Śmierć Merle mnie zaskoczyła, myślałem, że tak szybko do tego nie dojdzie. Rick ich uwolnił, a potem ten strzał, to jednak twardy skurczybyk. Lubiłem Merle'a, szkoda, że jego brat musiał na to patrzeć, smutno mi się zrobiło jak Daryl płakał, Norman Reedus genialnie zagrał smutek. Miło, że kolejna wstawka z Shane'm i niepotrzebna moim zdaniem z tym dochodzącym głosem Lori z lasu. Z Ricka chcą chyba zrobić jakiegoś psychopatę. Odcinek 8/10
Tzn? Jak przeczytałam tylko że Merle nie żyję to mi od razu ciśnienie skoczyło.
To niemożliwe, bo oni nawet u siebie nie mieli premiery. A jest między nami parę godzin różnicy., czyli odcinek może być dostępny około trzeciej w nocy czy później. A w sieci to często można spotkać takie pliki, które tylko udają... więc lepiej w coś takiego nie wierzcie.
:D co za wyobraźnia... :) Ale prawda jest taka, że ja już też czekam zniecierpliwiona na ten odcinek - aż mam motyle w brzuchu...
Premiera odcinka "The Suicide King" zaplanowana jest na 3 rano czasu polskiego, czyli 21 czasu amerykańskiego :D Nie jestem w stanie pojąć dlaczego nikt o tym nie pamięta
A dokładniej mniej niż 5 godzin. Właśnie na AMC leci maraton The walking dead. Właśnie trwa 4 odcinek 3 serii, także łatwo policzyć kiedy będzie nowy epizod naszego czasu.
Pierwsze zdanie nie tyle co mnie ucieszyło, ale postać Merla jest mi tak cholernie obojętna, że może i zginąć. Miał juz swoje ,,pięć minut", nawet mu wyszło, ale moim zdaniem na tym jego rola powinna się zakonczyć. Miło zarysował postać Daryla, jakieś spięcia, fajnie, że znalazł się w Woodbury, był przesliczną halucynacją, ale ja już bym mu podziękowała :)
Swoją drogą, koleś pewnie myślał nad treścią tego postu przez dwa miesiące haha :D
O nie, nie z tym się nie zgodzę. Pan Łapka jeszcze ma wiele do powiedzenia i do zrobienia. Z tą postacią jeszcze wiele można zrobić. Choćby rozwinąć wątek relacji między braćmi.
A co tam tylko bracia :D Pozostaje kwestia Michonne, Maggie i Glena, Andreii, Gubernatora, Ricka, jego późniejszych ekscesów itd. Do tego kooperacja w grupie jak i sama pierwsza bitwa przeciwko Gubernatorowi. Trochę tego jest. Początkowo byłem dość sceptyczny i nie powiem, ale liczyłem na jego rychłą śmierć, jednakże pojawiło się wiele pozytywów przemawiających na korzyść Merla.
W końcu siedział trochę z Philipkiem więc może mieć jakieś przydatne info.
Jeszcze kwestia Tyreese'a i Morgana..na prawdę sporo ciekawych wątków przed nami.
Wybacz Torguta, wiem, ze darzysz tą postać sympatią! :D Przez 3 sezony ich wątek był i nie był, pojawiał się i zanikał, oby arena była tym punktem kulminacyjnym dla Merla. No wiem, brutalnie, ale Myster Pussy mógłby już zniknąć.
Pussy to była z Szejnasa, jak gonił za Lori która miała go głęboko gdzieś i jeszcze naiwnie liczył na to że jak zaciuka Ricka to ta mu wtedy wpadnie w objęcia i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie.
Właśnie dlatego że jak to określiłaś ich wątek "pojawiał się i znikał" można by teraz go w pełni rozwinąć.
