PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=598313}

Triumf miłości

Triunfo del Amor
7,4 2 819
ocen
7,4 10 1 2819
Triumf miłości
powrót do forum serialu Triumf miłości

Mimo że w większości latynoskich telenowel dużą rolę odgrywa religia, to wciąż nie
mogę tego przełknąć. Nie rozumiem dlaczego próżno szukać produkcji Televisy, w której
Kościół nie odgrywałby ważnej roli. Razi mnie to i już zaczęłam przełącząć kanał, gdy
widzę, że zaraz rozpocznie się jakaś akcja w konfesjonale/obok świętej figurki.
No na litość boską (;)), gdyby jakiś ksiądz przyszedł do mojego domu czy firmy i
wrzeszczał na mnie, że śmiem sypiać z moim chłopakiem, to wyrzuciłabym go za drzwi i
kazała nie wracać, a nie jeszcze tłumaczyła (jak Max), że przecież go kocham i wyjdę za
niego za mąż. Jeśli mój facet zachowywałby się jak Maria, to rozprawiłabym się z nim
dokładnie tak samo. Wybawiłabym go od konieczności wyznawania duchownemu ze
łzami w oczach, że wie jak baaaardzo źle postąpił idąc ze mną do łóżka.
Śmieszy mnie również postawa Victorii. Sama twierdzi, że pomiata innymi przez to, co
stało się 20 lat wcześniej. Z drugiej zaś strony uważa, że mąż może jej nie wybaczyć
tego, że jej dziecko jest... OWOCEM GRZECHU (sic!) - cytat z któregoś odcinka.
Faktycznie, seks z osobą, w której była zakochana i posiadanie dziecka, to coś, co trudno
byłoby wybaczyć. Za to pomiatanie innymi już jest ok - to już nie jest grzechem.

Śmieszne, śmieszne i jeszcze raz żałosne.

anita368

Nie rozumiem pierwszego zdania, czy jak to się nazywa tematu, czy coś. Przecież zakrapiać znaczy: zapijać coś alkoholem...
Poza tym to jest życie bohaterki telenoweli, ona nie wtrąca się do Twojego życia, a Ty się nie wtrącaj do jej życia. Chociaż... i tak nic innego nie możesz zrobić...
Ponadto, Meksykanie to bardzo religijny naród... Oczywiście, że popełniają grzechy, są tylko ludźmi, ale zdają sobie z tego sprawę.
I jak nie chcesz, nie oglądaj. Problem z głowy.

jagodajulia

Z resztą...to jak religia jest przedstawiana w serialach to sprawa scenarzystów, reżyserów, autorów historii. Mnie np. to nie przeszkadza czy bohaterowie są wierzący czy nie i jaki maja stosunek do religii.
W "Triumfie Miłości" jednym z kluczowych bohaterów jest ksiądz, a Maria Desamparada przecież wychowała się u sióstr zakonnych. Dlatego też nie wyobrażam sobie, by fabuła serialu nie wiązała się z religią chrześcijańską. Co zaś tyczy się Bernardy - to jej postać jest stworzona bardzo dobrze. Jej obsesja na punkcie syna, strach przed piekłem, które sama zgotowała wcześniej ojcu Juana Pabla i jego rodzinie, zamordowanie męża. Ta kobieta żyje w przeświadczeniu, że wszystkie zbrodnie popełniła w imieniu Boga. Według mnie ona jest chora psychicznie, żyje w matni własnych, złych uczynków, nawiedzana przez duchy przeszłości.
Moja rada jest taka jak jagodyjulii - najlepiej nie oglądać seriali, które się nie przypadaja do gustu.

ocenił(a) serial na 2
anita368

JagodaJulia
Pierwsze zdanie miało brzmieć: "telenowela mocno zabarwiona religią". Przez pośpiech zrobiłam błąd. Abstrahując od mojej literówki:
Trudno, żeby bohaterka wtrącała się do mojego życia skoro jest postacią fikcyjną, prawda? Forum służy do wyrażania własnego zdania, więc właśnie je wyraziłam. Rozumiem, że większość Meksykanów jest bardzo wierząca, ale sposób w jaki przedstawiana jest religia w telenowelach Televisy zakrawa o fiksację na tym punkcie ;).

