Klaun, balony, pies w przebraniu klauna (WTF?), mumia?? Czemu wyciągnięcie książki i wypowiadanie wszystkich nazw ptaków jakie się zna mają odstraszyć mumię? Nic w tym filmie nie było straszne, wszystko było śmieszne. To powinna być parodia horroru. Nie mówiąc już nic o beznadziejnych aktorach, idiotycznych przejściach podczas wspomnień, które reżyserowi wydają się być "artystyczne", a dla nas są dziwaczne. Strasznie głupi i zabawny, zupełnie jak Dzieci Kukurydzy. Stephen King pisze świetne książki, ale filmy na ich podstawie to chyba najgorsze co mogło powstać. Ale i tak "To" jest lepsze od Lśnienia (wersja Kinga), które było przynudzające i również nie straszne.
Przejścia nie mają być artystyczne. To są klasyczne przejście w retrospekcje w kinie. I nie zgodzę się, że filmy na podstawie książek Kinga są złe. "To" - zgodzę się, ale "Stand By Me" JEST świetne, to samo "Carrie", "Misery" i nawet "Lśnienie" (szczególnie po obejrzeniu "Pokój 237"). Zdarzają się niewypały, ale to też wina samego pisarza, że sprzedaje prawa do tych książek za bylejaką kwotę by bylekto je zaadaptował. Skutkiem są takie potworki jak "Mroczna wieża".