PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 178 tys. ocen
7,8 10 1 177864
6,6 42 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

wiecie może

użytkownik usunięty

Wiecie może czy ta wiecznie sfochowana murzynka zginie?? Bo jej nie lubię

ocenił(a) serial na 8

a w czym ci ona przeszkadza?

ocenił(a) serial na 7

"Sfochowana murzynka" o ktorej piszesz raczej dlugo nie zginie.Bylby to strzal w kolano tworcow serialu.Fakt, jak narazie nie dorownuje pierwowzorowi z komiksu, jednak dajmy jej czas.Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 10
fincu

czemu nie dorównuje ?

ocenił(a) serial na 10

Mnie też strasznie denerwuje, czekam na jej śmierć...

ocenił(a) serial na 7

Michonne to jedna z głównych postaci i jest pewne, że długo sobie pożyje. Mam tylko nadzieję, że zobaczymy jej zmianę na lepsze, w nadchodzących odcinkach.

ocenił(a) serial na 4

Michonne ma zapewnioną rolę w serialu do końca emisji, czyli aż do zakończenia ósmego, planowanego sezonu. To samo Rick, Carl oraz Andrea. Reszta to znak zapytania.

użytkownik usunięty
tomb2525

Złe wieści, ale życie postaci zależy też chyba od widzów więc jeszcze jest nadzieja

Ludzie są beznadziejni... Hipokryci. Jak Shane zabił by uratować 2 istnienia, jeszcze będąc w krytycznej sytuacji, to wszyscy go i tak mieszali z błotem. A jak wam się ktoś nie podoba z zachowania, charakteru, to życzycie mu śmierci. GJ.
To samo z Lori, Carlem, Andreą i Shanem. Weźcie wracajcie do swych jaskiń, ludzie nienawiści.

użytkownik usunięty
TyrtanoX

Shane był złym charakterem (teraz jak go nie ma to nie ma takiego złego charakteru z prawdziwego zdarzenia), ona jest po prostu zła (słaba), do odstrzału.

Shane nie był zły. Zatracił się, ogarnęło go szaleństwo, ale nie był zły. A Michonne jest specyficzna. Ma za sobą ciężkie przeżycia, może dlatego jest tak niedostępna. Poza tym, czy każda postać musi być niesamowicie wyrazista, jaskrawa? Nie może być czegoś po środku?

ocenił(a) serial na 4
TyrtanoX

Shane był zły. A co tam zły, był psychopatą, głównym antagonistą drugiego sezonu, powodem wielu problemów grupy. Zatracił się w pierwszym sezonie, natomiast już w drugim przestał nad sobą panować. Wybielanie go nie zmieni postaci rzeczy.

ocenił(a) serial na 10
tomb2525

Shane był pedałem.

ocenił(a) serial na 10
barry4500

Odważna uwaga ale czy prawdziwa?

ocenił(a) serial na 10
tomb2525

Shane nie był powodem problemów grupy. Rick jest i czekam aż dostanie od Tyreesa i odetną mu łapę!

ocenił(a) serial na 4
agahub37

Owszem, był i to nie jeden raz. Cały sezon drugi to pasmo samych problemów wynikających z jego osoby. Jest to faktem. Ciąg przyczynowo-skutkowy się kłania, a tak się składa, że wszystkie większe akcje mają początek właśnie u Shane'a.

ocenił(a) serial na 5
agahub37

Niby czemu Rick jest powodem problemów w grupie? Bo wg mnie dba o Nich i stara się jak może żeby wszyscy byli bezpieczni.

ocenił(a) serial na 10
Kassandra85

Taa oczywiście dba o ich bezpieczeństwo. To przypomnij sobie drugi sezon. Gdyby nie Shane to całą grupkę jóż dawno by zombiaki trzymane przez świra Herszela w stodole za przeproszeniem zerzarły. Shane stanął na wysokości zadania i pozbył się tych potworów. Myśle, że żadna inna postać by się na to nie odważyła. A Rick niemota jeden dalej by grzecznie prowadził zombiaczki Herszela do stodoły i narażał swoją rodzinę i przyjaciół. Tak na marginesie to jak długo mieli ich tam zamiar trzymać? Nic dodać nic ująć.

