Nie wiem czy tylko mnie się nie podobał dzisiejszy ostatni odcinek przed dłuższą przerwa w serialu. To co zrobili na końcu przebija wszystkie głupoty w serialu (już nawet lepsze były cliffhangery z Rickiem i tym młodym dzieciakiem z matką). Podróż Michone dała nadzieję na spotkanie z Rickiem gdyż była rozmowa o jakiejś bazie wojskowej i tak też powinien zakończyć się ten midseason. Pewnie zostawią to na kinówke bo ponoć ma być w przyszłym roku. Drugą lepszą opcją byłaby (dla osób co czytała komiks) łysa główka w ręku Negana przybywającego w Aleksandrii. Ale oczywiście muszą przeciągnąć ten monotonny serial aż do 16 odcinka. Dla mnie ostatecznie serial się skończył gdy odszedł Rick , Maggie, Carl a teraz prawdopodobnie Michonne (chociaż ta ostatnia jest w zwiastunie 9 odcinka) Co myślicie o tym odcinku i ile jeszcze zostało do końca tego serialu? Bo jeśli Daryl z Carol mają trzymać TWD to lepiej żeby zakończyli po tym sezonie.
Zagadka. Co to jest za zawór do którego dochodzą dwie rury i przełączając go góra/dół leci raz woda zdatna do picia raz nie. Zawór nie dla idiotów.
odcinek raczej kiepski jak na połowę sezonu, ale przynajmniej Gabe zakończył wątek Dante (i dobrze)
tak poza tym, bardzo asekuracyjnie, jakby twórcy bali się zabić Micho, nie życzę jej śmierci, ale wolałbym takie rozwiązanie niż bujanie się na jachcie z jakimś przybłędą
btw, ta wioska Oceanid/Syrenek, co jest? one w życiu nie sprawdziły terenu (i tej wyspy)??
rozwiązanie przypominające bardziej FTWD niż TWD
końcówka odcinka została tak pokazana że nawet by mnie nie ruszyło gdyby grupowo tam zginęli w tym lesie
zastanawiający wątek Ezekiela, myślę że będzie kluczowy i poświęci nadwątlone już życie ratując przyjaciół, tak to wyglądało
podobnie jak Ezekiel powiedział (o Sidiku) myślałem że będzie żyć wiecznie
ten nowy Virgil, raczej nieciekawy, ale ma rodzinę, pewnie zostanie z nami na dłużej i będzie wychowywał dziecko i "córkę" Micho, nie widzę innej opcji
inne możliwości adopcyjne dla Judith to:
Aaron ale on już ma swoje
Yumiko/Magna - tutaj jednak spodziewam się jakiejś śmierci
Negan - to raczej Wujek Dobra Rada
Daryl - ma psa i dziewczynę
Ezekiel - niedługo zginie
Jerry, kolega Ezekiela - byłby w porządku ale też może zginie
cała filozofia Szeptaczy zaczyna mnie męczyć "nic nie róbmy, ludzie i tak są źli, to nie ma sensu" zaczynam się niecierpliwić, czekam na sieczkę i zakończenie wątku Alphy
To Judith zaopiekuje się nimi wszystkimi. Ona jest mega wypasiona i dojrzała. Klękajcie narody.
nie wie co się wszyscy czepiają tej młodej, bardzo fajna postać, lepsza ona z małą kataną, niż Carl za młodu mega wkur***jący...
odrobina pozytywnych emocji nie zaszkodzi
W XI sezonie na pewno jeszcze zorgranizuje edukację seksualną dla młodych i przemieni wodę w wino;)
BTW- czy tylko mnie dziwi, że całe TWD popyla w dorożkach a jeden Daryl mknie nadal na motórze?
Fakt, chyba na motór wyrywa laski;)
generalnie mało paliwa jest chyba, a Daryl ma motor na wodę albo jakieś uciułane zapasy na czarną godzinę
Daryl opiera się na biopaliwie.
