PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 177 tys. ocen
7,8 10 1 177126
6,6 33 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Cotygodniowy temat dla wszystkich chętnych do wspólnego dyskutowania, wyrażania opinii,
przewidywań, zachwytów oraz krytyki na temat siódmego odcinka piątego sezonu TWD w jednym
miejscu. Korzystanie z tematu dobrowolne.

Previously on AMC's The Walking Dead:
- Carol i Daryl wybierają się na wycieczkę do Atlanty śladem Bethowozu
- spadająca atlantycka furgonetka zakrzywia czasoprzestrzeń, by ocalić pasażerów
- Daryl wymienia wypaloną towarzyszkę, która wpadła pod samochód Szpitalników, na kulawego
Noaha i wraca do kościoła po wsparcie

ocenił(a) serial na 5
Valdoraptor23

Za grzebanie brudnym paluchem w szczęce zeka (-) minus, za nieumycie rąk później drugi minus.

Valdoraptor23

Od samego początku jak tylko zobaczyłam tego nowego Boba to wiedziałam, że koleś coś kombinuje. Myślałam że ją zabije na śmierć, w sumie to trochę na to liczyłam.

ocenił(a) serial na 9
Oskajg

można się tylko zastanawiać co sobie myślą twórcy i aktorzy pisząc/kręcąc taką scenę

- kierowniku, nie będzie to wyglądało głupio jak dam mu się podpuścić tak łatwo? Chyba każdy widz domyśli się po dwóch sekundach!
- co ty gadasz hehe, taka niespodzianka będzie!!1111

ocenił(a) serial na 6
Valdoraptor23

W tym odcinku była najbardziej dramatyczna imo scena ever. Bez problemu wciągam zombie, flaki, rozwalanie głów łopatą, ale ksiądz drapiący pazurami deski to była masakra. Nie mogłam na to patrzeć, więc zamknęłam oczy, ale nadal słyszałam ten makabryczny dźwięk.

Valdoraptor23

Odcinek obejrzany i co??? I DUPY NIE URYWA.
Przez caly odcinek czekalem z niecierpliwoscia az sie cos wydarzy, az komus odwali i wyrznie wszystkich albo chociaz az ktos zabije Carla- A tu nic.. Grupa Ricka skupiona glownie na genialnym planie uratowania Beci i Carolci O_o.
Pomsyl Ricka byl swietny, ale nieee zrobmy wymiane.. nie bedzie rannych.. Idiotyzm, wiadomo, ze co by nie zrobili to ktos i tak zginie. Gdyby zrobili tak jak chcial Rick to odcinek zdecydowanoe bylby ciekawszy.
Abraham przekleczal/przesiedzial caly odcinek.. (Wez sie chlopie zabij, bo juz mnie zaczynasz irytowac")

Juz myslalem ze nasz madrala zamienil sie w zombiaka i bedzie chcial cos zrobic Maggie, a tu ... (Jednak nadal mam nadzieje, ze Maggie nie zauwazyla ze to zombiak jak do niego mowila. ;p

Oj Sasza Sasza Sasza ty kretynko!!! Nawet Carl by sie domyslil, ze to podstep.. Widzialem , ze duzo osob stawalo w jej obronie wspominajac jej sytuacje emocjonalna ,w ktorej sie znajduje (Smierc Boba i jego noga- a raczej jej brak-zamiast sie cieszyc ze zyje i ze miala chlopaka bohatera, ktory nakarmil nie jednego kanibala to ta rozpacza...)

Wyprawa Glena, Tary i Rosity byla bardzo przyjemna.. Przynajmniej jakas odskocznia od Bethoplanu.A no i wspaniale znalezisko, ktorym jest jojo
( az mi sie przypomnialy czasy z dziecinstwa kiedy to wszyscy jarali sie ta zabawka)

