1. Czy Gareth (boss kanibali) jeszcze powróci i stanie się kimś w rodzaju postaci "regularnej" jak
swego czasu stał się Gubernator?
2. Kim był koleś w ostatniej scenie po napisach, który zdjął maskę i podążał za znakami na drzewie?
3. Czy wątek lekarstwa będzie głównym wątkiem tego sezonu?
Odpowiem Ci na dwa pierwsze :-)
1. wróci na bank, przecież Rick obiecał, że go zabije - o ile pamiętam, nożem z czerwoną rękojeścią; na razie zapewne tylko draśnięty został;
2. pamiętasz Morgana? :-)
A no tak, Morgan to był ten z dzieciakiem co Rick poznał w pierwszym sezonie, a później widzieliśmy go w czwartym sezonie, ale już samego?
1. Pewnie tak. Rick chciał wrócić i upewnić się, że wszyscy nie żyją, ale oczywiście nikt się z nim nie zgodził. Znając życie ocalali z Terminusa będą chcieli się mścić i będzie rozpierducha.
2. Jak już ktoś wcześniej wspomniał to Morgan, koleś, który uratował Rick'a w 1 sezonie. Tak, widzieliśmy go w 4 sezonie samego, bo tego dzieciaka dopadł szewndacz i nie wiem czy nie czasem żona Morgana. która się przemieniła (nie dam sobie głowy uciąć, bo nie pamiętam dokładnie).
3. Jak już się zapewne wszyscy domyślają, z tego Eugene jest dupa wołowa, a nie naukowiec. Już samo to, że mówi, że ten lek to sprawa ,,ściśle tajna'' jest zabawne w obliczu apokalipsy. Koleś sam by sobie nie dał rady, więc wymyślił, że wie jak to wszystko skończyć, żeby inni za wszelką cenę chronili jego dupę. Tak to by pewnie zginął w pierwszych dniach zarazy.
Pewnie do tego Łoszingtonu chce się dostać dla osobistych korzyści, np. ma tam rodzinę, czy cuś. A ponieważ sam nie zrobiłby nawet kroku w tym kierunku bez hordy u gardła, to se sprytnie znalazł grupę zabijaków, sprzedał im fajną historyjkę i tak popyla do Łoszingtonu z osobistą ochroną :D
Czyli nie taka z niego znowu dupa wołowa jak przedmówca sugeruje. Znalazł swój sposób na przetrwanie? Znalazł :)
Myślę, że Waszyngton stał się celem ze względu na to, że jest daleko. I brzmi "rządowo". W komiksie to oszustwo trochę śmiesznie się wydało :)
Ja to bym kupiła historyjkę z gościem, który chce się za wszelka cenę dostać do Waszyngtonu, bo ma tam rodzinę - to brzmi wiarygodnie i tłumaczy metody, jakimi kolo się posługuje. Powiem nawet, że czyni to z niego człowieka doskonale przystosowanego do apokalipsy :D Tak jak Karolcia Such-Such do 3 sezonu, która tak samo przyssała się do grupy strzegącej jej tyłka :)
Możesz rzucić spojlerem, jak sprawa Judżina wygląda w komiksie?
Ok, ale wyobraź sobie, że masz bezpieczne schronienie i ktoś Ci mówi, żebyś się tłukła z nim przez pół kraju, narażając życie, dla kogoś kto nie posiada żadnych zdolności do walki i jego rodziny, która może już dawno nie żyć. Motyw ocalenia świata jest chyba bardziej motywujący xD Abraham jest człowiekiem honorowym i trzymającym się zasad, ponadto była mowa, że otrzymał polecenie eskorty Eugena od zwierzchników, stąd jego gotowość do działania.
SPOILER Z KOMIKSU
W komiksie Eugene miał swoje magiczne radyjko, podobne do tego, które Rick dał Morganowi. Wydaje mi się, że miał je też w pierwszej scenie z pojawieniem się tej trójki w serialu. Miało ono służyć do komunikowania się z bazą w DiSi i otrzymywania much such classified poleceń, ale nie można było go zbyt często używać z uwagi na konieczność oszczędzania baterii. W pewnym momencie, nie pamiętam już czy ktoś to radyjko zabrał czy upuścił, otworzyła się pokrywka i okazało się, że prawie jak No Sanctuary tylko że No Battery. I koniec szopki.