Cocco03
Oczywiście, sprawą scenarzystów i reżyserów było to jakie będą postacie przez nich stworzone. Nie zmienia to jednak faktu, że widzowie mają prawo komentować to, co zostało przez nich wykreowane.
Nie mam nic przeciwko temu, że ksiądz jest jednym z kluczowych bohaterów. Ba! Podobnie jak Ty sądzę, że postać Bernardy została bardzo dobrze wykreowana. Aczkolwiek zwyczajnie denerwuje mnie to, o czym wspomniałam we wcześniejszym poście (czyt. wtrącanie się Juana Pablo w intymne sprawy Marii i Maxa, zapłakana Maria przy konfesjonalne czy Victoria, która za gorsze uznała posiadanie dziecka (nieślubnego, ale dziecka - własnego dziecka) niż poniżanie ludzi).


Dziękuję za Wasze pełne troski rady. Nie spodziewałam się ich, bo naiwnie sądziłam, że dla innych to jasne, iż ludzie oglądają to, co chcą oglądać. Mogłam dodać w temacie, że nikt nie zmusza mnie do śledzenia losów bohaterów i robię to z własnej woli ;).

Czy na każdą negatywną opinię o ulubionym serialu/filmie/telenoweli reagujecie w ten sposób ("nie wtrącaj się w losy bohaterów", "jak nie chcesz, to nie oglądaj" itd.)?

anita368

Jak widać są to DYSKUSJE więc każdy ma prawo do wypowiedzi i wymiany poglądów, a co do mojej rady to nie była adresowana do konkretnej osoby.
Po prostu - dla mnie dziwne jest kiedy ludzie oglądają seriale bądź filmy, na których całość składają się (według nich) wątki śmieszne lub żałosne.

ocenił(a) serial na 10
cocco03

powiem tak no to juz troche przesadza jak dla mnie ten serial nie jest oparty całościowo na religi Victoria tez popełnila wiele błędów i tego żałowa nie dziwnie sie ze jest tak po tym co sie stało 20 lat temu straciła swoją córke która kochała nad życie i to sie od cisneło na jej charakterze i uczuciach do innych ludzi jak i zachowania . Bernarda jak dla mnie powinna trafic do piękła ona jest nie normlna tak niby świeta ale z obrazka ta jej obsesia na punkcie syna to juz przesadza i to z jej winy Victoria rani ludzi bo to przeznija straciła swoją córke dla mnie ten serila jest rewelacyjny . a co sie tyczy męza Victori to on tez nie byl lepszy wobec jej skok w bok z Lindą i dlaczego nie mila wybaczyc swoje żonie tego co sie stalo 20 lat temu za nim jej jeszcze nie poznał

ocenił(a) serial na 2
cocco03

Cocco03, nie powiedziałabym, że to jest dziwne. 19:00 to taka pora, o której w telewizji nie ma naprawdę nic ciekawego, więc gdy człowiek po całym dniu ma w końcu chwilę wytchnienia, to ogląda takie bzdurne telenowele, żeby się odstresować i zrelaksować ;). Poza tym uwielbiam j. hiszpański w meksykańskim wydaniu, więc nie widzę powodu, dla którego miałabym nie oglądać tej telenoweli. Dodajmy do tego duet Maite&William i mamy naprawdę przyjemny dla oka obrazek.

anita368

Dla mnie jest dziwne, dla Ciebie może nie być i po sprawie:)

anita368

anita368,OK przecież prowadziłyśmy dyskusję, jednak powinnaś zdać sobie sprawę, że Twój zdanie jest odmienne, więc spotkanie się z krytyką jest bardzo możliwe.
A, co do religii w telkach Televisy, to mi się to bardzo podoba, i mnie to nie razi. Wiesz, to chyba też zależy od człowieka, jak postrzega wiarę. Jednak, to co Bernarda wyprawia, przyprawia mnie o bóle głowy.