A ci w dorożkach maja mnóstwo paliwa ,ale ,,zieloni" i ich protesty sprawiły, że poruszają się napędem dwukonnym. Nawet Szeptacze nie robią już sobie futerek z wiewiórki, tylko używają wystroju trupiego.
Wszystko z duchem czasu, środowisko najważniejsze .
Nawet ustawa o łatwym dostępie do broni palnej została zniesiona. Widział tam ktoś kogoś z karabinem? Mniej strzelanin, świat jest lepszy.
"btw, ta wioska Oceanid/Syrenek, co jest? one w życiu nie sprawdziły terenu (i tej wyspy)?"
Też to dziwne dla mnie, że siedzą nad tym morzem, a nie sprawdziły wyspy oddalonej o 2 dni żeglowania...No i Carol pałętając się po morzu/oceanie też na nią nie wpadła...
no Carol to pewnie od dupy strony pływała za niczym
ale te baby z morskiej wioski takie niby sprytne rybaki, co ich nic nie zaskoczy, a wyspy nie obczaiły
ogólnie wątek składu broni jest dla mnie głupi i wtórny, to już wolałbym jakąś walkę na maczety itp. w starym stylu
Jak dla mnie taki wątek jest mega podejrzany, ale jak widać w TWD łykną wszystko, póki random grasuje po bibliotece i kradnie białe kruki "dla dzieci"...
Rick nigdy nie opuszczał Carla i Judith , zawsze razem. Tylko w mega wyjątkowych sytuacjach ,pod dużym przymusem się rozdzielali. Tymczasem Michone ma w dupie swojego syna, a z Judith rozdziela się w imię wątpliwego arsenału broni.
Polałabym Ci martini, ale ktoś ociąga się tu ze spłatą długu, więc musi starczyć zwykła wóda..
https://giphy.com/gifs/vodka-lXiRLRoJyXtcRQWd2
Szczerze wole wódkę aniżeli martini więc trafiłaś w punkt. A dług to chyba nie ja?
Plusy:
-Gabriel zabił Dante - Bałem się, że będą ciągnąc ten wątek, nawracać go, a on jeszcze im ucieknie
-Ciekawe co czeka Michone i co to za grupa
Minus:
Końcówka jednak zjada wszystko co pozytywne w tym odcinku. Takiej głupoty jak z tą pułapką to dawno nie widziałem. Carol zachowująca się jak 5 latka pod wpływem emocji to jeszcze zrozumiem, ale reszta, a zwłaszcza Darryl? To była jakaś masakra i śmianie się widzom w twarz...
Masakra
Michonne - to były jej ostatnie chwile w serialu? Odpłynęła i już nie wróci? W sumie bardzo nierozważne zagranie. Tyle przeszli i w imię paru pistoletów "dość wątpliwych" popłynęła sama w nieznane? Słabo.
Dante - ciekawy i zaskakujący motyw. Alpha to jednak cwana bestia.
Pułapka Alphy prosta ,a nasza gromadka wpadła jak uczniacy. To wszystko zyska sens jeśli wszyscy w niej zginą, a to przecież niemożliwe.
Odcinek jak na mini finał słaby.
Akcja z Michonne rzeczywiście słaba.
Co do Dantego to jedyne co mnie zaskoczyło to to, że tak zwięźle to pokazali i zakończyli ;)
Skąd pewność że zbliża się pożegnanie z Michonne? Przecież z tego co się orientuję to teraz ona gra pierwsze skrzypcę. Chociaż w tym pożegnanie było coś dziwnego.
Generalnie zrobiłem sobie prawie roczną przerwę od TWD i nie żałuję,teraz łyknąłem chyba z 15 odcinków w ciągu kilku dni, dzięki czemu żyłem akcją i byłem bardziej wyrozumiały na indolencje twórców. Rzeczywiście w porównaniu z kilkoma poprzednimi odcinkami ten wypadł miernie. Ta pułapka, która miała być mometem kulminacyjnym mnie nie przekonuję. Niespodobała mi się też postać Michaela Dawson z Losta. Generalnie wniosek jest prosty i mniej Negana w odcinku tym gorzej.