Tyress z odcinka na odcinek coraz bardziej irytujacy.. patrzec sie juz nie da na ta jego wiecznie smutna, zatroskana, zalosna mine..
Daryl.. hmm mozna o nim powiedziec tylko tyle, ze podtrzymuje ten serial przy zyciu( razem z Rickiem). Scena z walka z policjantem chyba najlepsza. Juz sie wystraszylem, ze bedzie sobie musial odciac palce.. zreszta co to dla niego.. ( Jego brat odcial sobie reke to on odetnie sb palce)
Noah czy jak mu tam jest jak narazie dla mnie obojetny.. Kojaze go glownie z tego Disney-owskiego filmu..:D . Daje mu troche czasu na wybicie sie w gore.
Michonne- postac ktora wielbilem i kochalem... teraz nie robi kompletnie nic. Tylko idiota zabralby ze soba "Paczusia", a nie ja.. Mam nadzieje , ze jeszcze pokaze co potrafi..
A Carl jak to Carl, nigdy go nie lubilem i nie polubie. Zawsz bede wyczekiwal , ze jakis zombiak zrobi sobie z niego sniadanie. ( Co jest prawie niemozliwe.. zreszta kto by tam chcial go wogole zjesc.)- Malenki plus dla niego po tym odcinku, gdyz nie bylo go az tak duzo.
A ksiadz jak juz pisalem kiedys.. jeszcze da im wszystkim popalic. Twardziel, nawet nie jeknal jak wyciagal gwozdzia ze stopy.

No i na sam koniec.. Nasza wspaniala Becia. Przyznam sie, ze jestem z tych ktorzy lubia ta postac mimo jej mimiki po ktorej naprawde nie da sie rozpoznac, ze cos jest nie tak. Swietnie odegrana scenka z dziadkiem w roli glownej ( chodzi mi o dziadka z tjuskawkami). Fajnie , ze Becia stara sie pomoc Carolci narazajac sie.. Mam wielka nadzieje, ze Carol przezyje... Za szybko by ja usmiercili po wielkim powrocie.
Z tego co slyszalem SPOILER : Becia ma zginac w kolejnym odcinku.. Rick i pozostali maja ja zastac jako zombiaka.. Mam nadzieje, ze to tylko ploty tak jak to bylo ze smiercia Daryla i jego odejsciem z serialu. Jak ona zginie to koncze ogladac serial... Nie no zart, ale na pewno bede dlugo w Zalobie.

Ogolem odcinek dobry, ale jak juz wspomnialem DUPY NIE URYWA. Za malo akcji i za duzo glupich scen typu; Abraham i jego asfalt,ostatnia scena- nadal nie moge strawic glupoty Saszy... Ale no musi byc ktos inteligentny jak nasz "Cwaniaczek z pomyslem na rozwiazanie problemu z zombie") jak i ktos glupi jak Szasza. Mam nadzieje, ze bedzie jeszcze jakas scenka z nia , po ktorej choc troche ja polubie.

Czekam z zapartym tchem na kolejny odcinek!!!



ocenił(a) serial na 7
Deathstrroke

Z księdzem myślę dokładnie tak samo. To będzie ten prawdziwy Tyreese, ten z komiksu. Cooorla i Miszone zaatakują no nie wiem... niech będzie szwendacze, a on przyjdzie z odsieczą i gołymi paznokciami zetnie im głowy. Tak będzie. Jeszcze wspomnicie moje słowa.

Valdoraptor23

Wreszcie odcinek z każdą z grup. Można? Można. Od razu lepiej się oglądało niż poprzednie odcinki. Tajrisa nie jestem w stanie zdzierżyć - to już norma. Beth nawet nie irytowała - tego jeszcze nie miałem. Było 'Prison Break', było hospital break, teraz ksiądz popełnił church break - tego jeszcze nie było xD Abraham.. no reakcja Abrahama jest doprawdy zacna - przypuszczałem, że straci zapał do czegokolwiek ALE nie że aż tak.. Chociaż scena 'wybuchu' na początku była całkiem niezła, jestem ciekaw co będzie dalej bo Judżin się akurat na koniec odcinka przebudził (więc może być już tylko lepiej xP). No i Daryl.. boshe, nie poznaje go nic a nic.. kto by pomyślał, że Daryl będzie uspokajał Ricka od niezastrzelenia jegomościa?! Dawniej to Rick uspokajałby Daryla, do czego to doszło? xP I cliffhanger odcinka: a już myślałem, że dostaliśmy jakiegoś konkretnego prawego człowieka.. nie, nic z tych rzeczy (oczywiście murzynka została załatwiona w sposób najprostszy z możliwych: "miał na imię Bob" <nutki>).
btw. jak Daryl łapał głowę zombiaka aby jakoś sobie poradzić z napastnikiem i za pierwszym razem włożył paluchy do gęby to.. zdawało mi się, że logicznym było, że zostanie ugryziony (przez przypadek, ale jednak xd). Ależ facet ma fuksa xp

