PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=484288}

Totalna porażka

Total Drama
2007 - 2014
7,6 11 tys. ocen
7,6 10 1 11425
8,0 2 krytyków
Totalna porażka
powrót do forum serialu Totalna porażka

1. Wyspa 10/10
Arcydzieło krótko mówiąc. Różne postacie, różne charaktery, różne podejścia do życia. Relacje typu np. związek ponurej Gwen z Trentem (chłopakiem z gitarą), sojusz nie za mądrych Beth i Lindsay z podstępną Heather. No i oczywiście wcześniej wspomniana Heather: świetna antagonistka. Zadania są w miarę ciekawe, humor i dubbing również mają dobry poziom. Pomysł z eliminacjami (piankami itp.) oraz z Los Przegranos niezły. W ogóle sezon ma taki klimat, że aż się chce (pomimo Chrisa-sadysty) wyruszyć na tą wyspę.

2. Plan 9,5/10

Ceremonie, zadania, dubbing trzymają dobry poziom. A humor w ostatnich w ogóle był świetny. Wprowadzenie odcinków Podsumowania to świetny pomysł. Dodatkowo rozwinięto parę postaci np. Justina i Beth. Najbardziej podobało mi się jak szkalowali Chrisa puszczając jego wpadki oraz wyśmianie pogoni za sławą (jak to było w specjalnym/ostatnim odcinku).

Na minus: zrobienie z Courtney zołzy. Do tego stopnia była wredna, że patrzeć się na nią nie dało. Również i było trochę za mało zawodników. Naprawdę nie rozumiem co by szkodziło dodać wszystkich i ewentualne parę razy dwóch za jednym zamachem wyrzucić.

3. Wyścig 9,5/10

Udany spin-off. Można odpocząć od Chrisa, który po sześciu sezonach zaczął się robić nieco irytujący. Nowe postacie są genialne i aż czasami smutno było patrzeć na to jak odpadają. Dodatkowo było również parę starszych postaci. Związki postaci np. Carrie i Devina, Noah i Emmy dobrze poprowadzone. Antagoniści nie byli tak dobrzy jak np. Heather czy Alejandro, ale lepsi od Scotta i Sugar. Było napięcie. Trudno było się domyślić kto w danym odcinku odpadnie, każdy odcinek (może poza tymi pierwszymi, które były jednak trochę przewidywalne) trzymał w napięciu.

Wady: za dużo odcinków bez eliminacji. Można by było wprowadzić trochę więcej duetów właśnie po to aby je w danych odcinkach wyrzucić, np. Katie i Sadie (które startowały tylko w pierwszym sezonie). No i Geoff: wydawał mi się trochę przygłupi oraz jego głos... pan Boberek widać było, że w czuł się co prawda w rolę (za to szacunek), ale jego głos nie pasował do Geoffa.

4. Trasa 8/10

Pomysł z podróżą dobry. Z musicalem: początkowo piosenki były zbyt często i wydawały mi się za długie, ale potem przekonałem się do pomysłu i w sumie niektóre utwory uratowały ten sezon dzięki czemu na mojej liście znajduje się wyżej od Zemsty Wyspy.

Z eliminacjami: jeśli chodzi o orzeszki to niezły pomysł, szkoda, że jednak w późniejszych odcinkach pomijano je. Jeśli chodzi o skok ze spadochronu to nie był zły pomysł.

Można jeszcze wziąć pod uwagę nagrodę dla wygranej drużyny. Ciekawy pomysł.

Dodano nowych zawodników, którzy sobie nieźle poradzili, a starsi (np. Noah i Tyler) zostali rozwinięci.

Ezekiel jako ,,gollum": żart nawet dobry.

