Do serialu przywiązałam się już dawno temu, więc oglądam go, choć ostatnio to trochę męka. W drugim odcinku ósmego sezonu strasznie mnie wkurzył Jezus, a konkretnie jego zachowanie, jakby już właściwie uznał się za Mesjasza XD ''nie zabijamy ludzi'', mimo że Rick kazał powybijać wszystkich Zbawców, bo to oczywiste jak kac po VIP-ie, że takie humanitarne podejście skończy się wielkimi problemami dla naszych bohaterów.
Co tam jeszcze było, bo odcinek oglądałam jednym okiem.. Każde porządne nakręcenie akcji w TWD ostatnio jest na wagę złota, ale wydaje mi się, że twórcy robią to chaotycznie, w sposób zupełnie nieprzemyślany. Jedni Zbawcy poddają się łatwo jak dzieci, inni wypruwają sobie żyły i walczą do ostatniego człowieka. Gdzie się w końcu podział Negan?
Na koniec odcinka major plot twist. Rick kontra Morales. To mnie zwaliło z krzesła muszę przyznać. Obstawiam, że Rick przemówi jakoś do Moralesa, albo stoczą między sobą krwawą jatkę.
no fajna ostatnia scena z spidermanem moralesem,
zbawcy już jadą czyli będzie źle,
kto jak widzi trzeci odcinek?
Widzę go tak, że scenarzyści powsadzają jak najwięcej głupich zwrotów akcji w stylu ''Jezus okazuje miłosierdzie Zbawcom, a Zbawcy kopa nam w dupę'' czy coś tam jeszcze, aby przeciągnąć w ten sposób sezon jak najdłużej i zepchnąć ostateczne starcie z Neganem na koniec. Tu dodamy jakiś wątek z dzieckiem, powrót Moralesa, ugryzienie przez zombie, Morgan i jego dark knight powraca itd. Ja wiem, że 99% użytkowników tego forum narzeka i marudzi nt. TWD, więc staram się od tego odciąć, no ale nie mogę się nie zgodzić, że ostatnio TWD nie zachwyca :(
Patrząc po tym co będzie w 3 odcinku (nie spoileruje) to wojna może potrwać albo do 8-10 odcinka, albo nawet do końca sezonu, gdzie w finale powinna pojawić się nowa grupa
Jaka jatka, w lustrze było widać pojawiającego się Daryla więc Morales padnie szybko ;)
A to nie było odbicie samego Moralesa?:>
Nie sądzę, że wprowadzali ponownie gościa po 7 (!!!) sezonach na 2 minuty:"Siema, byłeś w Atlancie." "Byłem." "Co słychać u Lo...."(kabum)
Lepsze taki koniec niż zostać parodią samego siebie. "Co robiłeś przez te wszystkie lata gdy cię z nami nie było?" "Normalnie. Merdałem kijkiem, robiłem sery, spałem w klatce łysola. A ty?" ;]
"Szukałem lalki szmacianki, którą moja córka rzekomo dała jakiejś innej małolacie, ale nie chciałem nieletniej wierzyć, bom do szmacianki bardzo przywiązany..."