tomb2525

ja uwazam,ze w wielu sytuacjach duzo gorsza byla Lori,pamietamy przeciez kto podsycil konflikt miedzy Rickiem a Shanem, wiec nie robcie z niego az tak strasznego psychopaty, w pewnym momencie po prostu sie pogubil. Myslal,ze rick nie zyje, probowal sobie ulozyc zycie na nowo z Lori i carlem, wychowywal go jak syna a tu nagle wrocil rick i lori odstawila i potraktowala go jak smiecia, jak jakis niepotrzebny przedmiot, jestem w stu procentach pewien,ze gdyby lori go potraktowala po ludzku to mogloby to zupelnei inaczej wygladac.

ocenił(a) serial na 6
majkkeel

No i ja w takiej sytuacji dziwię się chłopinie że nie dał sobie spokoju, tylko latał dalej za nią, a ona go miała gdzieś.

ocenił(a) serial na 10
majkkeel

ori ewidentnie podpuściła Shane'a na Ricka głupią gadką jak to pamięta ich dobre chwile i jak wiele mu zawdzięcza. Dał mu niejako nadzieję i to spowodowało że On tylko chciał te nadzieje urzeczywistnić.

ocenił(a) serial na 8

sam jestes do odstrzalu

użytkownik usunięty
black_bastard

ale pocisk, idę się pociąć.

ocenił(a) serial na 8

no tak samo inteligetnt jak twoje glupoty o Michone :)

ocenił(a) serial na 4

Proszę Cię, nie bądź śmieszni. Ochy i achy widzów nie mają tutaj nic do rzeczy. Michonne jest kluczową postacią wszystkich przyszłych wydarzeń, jest zawsze w centrum. Można powiedzieć, że stanie się drugim pomocnikiem Ricka. Zresztą Rick stworzy sobie swoje zaufane grono, na które będą się właśnie składały wymienione przeze mnie postaci. Uważasz, że Lori umarła bo widzowie mieli swoje kaprysy? Uśmiercili tą postać gdyż jest to nieodzowny element przemiany Ricka i Carla.

tomb2525

Aha skoro tak mówisz, to na pewno masz rację. Shane był zły!

TyrtanoX

Jeśli o niego chodzi, to moim zdaniem był najbardziej skrzywdzoną postacią w tym serialu. Brak akceptacji, odrzucenie, poczucie winy, presja i na samym końcu nagroda - śmierć. Nie dziwię się, że oszalał. A głównym antagonistą 2 sezony był Rick. Poprzez swe skretyniałe decyzje i podatnością na manipulację.

ocenił(a) serial na 6
TyrtanoX

Rick antagonistą? Proszę Cię...rozumiem że lubiłeś Szejna, ale nie pleć bzdur. Shane sam na siebie wydał wyrok. Takie są fakty.

ocenił(a) serial na 5
Tortuga033

Chyba jukatos założył kolejne konto.

ocenił(a) serial na 6
BeeBee61

On zaraz pewnie tutaj wypełznie.

ocenił(a) serial na 4
Tortuga033

Już jeden się pojawił. Boże, a taki był spokój.

ocenił(a) serial na 6
tomb2525

Właśnie widziałam. Oczywiście jak zwykle z bardzo dużo wnoszącą wypowiedzią. Jakoś trzeba będzie przetrzymać do kwietnia.

ocenił(a) serial na 4
TyrtanoX

Dlaczego Wy (Ty i reszta) nie potraficie zrozumieć że Shane nigdy nie był postacią pierwszoplanową. Owszem, aktor należał do głównej obsady ale sama postać znalazła się w kręgu zainteresowania tylko przez to, że zaplątana była w eskalację relacjina drodze Rick-Lori. Według pierwotnego planu, Darabont planował uśmiercić Shane jeszcze w pierwszy sezonie. Dlaczego go przetrzymał? Nie mam zielonego pojęcia. Wiem tylko tyle, że znacznie ograniczyło to pole do popisu scenarzystom. Od drugiego odcinka mieliśmy jeden i ten sam schemat działania czyli "Shane jęczy, Shane robi focha, Shane robi rozpierduchę, kolejny problem w grupie".