LOL
Ale nie nie - czeski bramkarz wymyślił to genialnie - znalazł ludzi military stajl, którzy najlepiej się czują kiedy mają "misję", "cel" "kierunek działania" i Judżin znalazł się jak znalazł :D
Oczywiście, że nikt by nie ryzykował latania po Murice dla jakiegoś randoma i jego rodzinki. Ale dla dochtóra, zbawcy ludzkości - no to już inaczej wygląda :) No i wiesz, to jest praca dla goWOWrnmentu, nie dla jakiegoś tam pożal się boże Dżona Smisa :)
Niestety skoro mówisz, że ktoś im kazał eskortować pana "z przodu krótko, z tyłu długo plus sweter z jeleniami" to niestety upada moja teoria o rodzince *smuteczek*.
Dlaczego? Jedno drugiemu nie przeszkadza. W końcu Judżin mógł sprzedać swoją bajędę jakiemuś oficerowi dowodzącemu jakimś jeszcze w miarę zorganizowanym oddziałem. ten nie mając łączności ze swoimi wodzami zdecydował się przydzielić na fanowi czeskiego stylu jakiegoś drajwera i ciężarówę z poleceniem odwiezienie "gdzie ten w dupę kopany jajogłowy chce. Cholera wie, może faktycznie coś wie. Postarajcie się sierżancie dowieźć go w jednym kawałku. Przy okazji rozejrzyjcie się co i jak i po powrocie złóżcie raport."
No i żeśmy wszystko zgrabnie poukładali :) Założę się, że lepiej, niż ostateczny efekt, jaki będziemy mieli przyjemność zaobserwować w serialu ;)
Bardzo możliwe, że tak jest. W ciągu paru odcinków pewnie zginie, ale jestem strasznie ciekawa w jaki sposób. Czy np. tradycyjnie dorwie go jakiś szwendacz czy grupa dowie się o tym, że wciskał im bajki i się trochę zdenerwuje :P W ogóle też ciekawi mnie w jaki sposób się dowiedzą.
A tak przy okazji, to Abraham pod koniec mówi, że ,,porozmawia z Rick'iem, ale jeszcze nie teraz''. Chodziło o to, że chce mu zaproponować, żeby wszyscy razem wyruszyli do Waszyngtonu?
On nie zginie ;) Nie zginie też Rosita, za to bezsensownie zginie Abraham (kirkman idiota) Będzie jeszcze bardzo długo, aktualnie sytuacja w komiksie jest taka jak będzie w serialu pewnie w 7 sezonie, także nie doczekasz się narazie :)
Jeśli Abraham serialowy się przyjmie wśród fanów, to może go twórcy odratują ;)
Przy okazji, zdałem sobie sprawę, że przerwa między 4 i 5 sezonem na poziomie wydarzeń serialowych trwała chyba najkrócej ze wszystkich jak dotąd - góra kilka dni.
Ja przestałem czytać komiks po śmierci Abrahama bo nie mogłem znieść w jak złym kierunku zmierza komiks, im dalej tym gorzej niestety, Rosita z Eugenem, Shiva :D Masakra ;>
Nie trwała nawet sekundy. Piąty sezon zaczyna się dokładnie w tym samym momencie, w którym skończył się czwarty.
Nosz cholera jasna :( Abraham to mój ulubieniec..Mam nadzieję, że go odratują, tak jak kolega niżej sugeruje :)
Nikt mi nie odpowiedział na pytanie odnośnie tej rozmowy Abrahama z Rick'iem.
Ogólnie jest duża szansa, że nie zginie bo przykładowo Andrea w komiksie żyje i jest najważniejszą postacią obok Ricka, Tyreese,Carol już dawno powinni zginąć w serialu patrząc na komiks (:
Ależ to ma logiczne wytłumaczenie. Kirkman kilkukrotnie mówił, że telewizyjna adaptacja jest dla niego świetną okazją na naprawienie błędów z komiksu (sam to tak nazwał). Stąd rozwinięcie wielu postaci (Carol, Glenn, Maggie, Andrea, Gubernator, Shane itd.) i wydarzeń czy lokacji (obóz pod Atlantą, Woodbury, farma Greene'ów, obóz kanibali). Andrea i Sophia w komiksie są zupełnie nijakimi i wnoszącymi niewiele do fabuły bohaterkami, co niejako wyjaśnia ich przedwczesne uśmiercenie w serialu, zwłaszcza że obu nadano wreszcie konkretne role (Sophia jest prowodyrką głównego wątku II sezonu, Andrea zaś łączniczka pomiędzy więzieniem a Woodbury, postawioną przed dramatycznym dylematem, którego nie chce rozwiązać). Ford z kolei "pożytecznie" umiera w komiksie, bo w pewnym sensie tworzy wiele nowych wątków (zemsta Molly, wściekłość Ricka, cały wątek Dwighta, nieśmiała zapowiedź otwartej wojny ze Zbawicielami), więc bez sporych zmian w scenariuszu (dotychczas wychodziło to serialowi na dobre, ale "All Out War", moim zdaniem dotychczas najlepszej części komiksu, warto raczej nie ruszać, zwłaszcza że i tak trzeba będzie tam zmieścić choćby Daryla) się nie obędzie. No ale jeśli Abraham stanie się ulubieńcem widzów, to wszystko jest możliwe.
