tak z ciekawości poczytałam na Kafeterii co tam sądzą o naszej telenoweli:)
Czytam i płaczę, albo mam tak dobry humor że wszystko mnie śmieszy i wyciska łzy
radości, albo naprawdę fajnie piszą
przytoczę mam nadzieję, że nie będą złe
Bernarda
Wczoraj hitem odcinka był alfons Marii Magdaleny z narysowanym skorpionem na
twarzy.Pewnie sobie sam namalował czarną kredką i zgrywa zakapiora,jeszcze takiego
malunku nie widziałam,gość przeszedł samego siebie
olvidamee
Też zwróciłam uwagę na Osvalda w łóżku, taki amant, że aż mdli na jego widok. A tego
jego kolegę ,,demona seksu", na którego leci chyba pół Meksyku to brzydziłabym się
tknąć 2 metrowym kijem I jeszcze ten pomysł z trójkątem, padłam
Jimena jest żałosna... ciągle mówi "nie ! nie, wychodze " i mówi to już od wejścia po
czym gdy on tylko ją dotknie to ona już omdlewa
propozycja trójkącika była the best w polskich tele nie ma nawet takich numerów szkoda
że sie nie zgodziła
Princesska0512 poczytałam te komentarze i niektóre naprawdę powalają.Wyczytałam że Victoria to toporna matrona.Reszty nie cytuję bo Ty to świetnie zrobiłaś i znalazłaś fajne kawałki
Dzięki dzięki ale ja tylko przytoczyłam:)
Dziewczyny mają świetne spostrzeżenia "toporna matrona" tez była hihi;] a ja miałam ubaw niemały;)
Chciałam po czytać, ale okazało się, że co drugi post to spojlery, więc zrezygnowałam.
Skoro spoilery to skopiowałam takie opinie z KAFETERII :)) zaznaczam to nie są moje opinie
Bernarda to przek**wisko jeszcze takiego czarnego charakteru chyba w telkach nie bylo,dobre też było hasło księdza ze "śmierdzi tu spalonym mięsem".Osvaldo wygląda jakby się zatrzymał w latach 80 tych,główna bohaterka ma dziwny styl ubierania,jakies dziwne sukienki mini i buciska z lat 90 tych.Taka święta a szybko "dała",pewnie się okaże że będzie w ciązy.W tych filmach sie zachodzi za pierwszym razem.Ta kolezanka Nati tez jest dobra,ok chcieli pokazac biedna zakompleksiona dziewczyne ale bez przesady,u nas sa lepsze ciuchy w taniej odzieży.Przekoloryzowane to wszystko.
Levy pedałem nie jest,podobno rozsiewa plemniczki na lewo i prawo i już nie jeden miał romans O gustach się nie dyskutuje, jednemu Kaśka drugiemu Maryśka
Hehe fajnie piszą
Bardzo fajnie uśmiałam się co niemiara:) u nas na filmwebie tez można takie spotkać perełki komentarzowe;D
hahaha o to tez dobre:
"Nati się wyrobi pewnie pod koniec filmu i ten kolega Maxa,pewnie narobi w majty z wrażenia jak ją zobaczy,zawsze tak jest. (...) A zauważyłyście w jakich krótkich "uniformach" latają w telkach służące,takie krótkie że prawie dupska widać.Szkoda że Tomasa takiego nie nosiła."
Powinna książka powstać z tych śmiesznych opinii :)i tu kolejna z jakiegoś forum
ja nie cierpie Victorii bo ma twarz jak wredne s... nauczycielki i tak się rządzi
i nie znoszę Marrii bo jest nudna i mdła
i tego Oswaldo pantofla
a piosenka jest okropna jak zawodzenie lwa morskiego na pustyni
hehe:) TDM od kilu dni śledzę tylko na filmwebi, a gdy czytam śmieszne opinie o telenowelce to zastanawiam się czy czasami nie mam do czynienia z komedia:D
Widzę , że jesteśmy bardzo luzacko nastawione do tej telenoweli albo zbyt duża mieszanka absurdow w TDM sprawia że odbieramy ją już trochę mniej poważniej.
Miałam nadzieję, że "Triumf miłości" też mnie wciągnie, ale główną bohaterką znowu jest biedna dziewucha o gołębim sercu, która pewnie będzie bać się własnego cienia i lamentować przez 4983 odcinki jaka to ona jest biedna i nieszczęśliwa.
W takich telenowelach zawsze są jakieś biedne-żeby to widzowie mieli ,nad kim się użalać i rozczulać.I czekać z zapartym tchem na kolejny odcinek.
"Miałam nadzieję, że "Triumf miłości" też mnie wciągnie, ale główną bohaterką znowu jest biedna dziewucha..." to kogoś wypowiedź wzięta z jakiegos bloga
Ja uważam, że przez te absurdy inaczej odbiera się telkę. Niby melodramat...