A i jeszcze jedno. Brak akceptacji? Nie wiem gdzie, skoro każdy na nim polegał i widział w nim obrońcę grupy. Odrzucenie? Sam Siebie odrzucił trzymając się na uboczu. Poczucie winy? Kazał mu ktoś mordować ludzi? Presja? Sam na siebie nakładał presję poprzez problemy w kooperacji z Rickiem. Brak normalnego kontaktu. Kiedy Rick dawał mu szansę, ten z niej nie korzystał i tak oto kółko się zamyka.

ocenił(a) serial na 10

W pewnym stopniu na pewno na życie bohaterów wpływa to jak zostali przyjęci przez widzów (chociaż głównie zabijani są w momencie, w którym po prostu stają się zbędni, więc postać, która wszystkich denerwuje, ale taką ma rolę, będzie żyła dopóki scenarzyści mają na nią jakiś pomysł). Jednak nie zapominajmy, że ten serial jest kręcony na podstawie komiksu, więc postacie, które tam się pojawiają będą w serialu dopóki są w pierwowzorze (w skrajnych wypadkach mogą być uśmiercani wcześniej[a może nawet i później, ba, wcale?], ale to raczej jak mówie w skrajnych wypadkach). Ale są postacie wykreowane już przez samych twórców, więc ich życie zależy tylko od nich.

ocenił(a) serial na 10
tomb2525

skąd wiesz, że będzie 8 sezonów a nie 16 jak tomów komiksu?

ocenił(a) serial na 4
agahub37

Dlatego, że:
-twórcy zapowiedzieli taką ilość, o ile utrzyma się oglądalność
-sześć z tych tomów zostanie zrealizowanych w drugiej połowie nadchodzącego sezonu, jak i w sezonie 4 (cały okres więzienny)
-dwa tomy już poszły na sezon drugi i trzeci

użytkownik usunięty

Rick podczas polowania na kaczki, dzierżąc Remington 870, przez przypadek nie trafi w kaczkę tylko w nią. Ponoć w ostatnim bądź przedostatnim odcinku sezonu.

ocenił(a) serial na 8

Fuu, czarne mięso.

użytkownik usunięty

Również jej nie trawię. Ma mordę jakby wiecznie miała zatwardzenie, a rodzice ciągle kazali jej wpieprzać skrobie ziemniaczaną...

ocenił(a) serial na 6

Szkoda, że twórcy serialu w roli jednej z głównych bohaterek i lepszych postaci obsadzili kiepską aktorkę, której jedynymi umiejętnościami mimicznymi są wściekłe grymasy na twarzy, występujące nawet jeśli są całkowicie niepotrzebne, a z tego co wiem (czytałem komiks) Michonne nie była idiotką, wręcz przeciwnie.

ocenił(a) serial na 10
Ruben_6

Szczerze wątpie w to, że jej styl na 'tylko i wyłącznie wściekły grymas' jest sposobem na postać jaki wymyśliła sobie sama aktorka. Najwidoczniej twórcy chcą ją właśnie w taki sposób przedstawić, więc nie ma co zarzucać aktorce braku umiejętności ;))

ocenił(a) serial na 6
seto_filmweb

Jeśli przy niemal każdym dialogu pokazuje tę samą minę, nawet jeśli jest niezwiązana kompletnie z kontekstem, brak umiejętności wydaje się oczywisty. Przez pierwsze odcinki faktycznie myślałem, że jest to pewien sposób przedstawienia postaci , ale jeśli to samo ciągnie się przez pół sezonu . . .
Michonne w komiksie była wprawdzie skryta , ale nie głupia , nie obrzucała "sfochowaną" (jak to trafnie określił założyciel tematu) miną każdej osoby, z którą rozmawiała.
Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 6
Ruben_6

Komiksowa Michonne przede wszystkim mówiła.

ocenił(a) serial na 6
Tortuga033

Prawda

ocenił(a) serial na 10
Ruben_6

Ja osobiście nie znam pierwowzoru, więc pewnie dlatego bez żadnego problemu kupuję tę postać (chociaż pewnie by się to zmieniło, gdybym przeczytał komiks, skoro sądzicie, że jest ona tam lepiej przedstawiona ;)) ).
Również pozdrawiam