Tyreese w serialu na początku był zwyczajnie niespecjalnie potrzebny, bo jego rola w grupie została rozłożona na rozbudowanego względem komiksu Shane'a i Daryla, którego w komiksie w ogóle nie ma. Jest jednak zbyt ważną postacią, by go całkowicie pominąć.
A taka Sophia też ciągle żyje w komiksie i ma się bardzo dobrze :) Rick nie powinien mieć dłoni bo mu gubernator obciął także wiesz :) Serial zaczyna mocno odbiegać od komiksu co mnie bardzo cieszy.
Nie czytałam komiksu TWD, bo nie przepadam za komiksami, ale wierzę na słowo :) O tym, że Andrea jest zupełnie inaczej kreowana w komiksie niż była w serialu i o tym, że Rick nie ma dłoni, już wcześniej gdzieś czytałam :)
,,Serial zaczyna mocno odbiegać od komiksu co mnie bardzo cieszy.''
Mógłby tylko nie odbiegać w sprawie Carol :P Nie mogę znieść tej kobity.
Spoilery z komiksu
Wolałabyś ją w wersji komiksowej, gdzie była 25-letnią długowłosą blondynką, która wskutek apokalipsy i zdrady Tyreese'a, z którym była związana, zachorowała psychicznie, przestała się interesować własną córką, zaczęła składać propozycje matrymonialne Rickowi i Lori (obojgu naraz - zaproponowała im małżeński "trójkąt", bo w końcu stare zasady upadły wraz ze starym światem), a na końcu stwierdziła, że nikt jej nie lubi i popełniła samobójstwo, dając się ugryźć szwendaczowi (akurat mieli jednego w więzieniu, na którym przeprowadzano różnorakie testy), którego nazwała swoim przyjacielem? :P Wybacz, że spróbuję zgadnąć, ale nie sądzę.
Mylisz się, wolałabym ją w wersji komiksowej. A wiesz dlaczego? :P Dlatego, że popełniła samobójstwo :D
"Rick nie powinien mieć dłoni bo mu gubernator obciął także wiesz :)"
To też Kirkman nazwał błędem i wiąże się to z tym, co wcześniej napisałem. :P
http://www.digitalspy.com/tv/s135/the-walking-dead/news/a331768/walking-dead-exe c-we-shouldnt-cut-off-ricks-hand.html
Na temat śmierci Abrahama (którego również bardzo lubiłem) wypowiadał się jednak jak do tej pory jednoznacznie.
Co do rozmowy to jest tak jak podejrzewasz. Podróż do Waszyngtonu została zawieszona na czas poszukiwań Maggie ale teraz już nic nie stoi na przeszkodzie kontynuacji (poza brakiem pojazdu).
Ok, dzięki za odpowiedź :)
A tak przy okazji, skoro jesteś taki obczajony, to jeszcze cię trochę wykorzystam :D
Masz może jakiekolwiek przypuszczenia odnośnie tego co się stało z Beth? W zwiastunie do 5 sezonu można zobaczyć krótką rozmowę Beth z jakąś kobitą.
http://www.youtube.com/watch?v=b0uph2VCf94
Chodzi mi dokładnie od 2:40. To wygląda jakby była w jakimś szpitalu psychiatrycznym :P
W komiksie jak wiesz brak tej postaci, ale brak także wątku jakiegokolwiek szpitala czy zakładu dla Jokerów i Riddlerów, przez co trudno się do czegoś odnieść. Niektórzy twierdzą, że zabrał ją ksiądz bo samochód z krzyżem, ale ksiądz żył samotnie, a w trailerze jest kobieta. Nie jest to raczej osada z komiksu, bo leżała wiele kilometrów od miejsca obecnych wydarzeń pod Waszyngtonem. Możliwe, że wątek Beth zostanie na dłużej oddzielony od wątku Ricków, by ukazać coś ciekawego, jakieś dziwne miejsce lub postaci.
