PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 178 tys. ocen
7,8 10 1 177616
6,6 38 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Tyle opini, fanów, ocena ponad 8 więc pomyślałem, czemu nie? Przyznam szczerze, że. nie
przepadam za tematem zombie, ale co mi tam obecnie nic ciekawego nie widziałem na horyzońcie
więc postanowiłem zobaczyć. O dziwo pierwszy odcinek nawet całkiem okej i pewne
niedoskonałości można wybaczyć. Brak realizmu ale w końcu to jest tylko serial. Zabrałem się za 2
odcinek i wyłączyłem po 20 minutach. Bardzo przepraszam ale nikt nie będzie obrażał mojego
zdrowego rozsądku. Brak logiki? Brak czegokolwiek. Walker porusza się od bohatera conajmniej 2x
razy wolniej i nie potrafi wchodzić na drabinę, a mimo wszystko ludzie upierają się aby trzymać się
na ziemi, gdzie jest potencjalnie niebezpiecznie i mazgają się, że zginą mimo, iż poryszają się 2 razy
szybciej, posiadają intelekt inteligencje (no dobra to są głupi amerykanie, ale jednak). Dno i jeszcze
większe dno. Beznadziejne idiotyczne założenia i ludzie o inteligencji niższej niż karaluch.
Amerykański syf!

ocenił(a) serial na 10
woytas74

I takie oto głębokie przemyślenia nt całego serialu osiągnięte po 1,20 odcinka :)

REKORD :)

Einshaew

Rekord żartujesz?
Ja Grę o Tron oceniłem po 1-szym odcinku na 9 a reszty odcinków nie widziałem w ogóle. :D

ocenił(a) serial na 10
tiger31648

Obejrzałem pierwsze dwa odcinki Gry o Tron - nie spodobało mi się, więc odpuściłem sobie resztę i o dziwo, nie zacząłem jechać na forach całej produkcji. Po prostu wychodzę z założenia, że gusta są różne i żeby wypowiedzieć się na temat jakiegoś serialu, to trzeba coś o nim wiedzieć, a co ja mogę, biedny Pieseu powiedzieć o GoT skoro widziałem tylko dwa epizody? :)

ocenił(a) serial na 4
Einshaew

No, wiesz Einshaew, poważnie mówiąc (dziwne, co?) to facet ma trochę racji. Nie w tym, że jedzie po produkcji nie oglądnąwszy nawet 2 odcinków, ale w tym, że pod względem logiczności niektórych rozwiązań fabularnych i racjonalności decyzji bohaterów to serial, no, jakby tu to delikatnie ująć, nie należy do najmądrzejszych.

Inna sprawa, że widać to dopiero w późniejszych sezonach, akurat pierwsze odcinki są niemal genialne. A co do argumentu „ludzie upierają się aby trzymać się na ziemi” to nie jest on najlepszy. Kwestia taktyk przetrwania było mu wałkowana pierdylion razy, czasem nawet na poważnie i wszystkie dywagacje sprawdzają się do jednego: w końcu z tego „bezpiecznego miejsca” trzeba na tą „ziemię” wyleźć, chociażby po to aby poszukać żarcia.

Kolejna sprawa, to mnie szlag trafia, jak czytam n – ty raz na forum FW o głupich Amerykanach. Jakoś tak się złożyło że ten naród matołów pierwszy wymyślił bombę jądrową, pierwszy wysyłał człowieka w kosmos, a procesory komputerów na których wypisywane są to stwierdzenia o kretynach z USA jakoś też skonstruowali te matoły.

ocenił(a) serial na 9
pegaz_filmweb

z ostatnim akapitem się nie zgodzę - to prawda bombę jądrową wynaleźli w USA ale za sprawą europejczyków - a konkretnie Niemców.To Europa zbudowała potęgę USA a nie oni sami, oni dostali prawie wszystko na talerzu i tylko potrafili z tego skorzystać.

Gra o tron - obejrzałem może ze trzy odcinki i wyłączyłem bo w ogóle mnie ten klimat nie kręcił.Nie wypisuje przy tym jakiś hejtów pod tym serialem jaki on jest beznadziejny.Temat zombi trzeba znać i kochać - bo jeśli ktoś szuka w tym wszystkim jakieś logiczności to jest niepoważny. Zresztą Woytas 74 sam napisał, że nielubi takich klimatów, a jak komuś nie podobały się dwa pierwsze epizody to niech sobie lepiej daruje ten serial.

