Festiwal Woodstock '99 miał być milenijnym wydarzeniem celebrującym pokój, miłość i świetną muzykę. Zamiast tego festiwal koncertowo przerodził się w epicką zadymę pod znakiem pożarów, zamieszek i zniszczeń. Z pomocą rzadkich nagrań i wywiadów ze świadkami, których pokaźna lista obejmuje pracowników, wykonawców i uczestników, twórcy tego serialu dokumentalnego zaglądają za kulisy imprezy, aby pokazać ego, chciwość i muzykę, które napędzały trzy dni totalnego chaosu.
W pierwszym odcinku pada stwierdzenie, że na psychikę uczestników Woodstock'99 mógły mieć wpływ filmy. M. in, Fight Club. Pytam się jak oni to rozkminili skoro Fight Club miał swoją premierę kilka miesięcy później?
Wcale nie zachowujemy się JAK zwierzęta, jesteśmy zwierzętami a cała ta ,,kultura ", ,,cywilizacja" , ,,duchowość" to tylko iluzja, w której żyjemy od tysięcy lat. Iluzja, która ma sprawić, żebyśmy poczuli się czymś lepszym od innych stworzeń zamieszkujących tą planetę, która ma wytworzyć w nas poczucie jakiegoś celu...
więcejMnie zastanawia czemu w tak multietnicznym społeczeństwie jak amerykańskie na koncercie była tylko biała młodzież. Ani w wywiadach ani na fotach z tłumu nie widziałem ani jednego czarnego. Było tam 300 tys. ludzi czyli statystycznie powinno być z 40 tys. czarnych. To już w woodstock 69 było inaczej. Nie znam muzyki...