Chyba zaczyna się coś dziać;] Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej, a ten chwilowy zastój w
telenowelce wkradł sie niepodziewanie jak robaczek do jabłuszka ale już je opuścił;P
Do rzeczy moje drogie panie odcinek piątkowy mnie zaskoczył: co ja widzę Ximena w białej
sukieneczce, Max w garniaku, ślub(nie no szybko jak na zawrotną dotychczas akcje w
telenoweli). Pierwsza osoba (heh Bernarda-jedyna która naprawdę jakoś fachowo podeszła
do szukania "wnusi" , a nie jak Vicky "nic nie poczułam jak ja przytuliłam") już w końcu wie,
że Maria jest tą właściwą poszukiwaną dziewczynką. Juan Pablo dowiedział się, że jest
prawdziwym tatuśkiem Desamparady, a nie tylko umownym. No no Juanco śledził swoją
laseczkę. Kurczę przynajmniej coś innego niz dotychczas. W końcu coś ruszyło:D
Hej,niestety piątkowego jeszcze nie obejrzałam,nikt jeszcze nie wrzucił-a wszystkie dotychczasowe odcinki w necie obejrzałam ;) ale widzę po tych hiszpańskich odcinkach co oglądam ,że rzeczywiście się dzieje.
Tak, trzeba przyznać, że ostatnie odcinki są ciekawe, a akcja ruszyła z miejsca. Chociaż może lepiej nie będę chwalić dnia przed zachodem słońca - w końcu czeka nas jeszcze ponad 100 odcinków...
Ciekawe, co będzie dalej. Oby znowu nie było żadnego zastoju.
Śmieszy mnie jedna sprawa: Juan Pablo znalazł Marię Magalenę po jakimś tygodniu poszukiwań. Śledztwo Bernardy trwało nie więcej niż kilka dni od momentu dostania wyników badań DNA i odkryła ona, że to Maria Desamparada jest córką Victorii.
W związku z tym mam pytanie:
Czy tylko według mnie Victoria musi być jakąś tępą idiotką, która przez 20 lat nie potrafiła odkryć tego, co innym zajęło kilka dni?
dołączam się do opinii poprzedniczek;) Vicky więcej gada niż robi!! Nawet gęby nie umiała otworzyć by zapytać sie Desamparady jak trafiła do domu dziecka... Nie interesuję ja nic prócz czubek własnego nosa i pewnie stąd brak zainteresowania drugim człowiekiem...
Tak tylko, że Vicky przestała szukać Marii. I właśnie w tym czasie siostry z całym tym grajdołem przeniosły się do Meksyku gdzie wcześniej nie były.
Co nie zmienia faktu, że Victoria mogła skumać, że z Marią może ją coś łączyć. Przecież samo to się mogło jej nasunąć, ale oczywiście tak sie nie stało:)
na tej ulicy na której zaginęła Maria Victoria wypytywała parę razy ludzi czy widzieli jakąś dziewczynkę i wtedy babka z pralni powiedziała jej ze nie, a kiedy przyszedł tam Juan Pablo to ta sama babka powiedziała mu że jej siostra kiedyś coś wspomniała o jakieś dziewczynce która zabrały siostry ale Victoria już tam nie przyszła więcej więc nie miała jej jak tego powiedzieć, więc w sumie dlatego on ją znalazł a Victoria nie
Ja też uważam, że inteligencją to ona nie grzeszy. Jednak czas pokaże "mądrość" Victorii....
Poza tym Berni jest inteligenta, chyba tylko jako jedyna w telce...
Myślę że Victoria tak nie nienawidzi Marii ,że do głowy nawet nie chce jej przyjść że Maria to jej córka
Tez mi się tak wydaje. Nie dopuszcza myśli, że jej córką moze być tak zuchwała i żądna pieniedzy ( w jej mniemaniu) Maria Desamparada.
Ale kurcze na samym początku kiedy sie poznały, a właściwie kiedy Desamparada trafiła do jej firmy nie ciekawiła ją przeszłość nowej modelki. Zawsze twarda do bólu. Zadnych odruchów ludzkich by zapytać jak trafiła do domu dziecka. Czu została porzucona czy straciła rodziców w wypadku... jejciu co za wredota
tak,nawet się nie zainteresowała-ciekawe że Bernarda szybciej znalazła niż Victoria,której bardziej powinni zależeć na poszukiwaniach.
Było, coś takiego. Gdy siostry powiedziały, że opowiedzą Victorii, dlaczego nazwały Marię Desamparada... Tylko wtedy Vicky, z reszta jak zawsze była zajęta i gdzieś szła... A tej okazji, o której siostry wspominały jak na razie nie było...
właśnie to takie dziwne, teraz takie moje gdybanie: jakby mi zaginęło dziecko jak Victorii to chyba w każdej dziewczynie o imieniu Maria i w podobnym wieku widziałabym swoją córkę, a tym bardziej gdybym się dowiedziała że jest z sierocińca i jeszcze w jakiś sposób jest do mnie podobna (ten sam kolor włosów albo oczów no bo w czymś zazwyczaj jest jakieś podobieństwo jak nie bardzo to choć troszkę)
Racja!!! Victoria to idiotka, a kojarzyć faktów nie potrafi wcale, a wcale chyba dziecko czasem łatwiej to robi aniżeli ona.
Victoria, jest wredna i nieądra. Mnie bardziej coś innego nurtuje. Jeżeli w tych telkach tak podkreślają, te takie zdolność uczuciowe. Nawet nie wiem jak to określić, te przeczucia. To mnie zostatawiła, dlaczego Vicky od razu się nie zorientowała. Przecież coś poczuła do MD. Scenarzyści robią ludzi w balona.