A może ksiądz ją faktycznie porwał, tylko się rozdzielili (uciekła? została ponownie porwana?) i tym sposobem Becia wylądowała w szpitalu? Nie pamiętam z trailerów, ale chyba grupa spotkała księdza prawda? Może on się wygada o Beatce, albo jakimś cudem waleczności Daryl doda dwa do dwóch i w ten sposób działania grupy zostaną skierowane na uratowanie śpiewaczki.
Tak samo mam podejrzenia, że Morgan wcale nie idzie za Rickiem, tylko śledzi kogoś innego :) Może jego uroczy szczurzy domek też został zaatakowany i teraz śledzi sprawców? :)
Na razie mamy 4 potencjalne wątki:
- wyprawa do Waszyngtonu
- zemsta ocalałych Termitów
- przygody Beth
- podróż Morgana
Księdza jeszcze nie liczę, bo nie wiem czy tak jak w komiksie dołączy do grupy. Możliwe, że uratował Beth i odstawił ją do jakiegoś szpitala, który uważał za bezpieczny. Ale czyj w takim razie był dobrze wyposażony dom pogrzebowy, skoro on ma swój kościół? Jeśli ksiądz nie miał nic wspólnego z Beth to uważam, że grupa nie będzie jej szukać (Andrea, pamiętacie?) tylko ruszy do DC.
Ksiądz może mieć kilka podobnych miejscówek, jak ten dom pogrzebowy i je sprawdza co jakiś czas - jak kłusownik wnyki :D No i może faktycznie współpracuje ze szpitalem?
Z Andreą było trochę inaczej - wtedy wszystko wskazywało na to, że nie żyje - i tak by się stało gdyby nie Mich. A z Becią dużo wskazuje i to nawet teraz, bez udziału księdza, że żyje.
No ale to Ricki. Skoro nawet Maggie jej nie szukała i miała w dupie siostrę mażąc Gleeeeeenn po ścianach, to abosolutnie się nie zdziwię, jak zleją Becię i jej los ciepłym moczem.
Niby tak ale nawet nie wrócili żeby poszukać zwłok. Tak teraz nie wiem jak mogli by szukać samochodu, który odjechał nocą w nieznanym kierunku.
Haha skoro Terminus już upadł, to teraz w następstwie legendy o popapranym księdzu kanibalu przyjdzie mistyczny szpiiiitaaaal xD
Ja bym się też nie wracała szukać Andrei. Po prawdzie to i Beci bym nie szukała *khem khem*
Z tego co widzę na forum, to szaleństwo ogarnia widzów, bo bejsbol plus brzytki pan równa się Neeegaaaan!
Lista tematów wałkowanych an forum do zarzygania:
- opaska na oku Gubernatora
- noga Hersha
- ksiądz kanibal
- Becia na barbekju
- kogo najbardziej nienawidzicie i dlaczego jest to Carl
- kim jest ten Murzyn, który pokazał się na koniec?
- kto to jest Morgan?
- w którym momencie pojawił się Morgan?
- czy ten facet, który więził Terminusów to jest Negan?
:D
O ks. Gabrielu Stokesie, którego widać w trailerze drugiego odcinka. Taki czarnoskóry mężczyzna (w dostępnym w Internecie fragmencie "Strangers" można zobaczyć, że grupa uratuje go przed szwendaczami), ten kościół, który również jest obecny w trailerze, jest jego.
Jeśli twórcy chcą wprowadzić Negana w następnym sezonie (oby nie) to nie byłbym do końca spokojny o los Abrahama :D Nie wiadomo czy twórcy go oszczędzą tak jak póki co Carol czy Tyreese'a. Mam jednak nadzieję, że w sezonie szóstym nie będzie kogoś takiego jak Gubernator czy Negan, bo przydałby się odpoczynek i większy survival niż sensacja :)
Spoiler z komiksu
Co w tym bezsensownego?
Kirkman mówił, że swoim ulubionym bohaterom zapewniał "niestandardową" śmierć, ale dodał, że to jest "The Walking Dead" i każdy może zginąć (no, każdy prócz Ricka). Poza tym, śmierć Forda ma wiele interesujących i dramatycznych następstw.
Spoiler z komiksu
Nie do końca. Sam o sobie mówi, że ma tylko dwie silne strony - jest inteligentny i świetnie kłamie. Sam nie przeżyłby apokalipsy (niezbyt szybko biega, nie potrafi walczyć), więc tą historyjką zapewnił sobie ochronę przez osoby silniejsze od siebie.
Przyda się jeszcze grupie (chyba że AMC coś spie*doli), bez obaw.