matiiii

serio?? dla mnie odcinek słaby kolejny przegadany 3 pierwsze sezony były najlepsze.... 4 tez jeszcze fajny...a ten 5....no cóż może 2 odcinki były godne uwagi....reszta żenada...nic się nie dzieje w serialu tylko chodzą..chodzą....i nic z tego nie wynika, jeszcze sezon wcześniej w coś wierzyli, mieli nadzieje, a teraz jak mówię tylko chodzą i chodzą, a poza tym jak ktoś napisał serial zombie bez zombi...

fanzlalka

Serio serio ; ) Lepiej mi się oglądało niż poprzednie odcinki skupione na akcji tylko w jednym miejscu (nie lubię tej formuły więc siłą rzeczy odcinek z każdym wątkiem wydaje mi się lepszy).
Co do 'serialu zombie bez zombi' - ten serial jest o chodzących truposzach w postaci naszych żywych bohaterów, zombie zawsze były tłem do całej reszty. Ktoś kiedyś to fajnie napisał na forum i coś mi tam w pamięci utkwiło (jeśli to czyta to może się podzielić tą wiedzą jeszcze raz :D)

Valdoraptor23

GREJTOM (z butelek) bohaterem odcinka. Mój głos na niego.

ocenił(a) serial na 9
Valdoraptor23

tajriza to się już nie da oglądać ale TFURCY i tak w finale odstrzelą becię (która z odcinka na odcinek wnerwia coraz mniej) nie wiadomo dlaczego :

Valdoraptor23

Nie jestem typem człowieka, który szuka wszelakich niedorzeczności. Nie interesuje, że furgonetka spada łamiąc prawa fizyki, nie interesuje mnie,, że akumulator nie jest w stanie zasilić szpitala itd itd... Nie doszukuje się również głupich zachowań bohaterów. Inaczej ten serial już dawno by poległ... Ja po prostu biorę wszystko co twórcy dają. Podchodzę do tego serialu z myślą o tym, żeby mnie bawił. Po pracy takie odmóżdżenie. I o ile pierwsze trzy sezony świetnie spełniały tę rolę, to ostatnio jest coraz gorzej. Opera mydlana z trupami w tle.

Co do odcinka... Nie wiem po co była pokazywana grupa Abrahama. Jeden cały odcinek przeleżał pod wozem strażackim, drugi przeklęczał obok. Część grupy poszła sobie łowić rybki i skraplać wodę... ech... Odcinek ratuje grupa Ricka, choć wszystko było bardzo przewidywalne... Szczególnie ostatnia scena z Sashą.

Valdoraptor23

+ Beth.. ona jest dla mnie dość specyficznym bohaterem. Mimo swej dziecinności, głosiku cierpiącej myszki, potrafi pokazać pazur, stanowczość - co wychodzi dosyć zabawnie w połączeniu z wyglądem 13 latki :D Pomimo tego, cieszę się, że nie zachowuje się już jak w sezonie 2 czy 3.
+ Down.. nie mogę rozgryźć tej kobiety. Czasami próbuje udawać przed wszystkimi wredną, stanowczą, bezkompromisową s*kę, ale czasami zachowuje się jak człowiek. Jeden z ciekawszych, tajemniczych bohaterów tego sezonu.
+ W końcu wrócił Rick i coś się dzieje.
+ Przeplatanie się grup. Serio, wolę jak pokazują w jednym odcinku wszystkie grupy, niż Beth szwendającą się przez 45 min w szpitalu.

