A jak wy podeszlibyście do seksu w świecie zombie? Wytrzymalibyście? Czy przesłoniłoby to Wasz rozsądek, tak jak to się stało u Andrei? Czy w świecie, gdzie panuje apokalipsa i został tylko odsetek ludzi na planecie, nadal istnieje kodeks moralny? Jak
łatwo powstrzymać się od gwałtu/molestowania na półmetku świata?
Koniec świata już niebawem także przekonamy się na własnej skórze:P
A co do Twojej myśli-uważam, że znaleźliby się tacy ludzie którzy potrafiliby obyć się bez seksu( bynajmniej przez jakiś czas). Poza tym instynkt przeżycia jednak tutaj dominowałby nad instynktem prokreacji.Bo nie wiem czy ktoś robiłby cokolwiek nie będąc pewnym czy zombie go w gołe dupsko zaraz nie ugryzie. A co do gwałtów czy też jakichś wynaturzeń na pewno by się zdarzały. W czasach gdzie świat wali Ci się na głowę pewnie ciężko byłoby utrzymać psychikę na wodzy, człowiek chciałby odreagować jakoś ten cały stres także wszystko jest możliwe..
"Bo nie wiem czy ktoś robiłby cokolwiek nie będąc pewnym czy zombie go w gołe dupsko zaraz nie ugryzie. "
Padłem. he he he
Tak tak wiem już, że popełniłam błąd. Ale czy to jest aż tak istotne, żeby zwracać szczególną na to uwagę a nie wgłębiać się w temat o jakim mówimy?
dzisiaj zbyt dużo osób robi ten błąd żeby tego nie tępić, fajnie jeżeli wyciągniesz z tego wniosek, nie było moją intencją obrażanie nikogo mogłem dodać jakiegoś gifa do wypowiedzi. peace!
co do tematu jak dla mnie człowiek pod wpływem impulsów pewnie by dał się ponieść chwili tym bardziej żę dookoła latają zombiaki to w bezpieczniejszech chwili czemuby nie odstresować się? tym bardziej że Glenn i ta druga na początku uprawiali seks bo znaleźli kondomy. Powstrzmywać się można ale na dłuższa metę natura zrobi swoje. Jesteśmy jednak prymitywni z grubsza.
Człowiek w "normalnym" świecie dopuszcza się rzeczy, od których robi się słabo. Sądzę więc, że apokalipsa już totalnie dałaby pole do popisu tym, którzy w wyrządzaniu krzywdy innym widzą sens swojej egzystencji.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytanie:) istnieją osoby, które nie wiedzą czym jest kodeks moralny, a te, które go mają, w momencie kiedy przychodzi im walczyć o życie chyba raczej nie analizują jak należy postąpić, tylko robią wszystko żeby przeżyć
a pomyslec z drugiej strony jeśli nie mieli jak sie zabepieczyć to czy np Andrea nie bała sie ze zajdzie w ciąze;p chyba ze policzyła sobie ze ma dni ni epolodne ale wtedy tez istnije jakies ryzyko ha :D
ta ale kalendarzyk nie działa, bo byłś chora i jej sie dni poprzestawiały xDD
Żeby wiedzieć kiedy ma się dni płodne nie jest potrzebny kalendarzyk, czy głupie liczenie dni.
Szkoła tam dupa. Jeśli kobieta zna swój organizm i swoje ciało to obliczanie nie jest potrzebne. Wystarczy obserwować samą siebie i to jak organizm się zachowuje. Gdybyś był dziewczyną to nie musiałabym ci tłumaczyć. Ja mam bardzo nieregularny okres i świetnie sobie radzę.
,,Szkoła tam dupa" haha padłam:>}
Z całą resztą sie zgadzam. Każda kobieta zna swój organizm i nie potrzebuje kalendarza, żeby wiedzieć co i kiedy.
Dziecko, nie wypisuj tu takich bzdur, bo inne gimbusy czytają, a potem dzieci lądują na śmietnikach.
