Podobnie jak w przypadku wersji kinowej dobrze się ogląda. Fajny skinhead-owy klimat, a do tego dużo dobrej muzyki. Niestety jest wiele sytuacji, które są wybitnie przekoloryzowane, jak chociażby powrót Shauna do "gangu". Serial różni się od filmu pod wieloma względami. Zupełnie inne problemy, ale co ciekawe dokładnie ci sami aktorzy. Nawet pakistański sprzedawca jest ten sam. Generalnie polecam obejrzenie tej pozycji, ale ostrzegam że jąder nie urywa.
Film był rewelacyjny, a serial trzyma jego bardzo wysoki poziom. Jeden z lepszych, jakie miałem okazję widzieć.
Hymn a co sądzisz, że skinheadzi ci pierwsi (w UK) to byli tacy sami, jacy są obecnie? Jeżeli tak to jesteś w błędzie
PS. Punk wywodzi się z tego samego ruchu, co skin, dlatego się tak nienawidzą
Kredka historia pierwsze grupy skinów wywodzą się z fuzji tzw. i rudeboys, (jamajskich chuliganów - stylizujących się na gangsterów z lat 50.) Którzy przyjeżdżali do Anglii przywożąc ze sobą nową muzykę z Karaibów?
Po kilku latach powstały odłamy Narodowiec i tzw. Nazista
na koniec pozdrawiam a serial jak i film genialny
Film i serial nie mają żadnego porównania. Serial to tasiemiec jak każdy inny, przepleciony zbędnymi scenami i seksem; odróżnia go jedynie wykorzystanie znanych nam postaci z filmu. Film to majstersztyk, genialnie oddający klimat Anglii lat 80-tych, jak i komplikacji wewnątrz ruchu skinhead. Na "This is England 86" zawiodłem się kompletnie (tzn. produkcja nawet i ok, po prostu to już zupełnie inny gatunek, pozbawiony unikalnej tematyki, która przyciągała), kolejnych sequeli nie mam ochoty oglądać.