- Rozumiem, że Sasha jest w żałobie, ale ileż można ciągnąć fakt, że nie zabiła Boba. No Jezusie kochany, nie zabiła to nie zabiła.. Niedługo będzie oddzielny odcinek opowiadający o jej rozterkach..
- Tyresee.. kiedy ten chłop weźmie się w końcu w garść? Dobra, wiem, że nie wszyscy bohaterowie muszą być ,,twardzi'', ale do groma mógłby choć trochę się wysilić, a nie tylko się szwendać i pomrukiwać.
- Daryl wkładający palce do gęby truposza i rzucający głową.. miało być poważnie, wyszło komicznie.
- Rick i te jego rysunki. Kurczę, niedługo będzie rozrysowywał plan robienia swojej kupy w krzakach.
- Abraham.. Uwielbiam tego bohatera, miałam nadzieję, że jeszcze pokaże coś ciekawego, a jak na razie przeklęczał cały odcinek na ziemi. Miejmy nadzieję, że się podniesie w następnym odcinku i napije się w końcu tej wody :P
- Ksiądz.. niech on już zginie. Nie można już oglądać tych jego napadów padaczki.

ocenił(a) serial na 6
Valdoraptor23

Odcinek tragedia, nie działo się nic sensownego. To ostatni odcinek który obejrzałem, szkoda czasu na poronione, durne i bezsensowne wizje twórców tego gniota. Nie wiem jak można było tak zmarnować fajny serial ( przez pierwsze odcinki zapowiadało się znakomicie), od dłuższego czasu dobre odcinki przeplatane są 10 dennymi. I nie pomogą żałosne triki w postaci 'przerwanych' zakończeń bo mnie takie zakończenia po prostu zniechęcają. Nawet np. w Dexterze prawie każdy odcinek mógł stanowić odrębną całość ( początek - akcja i zakończenie) i cały serial łączyła tylko obsada i jakiś tam główny wątek. W TWD głównym wątkiem jest obserwacja poczynań kompletnych imbecyli (dla lepszego efektu rozdziela się ich na kilka grup 2-3 osobowych - wtedy można więcej zapchać czasu w sezonie), którzy niczego się nie uczą z dotychczasowych doświadczeń czy przeżyć i którzy nie tyle, że nie przeżyli by apokalipsy zombie ale nie przeżyliby większej promocji pod biedronką czy lidlem.

Tak na marginesie, jak ktoś ma dosyć idiotyzmów TWD i wszystko robiłby sensowniej i inaczej niż te głąby to polecam grę na konsole albo PC - State of Decay - apokalipsa zombie, survival w pełnym tego słowa znaczeniu i przede wszystkim wolność rozgrywki znana z GTA - jedyny cel to przeżyć z grupką ocalałych.

saa

Ten sezon obejrzę do końca. Ale jeżeli nic się nie poprawi w kolejnych odcinkach to zwyczajnie odpuszczam.

ocenił(a) serial na 5
Gasza1910

Ja mam zamiar zrobić tak samo, odpuszczam.

saa

hhahah rozwaliłeś mnie tym tekstem z biedronką :D

ocenił(a) serial na 6
Valdoraptor23

Ale to już było, czuję Deja Vu.
Choć odcinek był niezły, to jednak coś w nim nie gra.
Główna cecha tego sezonu to monotonność.
Ciągle to samo, tak jakby stoją w miejscu.
Niech się wezmą w garść i wrócą do lektury komiksu.
I ukatrupią czarne Hello Kitty...

ocenił(a) serial na 8
Arolowy

Mnie natomiast zastanowiło zachowanie grupy. Zdziwiła mnie decyzja, o tak szybkim natarciu na szpital. Przecież Carol po ciężkim wypadku samochodowym musi mieć czas na dojście do siebie (Pomijam fakt że szpital zrezygnował z jej leczenia gdyż grupa nie wie o tym, a jedynie slyszy zapewnienia Noah o pomocy). Ricki powinny poczekać przez ok. tydzień zamiast atakować na hura, a potem jakoś to będzie. No chyba że Beth po tygodniu obcowania z doktorem już nabyła dyplom akademii medycznej

Valdoraptor23

No to obejrzałam nowy odcinek TWD. Tia.

Niby jakieś zwroty akcji były, coś się zadziało, jak przymknąć oko na typowe głupoty, którą się widać żadną siłą z tego serialu nie wypleni, to nawet ok. Dopiero w chwilę po seansie naszła mnie refleksja, że jakby tak ten odcinek ścisnąć w ręku, to wylałoby się mnóstwo wody i nic poza tym.