Oj... Wybacz mam do czynienia z Panem (?) dorosłym. Nie wypisywać bzdur? Nie miałeś o NPR chociażby w szkole?
Wpadki się biorą z niemyślenia albo z takiego kalendarzyka, gdzie tępo liczy dni, ewentualnie, bo nie wzięła tabletki.
Właśnie z moją byłą inaczej było bo nie za bardzo to ogarniała, więc zdecydowała się na tabletki jednak.
baby sa głupie i leniwe, biora ta chemię w tabletkach i chodzą jak w zegarku,a wystaczy dobrze poznać swój organizm, a faceci to akceptują
i oczywiście uzywac innej antykoncepcji ,mniej szkodliwej dla zdrowia, ale polacy to biedota i ich nie stac, faceci nie chca sie na dodatek składać
tsaaa, ja z moją na spółkę po połowie daliśmy za tabletki;)
Oboje chcieliśmy to oboje płącimy + ja jeszcze na wszelakie wypadki kupuje i tak coś dla siebie.
Wole być spokojny niż sapać i się denerwować cały czas.
z tą byłą ??an tabletki po połowie??? to nie było jej stac ????
na jakie inne wypadki???romanse ???:)
Nie ze nie bylo jej stac ale po prostu chcialem
inne wypadki? gumki;p wole byc bardziej zabezpieczony niz mniej
tak tak, powodzenia mamo ;D szczególnie że właśnie w dni płodne kobiecie się chce najbardziej więc co to za seks gdy najmniej ci się chce właśnie w dni niepłodne?
Och... Srsly? Poważnie kobiecie się chce najbardziej w dni płodne? TO DLATEGO TAK MAM?! BOŻE!!! TYLE LAT W NIEWIEDZY ŻYŁAM!
Właśnie tak, kobiety są najbardziej chętne podczas okresu (dni płodnych).
Co zaobserwowałem już w 3 przypadkach;p
boże - kobiety podczas okresu(miesiączki) są niepłodne ! wtedy nie mozna zaciążować
czas przed okresem (to moze byc nawet kilknascie dni ) to OWULACJA (inaczej jajeczkowanie) i wtedy jest największe prawdopodobieństwo zajścia w ciąże(dni płodne) i wtedy tez kobieta ma ochotę na seks
chętka na seks pochodzi z potrzeby organizmu do rozmnażania, ergo, kobieta jest najbardziej chętna w dni płodne, moja dziewczyna nie jest wcale chętna w czasie okresu bynajmniej, nie chce abym się zbliżał ;D
Cała dyskusja wyszła od kalendarzyka jako antykoncepcji, ja osobiście nie sądziłem że ktoś jeszcze w to wierzy, w jego skuteczność. Kobiety, ok twierdzą że potrafią to wyczuć... wiecie co ja jednak wolałbym założyć gumkę nawet gdyby kobieta mi powiedziała, spoko spoko mam dzień niepłodny. RLY? czy aby nie za dużo ludzi się na tym przejechało?
chętka na seks pochodzi z potrzeby organizmu do rozmnażania, ergo, kobieta jest najbardziej chętna w dni płodne, moja dziewczyna nie jest wcale chętna w czasie okresu bynajmniej, nie chce abym się zbliżał ;D
A ja wręcz przeciwnie, nie mogę się odkleić od faceta :)
poza tym seks w prezerwatywie to nie seks , maciusiu :)ale to temat na inną rozmowę
nie mówię ze kobieta jest chetna w czasie , tylko zwykle tylko przed , to normalne ale uzytkownik AlbertWesker pieprzy takie farmazony ,ze az cycki opadaja
Zwracam honor ;p moja pomylka a chodzilo o to raczej ze wtedy kiedy akurat maja plodne dni to im sie chce bardziej niz zwykle;p
trochę to OT, ale weź se poczytaj o metodzie Billingsów, modelu Creightona albo metodzie objawowo-termicznej. Jeśli na biologii o tym Ci nie mówili, to może lepiej, żeby jednak katechetka uczyła.