Mikael82

Akurat odwrotnie, to kacapy wysłały pierwszego człowieka w kosmos, a Amerykanie oczywiście przy dziale uchodźców z Europy zbudowali bombę atomową.

PS Oczywiście często u nas powtarzane "głupi Amerykanie" to faktycznie jakieś kuriozum: pisać tak w sytuacji gdy polska nauka praktycznie się nie liczy, gdy poziom wiedzy ogólnej społeczeństwa jest coraz niższy, gdy większość obywateli nie czyta nawet jednej książki rocznie, gdy jako naród nie potrafimy dbać o własne interesy, tylko od lat uwieszamy się klamek, a to Amerykanów (tych niby głupich) a to Niemców... Nie rozumiem skąd takie poczucie wyższości z tej naszej kupki gnoju;)

ocenił(a) serial na 4
soplic68

Tak, głupotę napisałem, do czego się przyznaje, bo chodziło mi o pierwszego człowieka na księżycu. Jeśli chodzi o tego Gagarina to czy oficjalna wersja wydarzeń odpowiada prawdzie? A nie była to przypadkiem nieudana, lecz najbardziej spektakularna próba ucieczki z ZSRR? Co do reszty Twojej wypowiedzi zgadzam się w 100%.

Jak można nie czytać? Nie pojmuje tego, naprawdę. Nie realne to dla mnie jakieś. Rozumiem, książki są za drogie. To fakt. 50 zł. to również i dla mnie dużo. Ale są jeszcze e – booki. Oryginalne e – booki są nawet 3 razy tańsze od papierowych. No dobra, ludzie nie lubią czytać długich tekstów z monitora. Ale są jeszcze biblioteki! W moim mieście, zadupie zupełne, gdzie psy zadami szczekają, a wrony zawracają jak dolatują, jest jedna biblioteka główna, i trzy filie!!! Nie pojmuje.

ocenił(a) serial na 6
pegaz_filmweb

wiesz dla czego nie lubię Amerykanów i uważam za głupków? Głównie za seriale! Świetne seriale padają, bo nie mają oglądalności, a totalnie bezmyślne, głupie o super bohaterach, wampirach i zombie są na topie listy. Jasne, że istnieje wielu mądrych ludzi a Ameryce ale cała tłuszcza jest potężna i bezmyślna.

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

Tak i przecież się tego nie wstydzę. Pierwszy odcinek mi się na serio podobał, a na drugim się tak zirytowałem, że nie mogłem już dalej. Zobaczyłem tych ludzi śmiertelnie przerażonych wolnych jak żółw walker-ów i powiedziałem sobie, że nie będę oglądał dalej oraz, że wystarcza mi to aby dać temu ocenę. Bo co? Dalej się coś nagle zmienia? Nagle zaczynają poważnie traktować prawa fizyki, fizjologię ludzką, a te walkery przyśpieszają? Jest dużo seriali gdzie się pewne rzeczy nagina - to prawda, ale tu samo założenie jest bezsensowne - rozumiecie? Serial oparty jest na bezsensownym założeniu iż zombie poruszają się jak muchy w zupie, a zdrowi fizycznie rozwinięci ludzi padają od nich jak muchy, do tego bojąc się ich jak ognia. To zwykła żenada. Dobra Wam się podoba i widzę, że serial ma szeroką rzeszę fanów. Wasze prawo kochać takie głupotki, jak i moje nie lubić. Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 4
woytas74

Serial TYLKO dlatego że jest o wampirach czy zombi nie jest głupi. To po pierwsze. Tak, seriale świetne nieraz (np. Boss) padają, bo nie mają oglądalności. Ale te same nie oglądane seriale w Ameryce padają, co i są produkowane. To po drugie. Po trzecie, pokaż mi kraj, gdzie tłuszcza nie jest bezmyślna?