ocenił(a) serial na 2
jagodajulia

Zgadza się, mamy odmienne zdanie, ale obie mamy prawo je wyrażać, więc nie rozumiem dlaczego w pierwszym Twoim poście pojawił się komentarz: "nie oceniaj bohaterów, skoro oni Ciebie nie oceniają". Innym użytkownikom Filmweba nie napisałaś, że nie powinni komentować tego, co stworzył reżyser i scenarzysta ;). Opinia jest opinią i nie rozumiem, dlaczego ci, którym coś nie podoba się w jakiejś produkcji, nie powinni się na ten temat wypowiadać, natomiast ci, którzy wyrażają się w samych superlatywach, mogą pisać co chcą i jak chcą.

Na szczęście w realnym świecie trudno o kogoś takiego jak Bernarda. Swoją drogą, gdy jest w towarzystwie Marii, da się lubić. Ot, niegroźna, starsza pani.

anita368

Anita368, Ty w swoim pierwszym poście, w jego pierwszej części, odniosłaś się chyba do swojego życia. Wspominając coś o ingerencji księdza w życie MD i Maxa, tylko, że na taką ingerencję MD pozwoliła księdzu, więc nie wiem, co Ci się nie podoba. Przecież ten ksiądz ingerował w jej życie, nie w Twoje. To jej fikcyjne życie. Poza tym MD jest taka naiwna i zmienna, że ingerencja jest jej potrzebna. Poza tym taka jest wiara chrześcijańska, i ja sobie nie przypominam, aby kiedykolwiek Juan Pablo wrzeszczał na Maxa. Jak już coś to na Victorię, gdy ta któryś raz z kolei wypominała mu, że nie zainteresował się ich córką.
I tak trochę byłam zaskoczona, Twoją wypowiedzią, co do religii w Televisie, przecież to jest wpisane w tę stację, i jak już wspomniałam, mi to nie przeszkadza, a jak Tobie przeszkadza, to niestety musisz się z tym pogodzić jak chcesz oglądać telki .

Często tak jest, że na fora wchodzą pewne osoby, które oglądnęły jeden odcinek telki, i mają wielkie pretensje o fabułę, czy postępowanie bohaterów. Po jednym odcinku, czy kilku za wiele nie można powiedzieć.

Mnie w tej telce wiele postaci wkurza, ale nie wchodzę na forum nie zakładam oddzielnego tematu, i o tym nie piszę, ponieważ ja tymi spostrzeżeniami mogę się podzielić z osobami, które oglądają całą telkę i umieją prowadzić dyskusję, bo w życiu oglądnęły niejedną telenowelę.

ocenił(a) serial na 2
jagodajulia

* "(...) tylko, że na taką ingerencję MD pozwoliła księdzu, więc nie wiem, co Ci się nie podoba."
- Nie podoba mi się, że ksiądz pouczał Maxa, co mu wolno, a czego nie wolno i to w firmie, która należy do jego rodziny. Maria Desamparada pozwoliła Juanowi Pablo na wtrącanie się do jej życia, ale Max nie dawał nikomu zgody na wtrącanie się w jego sprawy intymne.

* "Przecież ten ksiądz ingerował w jej życie, nie w Twoje"
- Piszę o własnych odczuciach związanych z tą telenowelą. Gdyby ludzie mówili tylko o postaciach fikcyjnych, które ingerowały także w ich życie, to każde forum filmowe byłoby puste.

* "Poza tym MD jest taka naiwna i zmienna, że ingerencja jest jej potrzebna."
Pełna zgoda.

