Przyszła wariatka, groziła nożem... zraniła 2 osoby, ale ani Maria ani Fausto nie zgłosili tego na policję , nie wezwali karetki...Fausto się sam i pozszywał i jeszcze poszedł sobie jakby nic się nie stało.... Patrzyłam i nie wierzyłam...
Fausto posiada wszystkie fachy:) a Maria nawet nie wspomniała Maxowi o tym "incydencie". Mieli lepsze zajęcie :D
Ta telenowela przechodzi sama siebie. Oni mają 100 żyć, nie straszne im noże, pistolety upadki. I tak przeżyją, a w najgorszym wypadku sami się pozszywają. Tragedia.