PS. Jak już napisałem powyżej, ja doskonale widzę wady serialu, i uwierz mi, momentami mnie szlag trafiał, ale co poradzić.... klimat ma, kilka postaci jest bardzo dobrze zrobionych, i co tu poradzić, trzyma w napięciu.... Tak, głupotka, ale zrobiona z pazurem.... Może i tu też chodzi o to, że nie ma konkurencji? Seriali o zombi, oraz seriali o tematyce post – apokaliptycznej nie ma.

PS. 2. I nie myśl, ze narzekając na brak logiki w TWD objawiłeś fanom tego serialu jakąś prawdę tajemną i nieznaną... rozejrzyj się na forum, jak z ulubionej pozycji sami fani się nabijają. To jest dystans do siebie!

ocenił(a) serial na 6
pegaz_filmweb

głupie o super bohaterach, wampirach i zombie. Nie twierdze, że nie może powstać jakiś fajny, póki co na taki nie trafiłem. O zombie widziałem jakiś fragment z Nowej Zelandii, który wydawał się kapitalny ale to był tylko fragment. Dobra nabijacie się i oglądacie Wasze prawo. Moje prawo powiedzieć, że serial mi się nie podoba i już taki klimat stracił, który właśnie podobał mi się w odcinku pierwszym. Dobry serial o tematyce post-apokaliptycznej to sam chętnie bym zobaczył ale jak mówisz nie ma.

ocenił(a) serial na 4
woytas74

Chyba jedynie „Jerycho” było w klimatach post – apokaliptycznej, ale czy to dobre to nie wiem, nie widziałem. I tyle, nie ma. Dla mnie to dziwne, scenariusz gotowy mają (dwie pierwsze części gry Fallout) sądząc po sukcesie TWD publiczność by była, sprzedać tylko prawa jakiemuś HBO i by powstać mogło Arcydzieło.

ocenił(a) serial na 6
pegaz_filmweb

Film/serial na podstawie Fallout oglądałbym w ciemno :) Jerycho jest na youtube chyba całość

ocenił(a) serial na 4
woytas74

Tak się zastawiałem kiedyś, i doszedłem do wniosku że scenariusz Fallouta to wystarczyłoby przepisać – dosłownie, aby powstał długi, rozbudowany serial. Nie wiem czy forma dwu godzinnego, czy nawet trzygodzinnego filmu to nie byłoby zbyt mało aby oddać tą Opowieść. Fabuła gry, świat przedstawiony, dialogi (!!!!!) problemy jakie ta Opowieść porusza – no, idealny materiał na genialne (ale długie) widowisko. Tylko aby to oddać trzeba by było rozpisać to na wiele godzin. Filmy mają ograniczenie, którego nie mają seriale. W klimach post – apokaliptycznych był także „Bastion”, mini serial na podstawie Kinga, ale to już chyba z 20 lat temu widziałem. Chyba był dobry.

ocenił(a) serial na 10
pegaz_filmweb

"Bastion" był dobry, chociaż fabuła nie do końca szła ręka w rękę z książką :) Btw, ponoć trwają prace nad ekranizacją "Bastionu" Ben Affleck się za to bierze ;]

woytas74

Ciężko ci będzie znaleźć serial "supernaturalny" na dobrym poziomie. Ja czasami odnoszę wrażenie, że twórcy takich produkcji idą w kierunku fetyszyzacji takich tematów, tudzież łączenia ich obowiązkowo z przemocą i/lub seksem. No nie wiem, zawsze mi się wydawało, że wizja bycia bytem supernaturalnym, jak np. wampir, który jest długowieczny i musi się żywić krwią niesie ze sobą potężny ładunek emocjonalny, psychologiczny, egzystencjalny i nigdy nie mogłam zrozumieć sprowadzenia tego do taniego romansu, lub przygód maszyny do ruchania. A tak to wygląda w 99% produkcji. Z inną wizją wampiryzmu spotkałam się tylko w kilku opowiadaniach fanowskich, w Hellsing, no i w Wiedźminie. Ale poza tym to są głównie bladolicy piękni młodziankowie, noszący się jak wiktoriańscy lordowie lub gwiazdy rocka, uprawiający różne formy miłości, no bo czego innego można oczekiwać od 100-letniego kolesia. A kobity to prawie zawsze są seks bomby, zazwyczaj złe i szalone.
Tak samo wilkołaki - tu też jakoś nikt nie pomyśli o człowieku, który co niecały miesiąc przeżywa straszliwy ból fizyczny przemiany i strach przed nieuniknioną utratą kontroli. Prawdziwy wilkołak - jak i wampir - zawsze mi się wydawał osobnikiem z depresją.

