Cały czas mnie zastanawia - czy Alex sam się postrzelił, czy "pomógł" mu w tym Tyler? Osobiście bardziej przemawia do mnie wersja nieudanej próby samobójczej, szczególnie że Alex już wcześniej przejawiał podobne chęci (scena z basenem). Poza tym (o dziwo) polubiłam większość postaci, które przyczyniły się do samobójstwa Hannah. Ryan, Alex, Jess, Zach, Justin i Sheri (o Clayu nawet nie wspomnę) może i robili podłe rzeczy, ale im więcej się o nich dowiadywaliśmy, tym bardziej skłonna byłam im wybaczyć.
Drugi sezon, tam zapewne poznamy odpowiedzi, ewidentnie końcówka wskazuje, że taki powstanie
Słyszałam plotki o powstaniu drugiego sezonu, aczkolwiek wątpię że dorówna pierwszemu. Trochę nie widzę w tym sensu, skoro serial (jak sam tytuł wskazuje) jest o tych trzynastu taśmach, trzynastu powodach, dla których Hannah popełniła samobójstwo. Skoro już poznaliśmy tę historię, to po co dalej to ciągnąć? Jestem ciekawa czy książka odpowiada na te pytania, czy pozostawia je do interpretacji czytelnika.
Przed chwilą czytałem że obsada sama jest gotowa i ciekawa dalszej części historii. Nawet aktorka grająca Hanne, chociaż jej jakoś tam nie widzę:). Tutaj już nie będzie książki i mogą sobie pozwolić na dużo, więc może wyjść różnie ale patrząc( nie wiem czy ogladalas) na Pozostawionych wcale nie musi być zle a wręcz przeciwnie
też zastanawia mnie sens drugiego sezonu, serial bardzo mi sie podobał, ale nie wiem czy i jak mozna to dalej ciagnac, ona sie zabila, alex tez. troche za malo dramatu bylo dla mnie na sam koniec od bohaterów. co moze dalej byc? ewentualnie ktos moze chciec wymierzyc sprawiedliwosc, ktos pójdzie siedziec i reszta bedzie zyla dalej, nic innego nie da sie tu juz wstawic bo główny wątek minął. zakończenie dla mnie troche niewyjasnione
Wydaje mi się, że najlepszą opcją byłby odcinek czy dwa wyjaśniające i tyle. Zamknąć całą historie w jednej serii.
a co jeśli alex też zostawi swoje 13 kaset? :D a w tle będzie dogrywanie starych wątków
Może powstanie jeszcze 10 sezonów, w którym każda z postaci popełnia samobójstwo i zostawia po sobie taśmy:D A tak serio, najlepiej by było już nic nie dodawać, bo wątpie że drugi sezon miałby taki sam klimat jak pierwszy. Serial za bardzo mi się podobał i teraz obawiam się, że mogą mi go zepsuć.
Z tego co zdążyłam zauważyć każdy polubił Justin'a. Co do innych postaci to różne zdanie mają ludzie z którymi gadałam o tym serialu, ale co do Justina wszyscy nie potrafią go nie lubieć.
Ja się znajdę, ta która strasznie nie lubiła Justina. Jestem świadoma dlaczego zachowywał się tak a nie inaczej i co nim kierowało, ale mimo wszystko nie wzbudził we mnie ani sympatii ani nawet litości czy współczucia. Za to bardzo polubiłam Zacha, wydawał się być kochany, ale presja otoczenia sprawila, że stworzył sam sobie skorupę pod którą się ukrywał.