Jednak od września nowa telka ;) I jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa :) Wiem, że będę oglądać :)
Tak?? A co nam szykują??:D
Coś krótszego??:)
Spoko zawsze są jakieś biedne, żeby szło się nad kimś użalać ale bez przesady bo tutaj trochę przesadzili. Coraz rzadziej zabawnych scenek:( no melodramacik wieloodcinkowy im wyszedł:/ a mogło być naprawdę świetnie. W końcu nie od dziś się wie, że co za dużo to nie zdrowo:)
Jeżeli się nie mylę to ma nawet więcej odcinków od TDA, ale słyszałam o niej wiele pochlebnych i dobrych opinii, i jakiś ogólny zarys historii ;) I podoba mi się od dawna, i bardzo się cieszę, że u nas poleci ;)
Kiedy się zakocham, a w oryginale Cuando me enamoro ;)
Jeżeli telka ma ciekawą akcję, i nie nudzi, to dla mnie może mieć wiele odcinków, ale w TDA jest wiele niewciągających wątków, i niepotrzebnych, ale czasem pękałam ze śmiechu, czasem ;)
ok sprawde sobie co to takiego;) ja kiedys lubilam baaardzo telenowele ale teraz juz stara troche jestem, 21 na karku:D ale jak za dawnych lat lubie sobie obejrzec telenowele tylko taka dobra. Dzisiaj oczekuje czegos wiecej a oni wciskaja jakies blachostki na sile. Nie wiem kiedy powiem w końcu: NARESZCIE(cos się wyjaśnilo).
Ja w przeciwieństwie do Ciebie, jak byłam mała nie oglądałam telek, tylko teraz, od jakiś trzech lat, ta to będzie czwarta, albo piąta ;)
Hahaha, starość to po 50 się zaczyna ;)
Hehe:) w kaim razie wciąz piekna i młoda przede wszystki!!:)
A ta telenowela: Cuando me enamoro to nie czasem remake "kłamstwo i miłość"
Wiesz teraz studia nie ma za bardzo czasu ale kiedyś;] oj ogladało sie, oglądało. Jedna się kończyła, drugą zaczynałam. Kiedyś TVN dużo telenowel emitował:)
Jak byłam młodsza oglądałam seriale sensacyjne i kryminalne :)
A co do CME, to jest remke, La mentira z 1998 r. Jednak podobno,wiele zmian ;)
Ja też studiuję ;) Ale ostatnio wszystko odkładam na ostatnią chwilę :)
Ja oglądam głownie-aby osłuchać się hiszpańskiego,bo od ponad roku się go uczę.Telenowela którą miło wspominam,to Przyjaciółki i rywalki.
I cieszę się, że oglądałam w oryginale. Gdybym wszystko rozumiała, zrezygnowałabym. Ci bohaterowie są mega wkurzający.
Tak, hiszpański to cudowny język, i tak mi się spodobał, że postanowiłam się sam go nauczyć ;)
Ja też sama się uczę-bo ja już w takim wieku że dawno po szkole-więc zakupiłam materiały i się uczę.Ja co nieco rozumiem i rzeczywiście wkurzają w dalszych odcinkach.
Ja jeszcze mam taki kurs dla początkujących. Jednak osłuchanie daje dużo, bo mimowolnie zapamiętuję słówka, krótkie zdania, i słyszę dobrze akcentowane słowa ;)
I piosenek słucham, z tekstem ;)
Dokładnie-ja to samo robię :) czasem sama na siebie się złoszczę,że jeszcze nie rozumiem tyle co bym chciała.Ja przerobiłam Profesora Pedro,porządna rzecz.
Hiszpański. Robicie to dla siebie dziewczyny czy w innych celach?? Język fajny zawsze mi się marzyło mówić po hiszpańsku ale ja ma z ang w tyle i niestety czas poświęcam tylko jemu;/
Ja już po trochę odpowiedziałam-ja dla siebie robię-ogólnie interesuje mnie Hiszpania-i marzę by tam kiedyś pojechać :)
Ja to robię tylko dla siebie :) I mam nadzieję, że będzie przydatny w przyszłości :)
Angielskiego uczyłam się ponad pół życia, ale i tam mam z nim problemy. Jednak jego też będę się wciąż uczyć, bo to de facto bardzo przydatna znajomość ;)
Mam nadzieje, że z hiszpańskim będzie lepiej, bo chcę się go uczyć.
Ja angielskiego się uczyłam 3 mies tylko-ale dla mnie to taka mowa,jakby mieli kluski w buzi.Z hiszpańskim o wiele lepiej mi idzie,ostatnio zamówiłam 2 miesięcznik dla uczących się hiszpańskiego-LA REVISTA.1 nr już przeczytałam.
aha!!:) obym miała więcej czasu to chetnie sama się za siebie wezme i na wlasna reke zaczne się uczyć po trochu hiszp. Wiadomo, że na swój uzytek i potrzeby nauka idzie lepiej. Poza tym to może być małe hobby:) hiszpański;] oby ang nie poszedł w las-to już z przymusu;/
Wierzę że tak będzie .Właśnie oglądam wczorajszy odcinek Triunfo del amor,potem biorę się za hiszpański odcinek.
"Miałam nadzieję, że "Triumf miłości" też mnie wciągnie, ale główną bohaterką znowu jest biedna dziewucha..." to kogoś wypowiedź wzięta z jakiegos bloga"
To nie cytat z jakiegoś bloga, tylko z forum. Wiem, bo sama spłodziłam to zdanie :-D.