jak dla mnie william levy gra fatalnie. Naprawdę lubiłam go ale to jak on gra Maxa to jakaś pomyłka. Ja widzę Maxa jako zadufanego w sobie, rozpieszczonego gówniarza który nie szanuje kobiet. Nazywa Marię jakby była jakąś rzeczą która jest jego własnocią, a ona jak głupia idzie z nim do łóżka kiedy on sobie tego zażyczy. Na dodatek ciągle kogoś bije zwłaszcza jak jest miły dla Marii, a Victorię podziwia mimo że znęca się nad jego niby ukochaną.
ja go srednio lubilam, ale po zakletej milosci bardzo go polubilam. A teraz az nie moge na niego patrzeć;/ nie wiem chyba na sile ejszcze sobie wmowilam ze nic w nim przystojnego. Taki sterydziarz:D bo szczerze nie wiem czy bez tych "mułów" kobiety też by się nim tak zachwycały.
też to słyszała:D ale nie chciałam pisać zeby co poniektóre nie wieszały na mnie psów za swojego amanta;]
silikon albo sterydy. nie sadze zeby takie muły urosły po cwiczonkach... a jeszcze nie widziałam takiego po odżywkach;p
Aj tam czepiacie się :) Nawet nie patrząc na jego muły, to z twarzy niezłe ciacho jest :))
Tak jestem wierną czytelniczką owej gazety. Mnie tam jego silikon nie przeszkadza, chciałam się tylko podzielić informacją;D
Z tego, co czytałam to tak. Jednak to było podczas kręcenia TDA, albo w niedługim czasie po zakończeniu. Może to genetyczne. Wilhelm "William" , książę Cambridge też łysieje, a taki młody ;(
moim zdaniem ma właśnie grać takiego, więc jeżeli odnosisz takie wrażenie to chyba dobrze zagrał swoją rolę. To jest trzecia telenowela z nim i moim zdaniem za każdym razem gra różnie.
Ale to chodzi ci o to ze gra fatalnie czy gra takie głupiego zadufanego w sobie bubka? To roznica lekka. Jezeli chodzi ci o to jakim jest bohaterem to sie zgodze, wkurzal mnie momentami. Zarozumialec myslal ze wszystko mu sie nalezy. Maria tez taka naiwniaczka ze szok, wszystko mu wybaczala. Ale suma sumarum telka mi sie podobala, głowni bohaterowie jak z żurnala takze mnie wystarczy. Ale nie lubie naiwnych glownych bohaterek mogli zrobic te Marie taka bardziej hardą a nie taka słodką lolitke:))