* "Poza tym taka jest wiara chrześcijańska, i ja sobie nie przypominam, aby kiedykolwiek Juan Pablo wrzeszczał na Maxa."
- Nie chrześcijańska, a katolicka. Nie wiem, który to był odcinek, ale Maria poszła wtedy do spowiedzi i mówiła Juanowi Pablo, że wie jak źle zrobiła idąc z Maxem do łóżka. Jeszcze w tym samym odcinku ksiądz przyszedł do biura Maxa i zaczął na niego wrzeszczeć za to, co zrobił. Max zaczął się miotać i powiedział, że ożeni się z Marią. "Rozmowę" przerwała im bodajże Victoria.

* "Niestety musisz się z tym pogodzić jak chcesz oglądać telki"
- Mam nadzieję, że w innych produkacjach Televisy religia nie będzie odgrywała aż tak ważnej roli. - Chodzi mi o taki obraz, jak chociażby ten przedstawiony w "Mi Pecado". Religia była ważna dla bohaterów, ale nie przysłaniała im rzeczywistości. Chodzi mi po prostu o umiar.

* "Mnie w tej telce wiele postaci wkurza, ale nie wchodzę na forum nie zakładam oddzielnego tematu, i o tym nie piszę, ponieważ ja tymi spostrzeżeniami mogę się podzielić z osobami, które oglądają całą telkę i umieją prowadzić dyskusję, bo w życiu oglądnęły niejedną telenowelę."
- Rozumiem, że według Ciebie niewiele telenowel w życiu widziałam, nie umiem prowadzić normalnej dyskusji i negatywną opinię powinnam zachować wyłącznie dla siebie.
Otóż muszę powiedzieć, że obejrzałam w życiu wiele telenowel. Niektóre były lepsze, inne gorsze. Na temat niektórych wypowiadałam się także na Filmwebie. Nigdy nie zdarzyło mi się, abym wchodziła na forum, na którym zbierają się tylko fani konkretnej produkcji i nawet nie pomyślałabym, żeby pisać tam o tym, co mi się nie podoba. Na szczęście jesteśmy na Filmwebie, a tutejsze forum zostało stworzone po to, by pisać o naszych odczuciach - zarówno pozytywnych jak i tych negatywnych.
Mówisz: "oglądają całą telkę"? Więc może lepiej zacząć prowadzić dyskusję tylko z osobami, które widziały już WSZYSTKIE 175 odcinków?

anita368

* "(...) tylko, że na taką ingerencję MD pozwoliła księdzu, więc nie wiem, co Ci się nie podoba."
- Nie podoba mi się, że ksiądz pouczał Maxa, co mu wolno, a czego nie wolno i to w firmie, która należy do jego rodziny. Maria Desamparada pozwoliła Juanowi Pablo na wtrącanie się do jej życia, ale Max nie dawał nikomu zgody na wtrącanie się w jego sprawy intymne."
+Ja uważam, że od kiedy Max jest z MD, to jego życie też jest życiem Marii, więc JP ma prawo, aby pouczać Max. A że było w w firmie, po prostu był tam przy okazji, spotkał Maxa, to sobie z nim porozmawiał. Im wcześniej tym lepiej. Pamiętam tę rozmowę, ale nie przypominam, aby krzyczał, wiem, że później będzie wkurzony na Maxa. Jednak Juan Pablo, wie jacy są faceci, a MD się bardzo troszczy, i nie chce, aby cierpiał przez Maxa, gdyby ten jednak się nią znudził.

* "Przecież ten ksiądz ingerował w jej życie, nie w Twoje"
- "Piszę o własnych odczuciach związanych z tą telenowelą. Gdyby ludzie mówili tylko o postaciach fikcyjnych, które ingerowały także w ich życie, to każde forum filmowe byłoby puste."
+Tutaj nie wiem, o co Ci chodzi, odebrałam to jako ironię, sarkazm.

* "Poza tym taka jest wiara chrześcijańska, i ja sobie nie przypominam, aby kiedykolwiek Juan Pablo wrzeszczał na Maxa."
- Nie chrześcijańska, a katolicka"
+ Chrześcijańska i katolicka. Przecież chrześcijaństwo jest jedną z głównych i najliczniejszych religii monoteistycznych wyznawanych na świecie, we wszystkich jego nurtach i odmianach. Przecież katolicyzm jest jednym z nurtów religii chrześcijańskiej (chrześcijaństwo), więc nie wiem, dlaczego Ty to rozdzielasz.