Co do TWD - tu bywało różnie, przyznaję, że również zastanawiałam się kilka razy, czy bohaterowie nie mają innych problemów w życiu, chociaż owszem, było kilka fajnych motywów - szczególnie na początku serialu - kiedy był to faktycznie postapokaliptyczny klimat, wątki samobójcze, walka o życie, ale też rezygnacja z owej walki, szaleństwo. Niestety im dalej w las, tym tego mniej. I wbrew pozorom zombi jakoś niknie, a na pierwszy plan wysuwają się idiotyczne naparzanki międzyludzkie.

Z dobrych seriali "supernaturalnych" to znam chyba tylko 2: Supernatural (bo nie udają czegoś, czym nie są) oraz Misfits (ale też nie wszystkie sezony). TWD jest serialem wyspowym - jak archipelag fajnych odcinków w morzu gówienka.
Acha, a z zombiowych seriali to i tak najbardziej lubię Dead Set ;)

ocenił(a) serial na 4
emo_waitress

Cześć!!! Ładnie napisane, ale krótko. Chcemy odpowiedź? Nie dopowiadaj..... i tak dostaniesz.

pegaz_filmweb

Cześć!! Dzięki, krótko bo za dużo materiału do przemyśleń i by się rozwlekło. Chcemy. Odpowiem, a co :)

ocenił(a) serial na 4
emo_waitress

Widzisz – to co nazywamy „supernatural fiction” czyli co upraszając (a czego nienawidzę) nazywamy horrorem w najszerszym tego słowa znaczeniu, jest gatunkiem przeklętym. Przekleństwo to polega na tym, że Ojcowie i Matki (nie piszę tego z politycznej poprawności, Panie mają w opowieści grozy mają dużo do powiedzenia) gatunku naładowali go motywami i scenografią bardzo, ale to bardzo chwytliwą. Pisząc czy filmując Opowieść Grozy nie raz nie sposób nie skorzystać z tego co już było od samego początku: gotyckie budowle, przeklęte byty, historycyzm, czy rzecz piekielnie (nomen omen) ważna – erotyzm. Cała historia tego gatunku – 200 lat ponad!! - to samotnie się pomiędzy tkwieniem w klasycznych schematach, a próbą zerwania z nimi. To nie jest fetyszyzacja!! To jest przekleństwo zbyt łatwego wpadania w monotematyczność.

Wiesz, erotyzm jest jednym z filarów Gatunku. Nasze życie sekularne jest obłożone konwenansami, zwyczajami, tabu – tak było jest i będzie. Horror jest formą oswajania marzeń o łamaniu tabu. W innym miejscu na FW pisałem bardzo inteligentnemu użytkownikowi, że Drakula nie byłaby takim hitem pod koniec XIX – w., gdyby nie tysiące wiktoriańskich dżentelmenów mających fantazję, że kiedyś o północy, w pełni księżyca, ponurym zaułku na Whitchapel dorwie ich wampirzyca z dużymi, czerwonymi ustami ustami i ich trochę wyssie. Myślisz, że ci Panowie jak czytali powieść Stokera, to tylko o wysysaniu krwi z żył myśleli? Stoker, cholerny rzemieślnik, wiedział co pisze.

CDN

ocenił(a) serial na 4
emo_waitress

Nie wiem jak oczytana jesteś w Gatunku, ale ja jestem. Nie, nie chwalę się ani nie lansuje, ja naprawdę zam Gatunek, do 2001 r. przeczytałem wszystko co nadawało się z Grozy do czytania i sporo rzeczy które nie. Nie wiem czy znasz „Pielgrzymkę Clifforda M.” B. Lemana. Dawno temu, gdy oboje byliśmy młodsi, a tylko ja piękniejszy, drukowała je fantastyka. Najbardziej przejmujący obraz samotności w krótkiej formie literackiej jaki znam – z wampirem w roli głównej. Polecam, polecam, polecam – jedno z najsmutniejszych opowiadań jakie znam.