Dawn zaczynam posądzać o początki schizofrenii - nawet nie chce mi się komentować jej zagrań z kluczykiem i polityką wobec podwładnych. I w ogóle, Beth i ta cała konspira xD Jezusie, ja też zadaję sobie pytanie, czemu to jeszcze oglądam. Toż w "Allo Allo" spiski były lepsze.

Wciąż nie wiem, nie rozumiem, nie łapię, wymyka się to memu pojmowaniu, o co chodzi z konfliktem szpitalnym. Niby jakieś spiski po kątach, jakieś gierki, intrygi, frakcje i koterie, reżimy i terrory, ale jakie, kuźwa, to już nikt nie ma pomysłu. Są i kropka. Mamy wierzyć na słowo i tyle. Przypomina mi to trochę sytuację z Woodbury - obiektywnie patrząc, to nic złego się w tym mieście nie działo, pomijając akwarystyczne hobby Gubcia i Zombie Gladiator Arena. Ale jakoś zdołano wytworzyć złowieszczą atmosferę, napędzić konflikt między Rickami a Woodburczykami. W przypadku szpitala to wszystko jest naciągane, niewiarygodne i cholernie grubymi nićmi szyte. Cały ten sztucznie napompowany wątek zwyczajnie nie ma sensu, do diabła!

Knowania Rickowo-Tyreesowo-Darylowe to już chyba kabaret, nie wiem, czyj super chytry plan był gorszy.

Daryl niby miał swoje chwile w tym odcinku i walka wśród rozciapcianych zombie była fajna :D Nawet sobie kombinowałam, a nuż coś Darylka chapnie, a nuż tfurcy nie zapadli do końca na demencję? Miało być inaczej, a wyszło jak zwykle... Osobiście stawiam krechę na Darylu, jak Maggie na Beci. Poziom zajebistości: -100. Chociaż może jak Carol zemrze, Daryl zmieni się w jakiegoś psycho-samotnego wilka? Chociaż przy obecnej tendencji serialu, pewnie raczej wskoczy na wyższy poziom Weltschmerzu i zacznie pisać treny.

Miałam nadzieję, że Abraham zaszaleję, w chwili gdy ruszył na Rositę. Ale znowu: skończyło się zanim się zaczęło. Mały plusik za Rositę: wreszcie dano jej do powiedzenia więcej nic jedno zdanie i ktoś zainteresował się jej przeszłością.

Sympatię wzbudziła we mnie tylko Tara. Jej "pogodne" podejście do rzeczywistości było fajnym kontrastem do smętów reszty ekipy. Zgadza, się co do Glenna i Maggie - rozdzielili się i od razu lepiej.

Ksiądz - jedno wielkie wtf?, szkoda na niego czasu i atłasu.

TorZireael

Dobrze opisane. Szczególnie porównanie do Allo Allo :)

ocenił(a) serial na 6
TorZireael

Hahahahah, uwielbiałem Allo Allo i faktycznie, ta konspira truskawkowa bardziej przybliżyła serial do tego kierunku, niż do klimatu zombie-apo-survival-drama. Becia śmigając z mopem jest świadkiem prawie wszystkich rozmów w tym miejscu, bo przecież tak strasznie dużo jest tam ludzi, że trudno zauważyć blondi, która dopiero co chciała zwiać, przysłuchującą się rozmowie na tematy "administracyjne". A dziadek, który PATRZY WPROST NA PRZECHODZĄCĄ BETH i nagle czuje się lepiej, to już jest szopka totalna. Takie sceny wyglądają jakby ekipa zebrała się na planie rano i do południa musieli wymyślić, jak by to posklejać, żeby się jako tako zgadzało. I potem wychodzą takie kwiatki.

Do Tajrisa szkoda słów, ale skoro go już zabrali zamiast zajebiaszczej Mortal Kombat Miszon, to może przysłuży się grupie umierając w walce. Dwa plusy: Rick straci moralizatora, Sasza pocieszyciela. Wszyscy wyjdą na dobre.