Co do meritum, to całkiem fajnie pokazały to filmy 28 dni i 28 tygodni później. No i sam komiks Walking Dead też nie żałuje nam tej tematyki - inaczej niż serial TV, z natury przeznaczony dla szerszej widowni.
&
Przeczytaj jeszcze raz, co tu laski błyskotliwe wypisują: "Każda kobieta zna swój organizm i nie potrzebuje kalendarza, żeby wiedzieć co i kiedy". Mierzenia temperatury itp. pewnie też nie potrzebuje. Bo ZNA SWÓJ ORGANIZM. KAŻDA KOBIETA. To ja się pytam, skąd te wpadki? Te co wyrokują o swojej płodności na podstawie "znajomości swojego organizmu" nie piszą o żadnych metodach, tylko o antykoncepcji "na czuja". Uważasz to za odpowiedzialne?
Ach wybacz... Każda kobieta POWINNA znać swój organizm. Niestety większość jest zbyt leniwa i tępa, aby się do tego trochę przyłożyć i ma to w głębokim poważaniu, bo łyknie te szkodliwe tabletki i myśli, że ma z głowy.
Przepraszam, ale temperatura czy konsystencja śluzu to niby co jest? Nie jest znajomością organizmu? Facetom to nie jest do szczęścia potrzebne, bo zdrowy facet jest płody 24/7, ale u kobiet tak. Jak kobietę bolą piersi, krzyż albo jest rozdrażniona to wie, że już niedługo będzie z niej leciało, więc co to jest? Znajomość własnego organizmu czy boli po prostu ot tak, aby było?
Ryzyk-fizyk, jak to się mówi. Ja tam swojemu organizmowi aż tak bardzo nie ufam. Tak w ogóle to nieźle zboczyliście z tematu.
Ale będzie miał dziecko do wychowania , ewentualnie trzeba będzie alimenty płacić.
katechetka to ciebie uczyła jak skakać na jednej nodze i jednocześnie klepać się po głowie...
a poza tym jestesmy jednego zdania wiec nie wiem po co mi dogryzasz;] Trolowanie ? co się z tymi ludźmi dzieje.... God Save Me from this madness! xD
Blow Job Zombie Editon
http://sennhausersfilmblog.ch/wp/wp-content/uploads/2010/07/l.a.zombievonbrucela brucecopybrucelabruce.jpg
jeśli ktoś mieszkał w miarę normalnie jak ci w Woodbury to jeszcze im łatwiej byłoby jakoś uprawiać seks, bo jest jakiś poziom bezpieczeństwa) choć Lori nie bała się że ktoś ją w dupsko ugryzie i robiła to w krzakach ;)
a i koledzy Randalla (o czym wspominał) napadli na faceta z córkami i gwałcili je na jego oczach, do tego pewnie Maggie zostanie zgwałcona więc jak widać jedni mogą się zachować, zaś ci którzy jednak w normalnym świecie by się wstrzymali (choć niekoniecznie) teraz idą na całość bo nim im za to w zasadzie nie grozi.
Poczytaj sobie o zachowaniach psychologicznych i spolecznych w czasie wojny. Wzrasta w tym czasie liczba narodzin dzieci. Nie dotyczy to tylko ostatnich wojen w Europie, ale wojen w ogole. Zastanawiam sie czy nie jest to jakis imperatyw gatunkowy. Skoro na wojnie ginie wielu ludzi, to gatunek stara sie to rownowazyc zwiekszona iloscia narodzin. W Polsce na rynku pracy mielismy ogromny wyz demograficzny w latach 60-tych, gdy w zycie dorosle wchodzilo pokolenie osob poczetych i urodzonych w czasie okupacji. Podobne boomy demograficzne odnotowywano w innych krajach bolesnie dotknietych dzialaniami wojennymi.
Inna sprawa sa gwalty i ogolna demoralizacja. Wojna nigdy nie uszlachetnia, niezaleznie od tego co mowi o tym taka czy inna propaganda.