Ale uwierz mi – takie ujęcie Wampira to MUSI być rzadkość. No sorry ale ten Stwór jest tak naładowany erotyzmem, że bardziej się nie da. Nawet ten erotyzm się zmienia, jest zależny od Ducha Czasu. W „Camarilli” La Fanu wampirzyca miała podteksty lesbijskie. Pamiętasz „Wywiad z Wampirem”?. Nie miałaś wrażenia że relacja Lestata i Luisa była trochę, no ten teges, gejowska?

Wampir jest tym personifikacją tego, co akurat na tu i teraz społeczeństwo uważa za najbardziej intrygujące w seksie – a intrygujące w seksie jest to co nas zniewala, oburza, co lamie tabu, to co wychodzi poza „normalne” w danej kulturze.

To nie jest fetyszyzacja to jest BARDZO WAŻNA POTRZEBA KULTUROWA!!!!

Obarczony tą wiedzą zaznajomiłem się ze współczesnym „paranormal romance”.. widziałem „Zmierzch”....

Przerażony jestem.

Gotyckie Wampy z Castle Party gdzie jesteście.... wróóóóóóćcie!!!!!!

KONIEC.

pegaz_filmweb

Bardzo interesujący tekst :)
Niestety nie mogę się nazwać znawcą, chociaż bardzo bym chciała. Moja wiedza na temat supernaturalnych bytów ogranicza się prawie wyłącznie do znanych dóbr kultury oraz własnych empatycznych przemyśleń.

Oczywiście kupuję twoje wyjaśnienie odnośnie podtekstów erotycznych obecnych już u źródeł szalonej twórczości twórców opowieści grozy. Jest to po prostu kontynuacja przesyconych erotyzmem i przemocą bajań ludowych.
Wiadomo, że otwartość w mówieniu o TYM jest świeżym wynalazkiem i dawniej trzeba było używać innych, dwuznacznych form wyrazu :)
Niestety zapoznając się z dobrami współczesnej kultury dotyczącej bytów supernaturalnych (zarówno tych "Groźnych" jak i z supermocami) widzę zazwyczaj tendencje do pójścia na skróty, uproszczenia, skupieniu na fizyczności bohaterów oraz niestety sprowadzenia związków takich osobników z innymi osobnikami do jakichś bardzo prościutkich relacji.
Mogę wymienić ledwie kilka takich postaci, które nie przyprawiały mnie o "bul zembuf", to jest np. ekipa z Misfits ze swoimi problematycznymi supermocami, wilkołak Remus z Harrego Pottera, wampir Emiel z Wiedźmina, wampir Alucard z Hellsing, czy też - co może trochę dziwić :) Blade.
Dołączę również filmowego Kapitana Amerykę, który po swojej przemianie zmienił tylko ilość mięsa na kościach (ale mogę być stronnicza, mam lekkie kuku na jego punkcie). W ogóle podobają mi się filmowi Avengersi z Furym, Bannerem i Natashą na czele :)
Wyjątkowo podobał mi się również Dracula Coppoli, intensywny erotyzm był wiarygodną częścią fabuły i przez to nie był sztuczny. Do tego wizualna bajka i wreszcie piękna historia miłosna.
Tu pozwolę sobie odnieść się się do twojego cytatu "To nie jest fetyszyzacja to jest BARDZO WAŻNA POTRZEBA KULTUROWA", owszem, zgadzam się - jeżeli jest przedstawiona jak w Draculi, ale już nie jak True Blood :)

Co mnie niezmiennie śmieszy i dziwi to idiotyzm wątku spn w pozycjach takich jak True Blood (obejrzałam tylko 2 odcinki, bo zrobiło mi się słabo), przemiana w Spidermana i automatyczne wyrywanie lasek w szkolnej kafeterii, czy cuda w Zmierzchu (który też obejrzałam, przezabawne to było, jednak potem musiałam szybko odpalić Ichiego, żeby przywrócić ład w mojej duszy).

