Obejrzałem pierwszy odcinek, obejrzałem i drugi i powiem wam że lipa straszna.
Te satelity i inne bzdety wywołują tylko uśmiech na twarzy.
Powiem wam że po dwukrotnym obejrzeniu pierwszej serii pitbulla uważam Oficera za gniot.
I wątpię w to że jakikolwiek serial (Glina to też badziewie) będzie w stanie zmienić moje odczucia.
Wypowiedź uzasadnij...
P.S. Skoro uważasz "Pitbulla" za serial lepszy to dlaczego tytuły "Glina" i "Oficer" piszesz z dużej a "Pitbull" z małej???
Zgadzam się z Harrym. Nie uzasadniłeś swojej oceny serialu. Może dlatego uważasz "Oficera" za badziewie, dlatego że zaczynasz swoją przygodę z nim od trzeciej serii, tak można wywnioskować z twojej wypowiedzi. A tak na marginesie nie dość, że tytuły piszemy z wielkiej litery, to na dodatek umiesczamy je w cudzysłowiu ;)
Oglądałem wszystkie dotychczasowe części Oficera.
A nie podoba mi się jak już wspomniałem ,,zamerykanowienie" serialu- pokazanie satelitów, super mega hero wyszkoleni agenci CBŚ, również i to że głównym celem bohaterów w Oficerze jest praca, a życie prywatne jeżeli jest pokazane to powierzchownie i kretyńsko- głupawe problemy, kłótnie o pierdoły.
3 odcinek moim zdaniem najlepszy, jak ktoś się mógł poczuć zagubiony po pierwszych dwóch (ja chyba lekko też przyznam), ale takie już założenie serialu - wymaga naprawdę full zaangażowania, żeby się nie zgubić.
Fakt - satelity mogliby sobie darować, ale nie wiadomo jeszcze do końca o co tak naprawdę z nimi chodzi, więc może później da to jakiś większy sens.
Brak życia prywatnego - no cóż, być może tym razem reżyser postawił na większą ilość akcji, szczególnie po drugiej serii, która specjalnie nie mroziła krwi w żyłach.
Warto wstrzymać się mimo wszystko z ocenami do ostatniego odcinka, bo zawsze może przyjść "ten moment" w serii, po którym pamiętać się go będzie o wiele dłużej i lepiej.
Pozdrawiam
Jeny dajcie już spokój z tym "Pitbullem" !! Osobom którym tak bardzo się on podoba to niech go sobie wychwalają na jego stronach a nie tutaj (czy też na stronie "Gliny") Osobiście uważam że akurat ten cały "Pitbull" to najnudniejszy ze wszystkich serialu tego pokroju wyprodukowanych przez tvp (akcji praktycznie zero, i przy tym ciągłe pokazywanie równie mało wciągającego życia prywatnego bohaterów).
A jeżeli chodzi o ocenę najnowszego oficera to chyba lepiej poczekać do końca serii, bo może scenarzysta i reżyser przygotowali dla widza jeszcze kilka ciekawych wątków które wzbogacą akcje ..