Ojj do Szejna to określenie nie pasuje zdecydowanie. Znaczy nie w moim zamierzeniu. Właściwie to On jest przeciwieństwem ,,pussy" (chodzi mi tu o hamstwo, brutalność, bezczelność, dążenie po trupach do celu(dosłownie niekiedy), chęć przetrwania, myślenie o tym zeby coś samemu zjeść a nie dać się zjeść, a przy tym wszystkim był uroczym przypadkiem schizofrenika :D). Poza tym komiksowy Shane wzbudził we mnie to co miał wzbudzić, niechęć i brak zrozumienia co do jego działań. Ten serialowy odwrotnie :)
Do Merle'a też nie pasuje, więc wypraszam sobie. Jest z niego menda, bo jest ale nie ci pa. Gdyby tak było to by go dawno te zombiaki na dachu zeżarły.
Gdyby nie Philip to by Go pewnie zeżarły, bo sam powiedział, że był na skraju wycieńczenia. Po raz pierwszy to określenie do niego pasowało(w moich oczach) kiedy zapytał Philipa czy poszuka z Nim brata, ohh.. Poza tym, jak widać Philip Go tak ceni i szanuje, że przy możliwej okazji dał Go na stracenie. No nienie, poważnie, nie przypadła mi ta postać do gustu.
Każdego na skraju wycieńczenia pożarły by zombiaki, a Merlin miał szczęście, że Gubernator Go znalazł. Nie widzę nic złego, niemęskiego czy ciotowatego, że poprosił o pomoc Phillipa. Gubernator by każdego wydał na stracenie (wg mnie). Merle jest bardzo barwną postacią i osobiście bardzo by mi Go brakowało w serialu.
On nigdzie nie pytał "ej Philipek,pójdziesz ze mną poszukać Daryla?". On jedynie informował Gubernatora, o swoich zamiarach odnalezienia brata. Jasne że Philip go nie szanował. Dla niego Merle jest nikim. Ot kolejny gość do brudnej roboty. I wzajemnie. Merle nie pała sympatią do Gubernatora. To że powiedział do Andreii że to dobry człowiek, miało głównie na celu przekonanie Blondyny do Gubcia, który wydał mu zapewne polecenie żeby ze wzgląd na to że znał ją z Atlanty pobajerował trochę "jaki to ten Philip jest wspaniały". Nie sądzę że Merle to mówił szczerze. On po prostu dostosowuje się do sytuacji. Wie że z Philipkiem nie ma co zaczynać. Poza tym ten mu uratował życie, więc coś może to jednak dla niego znaczyć, a nawet jeśli nie, to w Woodbury ma dobrą posadkę i nie chciał jej stracić. Może i nie jest to zachowanie do końca godne pochwały, ale nie widzę w tym nic ciotowatego.
Jasne, że nie mówił szczerze, Dixonowie olej w głowie mają. Jednakże nieszczere zachowanie Merla, czyli (nie znajdę innego określenia) podlizywanie się Philipowi, a to wszystko poprzedziło ,,jak trwoga to do Boga" na dachu i nie powiem, udało mu się przekonać T-Doga żeby powrócił z pomocą, ale dalej potoczyło się troszkę inaczej(incydent z kluczami). Egoizm Shane'a troszkę inaczej się przejawiał. Gdyby był na dachu to pewnie zastrzeliłby Merla, albo nie, zadźgał, żeby nie marnować naboju, bo mu się sprzeciwił. Teraz Rick zrobiłby tak samo. Intensywne choć niedługie życie Shane'a wspominam bardzo dobrze :) No i czekam, czekaaam cóż Merle jutro(ohh właściwie dziś) pokaże! W którymś sneaku uderzył brata- i o, aż chce się mnie zlinczować za nazwanie Go pussy, no wieeem! :D
Pozwólcie, że opuszczę konwersację. Nie wydaje mi się, żeby ktoś kogoś przekonał do zmiany poglądu, ale dobra wymiana opinii nie jest zła, right? No nic, miłego czekania na odcinek dziewiąty ;)