A moje empatyczne przemyślenia sprowadzają się do zwyczajnego wyobrażenia sobie odpowiedniej sytuacji i postawienia się w roli bohatera. Co bym zrobiła? Jak bym się zachowała? I zazwyczaj wychodzi mi zupełnie co innego, niż w filmach i serialach :) Żeby nie było całkowitego offtopu: jeżeli chodzi o TWD myślę, że dosyć szybko zachowałabym się jak Jenner i ta Murzynka, co z nim popełniła samobójstwo.

Ach, Castle Party :D Byłam raz, specjalnie targałam się pół Polski dla jednego zespołu, który grał w środku dnia w temperaturze pieca hutniczego.

ocenił(a) serial na 10
woytas74

Miałem na myśli to, że obejrzałeś jeden odcinek i dwadzieścia minut następnego i na podstawie tego śmiało oceniłeś cały serial składający się z czterech sezonów :)

Masz rację, każdy ma prawo coś lubić albo i nie, ale przed zajęciem strony w dyskusji wypadałoby wiedzieć, o czym się dyskutuje i co się ocenia :)

Pozdrawiam, Prezydent Pieseu.

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

napisałem co sądzę już nie raz, ale widzę, że kontr argument fanów jest tylko jeden - nie widziałeś całości to nie masz prawa oceniać. Z tego co poczytałem tu i ówdzie to daje już jest tylko gorzej. Jeszcze raz pytam czy tylko dla Waszej satysfakcji mam obejrzeć 4 sezony czegoś głupiego aby mieć według Was fanów prawo, nałożone przez Was do oceny serialu?

ocenił(a) serial na 9
woytas74

masz racje,
ja tez oceniłem gra o tron na 3 , tylko że obejrzałem a w zasadzie zmusiłem się do obejrzenia 3 epizodów.

ocenił(a) serial na 8
woytas74

Jak ty tak jedziesz po PIERWSZYM sezonie i twierdzisz,że brak tam logiki, to na czwartym byś padł.

woytas74

Nie ma to jak ocenić cały serial, po obejrzeniu 2 odcinków :D Właśnie takich ludzi internet potrzebuje

mejbirdus

Ja oceniłam True Blood po 2 odcinkach :(
No ale też nie poleciałam na ichnie forum ogłosić moją ocenę :)

ocenił(a) serial na 6
mejbirdus

według Ciebie mam obejrzeć 4 sezony gniotu abyś uznał moją ocenę? Jak coś się kompromituje na samym początku już przy założeniach na których oparty jest cały serial to co mam dalej oglądać? Nagle okazuj się, że walkerzy tylko tak udawali, że wolno się poruszają, a potrafią super szybko, że garstka zdrowych i sprawnych fizycznie ludzi nie potrafi sobie poradzić z wolnymi, bezwładnie poruszającymi się ciałami?
Widzę, że lubisz ten serial i będziesz stawał w obronie każdej krytyki, ale proponuję odrobinę chłodnego spojrzenia. Napisałem dla czego nie mam zamiaru oglądać dalszych części i nie rozumiem dla czego uważasz to za jakieś dziwne.

woytas74

Muszę przyznać, że przynajmniej poparłeś jakimś argumentem, a nie w stylu bo ma za wysoką średnią.

ocenił(a) serial na 10
woytas74

Twój argument o wolnych, bezwładnych ciałach jest inwalidą - tak się skałada, że w tym serialu łokery mają taką siłę w łapach, która pozwala im rozerwać człowieka na strzępy - zobaczyłbyś, uwierzyłbyś, no ale w końcu to wydarzenia aż z drugiego sezonu ;}

Chodzi mi o Twoje podejście - obejrzałeś jeden odcinek, byl super, potem dwadzieścia minut następnego - ch***we! I na tym oparłeś ocenę całego serialu ;] F**k logic, make critic! :) Jak już mówiłem, obejrzałem jedynie dwa epizody GoT, nie zachwyciły mnie, ale to nie daje mi żadnego prawa do wypowiadania się o całej serii - tak rozumują ludzie dorośli. Pozdro.