Swoją drogą, po jaką cholerę ekipie szpitalnej jest jakiś dziadek, który może się niedługo przekręcić, a jakichś skilli niebotycznych zapewne nie posiada.

majinus

Dziadek jest kolejnym przykładem braku konsekwencji tfurców i sensu wątku szpitalnego. Z jednej strony zimne sukinsyny odłączające Carol od kroplówek, zmuszające do niewolniczego pucowania podłóg i ..... eeeeee... no dużo zuych zuych rzeczy, a jednak troskliwie opiekują się panem w podeszłym wieku, (który jest pewnie tak samo przydatny jak Judżin) i lecą z całą ekipą medyków jak jeno posłyszą jego kaszelek... Logic.

ocenił(a) serial na 7
TorZireael

Judżin jest wbrew pozorom bardzo przydatny. Umie zrobić ogień z baterii i filtrować wodę:)

ocenił(a) serial na 8
Valdoraptor23

Jestem rozczarowana, miałam nadzieję, że stękający Judżin ugryźnie Meggie.

ocenił(a) serial na 9
Dallaz

To z tym syczącym Eugene to w ogóle przesada,w pierwszej chwili człowiek myśli,że tam jakiś zombi się kręci ;)

Ciciu30

Może się kręcił ale bał się pecha od przejścia pod drabiną.

ocenił(a) serial na 7
Valdoraptor23

A czy gdzieś tam pokazali faktycznie, że Eugene żyje?
Był jęk, Maggie radośnie pobiegła, mówiąc, że się obudził... ale nie pokazano nic ponad to. Jest więc szansa, że ją Zombie-Eugene ugryzie z zaskoczenia, i końcowa sielanka odcinka, i radosny Glenn skończą się równie szybko, jak się zaczęły.
Mała bo mała, ale jakaś szansa na to jednak jest.

Dallaz

Haha, Abraham zabił Judżina strzałem z piąchy, a że 'boleśnie' to wyglądało.. xD

A poważniej: na tym etapie uśmiercenie Judżina byłoby wielką wtopą scenarzystów. Teraz dopiero może się to rozwinąć w sposób ciekawy (podobnie jak rewelacje o Abrahamie).

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Mam nadzieję, że rudy Janusz szybko nie zginie. Polubiłam go nawet, chociaż jest brzydki i rudy. A dochodziły mnie słuch, że długo nie pociągnie. A z Judżinem są prawie ja Bolek i Lolek, jak Żwirek i Muchomorek.

Dallaz

Ja nic nie wiem, no chyba, że ktoś pisał coś w tym temacie (ale teraz jest intrygujący więc szkoda byłoby uśmiercać..) xp Dodam: jak Flip i Flap, jak Asterix i Obelix, jak Reksio i jego właściciel (nie, ten przykład raczej nie.. chociaż.. xD) i można tak bez końca.

ocenił(a) serial na 10
Valdoraptor23

Mnie nic tak bardzo nie wkurzyło jak akcja Sashy próbująca się wykazać bohaterstwem ... Boże kobieto. Przez nią będą mieć przesrane :P

Valdoraptor23

Obejrzane i typowy TeWuDewowski średniak.

Plusy:
- Nie skupienie się tylko na jednej grupie
- Tara i jej podejście do sytuacji i ten dżołk w stronę walkerów "nie wstawajcie w Waszyngtonie nie ma dla was pomocy" (czy jakoś tak)
- Daryl napie*dalający kolesia głową truposza (pominę fakt, że najpierw dłonią "przeczyścił" mu ząbki)
- Eugene, który przeleżał cały odcinek znokautowany
- Carl tłumaczący księżulkowi, że czaszka walkerów nie zawsze jest miękka

Minusy:
- pomimo tego, że odcinek nie skupiał się na jednej grupie, to fabuła tak przyśpieszyła, że ślimak zdążyłby dojść z Atlanty do Waszyngtonu i z powrotem
- pacjent w szpitalu za dwie truskaweczki udaje, że się dusi (trzeba było przynieść gruszkę to jeb*ąłby głową w ścianę i nie musiałby udawać)
- ksiądz, co on do jasnej anielki wyprawia - ucieczka w stylu Tom Cruise'a nie przemawia do mnie, nawet nie jestem w stanie znaleźć powodu do tej ucieczki (aaano tak, scenariusz, fabuła i inne bzdety...)
- planowanie "odbicia" Beth i Carol - jeden wyskoczył z planem w stylu Ninja, drugi w stylu Czikena, czekałem tylko na plan Daryla w stylu Rambo (byłoby z czego wybierać...)
- Carol, która przeleżała cały odcinek w wyrku

ocenił(a) serial na 6
tiger31648

''- pacjent w szpitalu za dwie truskaweczki udaje, że się dusi (trzeba było przynieść gruszkę to jeb*ąłby głową w ścianę i nie musiałby udawać)''
Heh, a to dobre ;) A za jabłko to by mógł zabić :D

forzaroma

Akurat ta scena nie wywołała u mnie zdziwienia. Żebyś wiedział co ludzie w obozach koncentracyjnych potrafili zrobić za kawałek czekolady. Nadmienię, że mały kawałek. Tu jest trochę podobnie...

