no właśnie, przecież to film jest:) pamiętam oglądałem w wieku 12 lat i miałem kasetę VHS :) to teraz serial z tego zrobili czy jak??
Też pamiętam, że to był dawniej film telewizyjny, podzielony na potrzeby telewizji na dwa odcinki, a nie żaden miniserial. Bezsensowna zmiana.
Niestety weryfikatorzy mają to gdzieś i upierają się przy miniserialu, co jest szczytem głupoty. Jedynym „przekleństwem” tego filmu jest jego „telewizyjność”, czyli że nie trafił nigdy do dystrybucji kinowej. Wtedy nie byłoby problemu z dziwną klasyfikacją. A tak – wszystko co ma więcej niż jedną część traktowane jest jako serial – mini!
To jest jak Titanic - film, ale w TV puszczany jako 2 czesci. Tylko, ze Titanicowi tego jakos nie zmienili...
Zmienili film na miniserial na IMDb, stąd również zmiana na Filmwebie: http://www.imdb.com/title/tt0099864/.
Pamiętam, jak chyba na pierwszym roku studiów (2004) obejrzałem całość na starym VHS Imperialu, gdzie czytał Lucjan Szołajski. W zeszłym roku znalazłem na YouTube film pocięty na mini serial z czytaniem Marka Leleka (bodajże zgrany z Cinemax). Zauważyłem jedną różnicę - na VHS, gdy żona Stana wchodzi do łazienki, gdzie znajduje go martwego i wypisane na ścianie krwią słowo "To", krzyczy. W wersji serialowej (tą sceną kończy się pierwszy odcinek), żona stana zaciska pięści i zęby, a także jęczy z obrzydzenia i strachu.
Trochę to odkopię, ale może rozwieję wątpliwości.
Jeśli nastąpiła jakaś zmiana, to właśnie w odwrotną stronę. Z mini-serialu z czasem zrobiono z tego film. Oryginalnie był to właśnie film telewizyjny składający się z 2 części. Żadnym problemem było zmontować to w całość i potem wydać na VHS oraz płytach.
Dla mnie także nazewnictwo mini-serial brzmi dziwnie, ale gdyby spojrzeć na to obiektywnie, to jak inaczej to nazwać? Serial składający się z 2 odcinków to wszak mini-serial. W tamtych czasach częściej zdarzały się takie produkcje. Obecnie bardzo rzadko, albo w ogóle.
Rozumiem rozgoryczenie niektórych, bo pewnie urodzili się w połowie lat 90 i obejrzeli to dopiero po roku 2000. Dla takich osób będzie to film. Jednak dla tych, którzy mieli zaszczyt obejrzeć to w roku produkcji, albo tak jak ja w 1992, to będzie to rodzaj serialu. Do dziś pamiętam emisję na Sky One, który jeszcze w tamtych latach był dostępny w telewizji kablowej.
Dziś dla dorosłego film nie ruszy, ale wtedy dla dzieciaka to był mocny kop wrażeń :)
Podsumowując: "To" znajduje się w dobrej kategorii biorąc pod uwagę korzenie produkcji.