Ruben_6

to nie od niej zależy co ma robić na planie a od scenarzystów, jeśli karzą jej robić ciągle obrażone miny to ona MUSI je robić.
nie wiemy co tak naprawdę scenarzyści chcą zrobić z jej postacią, równie dobrze ona może mieć jakiś sekret czy coś i dopiero po czasie zacznie się otwierać.
w końcu jest to osoba która spory czas spędziła z dwoma trupami, na pewno widziała jak ludzie się zachowują i stąd ta jej podejrzliwość bo nie wie komu można na pewno ufać a komu nie.
na jej ocenę trzeba zaczekać aż jej wątek naprawdę zostanie rozwinięty, a ludzie już by chcieli się jej pozbyć, Kirkman wie co robi w końcu on stworzył Michonne i on nadzoruje scenariusz więc jak tak kieruje postacią to musi mieć to jakiś cel.

ocenił(a) serial na 6
mars255

Kirkman to dobry pisarz , ale z pewnością nie jest ekspertem od kina ( w końcu od czego TWD ma Darabonta) . Michonne w komiksie, a Michonne w serialu to dwie różne sprawy, autor pierwowzoru może i ma jakąś koncepcję na postać, ale pracę aktorów i tak nadzoruje przede wszystkim reżyser , który wie jak się kręci filmy tak, aby zainteresować odbiorców. Swoją drogą wątpię, aby twórcy serialu nie pozostawili ani trochę swobody aktorskiej odtwórczyni roli Michonne.
Robienie "sfochowanych" min NON STOP było do zniesienia w pierwszych odcinkach, ale potem stało się zwyczajnie denerwujące. Tego nie można nazwać już podejrzliwością, kiedy M po kilku miesiącach spędzonych z Andreą nadal zachowuje się jakby a) była odgrodzona od świata potężnym murem własnej nieufności(niestety kiepsko pokazanej, bo jej grymasy wywołują mieszankę irytacji i politowania ) b) była wroga w stosunku do osoby, której uratowała życie - bezsens, czy raczej nieudolność aktorki + brak pomysłu na postać.
Byłbym zachwycony, jakby jej wątek zostałby rozwinięty, na razie jednak oprócz kiepskiej stylizacji na zimną s*kę nie widzę w tej bohaterce nic specjalnego.

ocenił(a) serial na 7
Ruben_6

darbont już nie pracuje w amc ( stacja produkująca TWD ).

ona jedna ma jaja

ocenił(a) serial na 8

Już myślałem, że tylko mnie tak irytuje. W każdym odcinku wiem, co ona zrobi(a najczęściej, czego nie zrobi). A słowo sfochowana idealnie się wpasowuje. Nie wiem, czy to przez aktorkę, czy przez rolę(w każdym serialu, filmie musi ktoś obierający ten schemat...). Ja rozumiem, że nie darzy nikogo zaufaniem, ale ona jest gburem, chamem. Na początku pojawiając się w tym "miasteczku" w życiu nie węszyłbym tam "spisku", a ona widząc wiele innych szczęśliwych ludzi, świetne usytuowane i bronione miasto, z zapasami i lekarzami, z góry to założyła. Później to się przejawia jeszcze parę razy. Ale miarka przebrała się w 7 odcinku! Idzie ranna do więzienia, opiera się o ogrodzenie i patrzy litościwym wzrokiem na Ricka. Pomagają jej, a ona co?! "Nie prosiłam się o pomoc!!!!!" Bo mnie coś trafi. I to jej "NIE, NIE ODEZWĘ SIĘ! BĘDĘ MILCZEĆ!!". Zapewnili jej opiekę medyczną, wsparcie, widzi i wie też, że mają problemy(m.in. porwanie 2 osób), niemowlę w opiece i naprawdę wyglądają na miłych xd, a ona im praktycznie grozi(tym WZROKIEM!). Strasznie irytująca postać. Dopiero na samym końcu 8 odcinka gbur zniknął z jej twarzy! Mam nadzieję, że będzie lepiej.
Ps. Domyślam się, że ma ciężką przeszłość i mam nadzieję, że tego wątku jakimś podrzędnym kiczem nie zepsują. Ale naprawdę, jest strasznie irytująca i widząc ją drugi raz miałem nadzieję, że szybko skończy żywota, albo ja skończę serial ;o... Jednak więzi grupy dalej mnie trzymają :).

ocenił(a) serial na 10
Eld51

mnie irytuje blondyna Andrea,normanie scyzor mi się otwiera na widok jej nadętej mordy