* "Niestety musisz się z tym pogodzić jak chcesz oglądać telki"
-" Mam nadzieję, że w innych produkacjach Televisy religia nie będzie odgrywała aż tak ważnej roli. - Chodzi mi o taki obraz, jak chociażby ten przedstawiony w "Mi Pecado". Religia była ważna dla bohaterów, ale nie przysłaniała im rzeczywistości. Chodzi mi po prostu o umiar."
+A komu przesłania rzeczywistość? Ja widzę tylko takie coś w przypadku Bernardy. Chociaż ona nagrzeszyła najwięcej.
Nie oglądałam Mi pecado, nie podobała mi się ta telka. Jednak mam zamiar oglądać CME też Televisy, jak tam będzie z religią nie wiem. Kiedyś oglądnęłam niecałe dwa odcinki, i na pewno Cię to ucieszy, nie było jej za wiele. A telka miała pochlebne opinie w Meksyku ;) Chociaż Tobie może się nie spodobać.

- "Rozumiem, że według Ciebie niewiele telenowel w życiu widziałam, nie umiem prowadzić normalnej dyskusji i negatywną opinię powinnam zachować wyłącznie dla siebie.
Otóż muszę powiedzieć, że obejrzałam w życiu wiele telenowel. Niektóre były lepsze, inne gorsze. Na temat niektórych wypowiadałam się także na Filmwebie. Nigdy nie zdarzyło mi się, abym wchodziła na forum, na którym zbierają się tylko fani konkretnej produkcji i nawet nie pomyślałabym, żeby pisać tam o tym, co mi się nie podoba. Na szczęście jesteśmy na Filmwebie, a tutejsze forum zostało stworzone po to, by pisać o naszych odczuciach - zarówno pozytywnych jak i tych negatywnych.
Mówisz: "oglądają całą telkę"? Więc może lepiej zacząć prowadzić dyskusję tylko z osobami, które widziały już WSZYSTKIE 175 odcinków?"
+ Nie przeczę, że nie oglądnęłaś wielu telenowel, ja Twojego nicka widziałam pierwszy raz w temacie TDA. Możesz się dzielić negatywną opinią, ale musisz się liczyć, że większość nie będzie się z Tobą zgadzał, bo może mieć odmienne zdanie.
Mówiąc "oglądając całą" telkę, mam na myśli oglądać ją od początku do końca, a nie na wyrywki. De facto 176 odcinków.

ocenił(a) serial na 2
jagodajulia

- Chrześcijańska i katolicka. Przecież chrześcijaństwo jest jedną z głównych i najliczniejszych religii monoteistycznych wyznawanych na świecie, we wszystkich jego nurtach i odmianach. Przecież katolicyzm jest jednym z nurtów religii chrześcijańskiej (chrześcijaństwo), więc nie wiem, dlaczego Ty to rozdzielasz.
+ Dlaczego to rozdzielam? To bardzo proste: bo chrześcijaństwo =/= katolicyzm. Chrześcijaństwo to stosowanie się tylko do tego, co mówi Biblia, a katolicyzm, to interpretacja Biblii zgodna z tą, przyjętą przez KK + należenie do KK i przyjmowanie jego zasad.
Chrześcijanin nie musi być katolikiem, ale katolik musi być chrześcijaninem.


- Tutaj nie wiem, o co Ci chodzi, odebrałam to jako ironię, sarkazm.
+ Chcę Ci "łopatologicznie" wytłumaczyć, że oceniam postaci fikcyjne, bo między innymi po to zostały stworzone - by ludzie mogli obejrzeć ich perypetie na ekranie, a później sobie o nich pogawędzić, więc dziwnym jest twierdzenie, że nie powinnam mówić, co mi się w nich nie podoba "bo oni nie wtrącają się do mojego życia". Za moich czasów Gargamel też nie wtrącał się do życia przedszkolaków, ale wszystkie sześciolatki mówiły, że nie podoba im się jego polowanie na Smerfy.
Prościej już nie da się tego wyjaśnić ;).