Duża wada sezonu: zepsucie związku Courtney i Duncana. On: łobuz, ona: wymagająca i przemądrzała laska. Razem tyle przeszli. Twórcy mogli już na Planie rozwiązać ten ich związek. Courtney wtedy była straszne wredna, a pomiędzy Duncanem, a Gwen było czuć chemię. Jednakże przeszli tą próbę i niszczenie ich związku to była naprawdę porażka. Twórcy, żeby ich nie kusiło na pomysł z telenowelą/głupim serialem dla nastolatek, mogli nie wprowadzać ponowne do gry Duncana (który w sumie już dostał dużo czasu) i wszystko by było cacy.

5. Zemsta 7,5/10

Początkowo sezon ten bardzo mi się podobał i oceniałem go lepiej niż Trasę. Po jakimś czasie jednak coraz więcej rzeczy zaczęło mi w nim podpadać.

Miło, że można odpocząć od starych bohaterów, ale jednak twórcy się ich nie pozbyli, gdyż zaliczają gościnne występy (co jet oczywiście zaletą). Nowe postacie nie są tak dobre jak te z poprzedniego składu, ale jakoś dają radę.

Scott jako antagonista nie był zły.

Wątek z osobowościami Mike'a: trochę przesadzony, ale dzięki temu jest dużo zabawnych scen + komplikacje w związku z Zoey dzięki czemu ich związek nie jest taki cukierkowaty.

Pomysł z radioaktywną wyspą: małe przegięcie, ale może być.

Przewidywalność z przerysowaniami jednak to było coś co zepsuło ten sezon. Było z grubsza wiadomo kto z kim będzie chodził, kto odpadnie w danym odcinku itp. A finał (Lighting vs Cameron) był trochę za mocno przerysowany

I jeszcze za szybko pozbyto się Dawn.

6. Pakhitew 6,5/10
Jako kreskówka rewelacja, ale jako Totalna Porażka to średniak. Dużo przewidywalności oraz przerysowania. Postacie nie były złe, ale albo były za mocno przerysowane albo były kopiami postaci z poprzednich sezonów.

Sugar jako główna antagonistka wypada dosyć średnio. Lepiej by w tej roli pasowała Scarlett.

Pomysł na robo-wyspę: naciągany, ale jakoś ujdzie.

Związki: Dave'a i Sky wydawał się przesłodzony na maksa, ale ostateczne trochę smutno mi się zrobiło kiedy coś im nie pykło. Natomiast Jasmine i Shawn to było coś i w sumie oni trochę podratowali ten sezon.

Poza tym to Chris już był trochę irytujący. Na siłę robił z siebie sadystę i wymyślił na dodatek armatę wstydu (jakby w poprzednich sezonach nie wymyślił brutalniejszych sposób pozbywania się zawodników).

7. Plejada 6,5/10
Pomysł na połączenie starych i nowych zawodników dobry. Twórcy mogli jednak więcej bohaterów dać do serialu. Najlepiej wszystkich i najwyżej parę za jednym zamachem usunąć. Albo chociaż dać im występ gościnny.

Związek Gwen i Duncana się rozpadł co dało nadzieję na powrót Courtney do Duncana. Zresztą nadal pomiędzy nimi było czuć chemię. Niestety, ale ostateczne nie wrócili do siebie, a szkoda.

Zepsuto również parę postaci: z Sierry zrobiono jakąś psychopatkę, a z Courtney oszustkę i intrygantkę.

Ezekiel jako gollum już przestał śmieszyć.

Wątek z Malem: trochę naciągany, ale mimo wszystko niezły.

Eliminacje: ciekawy pomysł z posyłaniem jednego członka wygranej drużyny na wyspę czaszki (czy jakoś tak). Toaleta: powiedźmy, że jakoś ujdzie.

Zadania miały oddać hołd poprzednim sezonom, ale mimo wszystko w moim odczuciu wyglądały trochę na odgrzewanie kotlety.

No i zniszczenie wyspy: z tym to przesadzili na maksa.

Podsumowując: coś twórcom później przestało wychodzić. Spin-off dał jednak nadzieję i możliwe, że ósmy sezon będzie trochę lepszy od Plejady i Pakhitew.