Gasza1910

W sumie głupie nie jest to, że zgodził się udawać za truskawki. Głupie jest to, że skończył się dusić w takim momencie. Jednakże statyści w tym serialu są zwykle na poziomie umysłowym zombie, to nie było w tym dla nich nic dziwnego. ;)

ocenił(a) serial na 6
Gasza1910

Gdzie obóz koncentracyjny, a gdzie szpital przedstawiony w serialu...

forzaroma

Nie chodzi tu o szpital. Wyobraź sobie sytuacje, że od roku lub więcej wpierdzielasz tylko konserwy i inne śmieciowe żarcie. Takie truskawki to rarytas i człowiek dużo za nie zrobi.

Gasza1910

Fakt, jak się tak zastanowić to rzeczywiście coś w tym jest : )

tiger31648

"pacjent w szpitalu za dwie truskaweczki udaje, że się dusi (trzeba było przynieść gruszkę to jeb*ąłby głową w ścianę i nie musiałby udawać)"
"planowanie "odbicia" Beth i Carol - jeden wyskoczył z planem w stylu Ninja, drugi w stylu Czikena, czekałem tylko na plan Daryla w stylu Rambo "

xD

Już od dawien dawna czytanie komentarzy do odcinka TWD, sprawia mi więcej funu niż oglądanie samego serialu :D Co jest kolejnym argumentem za rekrutowaniem spośród widzów specjalnych konsultantów ds. scenariusza...

Swoją drogą, skąd u licha, oni tam mieli truskaweczki i to w dodatku takie dorodne? ;)

TorZireael

"Co jest kolejnym argumentem za rekrutowaniem spośród widzów specjalnych konsultantów ds. scenariusza..."
Zdajesz sobie sprawę z tego, że przed premierę sezonu wszystkie odcinki są już nakręcone, prawda?

Evangarden

A zdajesz sobie sprawę, że to była ironia? ;)

TorZireael

Nie. Od dłuższego czasu całkowicie poważnie mówi się tutaj o czymś takim.

Evangarden

Szczerze mówiąc, nie wiem o co Ci chodzi i dlaczego masz jakiś problem z moją wypowiedzią.

TorZireael

Napisałem, że nie zdałem sobie z tego sprawy.

Evangarden

Ach, przepraszam, w takim razie teraz ja źle zinterpretowałam Twój komentarz :)
Chociaż pomysł z konsultantami i tak uważam za bardzo dobry ;)

TorZireael

Miałby więcej sensu w przypadku gry. Telltale Games tworzą kolejne epizody "The Walking Dead" na bieżąco, ale nie bardzo zwracają uwagę na to, co piszą użytkownicy na ich oficjalnych forum.

ocenił(a) serial na 4
Valdoraptor23

Nie wiem czy to wina mojej choroby (nie mogę zasnąć... Póki nie jestem na pół siedząco, inaczej nie mogę oddychać. Straszne) czy wina tego odcinka, ale mało z niego pamiętam.
Dwie rzeczy pamiętam najlepiej prawie zgniłe zombiaki i Dawn z Beth. Dawn z Beth dobrze pamiętam, bo do teraz staram się dociec czy obie dostają jakiegoś oczopląsu. Normalnie są tak O.O
Ricki poszły z całkiem dobrym planem, a nie na rympał. Chwali im się. No, a śmierć Boba Sashy mózg wyżarła. Zastanawiam się czy twórcy chcą zrobić z Tary element komediowy.

Badly

One nie były zgniłe, tylko spalone. To ofiary zrzucenia napalmu na Atlantę.

ocenił(a) serial na 4
Evangarden

Oops. Przepraszam. Mój błąd. Jednak nie byłam wystarczająco uważna.