensowny (przynajmniej do pewnego stopnia, gdzie ty logikę widzisz w delikatnym nawiązaniu do książki to nie wiem), od momentu w którym stwierdziłeś że masz rację bo tak było w komiksie - jesteś trollem albo kimś z zaburzeniami emocjonalnymi.
Serio, też nie lubię użytkowników którzy na tym forum tworzą kółeczko wzajemnej adoracji (każdy wie o kim pisze) ale twoje posty są jeszcze gorsze, ciężko mi uwierzyć że masz 22 lata patrząc na twoją niedojrzałość.
Gdzie tak stwierdziłem,wskaż mi to dosłownie,albo sam jesteś trollem :P Nananana :D I skąd twierdzenie,że masz 22 lata? Może mam 7,albo 40 :) 91 przy loginie już wyjaśniłem :) W takim razie np. Tortuga urodziła się 1033 roku? bo 033 pasuje do tego,albo do 033? a może 2033 i urodzi się za 20 lat? :D
Po pierwsze,nie znam komiksu,to wziąłem ze strony internetowej,która wypadła mi z głowy,ale gdzieś tam wyżej jest wypisana. Co do mojej emocjonalności,jest ok,dziękuje za zainteresowanie :) Tak,tutaj zostałem uznany za trolla :) Jak zaznaczyłem w pierwszym poście,liczyłem,że się wzburzy jak to nazwałeś kółko wzajemnej adoracji,więc to chyba trolling,nie?
Nie udawaj idioty, dobrze wiesz dlaczego ludzie biorą 91 za twój rocznik, argument z Tortugą kompletnie nie adekwatny.
Twój nick myli ludzi, wiek to zresztą kwestia drugorzędna i bez głębszego znaczenia.
I tak, jesteś trollem, więcej nie karmię, żegnam.
Nie wskazałeś mi miejsca,gdzie napisałem DOSŁOWNIE że to ja mam racje. Więc kto to jestem trollem? :D
Oczywiście,że możesz,jednak potrzebna Ci choć szczątkowa znajomość języka angielskiego.
http://walkingdead.wikia.com/wiki/Brian_Blake