ocenił(a) serial na 7
Einshaew

Otóż to Panie Prezydenteu. Mnie z kolei "Homeland" nie podpasował i po dwóch odcinkach dałem spokój. I nie biegam po forach pisząc jaki to ten serial do rzyci jest, bo za mało go znam. Owszem, są w rzeczy w TWD które mnie drażnią lub przyprawiają o atak trzęsionki wzdłużnej, żeby już nie wspominać o napadach czasami wręcz histerycznego śmiechu, ale jak dotąd plusy przeważają nad minusami. Ale karnie obejrzałem 4 sezony. Gdybym zrezygnował po półtorej odcinka, to właściwie jedynym moim argumentem byłoby "Nie podoba mie się"

ocenił(a) serial na 7
woytas74

Wiesz, jeśli będzie sam, albo ledwie w kilku przeciwko tłumowi to wiele nie zdziałasz. Zwłaszcza, że ten tłum się nie boi, nie męczy się, nie odczuwa bólu, pragnienia, znużenia, znudzenia, zniechęcenia. Nie możesz go przekonać, przekupić, zastraszyć, przebłagać. I nie możesz liczyć na nikogo.

woytas74

Pierwszy odcinek byl swietny, drugi slaby i dlatego caly serial jest gniotem? Niby dlaczego walkery mialyby szybko sie poruszac? Nie rozumiem Cię :D Gdyby walkery byly szybkie, a drugi odcinek bylby tak samo dobry jak pierwszy, wystawilbys ocene pozytywną tak? :D

mejbirdus

Ja jak wspomniałem wyżej Grę o Tron oceniłem po 1 odcinku :). Spodobał mi się ale dostałem spoiler na ekranie w postaci Sean Beana(zobaczyłem go - aha zaraz zginie)

ocenił(a) serial na 6
tiger31648

Gra o Tron to klasa sama w sobie, więc się nie dziwię. Ja też polubiłem ten serial po pierwszym odcinku. Inaczej było w przypadku serialu Gwiezdne Wrota, gdzie kilka razy podchodziłem do serialu i zawsze po obejrzeniu 1 odcinka lub dwóch, odkładałem z uczuciem tandety. Kiedyś z miłości do gatunku S/F i braku czegokolwiek do oglądania, pewnego dnia postanawiałem choć zobaczyć 1 sezon w całości i nagle po kilku odcinkach wciągnąłem się i pomimo tego uczucia tandety serial mnie wciągnął, lecz nigdy za wysoko go nie oceniałem. Bardziej podobał mi się serial Gwiezdne Wrota Atlantyda. Teraz w całym świecie seriali nie potrafię zrozumieć jak zapowiadające się na świetne seriale jak na przykład Flashforward zostały zatrzymane, a tak wiele gniotów odniosło "sukces"

woytas74

Flashforward jak ja żałuje, że go nie skończyłem jak leciał na AXN-ie, bo zapominałem o odcinkach a pierwszy odcinek był tak dobry, że wciągnął by cię nawet na 5 sezonów. A co do Gwiezdnych Wrót to za długo się ciągnęły i brakowało już porządnych pomysłów, Atlantyda była lepsza, ale Universe(Wszechświat) było już gorsze od "oryginału".

ocenił(a) serial na 7
tiger31648

Mnie akurat Flashforward po pierwszym odcinku zaciekawił szalenie, a po piątym się poddałem. Obejrzałem później całość na raty, ale decyzja o kasacji wcale mnie nie zdziwiła. Skoro autorzy serialu ze znakomitej "Futurospekcji" Sawyera wzięli tylko punkt wyjścia, to powinni zadbać o ciąg dalszy. A tu historia już od drugiego odcinka zaczęła buksować a potem ugrzęzła całkowicie. Ogromna szkoda zmarnowanego potencjału.

bombacy

Ja nie czytałem tej powieści(?) a i o serialu nie mam za bardzo opinii widziałem zaledwie 3 czy 4 odcinki(i na tej podstawie oceniłem go na 4), muszę kiedyś obejrzeć to w całości i wyrobić sobie dokładną opinie o nim.

