To jest coś, do czego wraca się we wspomnieniach. Wspólne zabawy np. budowanie tamy, wypad do kina, wariacje na rowerze. To w tym filmie zdecydowanie wychodzi na pierwszy plan w mojej ocenie i to mnie się głównie podoba.
Postać klauna, walka z nim, jego postaciami jest zrobiona na opak, schodzi na dalszy plan. W zasadzie powiedziałbym, że większą część filmu stanowi fabuła obyczajowa. Aha zapomniałbym, postać klauna irytująca.