- Ja uważam, że od kiedy Max jest z MD, to jego życie też jest życiem Marii, więc JP ma prawo, aby pouczać Max. A że było w w firmie, po prostu był tam przy okazji, spotkał Maxa, to sobie z nim porozmawiał. Im wcześniej tym lepiej. Pamiętam tę rozmowę, ale nie przypominam, aby krzyczał, wiem, że później będzie wkurzony na Maxa. Jednak Juan Pablo, wie jacy są faceci, a MD się bardzo troszczy, i nie chce, aby cierpiał przez Maxa, gdyby ten jednak się nią znudził.
+ Ok, tutaj nawet nie będę próbować prowadzić z Tobą polemiki, bo nie dojdziemy do porozumienia. Po prostu według Ciebie Juan Pablo nie posunął się za daleko, a według mnie tak. Nie ma sensu roztrząsać tego tematu, bo do niczego to nie prowadzi. Każda z nas ma tutaj swoje zdanie, którego nie zmieni.

- A komu przesłania rzeczywistość? Ja widzę tylko takie coś w przypadku Bernardy. Chociaż ona nagrzeszyła najwięcej.
Nie oglądałam Mi pecado, nie podobała mi się ta telka. Jednak mam zamiar oglądać CME też Televisy, jak tam będzie z religią nie wiem. Kiedyś oglądnęłam niecałe dwa odcinki, i na pewno Cię to ucieszy, nie było jej za wiele. A telka miała pochlebne opinie w Meksyku ;) Chociaż Tobie może się nie spodobać.
+ Co to za telenowela? Możesz podać jej tytuł? Pierwsze litery nic mi nie mówią, ale z chęcią obejrzę - choćby po to, by zobaczyć, czy jest warta zainteresowania.


- Nie przeczę, że nie oglądnęłaś wielu telenowel, ja Twojego nicka widziałam pierwszy raz w temacie TDA. Możesz się dzielić negatywną opinią, ale musisz się liczyć, że większość nie będzie się z Tobą zgadzał, bo może mieć odmienne zdanie.
Mówiąc "oglądając całą" telkę, mam na myśli oglądać ją od początku do końca, a nie na wyrywki. De facto 176 odcinków.
+ Nie wiesz, ile ich obejrzałam ;). Poza tym kiedyś udzielałam się tutaj pod innym nickiem. Stety lub niestety zapomniałam hasła i tak oto powstało to konto.
Mam wrażenie, że według Twoich kryteriów, po emisji 176 odcinków, tylko nieliczni mieliby prawo do wypowiadania się na temat "Triunfo del amor", bo każdemu zdarzy się coś przeoczyć czy zapomnieć o którymś odcinku.

anita368

To będzie krótka odpowiedź...

Cuando me enamoro, to ta telka....Oczywiście to jest w oryginale, ale Ty nie będziesz miała problemów z oglądnięciem, gdyby Cię zainteresowała ta telenowela ;) I jeszcze Soy tu dueña miała dobre recenzje...
I jeszcze wiele zależy od obsady, ja nie przepadam za niektórymi aktorkami, aktorami i wtedy nie oglądam...

Tak, nie wiem ile obejrzałaś...Twoje wrażenie jest złe, ponieważ każdy człowiek może dużo zapomnieć z telki... Tylko jak się ogląda całą telkę, albo chociaż połowę to wyrabia się lepsze zdanie, nie mam na myśli pozytywne, tylko bardziej wiarygodnie...

ocenił(a) serial na 2
jagodajulia

Na razie nie mam zbyt wiele czasu na oglądanie tych telenowel, bo jestem w trakcie tłumaczenia "Pretendiendo" i końcowych odcinków "El triunfo del amor" na język polski, ale później pewnie zacznę oglądać. Dzięki za cynk ;-).
Oby tylko TV4 nie zdecydowało się ich wyemitować, bo nie będę mieć co robić o 19:00 :-P.