tiger31648

Tam miało być, że oceniłem go na 8, a nie na 4. xD

tiger31648

Flashforward było okej do pewnego momentu - potem coś się popsuło imho.
Inna sytuacja była z The Event - ostatnie 5 odcinków to dla mnie była jazda bez trzymanki - ale nie ukrywam, że miałam w pewnym momencie ochotę porzucić ten serial, bo był dziwny :)
Stargate Atlantis jest super, jeden z moich ulubionych seriali, jestem w stanie powtarzać od początku całość bez opuszczania odcinków, fajni bohaterowie, nie irytujące baby, porządne czarne charaktery, ciekawe historie - ogarnięty i zacny serial.

emo_waitress

Mam już cały Flashforward na komputerze to mogę go dokończyć i ewentualnie poprawić moją ocenę tego serialu. :)
Z The Event nie miałem styczności - w zasadzie pierwszy raz słyszę o tym serialu - no ale powoli kończą się seriale które oglądam(albo ich sezony) i trzeba coś oglądać.
Stargate Atlantis czy nawet Stargate Sg-1 mógłbym w całości oglądać od początku niektóre odcinki to się nawet zna na pamięć i nawet jakby leciały po hebrajsku to bym wiedział o co w nich chodzi.

tiger31648

"Stargate Atlantis czy nawet Stargate Sg-1 mógłbym w całości oglądać od początku niektóre odcinki to się nawet zna na pamięć i nawet jakby leciały po hebrajsku to bym wiedział o co w nich chodzi."
witaj w klubie :) nie mam tak co prawda z SG1, bo oglądałam ten serial daaawno, ale SGA to tak właśnie u mnie działa, do tego kilka filmów i niektóre anime :) Mogę oglądać w kółko.

The Event jest spoko, tylko tak jak mówię - akcja przyspiesza pod koniec - mi się bardzo podobało i często wracam do tych ostatnich odcinków. Jeśli się nie mylę, to też urwali serial po 1 sezonie, jak Firefly, bo "oglądalność".

emo_waitress

Z filmami też tak miałem zwłaszcza ze Star Wars gdzie mógłbym bez głosu oglądać, bo dialogi znałem na pamięć, ale obecnie już nie oglądam zbyt często tych samych filmów po kilka razy, bo zacząłem usypiać podczas seansów i nikt mnie nie budził, bo nie wiedział w którym momencie zasnąłem. :D A co do anime to jakiś czas temu powtarzałem sobie starsze tytuły na których się wychowałem i obecnie dochodzą nowe anime do grona obejrzanych lub do obejrzenia.

Czyli The Event podzielił los Flashforward z tego samego powodu, bo "oglądalność". No ale co się dziwić jak np. we Flashforward ostatni odcinek miał oglądalność chyba 1/3 oglądalności pierwszego odcinka.

ocenił(a) serial na 6
woytas74

Oceniać 4-sezonowy serial po 1,5 odcinka? To tak jakby dać 10 Tuskowi za całą kadencję tuż po obietnicach wyborczych. Nie ośmieszaj się.

ocenił(a) serial na 6
gosia84_2

powtarzać ten sam argument podany w tym wątku chyba z 7 razy - nie ośmieszaj się.

ocenił(a) serial na 6
woytas74

zwykły spamer z Ciebie ;-)

bez pozdrowień

ocenił(a) serial na 6
gosia84_2

nie rozumiem o co kaman z tym spamowaniem ale niech będzie Twoje, bez odbioru roger :)

woytas74

Odpowiedziałeś na ten powtarzany 7 raz argument, sensownie chociaż raz :D? Typowy Wojtek....

ocenił(a) serial na 6
mejbirdus

poczytaj ale pewnie nie w Twojej opinii, choć nie powiem Ci z grzeczności gdzie ja ją mam ;)

woytas74

Przeleciałem tak na szybko. Skracając, napisałeś: pierwszy odcinek był ok, drugi był nielogiczny (tzn. zombie się poruszają za wolno, a bohaterowie sie ich boją), dlatego wystawiasz ocenę dla całego serialu 3, komentując to jeszcze w ten sposób:Beznadziejne idiotyczne założenia i ludzie o inteligencji niższej niż karaluch. Amerykański syf!
Tak wiem, że moja wybitnie mądra opinia, nie za bardzo Cię interesuję, ale musiałem to napisać. Poza tym wciąż mam nadzieję, nadzieję na to, że się nawrócisz.