anita368

Eh, ja też nie mam zbyt wiele czasu... Niestety w tym przypadku czas jest ważny, bo odcinki blokuje Televisa ;(
Tłumaczysz, jesteś niezła ;) i mądra. Tak dla siebie, czy dla kogoś? Hmmm, czy tam nie grała Mori przypadkiem? I to chyba film, a nie telka, bo ona z tego, co czytałam preferuje filmy.... Jednak mogło mi się pomieszać, bo niedawno coś tam o niej czytałam... A tytuły mogą się powtarzać...
Końcowe odcinki TDA ? Eh, kiedy to było...

Niestety wątpię, aby tv4 emitowało CME, bo to już na wrzesień stara trochę telka będzie... A STD emitowała, chyba już skończyła, ZoneRomantica... A zaczęli emisję bardzo wcześnie. W Meksyku premiera była 19 kwietnia, a na ZR 13 września 2010...

Ja nawet STD miałam nie oglądać, ale ostatnio oglądam La usurpadora i jestem zafascynowana Colungą i jak mi nie przejdzie to oglądnę, ale na chwilę obecną nawet LU przerwałam...

ocenił(a) serial na 5
anita368

hmm... a nie pammietasz tego ze maria sama prosila zeby ksiadz sie niąopiekował????? uznała go za swojego ojca... troszczy sie o nia....
mi sie własnie to podoba ze telenowele meksykańskie przynajmniej te co ogladałam religia chrzescijanska odgrywa bardzo bardzo wazną rolę....

dariana18

W ogóle w Meksyku itp krajach religia odgrywa dużą rolę.A większość mieszkańców Meksyku ,to katolicy.Mi osobiście religia w telenowelach nie przeszkadza.

ocenił(a) serial na 4
JulietaV

Mi też nie.

ocenił(a) serial na 2
Zbuntowany_RBD

Dziękuję za Twój post. Wniósł dużo do dyskusji ;-).

anita368

"gdyby jakiś ksiądz przyszedł do mojego domu czy firmy i
wrzeszczał na mnie, że śmiem sypiać z moim chłopakiem, to wyrzuciłabym go za drzwi i
kazała nie wracać"

I by ci uschły ręce za podnoszenie ich na osobę namaszczoną.

"Wybawiłabym go od konieczności wyznawania duchownemu ze
łzami w oczach, że wie jak baaaardzo źle postąpił idąc ze mną do łóżka"

Bardzo nieładnie namawiać kogoś do zatajania grzechów ciężkich i spowiedzi świętokradzkiej oraz pochwalać własne cudzołóstwo.
Grzechy cudze się kłaniają.

"+ Dlaczego to rozdzielam? To bardzo proste: bo chrześcijaństwo =/= katolicyzm. Chrześcijaństwo to stosowanie się tylko do tego, co mówi Biblia, a katolicyzm, to interpretacja Biblii zgodna z tą, przyjętą przez KK + należenie do KK i przyjmowanie jego zasad.
Chrześcijanin nie musi być katolikiem, ale katolik musi być chrześcijaninem."

Brak wiedzy skutkuje głoszeniem herezji i kłamstw. Tylko katolicyzm jest chrześcijaństwem.

Premizlaus_Crucis

Tak wygląda katolicki Meksyk - https://dziennikzwiazkowy.com/wydarzenia/seks-wakacje-w-meksyku-forma-wypoczynku -amerykanskiej-mlodziezy/ - I jaki się okazuje że prostytucja jest legalna, dla wiadomości to nie dotyczy tylko dziewczynach ale też młodych chłopaków - Wiec zwyczajnie wątki religijne często w Televisy zwyczajnie wiedzą o tym fakcie oglądając telki od nich można zwyczajnie uznać księży czy niektórych wiernych i ich oburzenie za hiporyzie ;) - Dlatego ja jednak wole Telemundo przynajmniej nie wciskają w nich wątków religijnych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones